Skip to content

Robert Leszczyński - RIP

13»

Komentarz

  • Dozorca śmiał się setnie :
    - Zaraz mu nitkę przetnie
    Panna Atropos.
    Żona klaskała w dłonie:
    - Ach, przecie nadszedł koniec
    Pijackich orgii.
    Bólów miałam niemało,
    Nareszcie twoje ciało
    Wezmą do morgi.
    Wszyscy stanęli kołem
    Z czołem bardzo wesołem.
    Prasa, kuzyni;
    I szacowne to grono
    Orzekło unisono :
    - Dobrze tak świni!
    Tak to nadobne grono
    Radziło unisono
    W śmiertelnej sali.
    A że lico miał bladsze
    Orzekli: - Pewnie nadszedł
    Koniec kanalii.
  • qiz
    a Was rozczula, że matce serce pęka?
    Zupełnie nie rozczula, ale tak mnie wychowano, że matczynej prośbie o modlitwę nie odmówię. Sama jestem matką. Poza tym spotkałam matki bezsilne wobec środowiska deprawującego dziecko.
  • Mania
    Nie warto tego ciągnać. Wiedz tylko, ze za palikota nawet nie westchnę.
    Gdzie różnica?  Pytam szczerze, bez jątrzenia. Ja wielkiej nie widzę, ale mogę się mylić...
  • qiz
    Mania
    :
    Nie warto tego ciągnać. Wiedz tylko, ze za palikota nawet nie westchnę.
    Gdzie różnica?  Pytam szczerze, bez jątrzenia. Ja wielkiej nie widzę, ale mogę się mylić...
    To jest różnica, którą widzę po swojemu, a nieomylna też nie jestem, kieruję się tylko tym, co wiem z przekazu, bo nie znam przecież osobiscie ani jednego, ani drugiego. Różnica polega (po mojemu) na tym, że Palikot dysponując inteligencją i wiedzą przewyższającą zdolnosci umysłowe zmarłego nieszczęśnika mógł dość łatwo wywrzeć na nim (obawiam się, ze nie tylko na nim) swój wpływ. JP to w/g mnie osobnik całkowicie amoralny, zły.  RL - z tego, co wyczytałam u Terlikowskiego -  zadawał pytania, czyli nie był pewny swojej wiedzy, ani intuicji, szukał autorytetów. JP niczego i nikogo nie szuka, jest bogiem i wyrocznią sam dla siebie. Tak w skrócie.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • qiz
    Gdzie różnica?
    Łzy matki, co miecz rozhartują. Przecież kobieta naprawdę powiedziała "Wiem, to była kanalia nad kanalie. A mimo to proszę was o modlitwę."
    Ja po prostu nie odmówiłem prośbie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • qiz
    Kto ma iść do piekła, jak nie tacy właśnie?
    Troskę o zaludnienie piekła zostawmy jego, hm... dzierżawcom. Nie nasza to rzecz i nie nasz interes. Nie ma obowiązku modlić się za takich ludzi, ale czasem milczenie jest lepsze od wymądrzania.
  • qiz
    Kto ma iść do piekła, jak nie tacy właśnie?
    Oj, się zdziwimy....
  • A co, kolega też się wybiera?
  • Boża buchalteria to licencjapoetika albowiem przede wszystkim to my sami musimy wybrać któremu panu chcemy służyć, po resztę dni. Pan Bóg do niczego nas nie zmusi, dotyczy to również wyboru niebo czy piekło. Naprawdę wierzycie że ktoś kto tapla się z własnej nieprzymuszonej woli całe życie będzie umiał wybrać co jest miłością prawdziwą, rozpoznać ją i za nią podążyć? To jest warunek podstawowy by się w ogóle dostać do czyśćca. Przecież to jest tak proste, wszystkie fałszywe religie posługują się dokładnie taką wizją nieba jakie życie wybrał sobie Leszczyński - picie, jedzenie, używki, dziewczynki. I on niby po tamtej stronie wybierze co innego? Kaman, tacy nie ludzie nie rozponają miłości nawet gdyby ich kopnęłą w dupę. Jesteśmy tym czym się karmimy, po prostu.
    The author has edited this post (w 12.04.2015)
  • przemk0
    Boża buchalteria to licencjapoetika albowiem przede wszystkim to my sami musimy wybrać któremu panu chcemy służyć, po resztę dni. Pan Bóg do niczego nas nie zmusi, dotyczy to również wyboru niebo czy piekło. Naprawdę wierzycie że ktoś kto tapla się z własnej nieprzymuszonej woli całe życie będzie umiał wybrać co jest miłością prawdziwą, rozpoznać ją i za nią podążyć?
    Nie o to chodzi. Oczywiście, prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wydaje się bliskie zeru, ale cytując Lewisowego Aslana: "Mój drogi, każdemu opowiadam jego WŁASNĄ historię". Pamiętajmy, że z jakiegoś powodu Kościół ogłasza beatyfikacje i kanonizacje, a o indywidualnym potępieniu kogokolwiek nigdy nie orzekł. Z większym pozytkiem chyba jest myśleć o własnym zbawieniu (i o zbawieniu bliźnich, z którymi jesteśmy związani) niż dywagować o potępionych. Obawiam się że ewolucyjnie może to doprowadzić postawy przy której stawiamy Bogu "warunki wstępne", typu: "nie chcę do Nieba, gdyby miał tam się znaleźć X, Y czy Z." (spotkałem się z takimi wypowiedziami)
  • <offtopic>
    As
    ł
    ana.
    Nie rozumiem, skąd nieuzywanie starej polskiej pisowni tego imienia, przez "miękkie el".
    <offtopic/>
    @Przemko
    :)
    @7my
    Boża Buchalteria robi ctrl+C>ctrl+V z naszej, osobistej
    :)
    Uogólniłem pisząc o zdziwieniu, kogo spotkamy w niebie.
  • Brzost
    Z większym pozytkiem chyba jest myśleć o własnym zbawieniu (i o zbawieniu bliźnich, z którymi jesteśmy związani) niż dywagować o potępionych
    Bez wątpienia, ot po prostu niebezpiecznie zbliżyliśmy się w dyskusji do pojawienia się szlagwortu "nie sądźcie abyście nie byli sądzeni".
  • przemk0
    Brzost
    :
    Z większym pozytkiem chyba jest myśleć o własnym zbawieniu (i o zbawieniu bliźnich, z którymi jesteśmy związani) niż dywagować o potępionych
    Bez wątpienia, ot po prostu niebezpiecznie zbliżyliśmy się w dyskusji do pojawienia się szlagwortu "nie sądźcie abyście nie byli sądzeni".
    Dzięki Przemko za tłumaczenie mojej pyskówki na bardziej akceptowalną formę
    ;)
  • Świadectwa nawróconych są najmocniejsze.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Tak, tylko Pan Bóg jest jednoznaczny, w sensie tym że nie ma problemów z wyborem między dobrem/złe, nie grzeszy po prostu. Rzeczywiście też Pan Bóg jest przyczyną wszystkiego, on nas zapragnął stworzyć, zapragnął też powołać nas na wierzących itd.
    Flp 2,12-18: Umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma.
    Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą.
    Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia, abym mógł być dumny w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno się trudziłem. A jeśli nawet krew moja ma być wylana przy ofiarniczej posłudze około waszej wiary, cieszę się i dzielę radość z wami wszystkimi: a także i wy się cieszcie i dzielcie radość ze mną!
    Ja tego do końca nie rozumiem jeszcze, czy to znaczy że są ludzie których Pan Bóg powołał do życia ale nie do wiary? Ergo nie ma do nich pretensji że popadli w pogaństwo? Jakoś nie wydaje mi się to logiczne, skoro chce dla nas życia i żebyśmy mieli w obfitości, a życiem jest On sam i wypełnianie Jego woli... Co do Ojców Kościoła to rozumiem, ale analogii z Leszczyńskim nie widzę. Tzn. można przyjąć że ten jego złoty strzał był czymś takim, no więcej nie będzie demoralizował innych jak i siebie, ale to chyba nie o to chodzi.
  • +
    na prośbę matki zmarłego
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.