extraneus napisal(a): A czy ty oddałaś/eś już swoje narty Jurkowi na licytację?
Gdyby to zamknęło mordy niegodziwcom oraz spowodowało dysonans poznawczy u wątpiących głupców, choćby na najbliższe dwa miesiące przed końcem porządków w TVP, to bym oddał.
Nie wiem, jakie sąsiadujące narody mają najbrzydsze języki na świecie, ale wiem, że polski język jest najpiękniejszy na świecie - i pod względem bogactwa brzmień, harmonijnej relacji samogłosek do spółgłosek, i pod względem subtelności i bogactwa odcieni w treściach, które wyraża. Weźmy choćby zdrobnienia i zgrubienia, np. macierz, mać, matka, mateczka, matuchna, mama, mamcia, mamusia, mamunia, mamuńcia, mamuś... Czy jest jakiś język o podobnych możliwościach wyrazu? A wg znanej tezy, struktury językowe mają związek z umysłowością i emocjonalnością społeczeństw je tworzących. Co do Ślązaków - nic dziwnego, w gwarach regionów przygranicznych jest wiele wzajemnych naleciałości.
Żorżowi pewnie chodziło o Mieńców i Holędrów. Bo tak jak niemiecki mnie razi ale na przykład idealnie pasuje do kantat Bacha, tak cholęderski jest dla mnie czystym żężeniem, bulgotaniem i chrząkaniem i nic nie ma w nim ładnego.
Tak, to prawda, Bach uczynił cud - w jego muzyce ten język brzmi pięknie. No ale Bach jest jeden. Natomiast język niderlandzki dla Polaka znającego niemiecki jest w dużym stopniu zrozumiały w wersji pisemnej - niekiedy można nawet odnieść wrażenie, że to jakiś specyficzny niemiecki dialekt.
@KAnia a rosyjski? W polskim jednak zniknęły miękkie (jary?) znaki. Pieśni śpiewane po rosyjsku (rusińsku? nie wiem jak u Ukraińców/Białoruskich) brzmią słodko jak mied' (miód).
KAnia napisal(a): Tak, to prawda, Bach uczynił cud - w jego muzyce ten język brzmi pięknie. No ale Bach jest jeden. Natomiast język niderlandzki dla Polaka znającego niemiecki jest w dużym stopniu zrozumiały w wersji pisemnej - niekiedy można nawet odnieść wrażenie, że to jakiś specyficzny niemiecki dialekt.
dyzio napisal(a): JORGE przyciąłeś jak łysy grzywką o parapet z tym niby brzydko brzmiacym polskim
Mamy bardzo trudny język, ze skomplikowaną gramatyką, mnóstwem słów i wielką ilością dziwactw (teoretycznie nielogicznych). Uważam, że jest to język wybitnie bogaty, kształtujący wręcz mentalność i sposób myślenia. Ale jest brzydki, szelszczący, szumiący, niemelodyjny. Słuchacie siebie, porozmawiajcie co o naszym języku mówią obcokrajowcy (odpuśćmy Ruskich, bo oni uważają nasz język za potwierdzenie żmijowatego, syczącego, wrednego charakteru). Powiem tak - brzydki, no ale co z tego ?
Język konspiratorów - mało samogłosek i wszystkie krótkie, dużo spółgłosek w tym szeleszczących, stały naturalny akcent na przedostatnią sylabę. Język, w którym szept brzmi wyraźniej niż krzyk.
Jakby przekaz do najeźdźców - pobijecie nas ale nie pokonacie, bo nawet zgnieceni butem potrafimy śmiertelnie użądlić w kostkę. Co swojo szoso się sprawdziło.
Michał Mazowiecki @MMazowiecki · 7 min.7 minut temu Nic całkiem nic nie wyniknie Kaczyński decyzje podjął zniszczyć wszystko i wszystkich cel prosty bezkarność na min.cztery lata
los napisal(a): Język konspiratorów - mało samogłosek i wszystkie krótkie, dużo spółgłosek w tym szeleszczących, stały naturalny akcent na przedostatnią sylabę. Język, w którym szept brzmi wyraźniej niż krzyk.
Jakby przekaz do najeźdźców - pobijecie nas ale nie pokonacie, bo nawet zgnieceni butem potrafimy śmiertelnie użądlić w kostkę. Co swojo szoso się sprawdziło.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale ludy Księgi chyba nie lubiły zbytnio samogłosek ? Przynajmniej w piśmie, chociażby taki koran, w oryginale był spisany wyłącznie spółgłoskami (i bez żadnej interpunkcji, jednym ciągiem, bo to nie było pismo do czytania, a pomoc przy recytowaniu z pamięci, taka ściąga). Co wyrażają samogłoski ? Emocje i proste odruchy. A do tego są łącznikiem czegoś większego, spółgłosek, które tak naprawdę tworzą wyrazy i nadają im sens. A że samogłoski są piękne ? Są. Jednak nasz brzydki język, pełen spółgłosek, niesie ze sobą treść.
extraneus napisal(a): Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale ludy Księgi chyba nie lubiły zbytnio samogłosek ? Przynajmniej w piśmie, chociażby taki koran, w oryginale był spisany wyłącznie spółgłoskami
Sarmata1.2 napisal(a): ostatnio od pewnego Amerykanina usłyszałem, że lubi słuchać jak Polacy ze sobą rozmawiają, bo brzmi to tak, jakbyśmy do siebie śpiewali :-)
Ale po miemiecku brzmi pięknie ta poema: Wer reitet so szpet durch Nacht und Wind? Das ist der Vater mit seine Kind...(nie wszędzie pisownię pamiętam, i niektóre słowa fonetycznie)
I świetne polskie tłumaczenie: Kto pędzi tak późno wśród nocnej zamieci? To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Zazu napisal(a): ...Wer reitet so szpet durch Nacht und Wind? Das ist der Vater mit seine Kind....
Ha! Do dziś pamiętam te wersy! (Matura z niemieckiego...)
Prz\ez rok uczyła mnie rodowita Niemka co to moje nieme H w nazwisku nie wymawiała, a i głoski R takoż (znaczit, z niemiecka). Oj, kaleczyła me nazwisko!
Komentarz
Nie wiedziałem, że Far-fał się z Italii wywodzi.
JORGE>
JORGE>
Po (górno)ślązsku motyl to... szmaterlok
Weźmy choćby zdrobnienia i zgrubienia, np. macierz, mać, matka, mateczka, matuchna, mama, mamcia, mamusia, mamunia, mamuńcia, mamuś... Czy jest jakiś język o podobnych możliwościach wyrazu?
A wg znanej tezy, struktury językowe mają związek z umysłowością i emocjonalnością społeczeństw je tworzących.
Co do Ślązaków - nic dziwnego, w gwarach regionów przygranicznych jest wiele wzajemnych naleciałości.
Natomiast język niderlandzki dla Polaka znającego niemiecki jest w dużym stopniu zrozumiały w wersji pisemnej - niekiedy można nawet odnieść wrażenie, że to jakiś specyficzny niemiecki dialekt.
a rosyjski?
W polskim jednak zniknęły miękkie (jary?) znaki.
Pieśni śpiewane po rosyjsku (rusińsku? nie wiem jak u Ukraińców/Białoruskich) brzmią słodko jak mied' (miód).
JORGE>
Jakby przekaz do najeźdźców - pobijecie nas ale nie pokonacie, bo nawet zgnieceni butem potrafimy śmiertelnie użądlić w kostkę. Co swojo szoso się sprawdziło.
JORGE>
Wer reitet so szpet durch Nacht und Wind?
Das ist der Vater mit seine Kind...(nie wszędzie pisownię pamiętam, i niektóre słowa fonetycznie)
I świetne polskie tłumaczenie:
Kto pędzi tak późno wśród nocnej zamieci?
To ojciec z dziecięciem jak gdyby wiatr leci.
Oba języki dajo rade.
Prz\ez rok uczyła mnie rodowita Niemka co to moje nieme H w nazwisku nie wymawiała, a i głoski R takoż (znaczit, z niemiecka). Oj, kaleczyła me nazwisko!