los napisal(a): Szyderstwo jest mową Piekła, Rafał.
No nie przesadzaj. To tylko delikatne kpinki. Przecież wiadomo że to celowe przejaskrawienie. Ja zaś ciągle mam urazę o szydzenie ze mnie tygodniami na podstawie błędnych domniemań bez przeprosin. Do piekła jednak szyderców nie posłałem. Mogą tam się wybrać sami jesli taka wola. A jak kto RAZa czy jakiegoś czasopisma nie lubi to niech się nie katuje czytaniem i słuchaniem. Opinie o nich są tendencyjne i niesprawiedliwe. Dziwne że znowu tu wracają po tym jak znaczna część forumowych aktywistów dopiero co odcinała się od PiS za jakieś decyzje personalne w różnych komitetach i na różnych listach i rozdzierała szaty jacy to ludzie na nich. Jednym wolno, a innym nie wolno? To jest żenujące. A już posługiwanie się fizjonomiką to jakaś abberacja. Zresztą nawet w tym widać nadinterpretację. Cóż takiego można wyczytać z ich min w przywoływanej scenie? No co ? No może zakłopotanie, może niechęć do zajęcia zdecydowaneg stanowiska, ale co więcej?
Ziemniakowa obsesja względem PiS jest powszechnie znana. Pytanie było tylko - czy będzie w stanie ją opanować, KIEDY NAPRAWDĘ PiS jest dla Polski jedyną szansą. Nie zdał egzaminu.
Losie nie wysłuchałem całości więc jeszce nie wiem czy nadal ma tę obsesję. Nie spierajmy się już czy miał.Jak wysłucham to odpowiem. Co do tego że nie potwierdził że PiS jest teraz jedynym rozsądnym wyborem to też się dziwię. Oczywiście że to jest błąd i że nie ma racji. To nie jest moment na wątpliwości i dystans (dlatego tak się dziwiłem aktywistom forumowym wyrażającym właśnie teraz takie wątpliwości z powodu jakichś nietrafionych, jeśli to prawda, nominacji na listach czy do różnych komitetów i ciał doradczych). Tego egzaminu nie zdał. Ale czy to jest jakiś egzamin? Z czego i po co go egzaminujemy? Wystarczy przecież po prostu się z nim nie zgodzić i można mu to wypomnieć. Czy to go przekreśla jako publicystę, jako prawicowca ? No przecież nie.
Te wszystkie zRAZy i Łżerzechy hurtowo oblewały wszystkie egzaminy Rafale po 10 kwietnia. I jeżeli tego nie zrozumiesz i mocno nie będziesz dopuszczać do swojej świadomości rozmowa z Tobą o estetach i spóźnionych do IV Brygady traci jakikolwiek sens
Eden napisal(a): Te wszystkie zRAZy i Łżerzechy hurtowo oblewały wszystkie egzaminy Rafale po 10 kwietnia. I jeżeli tego nie zrozumiesz i mocno nie będziesz dopuszczać do swojej świadomości rozmowa z Tobą o estetach i spóźnionych do IV Brygady traci jakikolwiek sens
Tak Edenie - nie trać czasu. Nie widziałem hurtowego oblewania egzaminów przez tych publicystów po 10 kwietnia. Oczywiście nie wszystkie "egzaminy" śledziłem z napięciem. Na kilkunastu czy kilkudziesieciu jednak byłem - lubię ich więc i czytuję.Nie wracajmy do idiotycznego sporu, który JarKacz, kierownicto PiS i wyborcy w sondażach i wyborach prezydenckich rozstrzygnęli na moją korzyść tj na korzyść estetów, jak ich etykietujecie. Otóż oni wszystcy zrozumieli, że PiS musi jednoczyć prawicę. Zrozumieli, że Polacy oczekują postawy "kto nie jest przeciwko nam ten z nami" i że odrzucają wewnątzprawicowe drobiazgowe rozliczenia z lojalności, wypowiedzi sprzed lat, a już nie znoszą tłumienia krytyki i potępiania za zdania odrębne, różnice poglądów i wątpliwości.Wziął PiS na pokład Jurka, Gowina i Ziobrę i zaczął się pochód w górę po zwycięstwo. Warto to zrozumieć i docenić. Nie warto zakładać, że to tylko kamuflaż, jak twierdzi Gaz, że po wyborach będzie kęsim kęsim jak w podpusze wobec Zelnika (pewnie przekręt).
balbina napisal(a): Tak to jest egzamin: czy potrafisz zrezygnowac z prywaty na rzecz wspolnej sprawy. Ziemkiewicz nie potrafi.
Niby z czego on ma zrezygnować? Czemu publicysta musi być aktywistą i zdecydowanie opowiadać sie po stronie konkretnej partii? To że ja i Koleżanka za nią się opowiadają nie oznacza, że RAZ też musi. Może jest na przykład niepoprawnym korwinistą. I co wtedy ? To jest prywata i działanie przeciwko wspólnej sprawie? Po co uporczywie nazywać błędy grzechami, a odmienne stanowiska interesownością? Radykalizm wskazany w sprawach zasadniczych jest niewskazany w sprawach opcjonalnych. Nikt nie ma obowiązku popierania jakiejkolwiek partii.
A ja czytam forum i słucham podlinkowanego RAZa. === 9. minuta Zdziwiło mnie jego wyjaśnienie, że nie wierzył w przegraną w wyborach prezydenckich Komorowskiego. Uwierzył, że może przegrać dopiero po I turze - i to nazajutrz-po-pierwszej turze.
Ja wiem, że sam pomysłodawca kandydatury Dudy niewielkie mu dawał - na początku! - szanse, ale wystawił go do prawdziwej walki po prawdziwe zwycięstwo, nie na niby. I ci co m, Dudzie, kibicowali - jak i ja - wierzyliśmy, bo słyszeliśmy "doły społeczne" co mówią i czują.
suma: nie wierzył, bo nie chciał zmiany, czy też nie chciał prezydenta "pisowskiego". edit: 18 minuta Teraz wiąże nadzieję z prezydentem Dudą. Na co, jaką nadzieję? Na wyjście z postkolonialnego uwarunkowania, któe z nas (Polaków) uczyniło Hutu i Tutsi, Bośniaków prawosławnych i Bosniaków muzułmańskich. (To naukowo udowodnione uwarunkowania państw postkolonialnych - tak głebikoe podziały).
=== 1godz.20min. Ciasteczkowy - jest to człowiek co do którego uczciwości nie mam najmniejszych wątpliwości. Choć jest naiwny emocjonalnie... Czyli jest to uczciwy człowiek, ale do polityki się nie nadaje.
1godz40min21sek a dokładnie - chwilę wcześniej Lichocka 1h40'18'': "Z tego wniosek jest jeden, wszyscy musimy zagłosować na PiS!". Lisicki - gest "obronny" "To jest wniosek, który wyciąga Joanna"; RAZ - "Za wyjątkiem tych, którzy zagłosują inaczej." wtedy Lichocka - "Jeżeli PiS ma mieć samodzielność rządów - towszystkie ręce na pokład!" Na co Lisicki - "No dobrze, to jest wniosek jedngo z uczestników naszej debaty..."
=== Ja nie mogę, jak pani Lichocka, kandydatka z listy PiS ma się chce się dostać do Sejmu przy takiej "promocji"?
balbina napisal(a): Tak to jest egzamin: czy potrafisz zrezygnowac z prywaty na rzecz wspolnej sprawy. Ziemkiewicz nie potrafi.
Niby z czego on ma zrezygnować? Czemu publicysta musi być aktywistą i zdecydowanie opowiadać sie po stronie konkretnej partii? To że ja i Koleżanka za nią się opowiadają nie oznacza, że RAZ też musi. Może jest na przykład niepoprawnym korwinistą. I co wtedy ? To jest prywata i działanie przeciwko wspólnej sprawie? Po co uporczywie nazywać błędy grzechami, a odmienne stanowiska interesownością? Radykalizm wskazany w sprawach zasadniczych jest niewskazany w sprawach opcjonalnych. Nikt nie ma obowiązku popierania jakiejkolwiek partii.
jesli od wygranej jednej partii zalezy los Polski to ma obowiazek na nia glosowac i z dachow wolac aby inni czynilitak samo.
Grube fisze dziennikarstwa niezależnego w zasadzie nie odpowiadają na pytania zwykłych userów. Z chudszych o dziwo Warzecha odpowiada, to trzeba mu oddać.
W ogólności (można spotkać niemało szlachetnych wyjątków) jest to paskudny i podły zawód - podobnie jak aktorstwo - ale indywidua takowym zajęciem się parające, zwykle mają o nim i o sobie bardzo wysokie mniemanie. Znakomitą charakterystykę dziennikarza umieścił Prus w Lalce i jest ona nadal aktualna choć minęło półtorasta stulecia,
Dla porządku nadmienić trzeba, że powyższe uwagi zwykle nie dotyczą tej części dziennikarstwa międzywojennego, która parała się profesją na skutek utraty zazbruczańskich majątków,
Komentarz
Ziemkiewicz nie potrafi.
===
9. minuta
Zdziwiło mnie jego wyjaśnienie, że nie wierzył w przegraną w wyborach prezydenckich Komorowskiego.
Uwierzył, że może przegrać dopiero po I turze - i to nazajutrz-po-pierwszej turze.
Ja wiem, że sam pomysłodawca kandydatury Dudy niewielkie mu dawał - na początku! - szanse, ale wystawił go do prawdziwej walki po prawdziwe zwycięstwo, nie na niby. I ci co m, Dudzie, kibicowali - jak i ja - wierzyliśmy, bo słyszeliśmy "doły społeczne" co mówią i czują.
suma:
nie wierzył, bo nie chciał zmiany, czy też nie chciał prezydenta "pisowskiego".
edit: 18 minuta
Teraz wiąże nadzieję z prezydentem Dudą. Na co, jaką nadzieję? Na wyjście z postkolonialnego uwarunkowania, któe z nas (Polaków) uczyniło Hutu i Tutsi, Bośniaków prawosławnych i Bosniaków muzułmańskich. (To naukowo udowodnione uwarunkowania państw postkolonialnych - tak głebikoe podziały).
===
1godz.20min.
Ciasteczkowy - jest to człowiek co do którego uczciwości nie mam najmniejszych wątpliwości. Choć jest naiwny emocjonalnie... Czyli jest to uczciwy człowiek, ale do polityki się nie nadaje.
===
a dokładnie - chwilę wcześniej Lichocka 1h40'18'': "Z tego wniosek jest jeden, wszyscy musimy zagłosować na PiS!".
Lisicki - gest "obronny" "To jest wniosek, który wyciąga Joanna"; RAZ - "Za wyjątkiem tych, którzy zagłosują inaczej."
wtedy Lichocka - "Jeżeli PiS ma mieć samodzielność rządów - towszystkie ręce na pokład!"
Na co Lisicki - "No dobrze, to jest wniosek jedngo z uczestników naszej debaty..."
===
Ja nie mogę, jak pani Lichocka, kandydatka z listy PiS
ma sięchce się dostać do Sejmu przy takiej "promocji"?Z chudszych o dziwo Warzecha odpowiada, to trzeba mu oddać.
Dla porządku nadmienić trzeba, że powyższe uwagi zwykle nie dotyczą tej części dziennikarstwa międzywojennego, która parała się profesją na skutek utraty zazbruczańskich majątków,