Skip to content

Tajemnicze zaginięcie bydła na pastwisku albo rustykalne klimaty byłego prezydenta

13»

Komentarz

  • Trzy sprawy:
    Za kradzież dzieł sztuki z muzeum należy ścigać. Ta sprawa jest zasadnicza co nie znaczy że trzeba czynić spektakularne gesty, ale trzeba z góry uprzedzić że to ścigane będzie. Bez takiej deklaracji ludzie przyznają rację Kukizowi że "PiS i PO to to samo zło", albo przypomną sobie Korwina że "PiS i PO to tacy sami złodzieje." Przecież nie trzeba mówić że Komorowksi ukradł, ale wystarczy powiedzeć że ukradziono, a Komorowski nie pilnował powierzonych mu skarbów narodowych - zgodnie z prawdą nie do podważenia.
    Za wypożyczenie sobie samemu wyposażenia biura za pół darmo należy belzlitośnie wyśmiewać. Państwo te koszty wytrzyma, ale taki były Prezydent to obciach i osobnik godny lekceważenia podobnie jak jego poplecznicy.
    Po trzecie i najważniejsze Prezydent to funkcja polityczna i polegająca na służbie narodowi. To nie jest funkcja administracyjna polegająca na służeniu prawu. Ja wiem że Prezydent Duda jest z zawodu prawnikiem i na tym forum jest wielu prawników, ale podkreślam ponownie że służba narodowi stoi przed służbą prawu. Prawo jest tylko umową i to ułomną bo zawieraną w imieniu narodu przez tymczasową grupę reprezentantów działających pod naciskiem lobbystów i wybraną w warunkach manipulacji medialnych. Prezydent też jest wybierany w warunkach manipulacji medialnych, ale w wyborach powszechnych z marginalnym wpływem bezposrednim lobbystów. Moga się prawnicy oburzać, ale jego mandat jest silniejszy niż mandat sędziów i korporacji prawniczych.
  • JORGE napisal(a):
    KazioToJa napisal(a):
    "Już wiadomo, że ekipa obecnego prezydenta nie będzie drążyć sprawy" http://niezalezna.pl/71601-na-komorowskiego-doniesli-jego-pracownicy-nie-wytrzymali-nerwowo-wywozenia-mebli#.VhLYKZRUyi8.twitter

    A więc lojalność wobec kolegów z klasy politycznej jest ważniejsza od lojalności wobec państwa i obywateli.
    A co by się teraz stało, gdyby Duda zrobił teraz z tego aferę ?

    JORGE>
    z mebelków aferę? Aferę można zrobić na parę sposobów, można publicznie (albo dając przeciek) zapytać pana eksprezydenta co potrzebuje do swojego nowego biura, oferując na przykład resztę mebli od kompletu albo nowszy sprzęt komputerowy zwracając równocześnie uwagę na błąd urzędników polegający na posunięciu panu eksprezydentowi dokumentu niezgodnego z prawem i propozycją naprawienia tego błędu (unieważnienie poprzedniego i wydanie własnego).

    Zapewne bez woli prezydenta w lud poszły informacje o kradzieży i ludzie patrzą na to, co się stanie. Jeśli nic nie będzie, to uznają, że nic się nie zmieniło/zmieni i poczucie potrzeby działania opadnie. A wielu, może większość mieszkańców Polski ma siedziby komisji wyborczych poza swoimi miejscami zamieszkania (np w gminnym miasteczku) i musi się poważnie postarać, by oddać głos. Muszą wiedzieć po co organizować przejazd i poświęcać czas.

  • Kaziu, masz pole do popisu - zrób to. To jest jedyna metoda realizacji swoich pomysłów - własnymi ręcami. I moment jest dobry, bo wszystko się dopiero tworzy i nie zdążyło okrzepnąć. Chcesz być głównym specjalistą w Pałacu Prezydenckim od windykacji mebli? Wykonaj kilka telefonów, zastukaj do kilku drzwi i dostaniesz tę fuchę, sam z sukcesem sprawdziłem metodę (nie na meblach, na czym innym). Ostrzeżenie - nie spodziewaj się gratyfikacji, bo z gotówką tam krucho, ale przecież dla Ojczyzny robi się nie za pieniądze, prawda?
  • loslos
    edytowano October 2015
    Wiewiórki kłamliwie ćwiąkają, że gęsiarkę zanabył żadeń gąsior tylko zupełnie inny pszetstawiciel fałny. Ihahaha...
  • No to kUń by się uśmiał z zarzutu paserstwa......
  • Jorge, a powiedz Tobie pracownicy z firmy jak są na wylocie to też wypożyczają różne rzeczy - nie wiem komputery, autka, biurka?
    Co byś np. zrobił jak ktoś - dysponując załóżmy jakimś ciągle jeszcze ważnym pełnomocnictwem - wyciąłby taki numer?
  • No niestety, ale jeżeli Pan Prezydent liczy na to, że Polacy docenią jego koncyliacyjność w kwestii gęsiarki plus 101 drobiazgów wówczas, gdy przyjdzie mu "zrobić aferę" o ważną dla Polski kwestię, to niestety tak to nie działa: lud rozumie kradzież na 20 tysięcy i włam po zabytkowe krzesło czy żyrandol, ale kradzieży na 20 miliardów czy "prywatyzacji" np. Azotów albo PKP Energetyki nie rozumie, to całkowita abstrakcja.
  • edytowano October 2015
    W kwestii kradzieży dóbr narodowych (i wszelkich innych też) liczy się zasada i tylko zasada. Rzecz skradzioną należy oddać i ponieść konsekwencje.
    Właśnie dziś pogoniłam starszą panią z sąsiedztwa, która kradła nam ozdobne krzewy zasadzone i pielęgnowane przed wejściem na posesję, obrywając gałązki, "bo to takie ładne".
    No, ładne - były, bo "dzięki" niej już nie jest tak ładnie. Jeżeli w Polsce ta sowiecka, złodziejska mentalność się nie zmieni, to PiS nie ma co liczyć na przejęcie władzy.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Jorge, a powiedz Tobie pracownicy z firmy jak są na wylocie to też wypożyczają różne rzeczy - nie wiem komputery, autka, biurka?
    Co byś np. zrobił jak ktoś - dysponując załóżmy jakimś ciągle jeszcze ważnym pełnomocnictwem - wyciąłby taki numer?
    I to niby mają być sytuacje podobne, tak ? Na mnie patrzy cała Polska i szuka najdrobniejszego potknięcia, nawet wymyślonego ?

    JORGE>

  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Jorge, a powiedz Tobie pracownicy z firmy jak są na wylocie to też wypożyczają różne rzeczy - nie wiem komputery, autka, biurka?
    Co byś np. zrobił jak ktoś - dysponując załóżmy jakimś ciągle jeszcze ważnym pełnomocnictwem - wyciąłby taki numer?
    I to niby mają być sytuacje podobne, tak ? Na mnie patrzy cała Polska i szuka najdrobniejszego potknięcia, nawet wymyślonego ?

    JORGE>

    właśnie dlatego, że patrzy cała Polska...
  • Co począć gdy słabego umysłu człowiek weźmie baton bez płacenia?
    Co począć gdy stojący na piedestale mąż stanu weźmie drogocenne przedmioty należące do narodu i rżnie głupa?

    Hmmmmm......Okropne są te dylematy z pogranicza przyzwoitości, prawa i honoru.
  • Same przysłowia przychodzą mi w tej sprawie pod palce :DD.


    ryba psuje się od głowy. Akceptacja dla drobnych kradzieży Komorowskiego spowoduje prawdziwą lawinę podobnych kradzieży. Mleko się rozlało - jeśli sprawie miał być ukręcony łeb, trzeba to było zrobić wcześniej. Teraz można ewentualnie Komorowskiemu rzucić linę ratunkową i wskazać drogę wyjścia z sytuacji z twarzą.

    Przysłowia mądrością narodów. Skoro w tej sprawie tak wiele ich można przytoczyć, to może lepiej skorzystać z tej mądrości? Przodkowie już to przepracowali, nie wyjdźmy na młodocianych durniów, którzy wszystko chcą wypróbować na własnej skórze.
  • los napisal(a):
    sam z sukcesem sprawdziłem metodę (nie na meblach, na czym innym).
    Zauważyłam zniknięcie profesora z listy ekspertów CAKJ. Szkoda, chociaż pewnie na wszystkich polach pracować efektywnie się nie da. Sama przez chwilę myślałam o jakiejś aktywności w dziedzinie edukacji, ale po przeczytaniu wstępniaka-manifestu, rozmyśliłam się. Tym bardziej, że dwóch panów, zgłoszonych tam jako ekspertów od edukacji, nie budzi zbytnio we mnie zaufania.
  • Cuś się kończy, cuś się zaczyna ;-)
  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Jorge, a powiedz Tobie pracownicy z firmy jak są na wylocie to też wypożyczają różne rzeczy - nie wiem komputery, autka, biurka?
    Co byś np. zrobił jak ktoś - dysponując załóżmy jakimś ciągle jeszcze ważnym pełnomocnictwem - wyciąłby taki numer?
    I to niby mają być sytuacje podobne, tak ? Na mnie patrzy cała Polska i szuka najdrobniejszego potknięcia, nawet wymyślonego ?

    JORGE>

    Czyli odpowiedź taka jak się spodziewał. Mienie swoje chronimy.
    A państwowe? "Potknięcie". No tak, państwowe czyli niczyje, skąd my to znamy...

    O zasadzie rozbitej szyby słyszeli?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.