To wszytko sluszne i piekne - ale do rzeczy. Myśl Słowackiego o « matematyce żywej natury » łatwo zrozumieć czytając np taka refleksję o « MATEMATYCE LIŚCI » którą znalazłem na blogu : https://simanaitissays.com/2019/06/09/leaf-mathematics/ :
...DLACZEGO pospolity krzew japoński ‘Orixa japonica’ łamie wszelkie zasady układania liści? Na przykład bazylia jest dziesięciolistna: każdy liść jest oddalony od poprzedniego o około ćwierć obrotu, o 90 stopni. Liście bambusa są dystychiczne, z liśćmi położonymi naprzeciwko siebie. A spiralne liście aloesu tworzą wir zgodny z ciągiem Fibonacciego, taki sam jak nasiona słonecznika. Istnieje nawet równanie filotaksjiˣ... które wyjaśnia układ liści. Ale ‘Orixa japonica’ takiej zasady nie przestrzega. Zamiast tego liście układają się według złożonego, pięcioetapowego wzoru: drugi liść na łodydze rośnie naprzeciwko pierwszego, w odległości 180 stopni. Trzeci liść jest oddalony o 90 stopni od drugiego, czwarty o 180 stopni od trzeciego. I (właśnie wtedy, gdy ci sie wydaje, że już zrozumiałeś) piąty rośnie o 270 stopni od czwartego. Dopiero wtedy sekwencja się powtarza. Jak ci siȩ wydaje, co sobie ta ‘Orixa japonica’ właściwie myśli?…
J.S. gdy patrzył np na konary, gałęzie drzew itd, gdy kontemplowal ich naturę to niewątpliwie miał podobne uczucia podziwiając ścislą, matematyczną logikę ich rozwoju. Choć nie posunął się do formalizowania swych obserwacji – co to to nie, dalej pozostawał poetą, nie wchodził w skórę naukowca !.
Wysłałem więc prowadzacemu blog owe dwa zdania Wieszcza które ten zamieścił dodając :
« What dear thoughts. Thanks for including them here » (...Cóż za sympatyczne, miłe myśli. Dzięki za zamieszczenie ich tutaj)...
@Edda powiedział(a):
To wszytko sluszne i piekne - ale do rzeczy. Myśl Słowackiego o « matematyce żywej natury » łatwo zrozumieć czytając np taka refleksję o « MATEMATYCE LIŚCI » którą znalazłem na blogu : https://simanaitissays.com/2019/06/09/leaf-mathematics/ :
...DLACZEGO pospolity krzew japoński ‘Orixa japonica’ łamie wszelkie zasady układania liści? Na przykład bazylia jest dziesięciolistna: każdy liść jest oddalony od poprzedniego o około ćwierć obrotu, o 90 stopni. Liście bambusa są dystychiczne, z liśćmi położonymi naprzeciwko siebie. A spiralne liście aloesu tworzą wir zgodny z ciągiem Fibonacciego, taki sam jak nasiona słonecznika. Istnieje nawet równanie filotaksjiˣ... które wyjaśnia układ liści. Ale ‘Orixa japonica’ takiej zasady nie przestrzega. Zamiast tego liście układają się według złożonego, pięcioetapowego wzoru: drugi liść na łodydze rośnie naprzeciwko pierwszego, w odległości 180 stopni. Trzeci liść jest oddalony o 90 stopni od drugiego, czwarty o 180 stopni od trzeciego. I (właśnie wtedy, gdy ci sie wydaje, że już zrozumiałeś) piąty rośnie o 270 stopni od czwartego. Dopiero wtedy sekwencja się powtarza. Jak ci siȩ wydaje, co sobie ta ‘Orixa japonica’ właściwie myśli?…
J.S. gdy patrzył np na konary, gałęzie drzew itd, gdy kontemplowal ich naturę to niewątpliwie miał podobne uczucia podziwiając ścislą, matematyczną logikę ich rozwoju. Choć nie posunął się do formalizowania swych obserwacji – co to to nie, dalej pozostawał poetą, nie wchodził w skórę naukowca !.
Wysłałem więc prowadzacemu blog owe dwa zdania Wieszcza które ten zamieścił dodając :
« What dear thoughts. Thanks for including them here » (...Cóż za sympatyczne, miłe myśli. Dzięki za zamieszczenie ich tutaj)...
Kolegi pasja w swoim szerzeniu w necie przypomina mi dobre czasy internetu i małych dzialan fajnych ludzi z różnymi pięknymi pasja. Jest to wspaniale inspirujace.
1.J.S. spekulował?
Poeci lubią sprawiać wrażenie nieporadnych, oderwanych od przyziemnych realiów, żyjących w chmurach (pewien poeta napisał, że olbrzymie skrzydła dzieki którym « buja » w przestworzach przeszkadzają mu normalnie chodzić). Ale to często tylko taka poza (do romantycznego portretu ?), nie dajmy się nabrać.J.S. odbył porządny staż w ministerstwie finansów - czyli można go prawie nawet nazwać finansistą (a w trafnych inwestycjach giełdowych pomogło mu i to, że posluchał życzliwej, dobrej rady rodaka...) A taki np Goethe, jeśli dobrze pamiętam, dochrapał się nawet teki ministra finansów (jeden z wysoko cenionych przez Mickiewicza poetów rosyjskich był ministrem sprawiedliwości)…
2. Co tam Gałkiewicz... Co dopiero powiedzieć o jego twórcy (tak w sobie zadufanym) ?
No i dziekuję za miłe słowa.
Komentarz
To wszytko sluszne i piekne - ale do rzeczy. Myśl Słowackiego o « matematyce żywej natury » łatwo zrozumieć czytając np taka refleksję o « MATEMATYCE LIŚCI » którą znalazłem na blogu : https://simanaitissays.com/2019/06/09/leaf-mathematics/ :
...DLACZEGO pospolity krzew japoński ‘Orixa japonica’ łamie wszelkie zasady układania liści? Na przykład bazylia jest dziesięciolistna: każdy liść jest oddalony od poprzedniego o około ćwierć obrotu, o 90 stopni. Liście bambusa są dystychiczne, z liśćmi położonymi naprzeciwko siebie. A spiralne liście aloesu tworzą wir zgodny z ciągiem Fibonacciego, taki sam jak nasiona słonecznika. Istnieje nawet równanie filotaksjiˣ... które wyjaśnia układ liści. Ale ‘Orixa japonica’ takiej zasady nie przestrzega. Zamiast tego liście układają się według złożonego, pięcioetapowego wzoru: drugi liść na łodydze rośnie naprzeciwko pierwszego, w odległości 180 stopni. Trzeci liść jest oddalony o 90 stopni od drugiego, czwarty o 180 stopni od trzeciego. I (właśnie wtedy, gdy ci sie wydaje, że już zrozumiałeś) piąty rośnie o 270 stopni od czwartego. Dopiero wtedy sekwencja się powtarza. Jak ci siȩ wydaje, co sobie ta ‘Orixa japonica’ właściwie myśli?…
ˣ filotaksja [gr.], bot. rozmieszczenie liści na łodydze, → ulistnienie (Enc.PWN)
J.S. gdy patrzył np na konary, gałęzie drzew itd, gdy kontemplowal ich naturę to niewątpliwie miał podobne uczucia podziwiając ścislą, matematyczną logikę ich rozwoju. Choć nie posunął się do formalizowania swych obserwacji – co to to nie, dalej pozostawał poetą, nie wchodził w skórę naukowca !.
Wysłałem więc prowadzacemu blog owe dwa zdania Wieszcza które ten zamieścił dodając :
« What dear thoughts. Thanks for including them here » (...Cóż za sympatyczne, miłe myśli. Dzięki za zamieszczenie ich tutaj)...
I normalnie znany poeta Słowacki miał takie rozkminy?
Mam wrażenie, że gdyby Gałkiewicz wiedział o tem, łatwiej byłoby mu przeżyć zachwycenie danym wieszczem.
No nie, to inny poeta.
Kolegi pasja w swoim szerzeniu w necie przypomina mi dobre czasy internetu i małych dzialan fajnych ludzi z różnymi pięknymi pasja. Jest to wspaniale inspirujace.
Słowacki musiał szukać nieoczywistych zależności w świecie
spekulował na giełdzie przecie
1.J.S. spekulował?
Poeci lubią sprawiać wrażenie nieporadnych, oderwanych od przyziemnych realiów, żyjących w chmurach (pewien poeta napisał, że olbrzymie skrzydła dzieki którym « buja » w przestworzach przeszkadzają mu normalnie chodzić). Ale to często tylko taka poza (do romantycznego portretu ?), nie dajmy się nabrać.J.S. odbył porządny staż w ministerstwie finansów - czyli można go prawie nawet nazwać finansistą (a w trafnych inwestycjach giełdowych pomogło mu i to, że posluchał życzliwej, dobrej rady rodaka...) A taki np Goethe, jeśli dobrze pamiętam, dochrapał się nawet teki ministra finansów (jeden z wysoko cenionych przez Mickiewicza poetów rosyjskich był ministrem sprawiedliwości)…
2. Co tam Gałkiewicz... Co dopiero powiedzieć o jego twórcy (tak w sobie zadufanym) ?
No i dziekuję za miłe słowa.
Znany poeta Słowacki był nie tylko tęgim astrofizykiem, ale i w spirytyzmie dawał radę.
Za prof. Kowalskim.
Słowacki baza.
Strollował Myckiewicza i tela, żaden tam z niego spyrytus nie parował...twardo chłopak po ziemi stąpał
Godnie strolował i w słusznej sprawie.