W ostatnich latach jakoś straszna pro-chińska propaganda lata na różnych portalach społecznościowych i technologicznych
Narracja główna jest taka, że w Kitaju niby to kwitła wysoka kultura w czasach, gdy Biali jeszcze po drzewach skakali. Ponadto wielu reprezentantów prawicowej szurii przeciwstawia dobre Chiny złym, globalistycznym Stanom, swoje dokładają kuce od Janusza, a przecież chińskie korporacje ściśle sprzężone z państwem nawet koło wolnego rynku nie stały. Jacek "Jedwabny Szlak" Bartosiak też zapewne robi robotę.
Chiny historyczne to najdalej dwa tysiące lat przed Chrystusem. Dużo po kulturze minojskiej nie porównując w ogóle z Sumerem, Egiptem czy Mohendżo Daro.
A propos cywilizacji doliny Indusu, tu jest taki film, w którym podobno pieczołowicie odtworzono M-D w komputerze. Jak z oglądalnością tego dzieła - nie wiem, ale dla kolegi Christopha: są fajne laski
MarianoX napisal(a): W ostatnich latach jakoś straszna pro-chińska propaganda lata na różnych portalach społecznościowych i technologicznych
Narracja główna jest taka, że w Kitaju niby to kwitła wysoka kultura w czasach, gdy Biali jeszcze po drzewach skakali. Ponadto wielu reprezentantów prawicowej szurii przeciwstawia dobre Chiny złym, globalistycznym Stanom, swoje dokładają kuce od Janusza, a przecież chińskie korporacje ściśle sprzężone z państwem nawet koło wolnego rynku nie stały. Jacek "Jedwabny Szlak" Bartosiak też zapewne robi robotę.
Chyba sypią się juany jak z drzewa kasztany.
Juany sypać się nie muszą. Naprawdę całkiem sporo osób zaczęło od szczerego zainteresowania tematyką niszową, jaką były kraje Dalekiego Wschodu. Potem to już zależnie od poziomu pychy w sercu, ale tak w ogólności dość powszechny był klimat rozumkowania: ciemne masy świata nie znają, co najwyżej ta europa i europa. Nie to co my, pasjonaci Wschodu i Geopolityki. U Bartosiaka dobrze to widać. Tak ok. 10 lat temu to się jeszcze łączyło z biadoleniem, że ich pasji nie podziela nie tylko ludożerka, ale i czynniki oficjalne oraz wszelacy grantodawcy. Biednie było. Ale poczucie wyższości - bezcenne.
Akurat ktoś zgłębiający z pasją jakiś nieznany szerszej społeczności temat ma prawo do poczucia wyższości. Inna sprawa, to czy w dobrym guście jest jej manifestowanie na lewo i prawo.
A jak kulega kliknie prawem klawiszem i otworzy se w nowej zakładce to oprócz Karpia Zjem można się tamuj tyż dopatrzyć Clint Eastwood, Baby Yoda, Blaze of Glory a nawet Big Boi.
MarianoX napisal(a): W ostatnich latach jakoś straszna pro-chińska propaganda lata na różnych portalach społecznościowych i technologicznych
Narracja główna jest taka, że w Kitaju niby to kwitła wysoka kultura w czasach, gdy Biali jeszcze po drzewach skakali.
Zapewne kwitła. Jak w Iranie i Indiach. I mimo to nie wyszli poza mentalną plemienność a jednostka tam nadal jest niczym. Niezbyt dobrze to o nich świadczy.
MarianoX napisal(a): Ponadto wielu reprezentantów prawicowej szurii przeciwstawia dobre Chiny złym, globalistycznym Stanom, swoje dokładają kuce od Janusza, a przecież chińskie korporacje ściśle sprzężone z państwem nawet koło wolnego rynku nie stały. Jacek "Jedwabny Szlak" Bartosiak też zapewne robi robotę.
Chiny są tak samo dobre jak wolnorynkowe. No i też przecież tam pełna swoboda i wolność. Z autentyczną albo mentalną gimbazą nie ma co prowadzić rozsądnych dyskusji.
natenczas napisal(a): Juany sypać się nie muszą.
Tyż prawda. Dużo taniej jest wmówić bandzie dyletantów że się na czymś znają w przeciwieństwie do reszty.
Komentarz
Fajnsze niż w Izraelu
Ja tam widzę same szczupłe.
5 ooo lat kultury
Tak jak Chiny i Indie
Narracja główna jest taka, że w Kitaju niby to kwitła wysoka kultura w czasach, gdy Biali jeszcze po drzewach skakali. Ponadto wielu reprezentantów prawicowej szurii przeciwstawia dobre Chiny złym, globalistycznym Stanom, swoje dokładają kuce od Janusza, a przecież chińskie korporacje ściśle sprzężone z państwem nawet koło wolnego rynku nie stały. Jacek "Jedwabny Szlak" Bartosiak też zapewne robi robotę.
Chyba sypią się juany jak z drzewa kasztany.
w którym podobno pieczołowicie odtworzono M-D w komputerze.
Jak z oglądalnością tego dzieła - nie wiem, ale dla kolegi Christopha: są fajne laski
Naprawdę całkiem sporo osób zaczęło od szczerego zainteresowania tematyką niszową, jaką były kraje Dalekiego Wschodu. Potem to już zależnie od poziomu pychy w sercu, ale tak w ogólności dość powszechny był klimat rozumkowania: ciemne masy świata nie znają, co najwyżej ta europa i europa. Nie to co my, pasjonaci Wschodu i Geopolityki. U Bartosiaka dobrze to widać. Tak ok. 10 lat temu to się jeszcze łączyło z biadoleniem, że ich pasji nie podziela nie tylko ludożerka, ale i czynniki oficjalne oraz wszelacy grantodawcy. Biednie było. Ale poczucie wyższości - bezcenne.
Inna sprawa, to czy w dobrym guście jest jej manifestowanie na lewo i prawo.
Nie potrafię wkleic
pancry stoją w szeregu, a na pirwszej lufie stoi CARPE DIEM
https://radioszczecin.pl/1,402338,mocny-polsko-amerykanski-przekaz-z-poligonu-wide
koleżeństwo pewnie w większości nie wie o kogo chodzi
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
To nowy wymiar humoru koszarowego
Christoph lubi to
I mimo to nie wyszli poza mentalną plemienność a jednostka tam nadal jest niczym.
Niezbyt dobrze to o nich świadczy.
Chiny są tak samo dobre jak wolnorynkowe. No i też przecież tam pełna swoboda i wolność.
Z autentyczną albo mentalną gimbazą nie ma co prowadzić rozsądnych dyskusji. Tyż prawda. Dużo taniej jest wmówić bandzie dyletantów że się na czymś znają w przeciwieństwie do reszty.