Skip to content

Czemu jestem w Kościole? Świadectwo małe o duchownych.

Gdzieś z boku słyszę zarzuty o to, jacy księża być powinni. Nie wiem jacy powinni. Może dzięki kilku słowom, co słyszałem od księży, a raczej brzmią tak, jak nie powinny brzmieć słowa od kapłanów to teraz mnie olśniło, że to tworzy wszystko czemu jestem w Kościele.

O. Boguś, paulin, niemal zawsze (ja to tak pamiętam) wspominał w czasie wspólnotowych liturgii słowa o swoich zębach.
Opowiadał tytułem wstępu, co u niego, że byl u dentysty, że ma problem z dwójką, albo trójką. Że z tym lepiej, ale jeszcze to musi wyleczyć. A potem była homilia.

I se uświadomiłem, że dzięki temu, że staralem się być w miarę na bieżąco ze sprawami jego zębów to chodziłem do wspólnoty.
To było takie coś, co mi pozwoliło może spojrzeć na siebie, jako kogoś w kim też tkwi jakiś chory ząb, o którym kiedyś będę mógł mówić kiedyś tam. I że jak coś ma się wyleczyć to to musi potrwać. I to serio piszę. Wszystko co zrozumiałem powoli przez kilkanaście lat o życiu to z tych jego zwierzeń przed homilą.

To chyba jeden z 3 księży, których takich spotkalem. Drugi to ks. Bolek, co mieliśmy z nim lekcje w podstawówce i był księdzem u św. Aleksandra.
Zawsze był zabawny i wyluzowany. W sumie to z nas sobie dworował na przykład powtarzając, że my to się modlimy tak: "O, moj boże, boże, telewizorze". Pewnie zupełnie niewychowawcze takie cisniecie beki z gowniażerii, ale wszyscy go kochaliśmy.

Był też jeden bezimienny ksiądz, co pod kościołem w Grodzisku, jak staliśmy ze znajomymi. Przedstawili mnie jemu po mszy mówiąc, że właśnie mój brat się powiesił. To ten nie mówił jakichś mądrości, tylko: "Ale chlop z Ciebie. Taki barczysty". I to jest jedna z niewielu rzeczy, co w ogóle pamiętam z wtedy.

Nie miałem żadnych zalozen, co do tego jacy powinni być kapłani, a to co dostałem od nich jest dla mnie wystarczające.

Otagowano:

Komentarz

  • Mnie ostatnio niepokoi siódemka lewa górna.

  • 6 dolna prawa. Gdybym był księdzem, miałbym opowieści na 4 lata. Dziesiątki wizyt, ropa, zabiegi chirurgiczne. Paaaanie.

  • edytowano 18 December

    Mnie do Koscioła zniechęcał jeden przewodniczący lokalnego konsomołu z Białorusi, który w wieku dojrzalszym się nawrócił w rycie Braci Jeszcze Nie Do Końca Odłączonych, czyli Neokatechumenat, i prawił:

    • do Chrystusa podchodź i traktuj Go serio, jak nie chcesz serio, to lepiej daj sobie spokój, a że w Kościele dzieje się różnie? no dzieje, ale ty masz serio traktować Chrystusa, więc jak apostołowie zawodzili i się okropnie kłócili, to czego od współczesnych oczekiwać.

    O zębach nic nie wspominał.

  • Ja jestę w kościele z powodu żydów
    Martin Buber był pierwszy, a po nim św Paweł, któren napisał, że my dzikie szczepy z dzikich pól na szlacheckim pniu wszczepione.
    Szlachetnym pniem nie mam szans zostać, więc trza było brać , co je.
    I chwała Panu! Bogu!

  • Nic nie rozumiem z otwierającego wpisu, ale przy tej okazji podzielę się niezwykle urzekającą myślą z ulubionego Niemca: "Jestem w dalszym ciągu przekonany, że to, co my możemy zmienić w Kościele (a jest tego wiele), jest w nim jednocześnie ostatecznie czymś nieważnym, mianowicie tym, co my sami z niego czynimy. Ważny jest on jednak tylko przez to, co nie pochodzi od nas samych"

  • @celnik.mateusz powiedział(a):
    Nic nie rozumiem z otwierającego wpisu, ale przy tej okazji podzielę się niezwykle urzekającą myślą z ulubionego Niemca: "Jestem w dalszym ciągu przekonany, że to, co my możemy zmienić w Kościele (a jest tego wiele), jest w nim jednocześnie ostatecznie czymś nieważnym, mianowicie tym, co my sami z niego czynimy. Ważny jest on jednak tylko przez to, co nie pochodzi od nas samych"

    Moj brat cioteczny kiedys mówił, że poszli z jakimś niewierzacym kolegą do kościoła. No i tam się okazało, że byl jakis ksiądz, co gadał straszne głupoty, aż się moj cioteczny skręcał na ławce z żenki. A ten kolega się tym kazaniem tak poruszył, że się nawrócił.

    A że święta się zbliżają i spotkania z różnymi głupcami. To myślę, że każdy z nich ma jakąś swoją historię. A akurat moja dotyczy głupca pierdolacego, czemu jest w kościele, a nie glupca pierdolacego jak się rozczarował, bo ksiądz mial babę, a w Kanadzie to księża coś tam robili.

  • To w Kanadzie to był fejk, który do dzisiaj bangla jako fakt.

  • edytowano 19 December

    @trep powiedział(a):
    To w Kanadzie to był fejk, który do dzisiaj bangla jako fakt.

    To taka sama "prawda" jak "Maybach Rydzyka", co dobitnie obrazuje, ze wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą

  • Od czasu powstania mediów społecznościowych ten efekt jeszcze się wzmógł.

  • Jestem w Kościele, gdyż Pan Bóg obdarzył mnie łaską wiary. O poznanych księżach mógłbym trochę napisać, ale po co? Nie zdołali mnie odwieść od wiary, za co jestem im bardzo wdzięczny.

  • Na tomiast ja jestem w Kościele, gdyż jestem Polakiem, katolikiem, rasa biała. Tu się urodziłem i taki tu obowiązuje fanklub, wsio.

    Wszystko inne to racjonalizacja.

    Np. to, że tylko Kościół Święty naucza rzeczy, które logicznie trzymają się kupy, a do tego są na tyle niezgłębione, że widać, że kryją się tu jakieś tajemnice.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.