Skip to content

"Wladimir, ni chuja!"

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Z Maleńczukiem rozmawia Najsztub, a wszystko w Lizweek'u. Więc bez linków. I zdjęć do wywiadu.
Ja tam nie wchodziłem - byłem na stronie Quantuuma'a, lamp fotograficznych. Mają własne studio, i pochwalili się sesją z Maleńczukiem.
więc zapodam zdjęcia z backstage'u tylko.
Acha, Maleńczuk mówi, że dla Polski mógłby zabijać: "Chętnie pójdę, jak trzeba będzie zabijać i sam nawet zginę, pod warunkiem, żę sam zabiję któregoś z wrogów", że "Putinowi ktoś musi w końcu utrzeć nosa.Ja mu mogę paluszkiem pogrozić w pastiszowej piosence, ale to stanowczo za mało."
O wychowaniu patriotycznym w domu: "jak oglądamy w domu razem mecz drużyny narodowej, to na hymn każe wstawać. W chórze (szkolnym) śpiewają patriotyczne pieśni."
O swojej piosence (tytuł tego wątku): pieśn bojowa musi być 'prymitywna' i 'po rusku'.
«134

Komentarz

  • A co to takiego ten maleńczuk?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Swego czasu jeden z najoryginalniejszych polskich muzyków, ale to dawno przebrzmiało. Teraz Maleńczuk to "kto głosował na PiS wypierdalać" ze sceny na koncertach. Tzn. tak było w latach 2005-2007, co dalej nie wiem.
  • przemk0
    ..co dalej nie wiem.
    Dalej - POdobnie. Jest zachwycony "twardą postawą" rzondu wobec Rosji
    :)
    Potem  POgadówka z Kużniarem w TVN (Maleńczyk ostro o putinie)...
    Natomiast mięsię rozchodzi o poezję bojową artysty. POwcy po tej samej stronie. W nawiązaniu do wątku "czy Krym-Ukraina pomoże Tuskowi w wyborach". Tu dla niepisowców i antypisowców Rzond jest po właściwj stronie.
    No, kto z prawej strony teraz dowali protest-songiem? "Wladimir, ni chuja" wejdzie POd strzechy...
    ==
    Tu
    (X-Factor)
    zaśpiewał jako gość w duecie razem z ulicznym grajkiem, Białorusinem mieszkającym we Wrocławiu, piosenkę pt
    "Nie oceniaj książki po okładce".
    Dla nie-fanów coverów -
    oryginał (lata 50-e)
  • przemk0
    Swego czasu jeden z najoryginalniejszych polskich muzyków.
    Mój ulubiony kompozytor to Anton Webern. Czy podtrzymujesz określenie Maleńczuka muzykiem?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    przemk0
    :
    Swego czasu jeden z najoryginalniejszych polskich muzyków.
    Mój ulubiony kompozytor to Anton Webern. Czy podtrzymujesz określenie Maleńczuka muzykiem?
    Najoryginalniejszym polskim muzykiem był chyba Górecki. Karłowicz, Szymanowski i Chopin może byli niegorszymi muzykami, ale nie byli aż tak oryginalni.
    A o Maleńczuku nie słyszałem dopóki koleś nie wyskoczył w mediach, że chce zabijać dla Polski. Coś przegapiłem ważnego?
  • Ale jak użyjemy słowa "muzykant", nie będzie juz konfuzji.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Wokalista i gitarzysta rockowy, zaczynał jako uliczny grajek. Na tle innych w tej kategorii wyróżniał się (talentem) na plus. Poniosło go w antyklerykalizm i antykaczyzm, co podniosło jego notowania w różnych przekaziorach, w których wypowiadał sie o polityce wiedząc o niej tyle co ja o budowie rakiet. Czili - norma wśród celebrytów.
    Napropo muzyków i muzykantów; jak zakwalifikujecie Johny' ego  Casha? Nie, żebym ich porównywała, ale czy niektórzy rockmeni, twórcy muzyki popularnej nie zasługuja na miano muzyków?

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Zasługują. Ale tylko mocno niektórzy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Po raz pierwszy trafiłem na to nazwisko w 1981 na Rynku w Krakowie, na ulotkach pacyfistów, którzy domagali się jego uwolnienia, podobno siedział za odmowę służby wojskowej.
    Potem wiele lat później (gdzieś w latach 90-tych) zobaczyłem jego teledysk, bardzo sugestywny w formie (umie to robić), ale treść mi się nie podobała.
  • rozum.von.keikobad
    Coś przegapiłem ważnego?
    W zasadzie to nie wiem. ALe jeśli aktywny wyznawca POlityki i Słońvca Peru pisze takie teksty, chwali rzond za antyputinwską postawę, Kuźniar go głaska za uszkiem -
    to lemingi to kupią.
    Nor,alnie jak Felicjan Sławoj Składkowski*, tylko  anno domini 2014
    .
    *ostatni premier II Rzeczpospolitej
  • los
    przemk0
    :
    Swego czasu jeden z najoryginalniejszych polskich muzyków.
    Mój ulubiony kompozytor to Anton Webern. Czy podtrzymujesz określenie Maleńczuka muzykiem?
    Abstrahując od Maleńczuka, to jednak w muzyce rozgranicznia przebiegają w trochę inny sposób - może się zdarzyć tak, że uliczny grajek grający na jednej strunie skrzypiec będzie muzykiem, a kompozytor piszący na stuosobową orkiestrę - muzykantem. Akurat tutaj niezwykle uwidacznia się to, że Spiritus ubi vult spirat.
    Kim jest Maleńczuk - nie wiem i raczej nie interesuje mnie to, niemniej nie wykluczałbym a priori możliwości, że faktycznie robi muzykę.
  • Dzialy sie ciekawe123 rzeczy w polskiej muzyce rozrywkowej: jazz, Niemen, Skrzek... Ale nie Malenczuk.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Taki bard uliczny, to zawsze będzie "muzyka popularna", nie upieram się co do "muzyka" - zresztą jak mówię - to był krótki okres i dawno się skończył. Taki Kaczmarski lat 90-tych, to chyba dobre określenie, poglądy też mają podobne.
  • Słowniczek pojęć trudnych.
    Maleńczuk - tu: celebryta, TV-celebryta, TV-muzykant
    Maleńczuka "Wladimir" - tu: utwór
    artysty
    PO
    stronnego
    ==
    Dla forumowiczów, na Deserek.peel, pucio-pucio Artysta śpiewa Leosia Cohena, Tańcz ze mną po miłości kres...
    :)
    A po nim śpiewa Cohena Wiktor Zborowski, wszystko podlane sosem
    Andrzeja Poniedzielskiego
    !
    http://www.youtube.com/watch
  • http://www.youtube.com/watch
    To na pewno jest muzyka? Tramwaj jak przejeżdża też wydaje jakiś dźwięk w jakimś rytmie, ale nie jest to muzyka.
  • No właśnie. Dlaczego nikt nie nazwie rachunku ze sklepu mięsnego czy instrukcji obsługi kosiarki literaturą piękną, a mianem muzyki określa się byle hałas.
  • kania.zu.kurz
    No właśnie. Dlaczego nikt nie nazwie rachunku ze sklepu mięsnego czy instrukcji obsługi kosiarki literaturą piękną, a mianem muzyki określa się byle hałas.
    Żyjemy (niestety) w takich czasach, że muzyką jest to, co ktoś nazwie muzyką. Inna sprawa, że nawet z szumu kosiarki zdolny kompozytor jest w stanie zrobić dzieło.
  • Exspectans
    kania.zu.kurz
    :
    No właśnie. Dlaczego nikt nie nazwie rachunku ze sklepu mięsnego czy instrukcji obsługi kosiarki literaturą piękną, a mianem muzyki określa się byle hałas.
    Żyjemy (niestety) w takich czasach, że muzyką jest to, co ktoś nazwie muzyką. Inna sprawa, że nawet z szumu kosiarki zdolny kompozytor jest w stanie zrobić dzieło.
    Ja nie.
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
  • kania.zu.kurz
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
    Właśnie Lutosławski był takim kompozytorem, ktory by tego z całą pewnością mógł dokonać. Gdyby urodził się trochę później z dużym prawdopodobieństwem eksperymentowałby z muzyką elektroakustyczną - wiem to od znajomego kompozytora, który rozmawiał z nim na ten temat.
  • Exspectans
    kania.zu.kurz
    :
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
    Właśnie Lutosławski był takim kompozytorem, ktory by tego z całą pewnością mógł dokonać. Gdyby urodził się trochę później z dużym prawdopodobieństwem eksperymentowałby z muzyką elektroakustyczną - wiem to od znajomego kompozytora, który rozmawiał z nim na ten temat.
    Polecam jego wypowiedzi nt.
  • przemk0
    Taki bard uliczny, to zawsze będzie "muzyka popularna", nie upieram się co do "muzyka" - zresztą jak mówię - to był krótki okres i dawno się skończył. Taki Kaczmarski lat 90-tych, to chyba dobre określenie, poglądy też mają podobne.
    Są ciekawe123 rzeczy w polskiej muzyce popularnej ale nie Maleńczuk. Maleńczuk to taki Janusz Laskowski z niewiadomych przyczyn polubiony przez zalon - muzyka w konwecji dancingowej z lat 70-tych ale bez zmrożonego oka jak jak np. Leszcze i Miecznikowski. Facet jest prymitywem, więc pewnie po prostu wyżej nie sięga.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • kania.zu.kurz
    Exspectans
    :
    kania.zu.kurz
    :
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
    Właśnie Lutosławski był takim kompozytorem, ktory by tego z całą pewnością mógł dokonać. Gdyby urodził się trochę później z dużym prawdopodobieństwem eksperymentowałby z muzyką elektroakustyczną - wiem to od znajomego kompozytora, który rozmawiał z nim na ten temat.
    Polecam jego wypowiedzi nt.
    Znam wypowiedzi Lutosa. Problem tylko w tym, że jego poglądy w różnych kierunkach też ewoluowały co do szczegółów. Niemniej podtrzymuję: Lutosławski z całą pewnością umiałby zrobić dobry utwór z szumów - dlatego, że był naprawdę kompozytorem. Co do Pendereckiego i innych to nie dałbym głowy. Ale za L. mogę ręczyć.
    Co do samej idei tego, co nazywamy muzyką - cały czas stoję na stanowisku, że osoba uwarunkowana w tym kierunku jest w stanie stworzyć dzieło sztuki bezwzględnie z każdego materiału dźwiękowego. Materia jest tu kwestią drugorzędnoą - kompozytor wprowadza hierarchię, formę i wszystko inne.
  • Exspectans
    kania.zu.kurz
    :
    Exspectans
    :
    kania.zu.kurz
    :
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
    Właśnie Lutosławski był takim kompozytorem, ktory by tego z całą pewnością mógł dokonać. Gdyby urodził się trochę później z dużym prawdopodobieństwem eksperymentowałby z muzyką elektroakustyczną - wiem to od znajomego kompozytora, który rozmawiał z nim na ten temat.
    Polecam jego wypowiedzi nt.
    Znam wypowiedzi Lutosa. Problem tylko w tym, że jego poglądy w różnych kierunkach też ewoluowały co do szczegółów. Niemniej podtrzymuję: Lutosławski z całą pewnością umiałby zrobić dobry utwór z szumów - dlatego, że był naprawdę kompozytorem. Co do Pendereckiego i innych to nie dałbym głowy. Ale za L. mogę ręczyć.
    Co do samej idei tego, co nazywamy muzyką - cały czas stoję na stanowisku, że osoba uwarunkowana w tym kierunku jest w stanie stworzyć dzieło sztuki bezwzględnie z każdego materiału dźwiękowego. Materia jest tu kwestią drugorzędnoą - kompozytor wprowadza hierarchię, formę i wszystko inne.
    wszystkie?
  • kania.zu.kurz
    wszystkie?
    Buona parte, że się tak wyrażę.
  • Exspectans
    kania.zu.kurz
    :
    wszystkie?
    Buona parte, że się tak wyrażę.
    to nie mamy o czym rozmawiać
  • Exspectans
    kania.zu.kurz
    :
    A co do szumu kosiarki - polecam wypowiedzi Lutosławskiego nt.
    Właśnie Lutosławski był takim kompozytorem, ktory by tego z całą pewnością mógł dokonać. Gdyby urodził się trochę później z dużym prawdopodobieństwem eksperymentowałby z muzyką elektroakustyczną - wiem to od znajomego kompozytora, który rozmawiał z nim na ten temat.
    Pytanie czy by się dało słuchać... zresztą sonoryzm szybko zakończył swoją "karierę", wystarczy zobaczyć, w którą stronę poszli najsłynniejsi polscy sonoryści - Górecki i Penderecki.
  • Dyskusja o sonoryźmie w wątku pt. "Wladimir, ni chuja!"
    To forum potrafi zaskoczyć.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • kania.zu.kurz
    Exspectans
    :
    kania.zu.kurz
    :
    wszystkie?
    Buona parte, że się tak wyrażę.
    to nie mamy o czym rozmawiać
    Ale z całym szacunkiem, o co Koleżance chodzi - że Lutos gdzieś tam skrytykował muzykę konkretną, czy coś podobnego? On miał czasami zadziwiającą zmienność sądów, a poza tym więcej o nim i jego przekonaniach mówi muzyka, niż źródła pisane. Ale jeśli EOT, to nie będę oponował.
  • Sonoryzm to lata 20. - fale Martenota, Satie, Auric, Grupa Sześciu...
    Ionisation Varese'a - rok 1930
    kolejny przypływ awangardy - okolice 1950
    Studio Józefa Patkowskiego - 1957
    Ale to na marginesie. Lutosławski zmarł w 1994 - i do końca życia wypowiadał się jednoznacznie nt.
  • rozum.von.keikobad
    Pytanie czy by się dało słuchać... zresztą sonoryzm szybko zakończył swoją "karierę", wystarczy zobaczyć, w którą stronę poszli najsłynniejsi polscy sonoryści - Górecki i Penderecki.
    Ale czym innym jest sonoryzm jako idea tworzenia muzyki, a czym innym wykorzystanie dźwięków nie pochodzących z instrumentów muzycznych. Te zjawiska mają wspólną część, ale dla każdego z nich jest jest ona podzbiorem właściwym.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.