Skip to content

Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
A przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem.
Taki wierszyk mi się przypomiał. Oni wszyscy są jak małe zwierzęta sparaliżowane wzrokiem pytona.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«13

Komentarz

  • Grzesio
    Było więcej głosów niż wydanych kart.
    Czeba mu wierzyć.
    Na wyborczych przewałach zna się jak mało kto.
    Teoria spisku - pierwsze głosowanie było drukowane aby pokazać stronnikom Grzesia, że są na tonącej tratwie. W ordzie nie ma lojalności tylko uznanie siły, więc bez problemów zmienili oni od razu stronę i następne głosowanie było już rzetelne.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Sekretarz generalny Wyrobiec siedzial caly czas w pierwszym rzędzie między Protasiewiczem a Zdrojewskim, ostentacyjnie ich wspieral a po pierwszym glosowaniu po prostu, z mównicy, zażądal poparcia Zdrojewskiego. W takich warunkach nic nie trzeba bylo fizycznie drukować.

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • los
    Grzesio
    :
    Było więcej głosów niż wydanych kart.
    Czeba mu wierzyć.
    Na wyborczych przewałach zna się jak mało kto.
    Teoria spisku - pierwsze głosowanie było drukowane aby pokazać stronnikom Grzesia, że są na tonącej tratwie. W ordzie nie ma lojalności tylko uznanie siły, więc bez problemów zmienili oni od razu stronę i następne głosowanie było już rzetelne.
    Czyli PO jako ekspozytura cywilizacji turańskiej. Stąd wynikło - być może - niemal odruchowe podporządkowanie się Knieboleszenki Władymirowi Władymirowiczowi.
    The author has edited this post (w 27.10.2013)
  • Pytanie z historii, jak się nazywał polityk PO, który miał 10.04 lecieć do Smoleńska, a który się pięknie przejęzyczył?
  • Ale- offtopicowo - to była "plaga" przejęzyczeń.

    Plaga przejęzyczeń ważnych osób o katastrofie w Smoleńsku

    W sprawie katastrofy w Smoleńsku oprócz setek pytań o fakty warto zwrócić uwagę na plagę przejęzyczeń ważnych polityków i szefa prokuratury wojskowej. Oczywiście mogą być one zwykłym przypadkiem, ale mogą też świadczyć albo o ukrywanej wiedzy danego VIP-a, albo jego przekonaniu co do prawdziwych przyczyn katastrofy w Smoleńsku.
    W tym kontekście przypomina mi się jeden z programów „Minęła 20” w TVP Info, w którym były premier Józef Oleksy opowiadał o rozmowie telefonicznej z ważnym politykiem z Europy Zachodniej, który pytał go jak się w Polsce czujemy po tym zamachu. Z relacji Oleksego wynikało, że wytłumaczył temu politykowi (zapewne w oparciu o liczne dowody), że to nie był zamach. Oczywiście otwarte jest pytanie czy ten prominentny europejski polityk miał wiedzę, że w Smoleńsku doszło do zamachu czy to było jego głębokie przekonanie.
    Oto te przejęzyczenia. Być może jest ich więcej i uda nam się skompletować ciekawy rejestr.
    Poseł Antoni Mężydło (PO) powiedział w Rozmowie Rymanowskiego w tvn24 19 kwietnia 2011 o ofiarach katastrofy w Smoleńsku „zaginieni”. Rozmowa pojawi się pod tym linkiem:
    http://www.tvn24.pl/rozmowa.html
    Dziwne słowa Tuska 10 kwietnia 2010. Donald Tusk powiedział bowiem o tych co: „zginęli dziś NAD Smoleńskiem”.
    http://wirtualnapolonia.com/2011/04/13/zgineli-nad-smolenskiem
    Lapsus Schetyny: "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne".
    http://wpolityce.pl/view/5188/Lapsus_Schetyny___Robienie_atmosfery_wokol_tego_zamachu__uwazam__ze_jest_haniebne_.html
    Naczelny Prokurator Wojskowy płk Krzysztof Parulski mówiąc o katastrofie w Smoleńsku powiedział "rodzin ofiar przestępstwa", za chwilę TVN przerwała transmisję na żywo.
    http://www.youtube.com/watch?v=WhCDDTbgAsI&feature=player_embedded
    Filip Stankiewicz
    a tu filmik z 7 gruddnia 2011 gdzie sam DT o tym mówi (17 sekunda)
    http://www.wykop.pl/ramka/1342893/przejezyczenie-tuska-prokuratura-pod-presja-ws-zamachu-smolenskiego/
    ms.wygnaniec
    Pytanie z historii, jak się nazywał polityk PO, który miał 10.04 lecieć do Smoleńska, a który się pięknie przejęzyczył?
    http://www.wprost.pl/ar/192052/Schetyna-mialem-w-sobote-leciec-do-Smolenska/
  • A no i dzisiaj bym się z losem już nie założył...
    Jedno cieszy, że to wygrał Protasiewicz, bo to człowiek, który rozpętał aferę z dziadkiem z Wehrmachtu, co było sporym problemem dla Tuska.
    Co do wałków, to za duża ilość kart, to już jakiś standard jest, co jest lekko nurzące.
    Tak mnie teraz najszło, czy Donald Tusk nie jest winien wdzięczności Mariuszowi Kamińskiemu?
    The author has edited this post (w 27.10.2013)
  • Hahaha.... Rozszarpana na strzępy owieczka rozprawia o wilku-oprawcy.
    tutaj
  • ms.wygnaniec
    Jedno cieszy, że to wygrał Protasiewicz, bo to człowiek, który rozpętał aferę z dziadkiem z Wehrmachtu, co było sporym problemem dla Tuska.
    Mnie też to cieszy, bo słaby Schetyna oznacza że banda schetyniątek nie opanuje z powrotem wierchuszki Lasów Państwowych.
  • Dlatego oni przegraja. Musza zabijac, wiec oczywiscie w pierwszej kolejnosci beda zabijac nas, ale z czasem nauczylismy sie uciekac spod ostrza, wiec musza zabijac siebie nawzajem. I slabna.
    Brzost
    Mnie też to cieszy, bo słaby Schetyna oznacza że banda schetyniątek nie opanuje z powrotem wierchuszki Lasów Państwowych.
    Liczysz na to, ze inni beda lepsi? Lascia ogni speranza.
    The author has edited this post (w 28.10.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Liczysz na to, ze inni beda lepsi? Lascia ogni speranza.
    Inne frakcje nie mają swoich przedstawicieli wśród leśników, więc nie przenikają struktur. Oczywiście mogą rozwalić LP od zewnątrz (np. jedną decyzją Vincenta), ale nie rozłożą od wewnątrz.
  • Nie doceniasz Brzoscie latwosci przechodzenia POpaprancow z frakcji do frakcji.
    Bitwa na stepie wygladala tak, ze armie stawaly naprzeciw siebie, mierzyli sie wzrokiem, poczem ordyncy przechodzili na te strone, ktora byla ich zdaniem silniejsza. W dalszej kolejnosci odbywala sie uczta polaczona z egzekucja dowodcow armii przegranej, przynajmniej tych, ktorzy nie zdazyli uciec jak to swego czasu uczynil Temudzyn zwany pozniej Dzingis Chanem. Stad wielkosc jego pozniejszej armii - bo bitwy byly stosunkowo malo krwawe.
    Orda ma swoje obyczaje i niektore z nich mozemy nazwac humanitarnymi.
    The author has edited this post (w 28.10.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To bardziej skomplikowane. W tym akurat wypadku istotną rolę grają związki rodzinne liderów, więc proces przechodzenia jest spowolniony. Oko Saurona jest chwilowo zwrócone gdzie indziej.
    The author has edited this post (w 28.10.2013)
  • Zwiazki rodzinne cywilizuja orde. Pierwotnie kazdy mogl byc pretendentem na etat chana chonow, potem rzecz sie ograniczyla do potomkow Dzingis Chana, w wyniku czego mordowali sie nawzajem juz nie wszyscy a tylko niektorzy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Związki rodzinne to jest w ogóle ciekawy1 temat. Gdyż wychodzi na to, że fakt zajmowania się dorosłym potomstwem i w ogóle wyróżniania go ze stada, to jeden z niewielu istotnych wyróżników ludzi spośród innych zwierząt.
  • Jakieś taśmy z kupowaniem głosów w njusłiku wypłynęły podobno.
  • Frakcja złodziejska kąsa
    co jest strasznie ciekawe1 że te taśmy w cudowny sposób się dostały i lisweek je starsznie szybko upublicznił.
    Co może oznaczać, że co prawda Grzegorz Mściwy carowi nie odda ale już stronników na pale powbija.
    Oczekuję wzowienia śledzctwa w sprawie korupcji w MSW z czasów Grzegorzowego ministrowania
    ;)
  • Swoja szosa nie rozumiem Grzesia. Teraz to juz po herbacie, teraz jak mu krew cieknie, to zjedza go wlasne psy. Walczyc trzeba bylo, kiedy byl silny. Nie wierze, ze nie wiedzial co go czeka.
    Kaczor nie mial racji z wilczymi oczami, Donek ma oczy wezowe - swe ofiary paralizuje wzrokiem, wiec sie nie bronia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Wygląda na to, że Grześ nie potrafił uwierzyć, że metodami którymi on na polecenie donAld eliminował innych ktoś potraktuje jego.
    Biedny, niewinny czarodziej
    :D
    Mam nadzieję, że w zemście nie ustanie, choć seryjny samobójca...
  • ciekawa sprawa odnośnie tych taśm, to pytanie czy to był strzał ostrzegawczy czy maksymanie silnie, ale jeszcze kontrolowane, uderzenie?
  • i oto mamy ciąg dalszy:
    Zjazd  Platformy odbył się 26 października. Sympatycy Jacka Protasiewicza do  hotelu wyposażonego w SPA i baseny przyjechali dzień wcześniej.
    Według  informacji "Newsweeka", za nocleg działaczy nie zapłacił nikt z PO. Miał  to zrobić Marek Heinke, znany wrocławski biznesmen i wieloletni znajomy  Protasiewicza. Jak tłumaczył w rozmowie z tygodnikiem, "pieniądze  dostał w Platformie".
    "Newsweek" twierdzi, że dysponuje dokumentami potwierdzającymi dwie wpłaty dokonane przez Heinke.
    źródło za Interia.pl
    Czyli jednak nie koniec walki. Protasiewicz ma najgorzej, bo co donAld da fangę Grzesiowi, ten sppokojnie drewek do gryla dorzuca.
    Jak ja kocham te szrostkie przyjaźnie
    :D
    The author has edited this post (w 09.11.2013)
  • Kwity raz, kwity dwa
    ;)
    „Z d... wyszedłeś i do d... wrócisz, a nie do Wrocławia!” – tak Grzegorz Schetyna mówił do działacza PO, który w wyborach na Dolnym Śląsku poparł Jacka Protasiewicza. O sprawie donosi "Wprost".(..)
    Jeden z delegatów (na co dzień pracujący w Świnoujściu) pisze w liście do Tuska, że dwa tygodnie przed dolnośląskim zjazdem zadzwonił do niego wysłannik Schetyny z zaproszeniem na kolację.
    (..)
    Gdy delegat spytał po co, usłyszał, że Schetyna chce porozmawiać na temat pracy dla niego w dolnośląskim uzdrowisku podlegającym marszałkowi województwa. Marszałkiem na Dolnym Śląsku jest Rafał Jurkowlaniec, jeden z najbliższych stronników Schetyny. Dalej wspomniany delegat w liście do Tuska opisuje, że przed samym zjazdem otrzymał od Schetyny zaproszenie na imprezę do ośrodka Western City w Karpaczu, gdzie zebrali się stronnicy byłego wicepremiera. Wspomniany działacz odmówił. Dalej opisuje, że już na zjeździe po głosowaniu wygranym przez Protasiewicza podszedł do niego Schetyna i wypalił: „Z d... wyszedłeś i do d... wrócisz, a nie do Wrocławia!”.
    "Wprost" spytał Schetynę o tę sytuację. – Napisać można wszystko. Nic takiego nie powiedziałem. Nie rozmawiałem z tym człowiekiem - mówił. W podobnym tonie wypowiada się Charłampowicz: - Nie znam tej sprawy. Niczego nie proponowałem żadnemu z delegatów.
    źródło za wp.pl
    Chyba jednak pukana kukurydza  się przyda
    ;)
    The author has edited this post (w 10.11.2013)
  • A tymczasem Zegarmistrz Światła Purpurowy podał się do dymisji. Lolo Pindolo idzie w odstawkę, o 5 miesięcy za późno i 60 km/h za wolno. A taki ładny był, amerykański (to wszystko cytaty w WP).
    JORGE>
  • Jeśli dostał prowizję za Pindolino, to wyszedł na swoje. Teraz już nie musi być ministrem.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Teraz Gruppenfiurer jest ćwiartowany.
    W donkowym stylu - bardzo wolno, z rozłożeniem na etapy, by maksymalnie udręczyć. Coś z nimi musi być nie tak - to już tyle razy było, że wiedzą, co ich czeka, nie było żadnych wyjątków. A żaden z nich, dokładnie żaden z nich się ani trochę nie szarpnął.
    Zaprawdę powiadam wam, Donek sprzedał diabłu duszę - nie metaforycznie a dosłownie: z podpisywanym krwią cyrografem, i to jest jego robota, tego diabła.
    The author has edited this post (w 30.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • W sprawie Pindolino nayniezmiewniey ubawia mię popachy fakt, że nasi inżynierowie właśnie budują szybką kolej dla słonecznej Italii:
    "Dzięki wieloletniej współpracy z liderem w produkcji pojazdów szynowych, firmą Bombardier Transportation, uczestniczymy w projekcie pociągu dużych prędkości ZEFIRO, przeznaczonego na rynek chiński oraz włoski."
    http://www.ec-e.pl/Menu/O_Firmie/
  • Jakby Grześ nie był umoczony w Smoleńsk, to na pewno mógłby Donka rozegrać... Ale nie wsiadł do samolotu... Czemuż to, czemuż?
  • qiz
    Jakby Grześ nie był umoczony w Smoleńsk, to na pewno mógłby Donka rozegrać... Ale nie wsiadł do samolotu... Czemuż to, czemuż?
    Nie tylko Smoleńsk. Najpierw były ekscesy w willi Baraniny.

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • ella
    qiz
    :
    Jakby Grześ nie był umoczony w Smoleńsk, to na pewno mógłby Donka rozegrać... Ale nie wsiadł do samolotu... Czemuż to, czemuż?
    Nie tylko Smoleńsk. Najpierw były ekscesy w willi Baraniny.
    Załapał się na jakieś trupy, czy tylko ostre orgietki?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.