Niedługo wzywanie księdza w celu wyspowiadania umierającego w szpitalu stanie się nielegalne. Nawet u nas zdarzają się już słowne (na razie) ataki na odwiedzających kapłanów.
Ktoś z rodziny leżał chory. Najbliższa rodzina nie kwapiła się do wezwania księdza. Sprawa trafiła do mnie wraz z numerem tel. księdza. Ksiądz mi powiedział: Dobrze, że pan zadzwonił, ja teraz nie mogę wejść do sali i zam zaproponować, gdyż to spotyka się z pretensjami. Wchodzę tylko, jak mnie rodzina poprosi.
Shirley Slade gotowa do startu.
Shirley Slade została wybrana do grupy około tysiąca pilotek zwanych Women Airforce Service Pilots lub WASP podczas II wojny światowej. To zdjęcie zostało zrobione w 1943 roku, kiedy miała zaledwie dwadzieścia dwa lata.
Widoczna na tej fotografii Shirley Slade była członkinią programu WASP (Women Airforce Service Pilots - organizacja Pilotek Pomocniczych Sił Powietrznych) w Stanach Zjednoczonych. "Osy" po wyczerpującym czteromiesięcznym szkoleniu stały się pierwszymi pilotkami amerykańskich samolotów wojskowych w historii. Do ich zadań należało transportowanie samolotów z USA do Europy, testowanie maszyn latających po ich naprawach, holowanie celów, które miały umożliwić artylerzystom trenowanie ostrzału z użyciem ciężkiej amunicji oraz pilotowanie maszyn z fabryk do baz wojskowych i punktów odlotów w całym kraju.
"Osy" nie miały żadnych praw wojskowych, nie przysługiwało im prawo do flagi na trumnie, a armia nie była zobowiązana do opłacenia pogrzebu. Część kobiet po zakończeniu działań wojennych w Europie musiała wracać do Stanów Zjednoczonych na swój koszt.
Akta kobiet z WASP przez lata pozostawały zapieczętowane, oznaczone jako tajne i niedostępne dla historyków.
1 lipca 2009 roku prezydent Barack Obama podpisał ustawę nagradzającą lotniczki WASP Złotym Medalem Kongresowym. Ceremonia odbyła się 10 maja 2010 roku w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Wzięło w niej udział 300 wciąż żyjących pilotek WASP. joemonster org
No przecież córka Dziadka, Jadwiga Piłsudska pełiła taka służbę. "Jako ferry-pilot transportowała różne rodzaje samolotów (m.in. także dwusilnikowe bombowce) z fabryk na lotniska bojowe w całej Wielkiej Brytanii oraz uszkodzone samoloty do remontu. Latała na różnych typach samolotów, m.in.: Taylorcraft Auster, Fairey Barracuda, Fairchild Argus, Hawker Hart, North American Harvard, Hawker Hurricane, Avro 621 Tutor, Piper Cub, De Havilland Tiger Moth, Miles Magister, Fairey Albacore, Boulton Paul Defiant, Fairey Firefly, Westland Lysander, Miles Master, North American P-51 Mustang, Percival Proctor, Supermarine Spitfire (m.in. typy: Mk. V, Mk. VB, Mk. VI, Mk. IX, Mk. XII), Avro Anson, Airspeed Oxford, De Havilland Dragon Rapide. W czasie wojny wylatała 312 godzin za sterami 21 różnych typów samolotów bojowych (myśliwcach, bombowcach i samolotach wielozadaniowych), wykonując średnio dwa loty dziennie[9]. W czasie swojej służby nie miała żadnego wypadku, a jej przełożeni w opinii wydanej w listopadzie 1943 r. ocenili ją jako niezwykle obiecującą pilotkę o umiejętnościach powyżej przeciętnej[9]."
Komentarz
2020 rok, dużo takich zdjęć wtedy się pojawiło, gdy trwoga to do Boga. https://www.google.com/amp/s/www.cbsnews.com/amp/news/coronavirus-doctors-nurses-praying-hospital-roofs-covid-19-patients-families/
Niedługo wzywanie księdza w celu wyspowiadania umierającego w szpitalu stanie się nielegalne. Nawet u nas zdarzają się już słowne (na razie) ataki na odwiedzających kapłanów.
Ktoś z rodziny leżał chory. Najbliższa rodzina nie kwapiła się do wezwania księdza. Sprawa trafiła do mnie wraz z numerem tel. księdza. Ksiądz mi powiedział: Dobrze, że pan zadzwonił, ja teraz nie mogę wejść do sali i zam zaproponować, gdyż to spotyka się z pretensjami. Wchodzę tylko, jak mnie rodzina poprosi.
Shirley Slade gotowa do startu.
Shirley Slade została wybrana do grupy około tysiąca pilotek zwanych Women Airforce Service Pilots lub WASP podczas II wojny światowej. To zdjęcie zostało zrobione w 1943 roku, kiedy miała zaledwie dwadzieścia dwa lata.
👣
🐾
🐾
Przepiękna. I zdjęcie super hiper :-)
+1
Na każdym zdjęciu inna
Widoczna na tej fotografii Shirley Slade była członkinią programu WASP (Women Airforce Service Pilots - organizacja Pilotek Pomocniczych Sił Powietrznych) w Stanach Zjednoczonych. "Osy" po wyczerpującym czteromiesięcznym szkoleniu stały się pierwszymi pilotkami amerykańskich samolotów wojskowych w historii. Do ich zadań należało transportowanie samolotów z USA do Europy, testowanie maszyn latających po ich naprawach, holowanie celów, które miały umożliwić artylerzystom trenowanie ostrzału z użyciem ciężkiej amunicji oraz pilotowanie maszyn z fabryk do baz wojskowych i punktów odlotów w całym kraju.
"Osy" nie miały żadnych praw wojskowych, nie przysługiwało im prawo do flagi na trumnie, a armia nie była zobowiązana do opłacenia pogrzebu. Część kobiet po zakończeniu działań wojennych w Europie musiała wracać do Stanów Zjednoczonych na swój koszt.
Akta kobiet z WASP przez lata pozostawały zapieczętowane, oznaczone jako tajne i niedostępne dla historyków.
1 lipca 2009 roku prezydent Barack Obama podpisał ustawę nagradzającą lotniczki WASP Złotym Medalem Kongresowym. Ceremonia odbyła się 10 maja 2010 roku w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Wzięło w niej udział 300 wciąż żyjących pilotek WASP. joemonster org
Polki też latały, jest o nich film dokumentalny.
https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=4221957
No przecież córka Dziadka, Jadwiga Piłsudska pełiła taka służbę. "Jako ferry-pilot transportowała różne rodzaje samolotów (m.in. także dwusilnikowe bombowce) z fabryk na lotniska bojowe w całej Wielkiej Brytanii oraz uszkodzone samoloty do remontu. Latała na różnych typach samolotów, m.in.: Taylorcraft Auster, Fairey Barracuda, Fairchild Argus, Hawker Hart, North American Harvard, Hawker Hurricane, Avro 621 Tutor, Piper Cub, De Havilland Tiger Moth, Miles Magister, Fairey Albacore, Boulton Paul Defiant, Fairey Firefly, Westland Lysander, Miles Master, North American P-51 Mustang, Percival Proctor, Supermarine Spitfire (m.in. typy: Mk. V, Mk. VB, Mk. VI, Mk. IX, Mk. XII), Avro Anson, Airspeed Oxford, De Havilland Dragon Rapide. W czasie wojny wylatała 312 godzin za sterami 21 różnych typów samolotów bojowych (myśliwcach, bombowcach i samolotach wielozadaniowych), wykonując średnio dwa loty dziennie[9]. W czasie swojej służby nie miała żadnego wypadku, a jej przełożeni w opinii wydanej w listopadzie 1943 r. ocenili ją jako niezwykle obiecującą pilotkę o umiejętnościach powyżej przeciętnej[9]."
Pilotka to nakrycie głowy a na pilota płci żeńskiej mówi się pilot albo pani pilot.
Zagadka
Babie lato?
Kable.
Chemitrials, Kołowrotek gigant (maszyna przędzalnicza), Liny podtrzymujące konstrukcje?
wieża sekarowa :DD
Wieża telefoniczna Sztokholm 1890 - 5500 linii.
https://www.dailymail.co.uk/news/article-3185040/Danger-8ft-high-voltage-Lethal-power-cables-dangle-perilously-close-men-women-Old-Delhi-s-no-wonder-poor-electricians-blow-fuse.html
Gruziński żołnierz raduje się ze zniszczenia wroga snajpera Sukhumi 1993 r.
Dajcie Kalolka!
Pono już został Fredim Merkurym.
Tak donoszą z Londynu
Podobno to zdjęcie z 1910 roku.
https://i.postimg.cc/C5rc82jz/343737398-578331031171736-6119974612114812570-n.jpg
To Kalolek?
Jakiś random. Ale miał przywilej mania tatusia, który nie postanowił straumatyzować synalka za młodu.
Magnitigorsk; wypoczynek na łonie natury
I nie ma Broniewskiego który mógłby to poetycko opisać ;-)
Przypomniała mi sie humoreska ze Studia 202:
-- W Magnitogorsku ruszyły dwa wielkie piece!
-- No i co?
-- Ruszyły... i tyle je widzieli!
Piękne zdjęcie. Trzy odrębne plany, każdy z nich coś mówi, a razem tworzą opowieść o mieście.
Ba, cztery plany, bo w oddali Ural majaczy, a przecie na Uralu leży Magnesogórsk.