Skip to content

Dwór to trąd papiestwa

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Tako rzecze Papież. Prawda czy fałsz? Prawda!
Dwór to trąd. Feudalizm jest najdoskonalszym sposobem organizacji ludzkich społeczności, bo imituje rodzinę. Senior jest ojcem, wasale to jego dzieci. Ale jak każda ludzka konstrukcja feudalizm ulega rozkładowi a objawem rozkładu jest trąd czyli dwór.
Średniowieczny władca miał orszak czyli towarzystwo podobnych mu wojowników, z którymi razem walczył, z którymi razem budował, z którymi razem ucztował i nad których wyniesiony był tylko trochę - nie jako autokrator ale jako pierwszy wśród równych. W momencie kiedy orszak zamienił się w dwór a wojownik w sługusa feudalizm zaczął gnić.
Wersal jest dla mnie budowlą wzniesioną w jednym celu - by wynieść władcę nad jego lud. Z cała pewnością nie jest to dom ojca, to raczej świątynia bożka. Wersalska kaplica ma dziwną konstrukcję - siedzenia są odwrócone oparciami w stronę ołtarza. Na przeciwko ołtarza jest loża królewska i wierni podczas mszy byli wpatrzeni w Króla-Słońce a nie w Chrystusa. Już samo określenie Król-Słońce jest bluźniercze.
Choroba feudalizmu dotknęła też Kościół, w pewnym momencie bardzo wyraźnie widzieliśmy, że biskupim sercom bliższe są złocone krzesła niż krzyż.
Być może Franciszek jest największym z papieży naszych czasów.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«13

Komentarz

  • Senior jest ojcem, wasale to jego dzieci - wszyscy mają swoje prawa ale i obowiązki. Dlatego właśnie Średniowiecze to szczyt rozkwitu cywilizacji, maksimum wydobytych możliwości z człowieka, jedyna integralna epoka w dziejach, najpiękniejsze budowle, filozofia, nauka. Ba - wiecie że w takiej Skandynawii do dziś stoją drewniane budynki mające po 700 lat? Tam jest chłodno i wojen było mało, wiadomo, niemniej imponujące.
  • Harun al-Raszyd miał obyczaj przebierać się w strój żebraka lub kupca i w ten sposób mógł się dowiadywać, co naprawdę uważają mieszkańcy Bagdadu, tak twierdzi legenda. Zygmunt Stary bez żadnej legendy miał zwyczaj samotnie spacerować po szynkach i targach Krakowa i wdawać się w konwersacje z ludnością. Taka jest różnica między Europą a Azją.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tymczasem pewien Kolega z Rebelyi zaś list napisał do Papieża, otwarty:
    http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/10/list-do-papieza-franciszka.html
    The author has edited this post (w 03.10.2013)
  • Imć Krusejder nadaje z okolic Mgławicy Andromedy. To rekord odlotu. Ale jego czirliderki z bratniego forum dzielnie za nim podążają.
    The author has edited this post (w 03.10.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Imć Krusejder nadaje z okolic Mgławicy Andromedy. To rekord odlotu. Ale jego czirliderki z bratniego forum dzielnie za nim podążają.
    Przeczytałem ten list. Ho ho, nieźle zjechał Papę, maładiec.
    Szur potężny. Rzekłbym- integralny.
  • List nie dziwi, jaki autor taki list, a reakcja owszem.
    Dlaczego?
    Ja tam Papieża bardzo lubię, ale rozumiem, że są osoby, które z jakichś względów mają inną wrażliwość i zastrzeżenia. Ok, można rozmawiać. Tyle że teraz wszyscy krytycy Papieża (nawet ci faktycznie zatroskani o Kościół) przez ten list zostają postawieni w roli świrów. W ich interesie jest zjechać autora i powiedzieć mu, że kompromituje wszelkie głosy krytyczne wobec Papieża. Czemu tego nie zrobią? Nie rozumiem.
  • Przypadek w/w Kolegi każe zastanowić się nad jakością formacji monarchistycznej, bo od liberalizmu się on raczej odżegnuje, a poglady w kwestii okołozychowiczowskiej ma w sposób oczywisty oczywiste.
    The author has edited this post (w 03.10.2013)
  • mam do Was ogromną prośbę - czy możecie mi wytłumaczyć czy poglądy Pelagiusza są OK? Krusejder podpisuje sie jako Peliagianin. Gdzie moge o tym poczytać
  • Nie, poglądy Pelagiusza aka Krusejdera nie są OK i to nawet nie o formę chodzi. Z grubsza dlatego, że większość jego stwierdzeń jest nieprawdziwa.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To przepisywanie jednego forum do drugiego i omawianie później, dziwne mi się wydaje. Troszkę nawet nieetyczne. Moja uwaga o nieśmieceniu [miała być oczywiście taka rubaszna, może za bardzo spoufalająca się, na pewno nie obraźliwa -
    http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.301957:1
    ] , no cóż, moja uwaga miała na celu zauważenie tego, że śmieci z dworu nie wnosi się do domu, bo po co?
  • Przypominam koleledze, że NIE JEST administratorem forum.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    feudalizm ulega rozkładowi
    Rodzina ulega rozkładowi, niestety. Ale może nie? Ciekawy temat.
  • los
    Przypominam koleledze, że NIE JEST administratorem forum.
    Panie Kolego, mój Alzhaimer to jest taki, że sam już nie wiem, o czym nie wiem. W każdym razie, za wszelkie przypominanie, dziękuję.
  • To ja przepiszę z Jaskini, bo na temat:
    Zapadło mi w serce proste stwierdzenie Franciszka:
    "Żeby Chrystus mógł zmartwychwstać, musiał najpierw cierpieć i oddać życie na krzyżu. Teraz dotyczy to każdego z nas."
    No, wstrząsnęło mną. Pokochałam natychmiast mój krzyżyk. Tyle się naczytałam o sensie cierpienia, a tu jedno proste zdanie.
    Dla mnie to mistrz
    puenty
    .
    Słuchałam kiedyś jego nauki wywiedzionej z przypowieści o synu marnotrawnym.
    Przypomniały mi się wszystkie kpiny i szyderstwa z wypowiedzi Franciszka, wałkowane zwłaszcza na R, zwłaszcza przez Tradsów.
    I wiecie co? Doszłam do wniosku, że kpiarze po prostu cierpią na
    syndrom brata syna marnotrawnego
    . Oni nie chcą nieba z tymi wszystkimi paskudnymi grzesznikami. Bo to nie jest sprawiedliwe. Przecież Tradsi tak bardzo się starają, żeby nie przekroczyć Prawa ani o jotę...

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • AnnaE
    "Żeby Chrystus mógł zmartwychwstać, musiał najpierw cierpieć i oddać życie na krzyżu. Teraz dotyczy to każdego z nas."
    No, to dla mnie to zdanie nie jest jasne... No, ja się przeciw niemu buntuję. Szkoda, że nie mogę poprosić Frnaciszka o wyjaśnienie, szkoda. No, ja nie jestem Chrystusem, mój Ojciec jest miłością i jest wszechmogący... Czy ja cierpię? Może to nie jest cierpienie? Mi się wydaje, że jednak ociupinę jest. No, ale jak On mnie kocha i jest wszechmogący, to znaczy, że to jest najlepsze, co mi się mogło przytrafić, a ja - grymaszę??
  • rebel002
    AnnaE
    :
    "Żeby Chrystus mógł zmartwychwstać, musiał najpierw cierpieć i oddać życie na krzyżu. Teraz dotyczy to każdego z nas."
    No, to dla mnie to zdanie nie jest jasne... No, ja się przeciw niemu buntuję. Szkoda, że nie mogę poprosić Frnaciszka o wyjaśnienie, szkoda. No, ja nie jestem Chrystusem, mój Ojciec jest miłością i jest wszechmogący... Czy ja cierpię? Może to nie jest cierpienie? Mi się wydaje, że jednak ociupinę jest. No, ale jak On mnie kocha i jest wszechmogący, to znaczy, że to jest najlepsze, co mi się mogło przytrafić, a ja - grymaszę??
    Też tak myślałam, że to trudne, a prościej nie można.
    Przecież to jest to samo:
    Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania Jezusa
    Potem powiedział: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, będzie odrzucony przez starszych, wyższych kapłanów i nauczycieli Pisma, zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie".
    Naśladowanie Jezusa
    Do wszystkich zas mówił: "Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyprze samego siebie, niech codziennie bierze swój krzyz i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje zycie z mojego powodu, ten je ocali".
    Ewangelia wg Św. Łukasza 9, 18-24

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Prawda. Kościół potrzebuje rycerzy, wojowników, a nie dworaków.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • AnnaE
    a prościej nie można.
    A niech Ci będzie
    :)
  • Mania
    Prawda. Kościół potrzebuje rycerzy, wojowników, a nie dworaków.
    Pokornych, w pyle pełzających robaków
  • rebel002
    To przepisywanie jednego forum do drugiego i omawianie później, dziwne mi się wydaje. Troszkę nawet nieetyczne. Moja uwaga o nieśmieceniu [miała być oczywiście taka rubaszna, może za bardzo spoufalająca się, na pewno nie obraźliwa -
    http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.301957:1
    ] , no cóż, moja uwaga miała na celu zauważenie tego, że śmieci z dworu nie wnosi się do domu, bo po co?
    O ile wiem, nie ma nic niestosownego w komentowaniu rzeczy umieszczonych na publicznie dostepnych w internecie blogach. Zawsze myślałem, ze ludzie po to publikują, żeby ich czytać.
    Asymetrio - pytałaś o Pelagiusza-oryginała? Nie ok, potępione. Niestety jego poglądy mocno trzymają w ludowej świadomości wielu ludzi w Polsce, a w skrócie opierają się na myśleniu "zbawiam się dzieki sobie, bo taki jestem super". A zbawia Bóg, po prostu.
  • rozum.von.keikobad
    ludzie po to publikują, żeby ich czytać.
    A to na pewno. "Nie", "Fakty i Mity", "Newsweek", "Gazeta Wyborcza", "Polityka", no, cała hałda, nie chce mi się wymieniać. Ale czy Kolega dołoży należytej staranności, żeby zrozumieć o co mi chodzi? Ufam, że tak. I po zrozumieniu, o co MI chodzi, może się oczywiście Kolega ze mną zgodzić lub nie. Forum w końcu DYSKUSYJNE [MANI]. Nb. Mania gdzieś nadmieniła, że najgorsza jest autocenzura. Może i racja, @Maniu?
    The author has edited this post (w 03.10.2013)
  • Rozumie, to dlaczego Krusejder podpisał sie pelagianin? Czyżby negował działanie Łaski i wylania sie Ducha św ?
    Podpisywanie sie pod listem do Papieża określeniem świadczacym o akceptacji heretyckiego ruchu i wytykanie Mu błedów, samo sie dyskredytuje.
  • asymetria
    dlaczego Krusejder podpisał sie pelagianin?
    Zdaje się że Papież w którejś wypowiedzi krytykował pelagianizm, dopatrując się jego współczesnych wersji.
  • Narcyz. List niewysłany.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • AnnaE
    Doszłam do wniosku, że kpiarze po prostu cierpią na
    syndrom brata syna marnotrawnego
    . Oni nie chcą nieba z tymi wszystkimi paskudnymi grzesznikami. Bo to nie jest sprawiedliwe. Przecież Tradsi tak bardzo się starają, żeby nie przekroczyć Prawa ani o jotę...
    Trafne, jest w tym zachowaniu wiele z faryzeizmu - tego starotestamentowego, nie tego jak współcześnie to słowo rozumiemy. Siedzą z nochami w książkach, uczą się i z pogardą patrzą na ten ciemny lud co na NOM chodzi i w ogóle nic nie kapuje.
  • asymetria
    Rozumie, to
    dlaczego Krusejder podpisał sie pelagianin?
    Czyżby negował działanie Łaski i wylania sie Ducha św ?
    Nie, nie, nie.
    Trzeba znać kontekst. A on jest np. na forum Krzyż.
    Otóż "pelagianin" pojawił się jako echo papieżowego krytycyzmu "tradsizmu", którego przezwał pelagianizmem właśnie.
    To aluzja do mało znanego - tylko dla środowisk tradycyjnych - wydarzenia.
    Nie ma teraz czasu, by odszukać, ale odszukam i wstawię źródło.
    Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym pelagianizmem (herezją).
    (A samego papieża Franciszka trzeba "77" razy tłumaczyć z franciskonizmów.)
    źródło:
    http://news.fsspx.pl/2013/07/papiez-ponownie-porownuje-katolickich-tradycjonalistow-do-pelagian/
    Franciszek
    I share with you two concerns. One is the Pelagian current that there is in the Church at this moment. There are some restorationist groups. I know some, it fell upon me to receive them in Buenos Aires. And one feels as if one goes back 60 years! Before the Council... One feels in 1940... An anecdote, just to illustrate this, it is not to laugh at it, I took it with respect, but it concerns me; when I was elected, I received a letter from one of these groups, and they said: "Your Holiness, we offer you this spiritual treasure: 3,525 rosaries." Why don't they say, 'we pray for you, we ask...', but this thing of counting... And these groups return to practices and to disciplines that I lived through - not you, because you are not old - to disciplines, to things that in that moment took place, but not now, they do not exist today...
    The second [concern] is for a Gnostic current. Those Pantheisms... Both are elite currents, but this one is of a more educated elite... I heard of a superior general that prompted the sisters of her congregation to not pray in the morning, but to spiritually bathe in the cosmos, things like that... They concern me because they ignore the incarnation! And the Son of God became our flesh, the Word was made flesh, and in Latin America we have flesh abundantly [de tirar al techo]! What happens to the poor, their pains, this is our flesh...
    Jeśli zaś chodzi o sam list, mam podobne przemyślenie - co napisłem autorowi - co spanish inquisition (komentarz na blogu pod wpisem).
    spanish inquisition
    Otworzyłem linka z forum Krzyż, pełen optymizmu i woli współpracy przy tłumaczeniu (j. hiszpański). Niestety lektura listu zweryfikowała moje nadzieje i szczere zamiary. Pomimo ogólnej zgody co do meritum, stanowczo nie akceptuję formy. Za dużo wartościowania odwołującego się do abstrakcyjnego kontekstu (aluzje do mniej lub bardziej znanych faktów i wydarzeń) - mówiąc literalnie: za mało konkretów, za dużo inwektywów. Uważam, że nie tędy droga. Literacko istnieje taka forma wypowiedzi i nazywa się paszkwil, z tym, że jej publikacja, poza środkami przekazu, nie zakłada osobistego doręczenia do adresata. Jeśli coś takiego Pan planuje, to na wszelki wypadek proszę nie ujawniać swego pochodzenia i związków z Tradycjonalistami, bo - znając kreatywność Papieża - skutki dla nas wszystkich mogą być opłakane. Nie moja rola robić Panu wykład na temat bon-tonu, pokory i środków literackich; jakkolwiek wierzę, że dysponuje Pan tymi cechami w stopniu wystarczającym do tego, aby popełnić korespondencję wolną od drwiącą-prześmiewczego tonu, za to merytoryczną, eksponującą dobrą wolę i życzliwość, co nie wyklucza stanowczości wypowiedzi i troski o słuszną sprawę. W moim odczuciu tylko taka korespondencja ma szansę wywołać pozytywne przemyślenia u adresata. Chyba, że wychodzi Pan z założenia, że Papież popełnia owe błędy celowo i uporczywie, a bezpośrednia korespondencja i tak nie odniesie skutku, w takim razie proszę rozważyć inną retorykę, czytelniejszą dla wszystkich zainteresowanych, włącznie z postronnymi czytelnikami i obarczoną mniejszym ryzykiem skutków ubocznych...
    The author has edited this post (w 03.10.2013)
  • AnnaE
    Słuchałam kiedyś jego nauki wywiedzionej z przypowieści o synu marnotrawnym.
    Przypomniały mi się wszystkie kpiny i szyderstwa z wypowiedzi Franciszka, wałkowane zwłaszcza na R, zwłaszcza przez Tradsów.
    I wiecie co? Doszłam do wniosku, że kpiarze po prostu cierpią na
    syndrom brata syna marnotrawnego
    .
    Dla mnie stało się to jasne po przeczytaniu I części "Jezusa z Nazaretu"  Benedykta XVI. Papież poświęcił tam trochę miejsca starszemu bratu z przypowieści.
    A papież Franciszek często się powołuje na swojego poprzednika. Choćby w kwestii prozelityzmu (co ostatnio niektórych oburzyło) - swego czasu przytoczył fragment encykliki "Deus caritas est".
    Tkają jedno sukno
    ;)

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Przede wszystkim taki dworski styl wpycha Kosciół na jeden wózek z możnymi tego świata. Tak to ludzie odbierają. To jest bardzo trudna pozycja i to mam na myśli pisząc, że obecny papież nie chce być utożsamiany z tym (takim) światem. Na pewno Kościołowi będzie łatwiej docierać do ludzi kiedy pewne elementy znikną, podkreślam przynajmniej w Europie. Tak mi się wydaje, z tym że ja nie występuje tu z pozycji krytkanta, były czasy inne i wręcz należało utrzymywać pewne konwencje, świat się zmienił, wypaczył, poszedł w taką a nie inną stronę, mam przekonanie że w odróżnieniu od  fałszywych religii i wyznań nasz Kościół Katolicki jak zwykle się zreformuje tak jak trzeba i na tyle ile trzeba. Jak zwykle wolno, ale jak zawsze w dobrą stronę.
    A w kontekście schodzenia władzy do ludzi. Powiem tak, chyba każdy kto miał jakąkolwiek władzę nad ludźmi, albo jakąś pozycję wie jakie to jest w sumie trudne i okropne. W końcu człowiek zostaje sam i zaczyna się zastanawiać, czy ci wszyscy ludzie wokół nie zachowują się tylko dlatego tak, że ma się nad nimi przewagę władzy, w jakiśm stopniu wpływa na ich życie i decyduje. A co by było, gdyby to znikło, jakby wtedy traktowali ? Podziwiam ludzi, którzy świadomie dążą władzy, jest to zabieranie sobie możliwości normalnej egzystencji między bliźnimi. Ok, życie toczy się jak się toczy, czasami to spada na człowieka, ale żeby do tego dążyć ? Czerpać z tego satysfakcję ?
    JORGE>
  • Nie wiem, czy to w oryginale było po angielsku - no ale jednak "the Pelagian
    concern
    ", to nie to samo co "the Pelagians". Jeśli ktoś zarzuca Papieżowi "nieprecyzyjne wypowiedzi" (co jest powszechne wśród tradsów), to proponuję zacząć od siebie. Poza tym była mowa o czymś bardzo konkretnym i o zagrożeniu, jakie w tym widzi Papież, co ciekawe nie była to wcale przecież Msza w ekstraordynaryjnej formie.
    Kolega zgadza się co do meritum? Był Kolega we Włoszech? Dużo widział ludzi w lektykach? Zdaniem Krusejdera Papieże żyli przecież jak wyższa włoska klasa średnia, czyli chyba można spotkać.... ?
  • ela.ella
    AnnaE
    :
    Słuchałam kiedyś jego nauki wywiedzionej z przypowieści o synu marnotrawnym.
    Przypomniały mi się wszystkie kpiny i szyderstwa z wypowiedzi Franciszka, wałkowane zwłaszcza na R, zwłaszcza przez Tradsów.
    I wiecie co? Doszłam do wniosku, że kpiarze po prostu cierpią na
    syndrom brata syna marnotrawnego
    .
    Dla mnie stało się to jasne po przeczytaniu I części "Jezusa z Nazaretu"  Benedykta XVI. Papież poświęcił tam trochę miejsca starszemu bratu z przypowieści.
    A papież Franciszek często się powołuje na swojego poprzednika. Choćby w kwestii prozelityzmu (co ostatnio niektórych oburzyło) - swego czasu przytoczył fragment encykliki "Deus caritas est".
    Tkają jedno sukno
    ;)
    Taaaa pisma Benedykta XVI... Dla tradsów istniało jedno zdanie z jakiejś starej książki Józefa Ratzingera. Ale za to chodził w starych strojach z watykańskich szaf. Odjazd.
    Żeby nie było - spuściznę intelektualną Benedykta XVI uważam za bardzo cenną.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.