Skip to content

Wsiedli czy nie

2

Komentarz

  • Muszę powiedzieć, że idzie kolega daleko. Jeszcze krok i będzie za daleko.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Muszę powiedzieć, że idzie kolega daleko. Jeszcze krok i będzie za daleko.
    sam szukam sprzeczności w swoim rozumowaniu
  • Proszę poszukać też taktu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • tom.vinci
    myśli kolega , że oni jak wsiadali do samolotu to mówili do siebie: a co Kaziu, ty też tu?
    myślę, że nie
    listę pasażerów zawierającą nazwiska czterech natowskich generałów musiał oglądać jakiś odpowiedzialny za loty pułkownik, y nie tylko w Polszcze ale y w Langley, a ponieważ był to pułkownik odpowiedzialny za loty więc podlegał on gen. blasikowi, który oprócz tego, że oglądał zaproszenie dla siebie już na dwa tyg. przed lotem (a może i dłużej) to jeszcze musiał być powiadomiony, że leci z nim jeszcze trzech pozostałych władców żywiołów, więc musiał zadecydować o odpowiednim rozdzieleniu towarzystwa,
    musiał, bo takie są natowskie procedury i koniec,
    Ja mówiąc szczerze cały czas Kulegi nie rozumiem i już nie wiem, czy ja jestem taki tępy, czy Kulega jakoś niejasno się wypowiada.
    Czy twierdzi Kulega, że gen. Błasik osobiście odpowiadał za sprawdzenie zgodności listy pasażerów z obowiązującymi procedurami?
    Czy też twierdzi Kulega, że odpowiadał za to jakiś wojskowy, który podlegał innemu wojskowemu, który podlegał jeszcze innemu wojskowemu, ale ten jeszcze inny wojskowy podlegał gen. Błasikowi i sam ten fakt czyni gen. Błasika odpowiedzialnym za sprawdzenie zgodności listy pasażerów z procedurami, i że te procedury mówią, że jak dowódca sił powietrznych wsiada do samolotu to ma obowiązek sprawdzić czy wszystkie czynności przygotowawcze zostały wykonane zgodnie z odpowiednimi procedurami, a w razie stwierdzenia uchybień jest osobiście zobowiązany do wydania załodze samolotu rozkazu pozostania na ziemi?  Ja tak właśnie rozumiem Kulegi stanowisko, ale chciałbym się upewnić.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • :)
    Edit: sorry za popsucie powagi wątku, ale nie wytrzymałam.
    The author has edited this post (w 25.04.2015)
  • ombretta
    A prawdziwy problem jest taki: ktoś w kancelarii prezydenta odpowiadał za organizację tego lotu (pomijając osoby odpowiedzialne umiejscowione poza kancelarią) i ktoś skompletował taką a nie inną listę pasażerów.
    Osobą odpowiedzialną za rozmieszczenie pasażerów w samolotach była Kancelaria Premiera, czyli p. Arabski. Reszta to propagowanie sowieckich wrzutek.
    DISCLAMER: dzwonię do firmy taksówkowej i zamawiam transport dla N osób, reszta to zaufanie do przewoźnika, które tu okazało się nadmierne.
  • ombretta
    To by dopiero była anarchia w państwie, gdyby gen. Błasik mógł rozstawiać każdego po kątach tylko dlatego, że uznaje jakąś procedurę za niewykonaną należycie.
    A może nie byłoby anarchii gdyby gen. Błasik był aż takim dyktatorem.....

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • przejdźmy do docelowego punktu tych rozważań, bez owijania w bawełnę- że wszystkich rąbneli na Okęciu, podstawieni piloci przewieźli trupy na inne lotnisko, w Smoleńsku ułożono szczątki innego samolotu.
    Właściwie niemal wszystko przemawia za taką wersją- awaria kamer na Okęciu. Brak świadków wylotu. Brak nagrania wylotu.  Natychmiast wyburzony hangar na Okęciu. Wyburzony przez firmę bezpośrednio kontrolowaną przez wieś. Brak widocznych ciał w miejscu 'katastrofy'. Dziwne wożenie ciał na sekcję. Sekcja zwłok prezydenta w Moskwie (?). Niewiele ciał rozerwanych wybuchem.
    No niemal wszystko przemawia za taką wersją. Niemal. Ale był telefon do Jarosława. Jemu należy wierzyć w 100%. Był też telefon posła Deptuły do żony "Asia, Asia". Niby drobiazgi, ale zamykające temat.
  • Załoga Jaka (Muś i Wosztyl) rozmawiali z Protasiukiem tuż przed końcem lotu.  Dejta już spokój z tymi wrzutkami.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • ms.wygnaniec
    ombretta
    :
    A prawdziwy problem jest taki: ktoś w kancelarii prezydenta odpowiadał za organizację tego lotu (pomijając osoby odpowiedzialne umiejscowione poza kancelarią) i ktoś skompletował taką a nie inną listę pasażerów.
    Osobą odpowiedzialną za rozmieszczenie pasażerów w samolotach była Kancelaria Premiera, czyli p. Arabski. Reszta to propagowanie sowieckich wrzutek.
    Chyba się nie do końca rozumiemy.
    Osobą odpowiedzialną za ostateczne rozmieszczenie pasażerów był ktoś z KPRM, podwładny p. Arabskiego.
    Natomiast ktoś w kancelarii prezydenta odpowiedzialny był, że tak powiem, za prezydencki kontyngent.  Z LK na czele.  P. Arabski z całą pewnością nie decydował o tym, kto poleci z, nazwijmy to (z całą pewnością niefachowo), prezydenckiej puli.  O tym decydował ktoś blisko ucha LK.
    Mam paskudne wrażenie, że ten ktoś (kogo personaliów do tej pory nie za bardzo ustalono, nawet słynny p. red. Osiecki nie miał w tem tomacie nic do powiedzenia) nie znalazł się na pokładzie samolotu w pamiętnym dniu.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • starybelf
    ombretta
    :
    To by dopiero była anarchia w państwie, gdyby gen. Błasik mógł rozstawiać każdego po kątach tylko dlatego, że uznaje jakąś procedurę za niewykonaną należycie.
    A może nie byłoby anarchii gdyby gen. Błasik był aż takim dyktatorem.....
    Gdyby ciocia miała wąsy, to by była wujkiem.
    Ludzie zajęci (a do tych zaliczał się gen. Błasik) nie zajmują się wykonywaniem obowiązków przypisanych innym osobom.  Można powiedzieć, niestety - ale takie są właśnie niestety realia.  Inaczej świat pogrążyłby się w chaosie.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • The author has edited this post (w 27.04.2015)
  • Komunikat oficjalny:
    Administracja zniechęca forumowicza toma vinci do zabawy trumną gen. Błasika. Za niezastosowanie się do prośby będzie sankcja.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • ombretta
    Natomiast ktoś w kancelarii prezydenta odpowiedzialny był, że tak powiem, za prezydencki kontyngent.  Z LK na czele.  P. Arabski z całą pewnością nie decydował o tym, kto poleci z, nazwijmy to (z całą pewnością niefachowo), prezydenckiej puli.  O tym decydował ktoś blisko ucha LK.
    Mam paskudne wrażenie, że ten ktoś (kogo personaliów do tej pory nie za bardzo ustalono, nawet słynny p. red. Osiecki nie miał w tem tomacie nic do powiedzenia) nie znalazł się na pokładzie samolotu w pamiętnym dniu.
    coś poza wrażeniem?
    Lista przecież krótka, bo 3-osobowa. Poseł z Gdańska, poseł z Wołomina i pani Gosia "Chlebuś"...
  • los
    Komunikat oficjalny:
    Administracja zniechęca forumowicza toma vinci do zabawy trumną gen. Błasika. Za niezastosowanie się do prośby będzie sankcja.
    Bardzo stanowczo popieram.
  • celnik.mateusz
    Nie wiem jak było i może się nigdy nie dowiem. Wiem natomiast, że lot 10.IV nie był zwykłą korpo-wycieczką. Być może doszło do złamania jakichśtam procedur, ale to nie one są najważniejsze. Nawet jeśli gen. Błasik przymknął na cośtam oko (nie wiem jak było), to obciążanie go odpowiedzialnością za tę tragedię wydaje mi się zwyczajnym
    skurwysyństwem
    .
    Starałem się nie być dosłowny ale skoro użył kolega właściwego określenia... Rozumiesz to
    m
    , co w było niestosowne w twych mądrzeniach?
    The author has edited this post (w 26.04.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • ale to nie Celnik się mądrzył
    ;)

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Ups... Jedna literka mi się wymskła. Już poprawiam.
    The author has edited this post (w 26.04.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • ja już skończylem w tej materii, jeszcze raz wspomnę, że w przypadku tragedii smoleńskiej do momentu calkowitego jej wyjaśnienia nie ma dla mnie żadnych świętych, póki co wysluchuję każdej ze stron z każdą nawet naj
    b
    ardziej fantastyczną teorią, o
    becnie jest  mi naj
    bliższa teoria wy
    buchu, choć niepokoją mnie też pewne wątki teorii maskirowki,
    chcial
    bym też zasygnalizować, że traktuję forum jako miejsce dyskusji nad najtrudniejszymi tematami, spijanie so
    bie z dzio
    bków, poklepywanie wzajemne po plecach nie interesują mnie, jestem tu poniewaz wypowiedzi dyskutantów wciąż są dla mnie inspirujące, jeśli zaś nie
    będzie można rozmawiać z powodu nieprawomyślności poglądów to mój po
    byt tu się skończy
    The author has edited this post (w 26.04.2015)
  • tom.vinci
    w przypadku tragedii smoleńskiej do momentu calkowitego jej wyjaśnienia nie ma dla mnie żadnych świętych
    A czy jest dla kolegi jakaś wrażliwość, którą należałoby uszanować? Np. pani generałowej Błasikowej?
    Zwykle takich pytań nie zadaję i jeśli uzna je kolega za niestosowne, proszę zignorować - ile ma kolega lat?
    The author has edited this post (w 27.04.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • The author has deleted this post (w 27.04.2015)
  • No i mamy zręcznie wprowadzony motyw pijaństwa, czytaj: "pijanego generała", przekaz podprogowy działa
    fuj
    Ale skoro już tu jestem, to przypomnę, że generał Błasik został doceniony pośmiertnie także przez NATO
    http://www.solidarni2010.pl/29163-przypominamy-bronmy-honoru-generala.html
    Gdyby natowscy dowódcy uważali Generała za winnego, nie oddawaliby mu najwyższych honorów
  • Trop błasikowy to nic więcej jak zwalanie winy na ofiarę, na zgwałconą że się ubrała za skąpo, bogatego że się obnosił, no doigrali się jednym słowem.
  • Tomie, skoro już jesteśmy przy metaforach, to może wskażesz mi co może być przyczyną wysokiej wartości CXPACKET oraz czy to wskazuje na przyczyny zakleszczania się bazy danych?
    Dla ułatwienia dodam, że na jednej instancji jest zarówno OLTP jak i OLAP (wiem, że to nie zgodnie z zaleceniami ale jednak  licencje kosztują).
  • kania.zu.kurz
    No i mamy zręcznie wprowadzony motyw pijaństwa, czytaj: "pijanego generała", przekaz podprogowy działa
    fuj
    Ale skoro już tu jestem, to przypomnę, że generał Błasik został doceniony pośmiertnie także przez NATO
    http://www.solidarni2010.pl/29163-przypominamy-bronmy-honoru-generala.html
    Gdyby natowscy dowódcy uważali Generała za winnego, nie oddawaliby mu najwyższych honorów
    pani się już do mnie nie odzywa, dziękuję za współpracę
  • ms.wygnaniec
    Tomie, skoro już jesteśmy przy metaforach, to może wskażesz mi co może być przyczyną wysokiej wartości CXPACKET oraz czy to wskazuje na przyczyny zakleszczania się bazy danych?
    Dla ułatwienia dodam, że na jednej instancji jest zarówno OLTP jak i OLAP (wiem, że to nie zgodnie z zaleceniami ale jednak  licencje kosztują).
    pan pisze jasno, podejrzewa pan coś? nie znam terminologii, którą się pan posłużył
  • tom.vinci
    ms.wygnaniec
    :
    Tomie, skoro już jesteśmy przy metaforach, to może wskażesz mi co może być przyczyną wysokiej wartości CXPACKET oraz czy to wskazuje na przyczyny zakleszczania się bazy danych?
    Dla ułatwienia dodam, że na jednej instancji jest zarówno OLTP jak i OLAP (wiem, że to nie zgodnie z zaleceniami ale jednak  licencje kosztują).
    pan pisze jasno, podejrzewa pan coś? nie znam terminologii, którą się pan posłużył
    Zna ją kolega dokładnie w tym samym stopniu co polskie i natowskie procedury lotnicze. Dlaczego mądrzyć się na jeden temat a na drugi nie?
    The author has edited this post (w 27.04.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • tom.vinci
    kania.zu.kurz
    :
    No i mamy zręcznie wprowadzony motyw pijaństwa, czytaj: "pijanego generała", przekaz podprogowy działa
    fuj
    Ale skoro już tu jestem, to przypomnę, że generał Błasik został doceniony pośmiertnie także przez NATO
    http://www.solidarni2010.pl/29163-przypominamy-bronmy-honoru-generala.html
    Gdyby natowscy dowódcy uważali Generała za winnego, nie oddawaliby mu najwyższych honorów
    pani się już do mnie nie odzywa, dziękuję za współpracę
    Na razie jeszcze sama decyduję, kiedy się odzywam.
    I do siebie proszę mieć pretensje, bo to nie ja wprowadziłam obydwa te wątki tematyczne spięte w jednym - doszukałam się tylko ich ukrytego związku.
    Nb. jest tu jeszcze dodatkowa nauka dla pana: jeśli chce się szacunku dla swoich uczuć, trzeba go najpierw okazać uczuciom innych ludzi.
    A z linkowanym materiałem warto się zapoznać. Nie stawia się pomników i nie oddaje najwyższych możliwych honorów wojskowych dowódcy, który przez brak staranności w przestrzeganiu procedur sprowadził katastrofę na swoje własne państwo i poważnie zaszkodził wojskom sojuszników.
  • los
    tom.vinci
    :
    ms.wygnaniec
    :
    Tomie, skoro już jesteśmy przy metaforach, to może wskażesz mi co może być przyczyną wysokiej wartości CXPACKET oraz czy to wskazuje na przyczyny zakleszczania się bazy danych?
    Dla ułatwienia dodam, że na jednej instancji jest zarówno OLTP jak i OLAP (wiem, że to nie zgodnie z zaleceniami ale jednak  licencje kosztują).
    pan pisze jasno, podejrzewa pan coś? nie znam terminologii, którą się pan posłużył
    Zna ją kolega dokładnie w tym samym stopniu co polskie i natowskie procedury lotnicze. Dlaczego mądrzyć się na jeden temat a na drugi nie?
    mieliśmy skończyć a kolega dalej ciągnie, wie kolega jedną z procedur obsługi karabinu jest żeby lufę mieć z przodu, inną zaś jest specjalistyczna naprawa jakiejś części zamka, ja mądrzę się o tej najprostszej, inne jedynie podejrzewam i poddaję pod dyskusję
  • celnik.mateusz
    "Wahrheit macht frei"
    Tyle że Kolega daje błędną alternatę - jakbyśmy mieli wybierać między prawdą a jakowąś poćciwością. Jakoby mielibyśmy poświęcać prawdę dla źle pojętego pokoju. Nie.
    Bo widzi Kulega. Prawda to nie tylko cyferki. Prawda to także "nerki i serce". Chodzi tedy o to, by wobec Prawdy przyjąć postawę pokory.
    Trop błasikowy donikąd nie prowadzi. Może Kolega udowodni, że złamano procedury, a śp. generał nie zareagował mimo tej świadomości. Ale dlaczego tak się stało? Tego się już Kolega nie dowie, bo nie umie Kolega patrzeć na nerki i serce.
    Żeby "ratować" gen. Błasika powie Kulega, że "nie wsiedli". Ale na to nie ma już kompletnie żadnych dowodów, a tylko jakieś niejasne domysły.
    Nietrudno jest wydać sąd, często zgrabny i logiczny. Człowiekom jednak łatwo umykają drobne szczegóły, które wywracają sądy do góry nogami.
    mam pytanie, kolega był w wojsku?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.