balwan.ze.zbrucza Wszystko pięknie z tym że ani św. Franciszek ani Matka Teresa to nie są jacyś szczególni narodowi radykałowie.
No ja tam to nie jestem tego pewien. OK nie narodowi ale hardcory to z nich były nie z tej, ani tamtej, ziemi. Swoje poglądy mieli i jak lew z lwicą walczyli o nie. Z drugiej strony niejaki x. Skorupka. Hardcor! Narodowiec
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
To zależy, czy mówimy o x. Skorupce z obrazu Kossaka gdzie idzie do szturmu z krucyfiksem, czy też o rzeczywistym x. Skorupce, który zginął podczas udzielania sakramentów ciężko rannemu na polu bitwy.
Nic. Najlepiej nakryć sie kocem i czekac na śmierć. Byle cicho sza....... Rozumie teraz kolega jak to jest z 3 sitami? Lepiej nie mówic czegokolwiek
Tradycjonaliści to są ludzie, którzy się bynajmniej kocem nie nakrywają. Nie widzę powodu dla którego miałbym stawać w jednym szeregu z palikociarnią i tradziuchami z robalii i pluć na kościół
balwan.ze.zbrucza : Wszystko pięknie z tym że ani św. Franciszek ani Matka Teresa to nie są jacyś szczególni narodowi radykałowie.
No ja tam to nie jestem tego pewien. OK nie narodowi ale hardcory to z nich były nie z tej, ani tamtej, ziemi. Swoje poglądy mieli i jak lew z lwicą walczyli o nie. Z drugiej strony niejaki x. Skorupka. Hardcor! Narodowiec
Jak wiadomo takicj św,Franciszków było w średniowieczu 90% kleru
Kubełek zimnej wody dla kolegi i moment zastanowienia. Żeby nie tak hurtowo kolega wrzucał tradycjonalistów, kościół, Kościół, tradziuchów palikociarni do jednej miski. Bo niestrawność kolegę dopadnie. Ale kocykiem może się dla komfortu kolega nakryć. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Tak się składa, że jestem wychowany w kręgach "kościelnych" powiedzmy. Znam sporo księży, sióstr zakonnych, wiem jak wyglada życie w parafii od środka. I powiem wam tak. Z większością księży nie zamieniłbym się. To naprawdę ciężka charówka. Lekcje religii w szkołach, gdzie młodzież naładowana antykoscielnie przez całotygodniowe oglądanie telewizji tylko czeka żeby księdza poniżyć. Słuchanie spowiedzi, wyjątkowo, trzepiace mózg zajęcie. Spotykanie się z agresją -tylko jak ksiądza ma się w rodzinie to się wie jak często ona występuje. Osoby duchowne to osoby zaufania, do których ludzie z problemami przychodzą po pomoc. Do znajomych mi klarysek, ciagle przychodzą ludzie porozmawiać, nie radzący sobie z problemami. Podobnie znajomy kleryk opowiadał mi, że tydzień po ubraniu sutanny, potrzedł do niego człowiek planujący samobójstwo. Sam strój zmusza Cię do odpowiedzialności. Z mojej perspektywy, robota wykonywana przez osoby duchowne jest gigantyczna i jest to ostatnia grupa, która powinna czuć się odpowiedzialna za obecną sytuację polityczną.
Rastee Masz tzw knee jerk reaction czyli reagujesz na bodziec bezwolnie. Ktoś mówi xiąndz a ty słyszysz wszyscy księża. Ktoś mówi jest tu w tym miejscu problem a ty słyszysz wszystko jest złe. Są xiężą robiący wspaniała robotę. Czy przez moment ktokolwiek sugerował że ich nie ma? Sam xiąndz "zamieszany" w aferę jaka była podstawą poruszanych tu problemów jest tego wspaniałym przykładem. Co do dopowiedzialności za sytuację polityczną. Tu w tym miejscu dokonujesz volty i mam nadzieję nie celowo wprowadzasz zamieszanie. Nikt nie wytyka xiężom braku odpowiedzialności politycznej i nie o taką chodzi. Chodzi o odpowiedzialność za stan duszy i umysłu owieczek vel baranów. O odpowiedzialność za stan tożsamości. Chyba że księża i kościół sa gotowi i z pełną stanowczościa odetną się od honorowanego od wiek wieków stwierdzenia iż Polak to katolik. Wtedy to OK> CHodujemy i strzyżemy...... I jeszcze jedna sprawa. Bóg powołuje księży do tego arcytrudnego zadania. POWOŁUJE to ważne. Jeśli nie daje się rady to na nic biadolenie że ciężko. Trzeba odejść w pokorze. Podobnie, po części, podchodzi się do każdego zawodu gdzie ludzie ufają swoim życiem. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Czy kler jest odpowiedzialny za stan dusz swoich wiernych? Nie do końca. Oprócz powołania kapłańskiego jest powołanie do małżeństwa a w nim najważniejsza jest odpowiedzialność za dzieci. Sądzę, że wpływ rodziców na duszę ich dzieci może być większy niż proboszcza na duszę parafian. Jest też wielka odpowiedzialność ludzi kultury, dziennikarzy, elity itp. Gdzieś na końcu to każdy odpowiada za siebie. A i Pan Bóg przyjmuje chyba okoliczności łagodzące. Nikt nie wymaga od inwalidy z urżniętą nogą żeby pobiegł. Polska miała wyrżniętą elitę a później 50 lat poniżającego systemu. Nie pobiegnie. Inwalidom się ponaga, może i nam Pan Bóg pomoże.
Komentarz
Rozumie teraz kolega jak to jest z 3 sitami? Lepiej nie mówic czegokolwiek
The author has edited this post (w 19.03.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Z drugiej strony niejaki x. Skorupka. Hardcor! Narodowiec
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Nie widzę powodu dla którego miałbym stawać w jednym szeregu z palikociarnią i tradziuchami z robalii i pluć na kościół
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Osoby duchowne to osoby zaufania, do których ludzie z problemami przychodzą po pomoc. Do znajomych mi klarysek, ciagle przychodzą ludzie porozmawiać, nie radzący sobie z problemami. Podobnie znajomy kleryk opowiadał mi, że tydzień po ubraniu sutanny, potrzedł do niego człowiek planujący samobójstwo. Sam strój zmusza Cię do odpowiedzialności.
Z mojej perspektywy, robota wykonywana przez osoby duchowne jest gigantyczna i jest to ostatnia grupa, która powinna czuć się odpowiedzialna za obecną sytuację polityczną.
!
Masz tzw knee jerk reaction czyli reagujesz na bodziec bezwolnie. Ktoś mówi xiąndz a ty słyszysz wszyscy księża. Ktoś mówi jest tu w tym miejscu problem a ty słyszysz wszystko jest złe.
Są xiężą robiący wspaniała robotę. Czy przez moment ktokolwiek sugerował że ich nie ma? Sam xiąndz "zamieszany" w aferę jaka była podstawą poruszanych tu problemów jest tego wspaniałym przykładem.
Co do dopowiedzialności za sytuację polityczną. Tu w tym miejscu dokonujesz volty i mam nadzieję nie celowo wprowadzasz zamieszanie. Nikt nie wytyka xiężom braku odpowiedzialności politycznej i nie o taką chodzi. Chodzi o odpowiedzialność za stan duszy i umysłu owieczek vel baranów. O odpowiedzialność za stan tożsamości. Chyba że księża i kościół sa gotowi i z pełną stanowczościa odetną się od honorowanego od wiek wieków stwierdzenia iż Polak to katolik. Wtedy to OK> CHodujemy i strzyżemy......
I jeszcze jedna sprawa. Bóg powołuje księży do tego arcytrudnego zadania. POWOŁUJE to ważne. Jeśli nie daje się rady to na nic biadolenie że ciężko. Trzeba odejść w pokorze. Podobnie, po części, podchodzi się do każdego zawodu gdzie ludzie ufają swoim życiem.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
A i Pan Bóg przyjmuje chyba okoliczności łagodzące. Nikt nie wymaga od inwalidy z urżniętą nogą żeby pobiegł. Polska miała wyrżniętą elitę a później 50 lat poniżającego systemu. Nie pobiegnie.
Inwalidom się ponaga, może i nam Pan Bóg pomoże.