@rozum.von.keikobad powiedział(a):
Różni się tym, że Polska dla USA może być wygodnym sojusznikiem, rynkiem zbytu czy półkolonią. Nie ma determinizmu. Ale zazwyczaj wpływ USA na Polskę im był większy, tym było nam lepiej. A Niemcy zwalczają Polskę i Polaków od ponad tysiąca lat, w tym często biologicznie, tzn. zabijają ile tylko mogą.
Wszystko to prawda, jednakże skandowanie "Donald Trump" w POLSKIM SEJMIE wybiło ponad górną granicę żenadometru. Zrobienie z polskiego parlamentu jakiegoś quasiparlamentu republiki bananowej pod kontrolą CIA 🤦♂️ Ps. a wystarczyło ostentacyjne schadenfreude w posępne ryje partii niemieckiej
Nie wiedziałem o tym. Rzeczywiście to jest żenujące i niestosowne. Ulegają emocjom i przeprowadzają projekcje swoich marzeń., które się nie spełnią (a przynajmniej nie w takim stopniu, jak marzą).
Marzenie o dobrym wujku z Ameryki, który przyjedzie i posprząta nam dom.
I czym to wołanie o interwencję różni się od pielgrzymek totalnych po Brukselach i Berlinach z poprzednich 8 lat.
Adresatem?
Żadne obce mocarstwo nie jest dobrą wróżką.
Ameryka jest drugą Ojczyzną dla 10 mln Polaków, których wypędzała z Polski bieda, albo komunistyczne władze, nikt ich tam za poglądy nie prześladował, wielu z nich osiągnęło wysoką pozycję. Dobrą wróżką była US Army, która zakończyła IIWW. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Wilson, gdyby nie on - głód i epidemia zdziesiątkowałyby po IWW o wiele więcej ludności. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Reagan, który, w porozumieniu z JPII wyzwolił nas od niewoli komunizmu, dzięki czemu mogliśmy się szybciej rozwijać. Choćby tylko z tych powodów Ameryki nie traktuję jako obcego mocarstwa. Obcym mocarstwem jest dla mnie Rosja, są nim też Niemcy - nasi zaborcy - symbole zniewolenia, w przeciwieństwie do Ameryki, jako symbolu wolnego świata.
I o jakiej interwencji gadasz? W dobie internetu, JD Vance dowiaduje się o wtargnięciu do gmachu TVP, czy Prokuratury w tym samym czasie co my (tzn. kilka godz. później ze względu na strefy czasowe).
No i chyba wiesz, że pielgrzymki totalnych do Brukseli nie miały na celi wzmocnienia (finansowego, gospodarczego) Polski, a wręcz przeciwnie.
Marzenie o dobrym wujku z Ameryki, który przyjedzie i posprząta nam dom.
I czym to wołanie o interwencję różni się od pielgrzymek totalnych po Brukselach i Berlinach z poprzednich 8 lat.
Adresatem?
Ja mam ogromną nadzieję ,że Trump z sympatii do naszego narodu postawi na Polskę jak na nowego gracza w Europie i będziemy siadać z nimi przy stole i dostawać duży transfer technologii.
Na boku: między Vance'm i Muskiem jest taka różnica, że Vance mówi wyjątkowo wyraźnie i starannie. Kiedy go słucham, rozumiem każde słowo. Natomiast Muska rozumiem z trudem, bo gada niewyraźnie. Też tak macie?
Nie, ale czasami faktycznie nawija szybko.
Podobno ma coś takiego jak jąkanie ale też w drugą stronę. Łączy słowa nie robiąc przerw i czasami ucina końcówki.
Potem może długo gadać powoli i zrozumiale.
No i oczywiście jego akcent jest nieokreślony. Pomieszanie kanadyjskiego, amerykańskiego które często zalatuje południowo afrykańskim.
Teraz klikłem i to jest niesamowite. To jest brat bliźniak tej kobity z działu humer. Harris przegrała przez mizoginię, rasizm i ksenofobię. Załóżmy na momencik, że tak. Czy analityk polityczny nie powinien wiedzieć, że coś takiego istnieje? Czy analityk polityczny nie wie, które sondaże są trafne a które życzeniowe? Czy nie wie, kto to jest bukmacher?
@Mania powiedział(a):
Na boku: między Vance'm i Muskiem jest taka różnica, że Vance mówi wyjątkowo wyraźnie i starannie. Kiedy go słucham, rozumiem każde słowo. Natomiast Muska rozumiem z trudem, bo gada niewyraźnie. Też tak macie?
Musk szybciej myśli niż mówi. Obejrzyj sobie 2.5h z Roganem. Tortura!
Marzenie o dobrym wujku z Ameryki, który przyjedzie i posprząta nam dom.
I czym to wołanie o interwencję różni się od pielgrzymek totalnych po Brukselach i Berlinach z poprzednich 8 lat.
Adresatem?
Żadne obce mocarstwo nie jest dobrą wróżką.
Ameryka jest drugą Ojczyzną dla 10 mln Polaków, których wypędzała z Polski bieda, albo komunistyczne władze, nikt ich tam za poglądy nie prześladował, wielu z nich osiągnęło wysoką pozycję. Dobrą wróżką była US Army, która zakończyła IIWW. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Wilson, gdyby nie on - głód i epidemia zdziesiątkowałyby po IWW o wiele więcej ludności. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Reagan, który, w porozumieniu z JPII wyzwolił nas od niewoli komunizmu, dzięki czemu mogliśmy się szybciej rozwijać. Choćby tylko z tych powodów Ameryki nie traktuję jako obcego mocarstwa. Obcym mocarstwem jest dla mnie Rosja, są nim też Niemcy - nasi zaborcy - symbole zniewolenia, w przeciwieństwie do Ameryki, jako symbolu wolnego świata.
I o jakiej interwencji gadasz? W dobie internetu, JD Vance dowiaduje się o wtargnięciu do gmachu TVP, czy Prokuratury w tym samym czasie co my (tzn. kilka godz. później ze względu na strefy czasowe).
No i chyba wiesz, że pielgrzymki totalnych do Brukseli nie miały na celi wzmocnienia (finansowego, gospodarczego) Polski, a wręcz przeciwnie.
Marzenie o dobrym wujku z Ameryki, który przyjedzie i posprząta nam dom.
I czym to wołanie o interwencję różni się od pielgrzymek totalnych po Brukselach i Berlinach z poprzednich 8 lat.
Adresatem?
Żadne obce mocarstwo nie jest dobrą wróżką.
Ameryka jest drugą Ojczyzną dla 10 mln Polaków, których wypędzała z Polski bieda, albo komunistyczne władze, nikt ich tam za poglądy nie prześladował, wielu z nich osiągnęło wysoką pozycję. Dobrą wróżką była US Army, która zakończyła IIWW. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Wilson, gdyby nie on - głód i epidemia zdziesiątkowałyby po IWW o wiele więcej ludności. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Reagan, który, w porozumieniu z JPII wyzwolił nas od niewoli komunizmu, dzięki czemu mogliśmy się szybciej rozwijać. Choćby tylko z tych powodów Ameryki nie traktuję jako obcego mocarstwa. Obcym mocarstwem jest dla mnie Rosja, są nim też Niemcy - nasi zaborcy - symbole zniewolenia, w przeciwieństwie do Ameryki, jako symbolu wolnego świata.
I o jakiej interwencji gadasz? W dobie internetu, JD Vance dowiaduje się o wtargnięciu do gmachu TVP, czy Prokuratury w tym samym czasie co my (tzn. kilka godz. później ze względu na strefy czasowe).
No i chyba wiesz, że pielgrzymki totalnych do Brukseli nie miały na celi wzmocnienia (finansowego, gospodarczego) Polski, a wręcz przeciwnie.
Serio, nie widzisz tych różnic?
Skupianie się na zaletach tego a nie tamtego pana, ale że pana może nie być w ogóle nie pojawia się w opowieści, to cały czas murzyńskość.
Widocznie w naszej sytuacji(położenie i elity) jakiegoś Pana mieć musimy. Dobrze by było już mieć lepszego Pana niż gorszego. Odchodzenie zaś od murzyńskości zacząłbym od mniej ostentacyjnego okazywania podległości. Chociaż tyle.
Marzenie o dobrym wujku z Ameryki, który przyjedzie i posprząta nam dom.
I czym to wołanie o interwencję różni się od pielgrzymek totalnych po Brukselach i Berlinach z poprzednich 8 lat.
Kolega z wielkim upodobaniem wypisuje tutaj o realiźmie, prawda? A mnie się tak wydaje, że realizm zaczyna się od samoświadomości. A fakt niestety jest taki, że większość Polaków ma dusze niewolnicze i udowodnili to ponad wszelką wątpliwość 15 października zeszłego roku https://excathedra.pl/discussion/12268/dusza-niewolnicza/p1
Na dziś jedyna wolność, do której jesteśmy zdolni, to wolność wyboru pana. I mam wrażenie, że jako ten pan lepszy jest ktokolwiek niż sąsiad, którego główną a być może jedyną racją istnienia jest zajebanie nas. Tak, bezczelnie twierdzę, że Niemcy i Niemców znam bardzo dobrze. Jak kolega chce temu zaprzeczyć, czekam na udeptanej ziemi i w każdej chwili jestem do dyspozycji.
Przecież można sobie rosnąć w cieniu Pana i ze smyczy się zerwać w odpowiednim czasie. To typowa nasza przypadłość, oczekiwanie natychmiastowych efektów bez metodycznej cierpliwej pracy.
Właśnie nie ma tych mądrości, jest tylko prychanie. Niczego pozytywnego 7my nie zaproponował, są tylko parski, jacy to my jesteśmy głupi. No dobrze, jesteśmy głupi, i co dalej?
Istotnie, są takie zaawalowane sugestie ale moim zdaniem człowiek uczciwy powinien wyrażać swój pogląd wprost a nawet objaśniać szczegóły i wyjaśniać wątpliwości, jeśli zapytany. Niczego takiego of 7mego nie dostałem ale mogłem nie zauważyć.
@janosik powiedział(a):
Widocznie w naszej sytuacji(położenie i elity) jakiegoś Pana mieć musimy. Dobrze by było już mieć lepszego Pana niż gorszego. Odchodzenie zaś od murzyńskości zacząłbym od mniej ostentacyjnego okazywania podległości. Chociaż tyle.
No właśnie ja o tym wyżej, dokładnie o tym. Żeby nie robić republiki bananowej z Ameryki Środkowej, że wystarczyło wyzywająco i ostentacyjnie szczerzyć kły w kierunku zasępionych ćwarzy POsłow z partii niemieckiej w środę w Sejmie. Tylko tyle, bez żadnych niepotrzebnych zupełnie demonstracji. A jeszcze Holownia wykorzystał to i strollowal posłów PiS krzyczących "Donald Trump", bo w pewnym momencie wzywając posła Sachajko do mównicy sam zaczął krzyczeć "Jarosław! Jarosław!", oczywiście wiadomo do jakiego Jarosława i jakich sytuacji z wcześniejszych lat nawiązał. No dano mu amunicję do rąk 🤦♂️
@janosik powiedział(a):
Przecież można sobie rosnąć w cieniu Pana i ze smyczy się zerwać w odpowiednim czasie. To typowa nasza przypadłość, oczekiwanie natychmiastowych efektów bez metodycznej cierpliwej pracy.
Tutaj również zgodzę się z Kolegą, a zwłaszcza z ostatnim pasusem. Od dłuższego czasu mierzi mnie niebywale, irytuje i coraz częściej zniechęca ten grzech pierworodny ludożerki bugodrzanskiej, czyli słomiany zapał, brak konsekwencji i determinacji, roszczeniowość i kieszonkowa napoleonkowość. O ile roztropniejsza, mądrzejszą i praktyczniejszą życiowo jest ludożerka gulaszowa znad Dunaju niż ta żyjąca między Odrą a Bugiem. Ma cierpliwość, determinację i gotowość do minimalnych poświęceń oraz wyrzeczeń dla dobra publicznego, dla wspólnej sprawy. I napiszę i tutaj to co kiedyś stwierdziliśmy z Koleżanka Cyntia Harasim na portalu X (niegdyś Tweeter), że to nie Polakom potrzebny jest Orban, tylko Kaczyńskiemu Węgrzy. Niestety, ale narodu/ludożerki się nie wymieni
"Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi. A niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale bardzo kosztownym”. J.P.
Komentarz
Nie wiedziałem o tym. Rzeczywiście to jest żenujące i niestosowne. Ulegają emocjom i przeprowadzają projekcje swoich marzeń., które się nie spełnią (a przynajmniej nie w takim stopniu, jak marzą).
Trudno mi o choć odrobinę szacunku woboec osób, które poważnie traktują jego teksty.
Ameryka jest drugą Ojczyzną dla 10 mln Polaków, których wypędzała z Polski bieda, albo komunistyczne władze, nikt ich tam za poglądy nie prześladował, wielu z nich osiągnęło wysoką pozycję. Dobrą wróżką była US Army, która zakończyła IIWW. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Wilson, gdyby nie on - głód i epidemia zdziesiątkowałyby po IWW o wiele więcej ludności. Dobrą wróżką był dla Polski prezydent Reagan, który, w porozumieniu z JPII wyzwolił nas od niewoli komunizmu, dzięki czemu mogliśmy się szybciej rozwijać. Choćby tylko z tych powodów Ameryki nie traktuję jako obcego mocarstwa. Obcym mocarstwem jest dla mnie Rosja, są nim też Niemcy - nasi zaborcy - symbole zniewolenia, w przeciwieństwie do Ameryki, jako symbolu wolnego świata.
I o jakiej interwencji gadasz? W dobie internetu, JD Vance dowiaduje się o wtargnięciu do gmachu TVP, czy Prokuratury w tym samym czasie co my (tzn. kilka godz. później ze względu na strefy czasowe).
No i chyba wiesz, że pielgrzymki totalnych do Brukseli nie miały na celi wzmocnienia (finansowego, gospodarczego) Polski, a wręcz przeciwnie.
Serio, nie widzisz tych różnic?
Dokładnie
Jest tak samo przystojny jak mądry :-DDD
Ja mam ogromną nadzieję ,że Trump z sympatii do naszego narodu postawi na Polskę jak na nowego gracza w Europie i będziemy siadać z nimi przy stole i dostawać duży transfer technologii.
Na boku: między Vance'm i Muskiem jest taka różnica, że Vance mówi wyjątkowo wyraźnie i starannie. Kiedy go słucham, rozumiem każde słowo. Natomiast Muska rozumiem z trudem, bo gada niewyraźnie. Też tak macie?
Nie, ale czasami faktycznie nawija szybko.
Podobno ma coś takiego jak jąkanie ale też w drugą stronę. Łączy słowa nie robiąc przerw i czasami ucina końcówki.
Potem może długo gadać powoli i zrozumiale.
No i oczywiście jego akcent jest nieokreślony. Pomieszanie kanadyjskiego, amerykańskiego które często zalatuje południowo afrykańskim.
Polecam playback speed @ 0.75.
👣
🐾
🐾
Teraz klikłem i to jest niesamowite. To jest brat bliźniak tej kobity z działu humer. Harris przegrała przez mizoginię, rasizm i ksenofobię. Załóżmy na momencik, że tak. Czy analityk polityczny nie powinien wiedzieć, że coś takiego istnieje? Czy analityk polityczny nie wie, które sondaże są trafne a które życzeniowe? Czy nie wie, kto to jest bukmacher?
Arizona dla Dona. Ostateczny wynik to 312.
Wiedziałem, że będą się wahać do samego końca. Zawodowcy.
Może ten Niemiec sobie stąd sam pójdzie?
Musk szybciej myśli niż mówi. Obejrzyj sobie 2.5h z Roganem. Tortura!
Słuchać Muska, to jak słuchać Obajtka. Też szybciej mówi niż myśli.
Musk szybciej myśli. Mowa nie nadąża.
Jak widzę kłopoty fabryki Tesli pod Berlinem, to mam wrażenie że czasami szybciej robi niż myśli
Przyzwyczaił się do biznesów z Chińcykami.
Podoba mi się ten wpis, ale można było krócej:
Dobry jest komentarz pod spodem: nie wiem jakie p. Lichtman ma 13 kluczy ale wiem, jakie ma 13 peruk.
Skupianie się na zaletach tego a nie tamtego pana, ale że pana może nie być w ogóle nie pojawia się w opowieści, to cały czas murzyńskość.
Widocznie w naszej sytuacji(położenie i elity) jakiegoś Pana mieć musimy. Dobrze by było już mieć lepszego Pana niż gorszego. Odchodzenie zaś od murzyńskości zacząłbym od mniej ostentacyjnego okazywania podległości. Chociaż tyle.
Kolega z wielkim upodobaniem wypisuje tutaj o realiźmie, prawda? A mnie się tak wydaje, że realizm zaczyna się od samoświadomości. A fakt niestety jest taki, że większość Polaków ma dusze niewolnicze i udowodnili to ponad wszelką wątpliwość 15 października zeszłego roku https://excathedra.pl/discussion/12268/dusza-niewolnicza/p1
Na dziś jedyna wolność, do której jesteśmy zdolni, to wolność wyboru pana. I mam wrażenie, że jako ten pan lepszy jest ktokolwiek niż sąsiad, którego główną a być może jedyną racją istnienia jest zajebanie nas. Tak, bezczelnie twierdzę, że Niemcy i Niemców znam bardzo dobrze. Jak kolega chce temu zaprzeczyć, czekam na udeptanej ziemi i w każdej chwili jestem do dyspozycji.
@Przemko; nie bądź takim Sikorskim (Radkiem)!
Tromtadracja i murzyńskość to dwie strony tej samej monety.
Dopóki nie zbudujemy Międzymorza, będziemy zawsze narażeni na agresję barbarzyńców zza Odry i Buga.
Jaką masz receptę na nasze bezpieczeństwo?
Przecież można sobie rosnąć w cieniu Pana i ze smyczy się zerwać w odpowiednim czasie. To typowa nasza przypadłość, oczekiwanie natychmiastowych efektów bez metodycznej cierpliwej pracy.
Mądrości 7my'ego nas obronią.
Właśnie nie ma tych mądrości, jest tylko prychanie. Niczego pozytywnego 7my nie zaproponował, są tylko parski, jacy to my jesteśmy głupi. No dobrze, jesteśmy głupi, i co dalej?
I dalej musimy się oddać pod zarząd naszych Dobroczyńców, Mecenasów i Mentorów.
Istotnie, są takie zaawalowane sugestie ale moim zdaniem człowiek uczciwy powinien wyrażać swój pogląd wprost a nawet objaśniać szczegóły i wyjaśniać wątpliwości, jeśli zapytany. Niczego takiego of 7mego nie dostałem ale mogłem nie zauważyć.
No właśnie ja o tym wyżej, dokładnie o tym. Żeby nie robić republiki bananowej z Ameryki Środkowej, że wystarczyło wyzywająco i ostentacyjnie szczerzyć kły w kierunku zasępionych ćwarzy POsłow z partii niemieckiej w środę w Sejmie. Tylko tyle, bez żadnych niepotrzebnych zupełnie demonstracji. A jeszcze Holownia wykorzystał to i strollowal posłów PiS krzyczących "Donald Trump", bo w pewnym momencie wzywając posła Sachajko do mównicy sam zaczął krzyczeć "Jarosław! Jarosław!", oczywiście wiadomo do jakiego Jarosława i jakich sytuacji z wcześniejszych lat nawiązał. No dano mu amunicję do rąk 🤦♂️
Tutaj również zgodzę się z Kolegą, a zwłaszcza z ostatnim pasusem. Od dłuższego czasu mierzi mnie niebywale, irytuje i coraz częściej zniechęca ten grzech pierworodny ludożerki bugodrzanskiej, czyli słomiany zapał, brak konsekwencji i determinacji, roszczeniowość i kieszonkowa napoleonkowość. O ile roztropniejsza, mądrzejszą i praktyczniejszą życiowo jest ludożerka gulaszowa znad Dunaju niż ta żyjąca między Odrą a Bugiem. Ma cierpliwość, determinację i gotowość do minimalnych poświęceń oraz wyrzeczeń dla dobra publicznego, dla wspólnej sprawy. I napiszę i tutaj to co kiedyś stwierdziliśmy z Koleżanka Cyntia Harasim na portalu X (niegdyś Tweeter), że to nie Polakom potrzebny jest Orban, tylko Kaczyńskiemu Węgrzy. Niestety, ale narodu/ludożerki się nie wymieni
"Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi. A niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale bardzo kosztownym”. J.P.