Wysłuchałem przemówienia końcowego pani Kopacz. I właściwie powiem tak: dobrze, że już to minęło, bo nie można z Polski robić kabaretu. Bo w tym przemówieniu brakowało tylko odtańczonego na koniec kankana.
Mnie najbardziej rozbawiła przytoczona przez "Trujkę" reakcja Kopaczki na zarzut, ze jej rząd nie przedstawił "raportu zamknięcia" - "Przecież powiedziałam, że zostawiamy Państwo w dobrym stanie...'
Komentarz