Skip to content

Wątek wydzielony

2»

Komentarz

  • @Mania powiedział(a):
    Czyli, po 60 latach ktoś w Polsce spapugował Montypajtonowski pomysł na opowiadanie starych historyjek... Z recenzji Kuleżeństwa domniemywam, że ten Kuba - scenarzysta dobrze wie gdzie obecnie stoją konfitury. (bo filmu nie widziałam)

    chyba tak powstały te holyłódzkie filie warszawskich rodzin, co to za film się zabrały
    MGM ze lwem
    i parament pikczers, kóry parodiowali Zaorski i Kociniak , obaj już dziś z oddziału paleo

    aha i Strauss Johann stary i młody grali pod publikę

  • @Motes powiedział(a):
    @MiejSen Co weszło do języka z „1670”?

    A co weszło z czegokolwiek z kultury do języka? Jak usłyszałem na imprezie tydzień po premierze serialu, że ktoś mówi, ze liczył, że będzie największy, jak Jan Paweł, to wymiękłem, bo czekałem kilkanaście lat, kiedy ludzie zaczną te setki seriali, które oglądają, włączać do języka. Kolega christoph tu przy wątku o Tusku nawiązał do tabaki syna ćpuna z serialu. Same opisy serialu składają się z przywoływania scen. Który serial do tej pory był tak opisywany?
     
    Jeśli ktoś szuka wielkości w kulturze to nie bronię, ale jakie są efekty? Na pewno sporo rozczarowania, które się przebija się nawet tu na forum. A co z marginaliami? Wszak Bareja czy Sapkowski to były marginalia kultury. Jednak się wryły bardziej niż Zanussi, czy Konwicki. Może i nośnikiem ich był żywioł chamski, acz uparty.
     
    Starczy jak twór kultury przebija się do świadomości jako cytaty, elementy języka i pamiętam z piosenek JKK nadal fragmenty, żeby był dla mnie największym językowym autorytetem (po koledze Ignacu). To jest też wpływ, jakiego się wymaga od wynalazków.
     
    Nie mogę znaleźć podkastu od Ignaca na temat reakcji na wynalazki, które wpływają na codzienność, ale mniej więcej chodziło o spojrzenie, które podkreśla, że wynalazki, jak rower, auto, film mówiony, były odrzucane na początku, a potem się przyjmowały. Skoro coś się przyjmuje językowo i przez nawiązywanie do tego to dla mnie jest już znaczące.
    https://www.vox.com/2015/2/9/8004661/fads-inventions-changed-world

  • edytowano 20 January

    .

  • To teraz swetry z golfem się nosi?

  • edytowano 20 January

    "Z tragarzami?"

    "Nieprawda, że dach przeciekał, zwłaszcza, że prawie nie padało".

    "Łubu dubu"

    "Na szóstym jedno!"

    "Najmniej rok!"

    "A właściwie dlaczego być może?"

    "Kochani, ja wam zawsze, wszystko wyśpiewam!"

    "Okrągła, trzydziesta pierwsza rocznica"

    "Musiał przejść jako jedna z osób"

    "A co tam u was w życiu prywatnym?"

    "I jeszcze niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki!"

    "Dlaczego nie fersztejen?"

    Te i wiele wiele innych dialogów z Misia to teksty dość często wygłaszane przy różnych okazjach, również na wielu forach internetowych. Niemal codziennie. Po blisko pół wieku. To jest naprawdę fenomen.

  • edytowano 20 January

    @los powiedział(a):
    To teraz swetry z golfem się nosi?

    Tak po prawdzie, skoro już o cytatach mowa, to cytat z drugiego forum (obraz modelowego intelektualisty ą ę), ale nie wiem, czy wiernie przepisany, nie czuję się mocny w dziedzinie mody męskiej. Może powinienem był napisać po prostu „w golfie”, ale przestraszyłem się, że jakiś śmieszek narobi mi wstydu, zarzucając reklamę niemieckiej motoryzacji.

  • To jak twory kultury sprawdzać? M.zd. weryfikacja cytowania jest sprawdzalna. kolega dodał do tego okres cytowalności (przeterminowalność) i okoliczności.
     
    Internet nie jest dla mnie zbytnio okolicznością, tym bardziej, że go nie śledzę. Ale mogę kolegę potraktować jako kogoś kto zna te okoliczności. " Żywioł chamski, acz uparty", to był cytat z jakiegoś niby ironicznie ulubionego przez losa, chyba, Brauna.
     
    A Kuba jest młody, ma poparcie (wie, gdzie leżą konfitury), raczej stworzy jeszcze sporo w języku. Znałem dwóch ludzi z drygiem do języka. Jeden został poetą i produktem towarzyskim, drugi został scenarzystą i sam produkty tworzy.
     
    Kolega uczciwie przeczytał tę kolaudację? Bo do tej pory nikt się do niej nie odniósł. A to mój autorski pomysł, żeby uznać ją za wzór odbierania "nowego" w wynalazkach filmowych. Wklejam jeszcze raz https://www.fina.gov.pl/zbiory/archiwalia/baza-zbiorow/stenogram-kolaudacji-filmu-co-mi-zrobisz-jak-mnie-zapiesz/

  • Tak, niewątpliwie znalazł sobie kolega doskonały wzór do kończenia dyskusji nad filmami i odsuwania krytyki. Kto by chciał wejść w buty PRL-owskich arbitrów elegancji? No kto, no kto?

    Proszę opatentować.

  • Tylko Barei się to udało, zwłaszcza Misiem, nie zauważyłem wielu innych źródeł języka polskiego.

  • Koń, krowa, droga na Ostrołękę.

    Ja służbowo, na statek!

    A co pan robił w damskiej toalecie?

    Bardzo mi przykro, inżynier Mamoń jestem.

    Panie Kazimierzu, niech pan poda klucze!

    A kolegę przesuniemy do sekcji gimnastycznej.

    Miałem aparat, Zorka 5, i zrobiłem kilka zdjęć…

    Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.

    Pan płaci, pani płaci, społeczeństwo płaci.

    Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są.

  • Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę.

    Nasi tu byli!

    Bohaterów? Prądem?!

    Nie no, nie róbcie z nas pederastów!

    Replay! Replay! No, no, no nie dały z tego replaya…

    To nas tu o mało z przeproszeniem nie wykastrowały, a ty cycki sobie, cyganie, przyprawiasz?

    Idziemy na wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja.

    Ja tylko niosę pomoc!

    A może Curie-Skłodowska też?

    Liga broni, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi.

    Burdel to macie wy, w tym swoim Archeo!

  • edytowano 20 January

    Z tych kolaudacji sie sporo dowiedziałem o cenzurze w PRL. Czy raczej potwierdziłem, że miała wysoki poziom. Stąd nie dziwi mnie, że odrzucała Bareję, na którego przyzwolenie powstało z czasem i po fakcie go już oswajano (lata 90/00 i materiały dodatkowe na wydaniach dvd Best Filmu, w tym dokumenty o nim). Stąd nie dziwi pustka w latach 90tych, kiedy twórcy nie mieli już dla kogo pisać, bo stracili głównego czytelnika, jakim była cenzura. Chyba najszybciej sobie to uświadomił Łysiak, poświęcił temu książkę i szybko znalazł nowych wyobrażonych przeciwników.
     
    To moja ulubiona kolaudacja https://pleograf.pl/index.php/zbrodniarz-ktory-ukradl-zbrodnie-stenogram-z-posiedzenia-komisji-kolaudacyjnej-filmow-fabularnych/

  • A bez metafor?

  • No i to spiżowe dzieło

    w którym po raz pierwszy się pojawia klasyczne określenie "puścić pawia." (11:50)

  • edytowano 20 January

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Panie Kazimierzu, niech pan poda klucze!

    -Proszę nie podpowiadać!
    -Kluczbork!

  • edytowano 21 January

    Przepraszam, że zabieram głoś, ale ani z Seksmisji ani z Rejsu teksty nie równają się z misiowymi. One funkcjonują zasadniczo jako przypominanie witzów z filmu a misiowe do opisu dzisiejszego świata.

    Z tragarzami znalazło się nawet w słowniku:

    https://wsjp.pl/haslo/podglad/91982/ktos-przechodzil-z-tragarzami

  • Kolejny greps, który wszedł do języka, to "na poduszkach".

  • Po prostu poszło zlecenie na "Trylogię", czyli Polskę.

    Wnuczek noblisty musi naprawdę nienawidzić przodka.

  • Nawet forumowe użycie słowa "gdyż" pochodzi z misia.

    "Przyszłem wcześniej, gdyż nie miałem co robić".

    "Proszę chwilowo o spokój, gdyż ADM do mnie dzwoni"

  • „Klient w krawacie” przecież!

  • @Mruk powiedział(a):
    Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

  • To chyba nie z Misia ale też Bareja i typowe.
    "Czekam na niezapowiedzianą kontrolę"

  • Przypomniało mi się jak byłem na przepustce z SPR i musiałem wyjątkowo wrócić w niedzielę wieczorem a nie jak zwykle w poniedziałek rano. Teściowa mnie spytała, dlaczego tak, na co ja odpowiedziałem konfidencjonalnym szeptem: "Bo w nocy z niedzieli na poniedziałek będzie alarm..."

  • Ech, służba ludowej ojczyźnie...

  • U nas do tej pory wiedzą kiedy Sanepid nas najdzie.....

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.