Brzost napisal(a): Najniższe wydatki tam, gdzie sami pędzą.
Podlaskie nie pasuje.
Region z chyba największą przemianą w rolnictwie. Wszystko poszło racjonalnie w bydło i kukurydzę. Ziemniaki i zboża poszły w odstawkę. Moze więc kwestia braku surowca robi swoje? Nadto, jest kapitał, to może swoje robić. Bo jakoś nie wierzę, że stare tradycje ducha puszczy to kwestia wysmakowania.
Nie przywiązywałbym się do takich mapek z wydatkami na alkohol. Przede wszystkim one nie pokazują - jak się intuicyjnie wydaje - ile gdzie pije miejscowa ludność. Pokazują, ile gdzie się wydaje na alkohol. Więc po pierwsze, istotna jest cena, a nie ilość. Drink w knajpie w Warszawie czy Krakowie ze znikomą zawartością alkoholu netto może być droższy niż 0,7 l w monopolowym na prowincji. Po drugie, w takiej statystyce nie jest istotne, kto te pieniądze wydaje. Może to robić miejscowy, a może turysta. Ludzie na wakacjach mają większą tendencję do picia niż w czasie tygodnia pracy, do tego dochodzą (np. w Krakowie) turyści nastawieni typowo na konsumpcję alkoholu, nie przy okazji, ale jako cel wizyty. Po trzecie, jest alkohol własnej produkcji.
Więc podsumowując, w regionach bardziej turystycznych i w dużych miastach te wydatki będą wyższe, nawet przy takim samym faktycznym spożyciu mieszkańca. To tłumaczy wysokie wyniki wybrzeża, Mazur, Krakowa, Zakopanego itd.
Świetna mapka z milionerami, choć oczywiście jeszcze lepsze wrażenie robiłoby przeliczenie np. na milion osób. W Polsce szczęśliwie nie dorobiliśmy się naprawdę wielkich oligarchów.
Szwecjaliści lansują się jako kraj egalitarny, w którym nie wypada wozić się "na bogatości" gdy w rzeczywistości trzęsą nim rody oligarchiczne w rodzaju rozmaitych kaprawnych kampradów i przewalaczy wallenbergów.
Ciekawe że jak się wrzuci w google "richest sweden families" to na samej górze wypada Wallenberg, a na listach "najbogatszych osób i rodzin" nie ma wzmianki o Wallenbergach.
MarianoX napisal(a): Szwecjaliści lansują się jako kraj egalitarny, w którym nie wypada wozić się "na bogatości" gdy w rzeczywistości trzęsą nim rody oligarchiczne w rodzaju rozmaitych kaprawnych kampradów i przewalaczy wallenbergów.
Była taka dykteryjka o pewnej ulicy, bodaj w Sztokholmie, gdzie na kilometrze długości mieszkało duże n (nie pamiętam czy to było 80 czy 90%) kontroli szweckiej gospodarki.
rozum.von.keikobad napisal(a): Świetna mapka z milionerami, choć oczywiście jeszcze lepsze wrażenie robiłoby przeliczenie np. na milion osób. W Polsce szczęśliwie nie dorobiliśmy się naprawdę wielkich oligarchów.
Kiedyś widziałem ciekawszą, a mianowicie % milionerów którzy się dorobili, tych którzy odziedziczyli, dostali w ramach rozwodu w podziale na kraje. To było bardzo pouczające. (wiem, że piszę o niższej klasie bogaczy)
już było na ExC — Złoże Nowa Sól to jedno z największych i jakościowo najlepszych złóż na świecie. Mamy pomysł jak je wykorzystać, ale państwu zupełnie nie zależy na tym, by wydobywać miedź z Nowej Soli — mówi w wywiadzie z Business Insider Polska, prof. Stanisław Speczik, dyrektor generalny spółki Miedzi Copper Corp. Dlaczego?
A nie wiem. Zakładam, że dlatego że prof. Speczik wyszedł z KGHM z niejawnymi informacjami i teraz chce na tym łoić kabonę na boku, tymczasem źli ludzie z PiS chcą go jakoś spacyfikować, a kabonę skanalizować do KGHM.
Stanisław Speczik (ur. 13 września 1947 w Zabrzu[1]) – polski geolog, profesor nauk o Ziemi, były prezes zarządu KGHM Polska Miedź i wiceminister w Ministerstwie Skarbu Państwa.
christoph napisal(a): Złoże Nowa Sól to jedno z największych i jakościowo najlepszych złóż na świecie. Mamy pomysł jak je wykorzystać, ale państwu zupełnie nie zależy na tym, by wydobywać miedź z Nowej Soli — mówi w wywiadzie z Business Insider Polska, prof. Stanisław Speczik, dyrektor generalny spółki Miedzi Copper Corp. Dlaczego?
Dlatego kolego, że w sprawach tego typu nigdy nie zetkniesz się z informacją a zawsze z manipulacją. O zbyt duże pieniądze idzie. A jak jeszcze na komucha trafisz...
Jakiś czas temu (że 3-4 miesiące) mój 12-letni syn mówił mi, że czytał w internetach, iż polski rząd ponoć ignoruje jakieś olbrzymie złoża o czym informuje jakiś były dyrektor kopalni więc się pewnie zna.
Odpowiedziałem. ze trudno uwierzyć, by rząd nie chciał się schylic po bogactwa, a poza tym - jak nauczyło mnie forum Ex Cathedra - nie istnieje autorytet "ze stołka" (posady).
MarianoX napisal(a): Jakiś czas temu (że 3-4 miesiące) mój 12-letni syn mówił mi, że czytał w internetach, iż polski rząd ponoć ignoruje jakieś olbrzymie złoża o czym informuje jakiś były dyrektor kopalni więc się pewnie zna.
Odpowiedziałem. ze trudno uwierzyć, by rząd nie chciał się schylic po bogactwa, a poza tym - jak nauczyło mnie forum Ex Cathedra - nie istnieje autorytet "ze stołka" (posady).
Pewnie chodziło o tego właśnie komucha.
Zapytaj syna z jakiego powodu jego zdaniem rząd ignoruje to złoże, sprawdzisz przy okazji czy ktoś nie kładzie mu do głowy głupot.
To swojo szoso może być też prawda. Można sobie wyobrazić teoretyczną sytuację, że komuchowi bardziej zależy na jakiejś pożyteczne sprawie niż pisowym karierowiczom, np. ze stajni Pana Premiera. To przypadek teoretyczny, bo zgodnie z moją wiedzą nic podobnego się jeszcze nie stało, najszlachetniejszy komuch jest bardziej zdegenerowany niż najgorszy pisowiec. A czy można sobie wyobrazić, że platfusowi na czymś dobrym zależy? Nie.
Ej ale my o tym czlowieku juz rozmawialismy prawda? Ktos odszedl z KGHM z wiedza gdzie sa zloza, zatrudnil sie u Kanadyjczykow ktorzy "poszukiwali", "odkryli" to zloze i teraz chca wydobywac?
"Kanadyjska spółka ma pretensje, że choć wydała w Polsce 140 mln dol. i rozszerzyła polską wiedzę o miedziowym bogactwie kraju, to teraz może nic z tego nie mieć"
Kanadyjska spółka ma pretensje, że choć wydała w Polsce 140 mln dol. i rozszerzyła polską wiedzę o miedziowym bogactwie kraju, to teraz może nic z tego nie mieć.
Czytaj: wydała w Polsce 140 mln dol. na skorumpowanie kilku zenków.
Komentarz
Moze więc kwestia braku surowca robi swoje? Nadto, jest kapitał, to może swoje robić. Bo jakoś nie wierzę, że stare tradycje ducha puszczy to kwestia wysmakowania.
Przede wszystkim one nie pokazują - jak się intuicyjnie wydaje - ile gdzie pije miejscowa ludność. Pokazują, ile gdzie się wydaje na alkohol.
Więc po pierwsze, istotna jest cena, a nie ilość. Drink w knajpie w Warszawie czy Krakowie ze znikomą zawartością alkoholu netto może być droższy niż 0,7 l w monopolowym na prowincji. Po drugie, w takiej statystyce nie jest istotne, kto te pieniądze wydaje. Może to robić miejscowy, a może turysta. Ludzie na wakacjach mają większą tendencję do picia niż w czasie tygodnia pracy, do tego dochodzą (np. w Krakowie) turyści nastawieni typowo na konsumpcję alkoholu, nie przy okazji, ale jako cel wizyty. Po trzecie, jest alkohol własnej produkcji.
Więc podsumowując, w regionach bardziej turystycznych i w dużych miastach te wydatki będą wyższe, nawet przy takim samym faktycznym spożyciu mieszkańca. To tłumaczy wysokie wyniki wybrzeża, Mazur, Krakowa, Zakopanego itd.
(wiem, że piszę o niższej klasie bogaczy)
👣
🐾
🐾
Pulbbilkowane w 2020
już było na ExC
— Złoże Nowa Sól to jedno z największych i jakościowo najlepszych złóż na świecie. Mamy pomysł jak je wykorzystać, ale państwu zupełnie nie zależy na tym, by wydobywać miedź z Nowej Soli — mówi w wywiadzie z Business Insider Polska, prof. Stanisław Speczik, dyrektor generalny spółki Miedzi Copper Corp. Dlaczego?
Odpowiedziałem. ze trudno uwierzyć, by rząd nie chciał się schylic po bogactwa, a poza tym - jak nauczyło mnie forum Ex Cathedra - nie istnieje autorytet "ze stołka" (posady).
Pewnie chodziło o tego właśnie komucha.
"Kanadyjska spółka ma pretensje, że choć wydała w Polsce 140 mln dol. i rozszerzyła polską wiedzę o miedziowym bogactwie kraju, to teraz może nic z tego nie mieć"
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/wielkie-zloza-miedzi-w-nowej-soli-bogactwo-ktore-stalo-sie-problemem-opinia/9bdpetr
I teraz może nic z tego nie mieć. Chlip, chlip.
Globalna caoś: https://media.remitly.io/dream_jobs_around_the_world_worl.BrlgaWd1iKZUz5g1.jpg
Wyspy Brytyjskie, Czarnogóra - pilot wycieczek, wiadomix
Wołochy - co oni rozumieją pod pojęciem enter-pener? Czy np. archetypiczny Don Luigi z Kalabrii lub Obojga Sycylii się łapie?
czyli risercz & Developing