@Przemko powiedział(a):
Nawiasem to ten sam Vance co napisał "Elegię dla bidoków"? Bo z twarzy jakoś tak średnio podobny. Czytam że mąż pięciu żon ale porządny katolik, żony miał legitnie, po kolei.
Ok, gdzie czytasz?
Ok wyjaśniło się, kolega napisał takim ezopowym stylem po angielsku że źle zrozumiałem, pięć żon miał muzyk przy piosence którego Vance wchodził na scenę Merle Haggard.
Ale nie na raz?
Po katolicku, jedną po drugiej. Jak przystało na muzyka katolika.
@Przemko powiedział(a):
Nawiasem to ten sam Vance co napisał "Elegię dla bidoków"? Bo z twarzy jakoś tak średnio podobny. Czytam że mąż pięciu żon ale porządny katolik, żony miał legitnie, po kolei.
Ok, gdzie czytasz?
Ok wyjaśniło się, kolega napisał takim ezopowym stylem po angielsku że źle zrozumiałem, pięć żon miał muzyk przy piosence którego Vance wchodził na scenę Merle Haggard.
Ale nie na raz?
Po katolicku, jedną po drugiej. Jak przystało na muzyka katolika.
skaranie z tymi zbawcami narodu - jak Piłsudski nie przymierzając
@Przemko powiedział(a):
Nawiasem to ten sam Vance co napisał "Elegię dla bidoków"? Bo z twarzy jakoś tak średnio podobny. Czytam że mąż pięciu żon ale porządny katolik, żony miał legitnie, po kolei.
Ok, gdzie czytasz?
Ok wyjaśniło się, kolega napisał takim ezopowym stylem po angielsku że źle zrozumiałem, pięć żon miał muzyk przy piosence którego Vance wchodził na scenę Merle Haggard.
@Przemko powiedział(a):
Nawiasem to ten sam Vance co napisał "Elegię dla bidoków"? Bo z twarzy jakoś tak średnio podobny. Czytam że mąż pięciu żon ale porządny katolik, żony miał legitnie, po kolei.
Ok, gdzie czytasz?
Ok wyjaśniło się, kolega napisał takim ezopowym stylem po angielsku że źle zrozumiałem, pięć żon miał muzyk przy piosence którego Vance wchodził na scenę Merle Haggard.
Ale nie na raz?
Po katolicku, jedną po drugiej. Jak przystało na muzyka katolika.
skaranie z tymi zbawcami narodu - jak Piłsudski nie przymierzając
Czy Józef Piłsudski miał stać z założonymi rękami skoro turbo-true-konserwatyści stali przy heretyckim kajzeru i schizmatyckim caru?
Ktoś kiedyś dobierał z celników i proletariuszy, bo znamienici Uczeni w Piśmie skrewili, historia (choć tutaj oczywiście na innych poziomach) jakby się powtarza.
Skoro mamy kancelować Piłsudskiego za domniemaną bigamię, to co zrobić z kochliwymi Kazimierzem Wielkim czy z Bolesławem Chrobrym?
@Mania powiedział(a):
Stosunek JD do wojny na Ukrainie jest ok, bo to, co się dzieje obecnie nie ma sensu; dlaczego USA ma ładować pieniądze w Ukrainę w czasie gdy Niemcy ładują pieniądze (handlem) w Rosję?
Jeśli chcemy wygrać z Rosją musimy:
załatwić rozejm = zawiesić działania wojenne
izolować Rosję = zawiesić handel, nałożyć sankcje (żeby nie mogła odbudować armii), załatwić reparacje dla Ukr.
zbroić się.
Rozbierzmy to po kolei:
dlaczego USA ma ładować pieniądze w Ukrainę w czasie gdy Niemcy ładują pieniądze (handlem) w Rosję?
"Ładowanie pieniędzy w Ukrainę" przekłada się (ze świadomością korupcji i możliwego marnotrawstwa po drodze) na konkretne mielenie żołdaków i sprzętu Rosji. Co się stanie gdy zastopuje się pomoc USA? Czy Rosja przestanie mordować? Czy Niemcy przestaną handlować z Rosją? Czy Ukraińcy przestaną ginąć? Przedsmak mieliśmy gdy USA wstrzymało pomoc Ukrainie na pół roku, a pan Vance był jedną z pucołowatych twarzy tej akcji.
Jeśli chcemy wygrać z Rosją musimy:
załatwić rozejm = zawiesić działania wojenne
To jest fantastyczny pomysł, jeśli chcemy dać Rosji oddech i czas na odbudowę.
izolować Rosję = zawiesić handel, nałożyć sankcje (żeby nie mogła odbudować armii), załatwić reparacje dla Ukr.
Aha. Ja przepraszam, ale to brzmi jakbym słuchał mędrkowania Janusza Mikke. Genialne hasła, natychmiastowe rozwiązania, Chiny tylko czekają na rozkaz JD Vance'a.
zbroić się.
Chętnie. Złe języki mówią, że Niemcy właśnie o połowę zmniejszyli planowane wydatki na zbrojenia. Oni już wiedzą.
Proszę mnie naprostować, bo mnie wychodzi, że Vance'owe nawoływania do odcięcia Ukrainy od pomocy i zachęcanie do zaprzestania walki jest naprzeciwpołożne naszym interesom, czyli osłabieniu Rosji. Może być natomiast zgodne z interesem USA, nie przeczę. Tak jak my, Trumpowcy je definiujemy, hehehe.
Wicie, ja tam trochu nie rozumię, co interesem Wielkiego jest Szatana. Gdyż jak byłem mały, to myślałem, że jest wojna Wolnego Świata z ZSRR i tak już zostało. Tymczasem wyrósł w ZSRR nowy, demokratyczny, otwarty na świat lider, który nadto -- w odróżnieniu od zgniłego Zachodu -- podpiera tradycyjne wartości, obija fedainów i wogle dba o swój narut. Więc co, mamy go teraz popierać?
USA przespały dziejową szansę w roku 2022, bo mogły szybko i tanio zamknąć temat inwazji na Ukrainę, a jednocześnie zepchnąć i wypchnąć ZSRR. Teraz będzie już tylko drogo i powolutku, niestety.
Nie bałdzo rozumię, jaki jest pomysł USA na Europę, na Niemcy, na Polskę wreście. Trump nie raz sygnalizował, że chciałby przymusić Szwaba do tradycyjnych 2%. No ale Szwabo wiecie gdzie to ma. Trochę rozumiem flustrację, która wynika z tego, że jedni dajo hajs Ukraińcom, a drudzy Moskalom. No, jest w tym jakiś sens, ale dzie logika?
Są jakieś od 200 lat wypracowane koleiny kolebania się spraw tut. łez padołu. I jedną z tych kolein jest to, że ZSRR ma znaczący głoś rozsądku w dyskusji o układaniu klocków w swojej bliskiej zagranicy. A do tego jest dobrym sąsiadem Niemiec, a wiarygodnym partniorem. Nie to co my, jakieś tam szmondactwo, co się wyroiło po, tfu, dyktacie wersalskim.
Oddam na chwilę głos panu Vancu, bo fajnie na helmutów szczeka:
czasami oficjalne popieranie fikcji jedności celów jest korzystne propagandowo, ale nie trzeba wierzyć we własną propagandę. USA zachowują się jakby wierzyły, że Niemcy podzielały ich cele.
Rosja ma w pamięci historycznej, że imperium to była razem z Ukrainą jako częścią tego imperium. I pewnie z powodów geopolitycznych (wyjście na Morze Czarne i opanowanie zlewiska Dniepru i starożytnej drogi rzecznej północ południe) i z powodów potencjałów ludzkich mają rację.
Z tego punktu widzenia
1. to wewnętrzna wojna w imperium
2. Ukraińcy mają wybór. Mają, bo w razie porażki nie zostaną spacyfikowani jak przez III Rzeszę tylko przygarnięci do piersi krzepkim uściskiem. No i to powinni politycy USA i Unii/Niemiec zrozumieć - lepiej dla świata, by Imperium się nie odrodziło, dlatego Ukraińców nie dość, że trzeba wspierać, ale trzeba dać im wygrać i nie zostawić po wygranej samych.
@los powiedział(a):
Pojebało babę? W Hameryce to przepis na katastrofę wyborczą.
Zależy od fokusów. Takich jak te, które przekonały Ryżego, że TO JUŻ.
Od stuleci w Hameryce fokusem są tylko swing states.
Może ich eksperci doradzający są dumni z "sukcesu" Czarnych Błyslawic u nas i planują kampanię z rzeczonymi błyskawicami u siebie? BLM tym razem Demokratom nie pomoże, bo się pokłócili.
W Polsce Czarnym Błyslawicom się udało, bo jesteśmy gnuśni i zastrachani, jak strzelić nam za plecami z torby papierowej, to robimy w spodnie. W Ameryce jest Donald Trump, który okrwawiony chwilę po zamachu podnosi pięść i drze się: Fight! Fight! Fight! Nie powiem, bym im tego nie zazdrościł.
Liczni polscy mężczyźni panicznie boja się w jakikolwiek sposób narazić kobietom, więc każda agenda przez nie przepychana zostanie przepchnięta. Wiadome dyskusje formowe przykładem.
Oczywiście u podstaw strach i gnuśność na zewnątrz rzekoma szarmanckość i galanteria.
Mężczyźni daliby radę. Problemem było ich flekowanie przez tzw. swoich. Podobnie było na tym zimowym marszu w Warszawie. Pierwsze co usłyszałem z głośników organizatorów marszu, to żeby wszyscy ładnie się uśmiechali i byli mili dla rządzących. Sama próba wykrzyczenia łagodnego opisania kim jest obecny trener była kwitowana gromiącym wzrokiem sąsiadów i podejrzeniami o bycie provocateurem.
Komentarz
Po katolicku, jedną po drugiej. Jak przystało na muzyka katolika.
skaranie z tymi zbawcami narodu - jak Piłsudski nie przymierzając
Nie nie, to katolik w końcu.
Czy Józef Piłsudski miał stać z założonymi rękami skoro turbo-true-konserwatyści stali przy heretyckim kajzeru i schizmatyckim caru?
Ktoś kiedyś dobierał z celników i proletariuszy, bo znamienici Uczeni w Piśmie skrewili, historia (choć tutaj oczywiście na innych poziomach) jakby się powtarza.
Skoro mamy kancelować Piłsudskiego za domniemaną bigamię, to co zrobić z kochliwymi Kazimierzem Wielkim czy z Bolesławem Chrobrym?
Rozbierzmy to po kolei:
"Ładowanie pieniędzy w Ukrainę" przekłada się (ze świadomością korupcji i możliwego marnotrawstwa po drodze) na konkretne mielenie żołdaków i sprzętu Rosji. Co się stanie gdy zastopuje się pomoc USA? Czy Rosja przestanie mordować? Czy Niemcy przestaną handlować z Rosją? Czy Ukraińcy przestaną ginąć? Przedsmak mieliśmy gdy USA wstrzymało pomoc Ukrainie na pół roku, a pan Vance był jedną z pucołowatych twarzy tej akcji.
To jest fantastyczny pomysł, jeśli chcemy dać Rosji oddech i czas na odbudowę.
Aha. Ja przepraszam, ale to brzmi jakbym słuchał mędrkowania Janusza Mikke. Genialne hasła, natychmiastowe rozwiązania, Chiny tylko czekają na rozkaz JD Vance'a.
Chętnie. Złe języki mówią, że Niemcy właśnie o połowę zmniejszyli planowane wydatki na zbrojenia. Oni już wiedzą.
Proszę mnie naprostować, bo mnie wychodzi, że Vance'owe nawoływania do odcięcia Ukrainy od pomocy i zachęcanie do zaprzestania walki jest naprzeciwpołożne naszym interesom, czyli osłabieniu Rosji. Może być natomiast zgodne z interesem USA, nie przeczę. Tak jak my, Trumpowcy je definiujemy, hehehe.
Wicie, ja tam trochu nie rozumię, co interesem Wielkiego jest Szatana. Gdyż jak byłem mały, to myślałem, że jest wojna Wolnego Świata z ZSRR i tak już zostało. Tymczasem wyrósł w ZSRR nowy, demokratyczny, otwarty na świat lider, który nadto -- w odróżnieniu od zgniłego Zachodu -- podpiera tradycyjne wartości, obija fedainów i wogle dba o swój narut. Więc co, mamy go teraz popierać?
USA przespały dziejową szansę w roku 2022, bo mogły szybko i tanio zamknąć temat inwazji na Ukrainę, a jednocześnie zepchnąć i wypchnąć ZSRR. Teraz będzie już tylko drogo i powolutku, niestety.
Nie bałdzo rozumię, jaki jest pomysł USA na Europę, na Niemcy, na Polskę wreście. Trump nie raz sygnalizował, że chciałby przymusić Szwaba do tradycyjnych 2%. No ale Szwabo wiecie gdzie to ma. Trochę rozumiem flustrację, która wynika z tego, że jedni dajo hajs Ukraińcom, a drudzy Moskalom. No, jest w tym jakiś sens, ale dzie logika?
Są jakieś od 200 lat wypracowane koleiny kolebania się spraw tut. łez padołu. I jedną z tych kolein jest to, że ZSRR ma znaczący głoś rozsądku w dyskusji o układaniu klocków w swojej bliskiej zagranicy. A do tego jest dobrym sąsiadem Niemiec, a wiarygodnym partniorem. Nie to co my, jakieś tam szmondactwo, co się wyroiło po, tfu, dyktacie wersalskim.
Oddam na chwilę głos panu Vancu, bo fajnie na helmutów szczeka:
czasami oficjalne popieranie fikcji jedności celów jest korzystne propagandowo, ale nie trzeba wierzyć we własną propagandę. USA zachowują się jakby wierzyły, że Niemcy podzielały ich cele.
Rosja ma w pamięci historycznej, że imperium to była razem z Ukrainą jako częścią tego imperium. I pewnie z powodów geopolitycznych (wyjście na Morze Czarne i opanowanie zlewiska Dniepru i starożytnej drogi rzecznej północ południe) i z powodów potencjałów ludzkich mają rację.
Z tego punktu widzenia
1. to wewnętrzna wojna w imperium
2. Ukraińcy mają wybór. Mają, bo w razie porażki nie zostaną spacyfikowani jak przez III Rzeszę tylko przygarnięci do piersi krzepkim uściskiem. No i to powinni politycy USA i Unii/Niemiec zrozumieć - lepiej dla świata, by Imperium się nie odrodziło, dlatego Ukraińców nie dość, że trzeba wspierać, ale trzeba dać im wygrać i nie zostawić po wygranej samych.
Coraz ciekawsze666 rzeczy wychodzą na jaw w związku z zamachem na Trumpa.
https://x.com/tomek525/status/1815481635246150141
BTW: Mąż Kamali Harris ma polskie korzenie, Tak, dokładnie takie o jakich zapewne pomyśleliście
Jeśli to prawda, że SJL miała w sprawie służby coś do powiedzenia, to dziwię się, że Secret Service w ogóle jeszcze istnieje.
Wiemy, wiemy... Babsko zostało prześwietlone od góry do dołu jeszcze w 2019 roku. Demokraci muszą być naprawdę zdesperowani.
...
No i logo platfusów
Sheila Jackson miała raka trzustki i 74 lata.
svp
Lech Kaczyński też do młodzieniaszków nie należał.
Slow Joe namaścił Kamalę i pyk...od razu nie bez kozery 100 milionów baksów wpłynęło w ciągu nocy na jej konto kampanijne.
Jak przewidział wieszcz:
Z nieba lecą dolary
Jak z drzewa kasztany
P.S. "Laughing Kamala" zapowiedziała już oczywiście walkę o "zdrowie reprodukcyjne"
Pojebało babę? W Hameryce to przepis na katastrofę wyborczą.
Amerykańscy jutuberzy się publicznie zastanawiają czy JB jeszcze żyje.
Na razie odkryli, że nosił silikonową maskę coby twarz była gładsza.
Odkryli też że do Trumpa strzelano ślepakami. Internet teraz to prawdziwe okno na świat.
Zależy od fokusów. Takich jak te, które przekonały Ryżego, że TO JUŻ.
Czy mowa o "odkryciu" z 2023? https://www.forbes.com/sites/mattnovak/2023/10/19/absurd-claim-biden-actually-just-a-guy-wearing-a-mask-goes-viral/
Czy może coś nowszego, jakiś jaszczur udający człowieka - pytam serio, przecież alt-rightowe pomysły będą kserowane do nas.
Najlepsze, że fokus to po radziecku sztuczka prestidigitatorska.
Od stuleci w Hameryce fokusem są tylko swing states.
Może ich eksperci doradzający są dumni z "sukcesu" Czarnych Błyslawic u nas i planują kampanię z rzeczonymi błyskawicami u siebie? BLM tym razem Demokratom nie pomoże, bo się pokłócili.
W Polsce Czarnym Błyslawicom się udało, bo jesteśmy gnuśni i zastrachani, jak strzelić nam za plecami z torby papierowej, to robimy w spodnie. W Ameryce jest Donald Trump, który okrwawiony chwilę po zamachu podnosi pięść i drze się: Fight! Fight! Fight! Nie powiem, bym im tego nie zazdrościł.
Liczni polscy mężczyźni panicznie boja się w jakikolwiek sposób narazić kobietom, więc każda agenda przez nie przepychana zostanie przepchnięta. Wiadome dyskusje formowe przykładem.
Oczywiście u podstaw strach i gnuśność na zewnątrz rzekoma szarmanckość i galanteria.
Mężczyźni daliby radę. Problemem było ich flekowanie przez tzw. swoich. Podobnie było na tym zimowym marszu w Warszawie. Pierwsze co usłyszałem z głośników organizatorów marszu, to żeby wszyscy ładnie się uśmiechali i byli mili dla rządzących. Sama próba wykrzyczenia łagodnego opisania kim jest obecny trener była kwitowana gromiącym wzrokiem sąsiadów i podejrzeniami o bycie provocateurem.
Tzw. swoi próbowali też flekować Donalda Trumpa. Nie przestraszył się bardzo.