Pracuje w fabryce, więc mam sporo kolegów z bardzo niskim iq powiedzmy. Ludzie z nizin społecznych głosują z pobudek wktóre bym nie uwierzył gdybym się z nimi nie zetknął. Np. główny powód głosowania na Dudę to jego żona w kontraście do byłej pierwszej damy.
Co do Macierewicza, to problemem jest jego wygląd. On mógłby grać Rasputina w filmie, ma niesamowite spojrzenie. Jego twarz wzbudza lęk i wśród prostego ludu jest to powszechne. Ludzie nie mają pojęcia co on powiedział w Londynie. Wiedzą za to że jest tajemniczym, przerażającym gościem zamieszanym w WSI(zlikwidował czy współtworzył to nieistotne). Pokazywaniem Macierewicza PO urwała te2% PiSowi od tych intelektualnie najsłabszych.
A zagranie z Gowinem na szefa MON genialne. Cieszę się że PiS chce wygrać wybory.
Bo tylko taką twarz pokazują media, stary numer. Poza tym na poważnych spotkaniach zachowuje się poważnie, stąd nie zobaczysz w Sejmie śmiejącego się albo nawet uśmiechającego się, ale na spotkaniach z wyborcami to co innego, Jarro tak samo.
Na tym polega manipulacja obrazem - obrazić człowieka i skadrować jego twarz. Nie będzie to twarz szczęśliwa i przyjazna.
Pamiętam obrazek - idzie nadęty buc Kaczyński i coś odpowiada dziennikarzom: na pierwszym planie ogromny brzuch i podbródek uniesiony do góry. Kaczyński nie jest zbyt rosły, więc wiadomo jaką pozycję musiał przyjąć kamerzysta: musiał niemal położyć się na ziemi i tak zgięty musiał się powoli cofać trzymając kamerę. Jakiegoś gimnastyka musieli wziąć, bo normalnym człowiek takiej akrobacji nie wydoli.
Każda rozpacz, każde nieszczęście to los jeszcze zbyt dobry dla dziennikurew.
los napisal(a): Kaczyński nie jest zbyt rosły, więc wiadomo jaką pozycję musiał przyjąć kamerzysta: musiał niemal położyć się na ziemi i w tak zgięty musiał się cofać trzymając kamerę. Jakiegoś gimnastyka musieli wziąć, bo normalnym człowiek takiej akrobacji nie wydoli.
raste napisal(a): Ludzie z nizin społecznych głosują z pobudek wktóre bym nie uwierzył gdybym się z nimi nie zetknął. Np. główny powód głosowania na Dudę to jego żona w kontraście do byłej pierwszej damy.
Możliwe, że myślą i czują właściwie, ale nie potrafią zwerbalizować swoich intuicji. W tym wypadku np. chodziło prawdopodobnie o prestiż Polski - o to, że prezydent z małżonką wyglądają i zachowują się jak należy. I przecież trudno się nie zgodzić, bo właśnie ten prestiż - obok bezpieczeństwa Polski - był jednym z głównych argumentów za kandydaturą prezydenta Dudy.
Gdyby widzieli Macierewicza w realu - mocno by się zdziwili, bo ten człowiek ma naprawdę sympatyczną, pogodną twarz i naprawdę dobre oczy. To jest dowód na to, że - po odpowiedniej obróbce - z każdego prawie, można zrobić wilkołaka. To może wynikać z tego, że niektórzy, w trakcie rozmowy zwłaszcza, mają skupione spojrzenie. Antoine tak ma. A co do wyborczych sympatii lemingów; chyba ze sto razy słyszałam, że Kwachu jest jaki jest, wiadomo- komuch, ale za to ma "żonę- pierwsza klasa".
los napisal(a): Kaczyński nie jest zbyt rosły, więc wiadomo jaką pozycję musiał przyjąć kamerzysta: musiał niemal położyć się na ziemi i w tak zgięty musiał się cofać trzymając kamerę. Jakiegoś gimnastyka musieli wziąć, bo normalnym człowiek takiej akrobacji nie wydoli.
jak wąż...
Węże nie są aż tak giętkie - nie umieją pełzać do tyłu.
los napisal(a): Nie potrafię znaleźć w sobie uzasadnienia dla tezy, że ci co po 10.04.10 głosowali na Komorę i PO, mieliby zasługiwać czy to na prawdę czy to na dotrzymanie słowa. Na nic nie zasługują.
albo:
@Keiko jes kampania i to chyba musi nam wystarczyc na razie. jestem przekonana, ze posel Macierewicz zostanie oddelegowany do zadania odpowiadajacego jego wielkiemu charakterowi.
Ja bym to odwrócił, skoro już w czasie kampanii mamy takie coś, to co będzie po wyborach?
Wracamy do przykładu z Dudą, PiS i smogiem. Duda jest po wyborach, PiS przed - PiS przed wyborami ma rozsądne stanowisko, Duda po wyborach nie. itd. itp.
zobacz Keiko: posel Macierewicz nie zostal publicznie nominowany nawet na sprzataczke gabinetow PIS a co robia od 4 dni po tym jak powiedzial rzeczy powszechnie znane, gdzies tam za morzem? skoro sam Premier usunal sie w cien (taki jest jednak odbior POlakow, co skonstatowalam z ulga po pobycie u rodziny na obiedzie) to niestety, musza byc konsekwentni w tej strategii. sorry, taki mamy elektorat...
los napisal(a): Kaczyński nie jest zbyt rosły, więc wiadomo jaką pozycję musiał przyjąć kamerzysta
Chyba że miał .nowoczesną komerę.
To było 25 lat temu.
Różnego rodzaju stelaże, pozwalające operatorowi płynnie zmieniać położenie kamery i utrzymywanie jej w dziwnych pozycjach to już śp. Kurek i Kamiński w "Sondzie" pokazywali.... A to, że jak się chce kogoś wrednie ująć, to robi się to z "żabiej perspektywy", albo małą ogniskową od góry to ABC fotografii
Rafał napisal(a): Ja tylko odginam. Ja się coś połamie to nie moja wina.
Doświadczenie podpowiada mi, że najlepiej zaczynać od samego siebie.
Może Kolega sprecyzować co mi konkretnie doradza? Czy mam rozumieć, że mam przyjmować szyderstwa, zbijanie argumentów atakami personalnymi i uporczywe próby ośmieszania bez reakcji? A Kolega niech dalej kontynuje twórczo doświadczenia.Liczę na to, że Kolega ma na myśli swoje osobiste doświadczenia. Ciekawym też jak Kolega godnością znosił uporczywe zniewagi. Może się Kolega pochwali?
Co do meritum to ludzie się rzeczywiście Macierewicza i Kamińskiego trochę boją. Tacy fizjonomiści z nich ulegający manipulacjom fotografów wysługujacych się władzy. Cóż więc robić? Na razie pewnie mało się pokazywać, rozpowszechniać choćby w necie, sympatyczne zdjecia, jak to powyżej z żoną i krótkie, ważne aby krótkie, pozytywne wypowiedzi. Odnoszę wrażenie, że to jest traktowane z niemądrą irytacją i lekceważone. Czemu, mając już tak znakomity PR, nie zastosować go i w tym zakresie?
A po wyborach myślę, że znajdą się poważne funkcje dla tych panów. Tak poważne, że wymagające powagi i też wygladu budzącego słuszny respekt, a nawet lekką obawę.
No tak, kowal zawinił, a Cygana powiesili, jak zawsze zresztą... Kulega Fafał zaczepił mnie z szyderą w tym wątku i każdy chyba to zauważył, ale groźba ostatecznego rozwiązania kwestii Edenowej także i na tym forumku niechybnie musiała się pojawić. Losie, czyńże swoją powinność, jeżeli uważasz to za konieczne. Ech, żal i smutek będzie Was opuszczać, ledwo żeśmy znowu się oswoili ze sobą... (
@ Eden - Kulega tak nie płakusia, tylko się zastanowi nad swoim postępowaniem. W rodzinie w jakiej ja się wychowałem (zapewne podobnej jak Rafał) przekręcanie imion i nazwisk nieOK.
Eden, a ty nie masz takiego wrażenia, że tyleś nagrabił, że powinieneś się bardziej kontrolować niż inni? Coś podobnego nawet w jakimś poście napisałeś.
Każdy człowiek jest inny ale będąc tobą bym sobie nie pozwalał na jazdę bez trzymanki.
Dlaczego boją się Antuanha? Proste. Bo on się ich nie boi. Co do potyczek Kolegów. Czy my tu mamy rozmawiać czy udowadniać racje? A może jakiś płyn hamulcowy Was pojedna... ~O) :-@
Nu dobszsz już Losie. Przemyślałem sobie to wszystko. OK. nie będę już przekręcał imienia Rafał, choć przyznam, że trochę mnie to dziwi, bo myślałem, że to spowoduje szybsze przełamanie lodów między mną a nim, które od samego początku powstały. Takie oswojenie się ze sobą i własną formą ekspresji forumkowej. Na ten przykład, żebyś mnie dobrze zrozumiał, niektórzy pozwalają sobie tutaj notorycznie zmieniać mój nick na "Edzik" np. i ja nie robię z tego tytułu żadnych awantur, ani nie płakulam, że dzieje mi się krzywda jak Rafał. Uważam, że to przekręcanie mojego nicka jest wyrazem sympatii do mojej skromnej osoby, na zasadzie kto się czubi ten się lubi. Nuale widać, że każdy ma inną wrażliwość i inaczej reaguje na takie formy ekspresji. Nie odmawiaj mi jednakże Losie prawa do obrony na tym forumku, kiedy jestem zaczepiany przez innych użytkowników, kiedy inni próbują szydzić i wykpić moje tezy i moje opinie. Sam wiesz z własnego doświadczenia z Robalyi np. jak to może uprzykrzać życie forumkowe i zniechęcać do udzielania się na nim. I mam nadzieję, że leguramin i jego zapisy będziesz stosował sprawiedliwie i równo względem wszystkich, a nie że jeżdżenie po Edenie będzie dozwolone tylko dlatego, że kiedyś i na innym w sumie forumku on sobie nagrabił jak napisałeś. Mam nadzieję, że nie jest Twoją intencją, żeby Eden robił za katedralną ofiarę i popychadło, którego każdy może zaczepiać i wyśmiać, a jemu nie wolno odgryźć się wówczas
Eden napisal(a): Nu dobszsz już Losie. Przemyślałem sobie to wszystko. OK. nie będę już przekręcał imienia Rafał, choć przyznam, że trochę mnie to dziwi, bo myślałem, że to spowoduje szybsze przełamanie lodów między mną a nim, które od samego początku powstały.
Miałeś prawo tak myśleć. Do momentu, kiedy cię poprosił, byś tego nie robił.
los napisal(a): Nie potrafię znaleźć w sobie uzasadnienia dla tezy, że ci co po 10.04.10 głosowali na Komorę i PO, mieliby zasługiwać czy to na prawdę czy to na dotrzymanie słowa. Na nic nie zasługują.
albo:
@Keiko jes kampania i to chyba musi nam wystarczyc na razie. jestem przekonana, ze posel Macierewicz zostanie oddelegowany do zadania odpowiadajacego jego wielkiemu charakterowi.
Ja bym to odwrócił, skoro już w czasie kampanii mamy takie coś, to co będzie po wyborach?
Wracamy do przykładu z Dudą, PiS i smogiem. Duda jest po wyborach, PiS przed - PiS przed wyborami ma rozsądne stanowisko, Duda po wyborach nie. itd. itp.
zobacz Keiko: posel Macierewicz nie zostal publicznie nominowany nawet na sprzataczke gabinetow PIS a co robia od 4 dni po tym jak powiedzial rzeczy powszechnie znane, gdzies tam za morzem? skoro sam Premier usunal sie w cien (taki jest jednak odbior POlakow, co skonstatowalam z ulga po pobycie u rodziny na obiedzie) to niestety, musza byc konsekwentni w tej strategii. sorry, taki mamy elektorat...
Jeśli PiS nie chce mówić, że Macierewicz zostanie ministrem obrony ani nie chce go robić ministrem obrony - ok, można uznać za taktykę. Robienie konferencji prasowej, w której kandydatka na premiera odcina się od wiceprezesa PiS pod presją prasowej krytyki pokazuje chaos i defensywę.
Optymalną reakcją na prasową nagonkę byłby brak reakcji, spot z Niesiołowskim, stwierdzenie, że skład rządu będzie po wyborach w zależności od ich wyniku itd.
Komentarz
Zastanawiałem się nad tym długo... A kontekst całej wypowiedzi jest jednoznaczny. Małe przeginanie nie wystarcza?
Co do Macierewicza, to problemem jest jego wygląd. On mógłby grać Rasputina w filmie, ma niesamowite spojrzenie. Jego twarz wzbudza lęk i wśród prostego ludu jest to powszechne. Ludzie nie mają pojęcia co on powiedział w Londynie. Wiedzą za to że jest tajemniczym, przerażającym gościem zamieszanym w WSI(zlikwidował czy współtworzył to nieistotne). Pokazywaniem Macierewicza PO urwała te2% PiSowi od tych intelektualnie najsłabszych.
A zagranie z Gowinem na szefa MON genialne. Cieszę się że PiS chce wygrać wybory.
Pamiętam obrazek - idzie nadęty buc Kaczyński i coś odpowiada dziennikarzom: na pierwszym planie ogromny brzuch i podbródek uniesiony do góry. Kaczyński nie jest zbyt rosły, więc wiadomo jaką pozycję musiał przyjąć kamerzysta: musiał niemal położyć się na ziemi i tak zgięty musiał się powoli cofać trzymając kamerę. Jakiegoś gimnastyka musieli wziąć, bo normalnym człowiek takiej akrobacji nie wydoli.
Każda rozpacz, każde nieszczęście to los jeszcze zbyt dobry dla dziennikurew.
A co do wyborczych sympatii lemingów; chyba ze sto razy słyszałam, że Kwachu jest jaki jest, wiadomo- komuch, ale za to ma "żonę- pierwsza klasa".
\:D/ )))
zobacz Keiko: posel Macierewicz nie zostal publicznie nominowany nawet na sprzataczke gabinetow PIS a co robia od 4 dni po tym jak powiedzial rzeczy powszechnie znane, gdzies tam za morzem?
skoro sam Premier usunal sie w cien (taki jest jednak odbior POlakow, co skonstatowalam z ulga po pobycie u rodziny na obiedzie) to niestety, musza byc konsekwentni w tej strategii. sorry, taki mamy elektorat...
Różnego rodzaju stelaże, pozwalające operatorowi płynnie zmieniać położenie kamery i utrzymywanie jej w dziwnych pozycjach to już śp. Kurek i Kamiński w "Sondzie" pokazywali....
A to, że jak się chce kogoś wrednie ująć, to robi się to z "żabiej perspektywy", albo małą ogniskową od góry to ABC fotografii
A Kolega niech dalej kontynuje twórczo doświadczenia.Liczę na to, że Kolega ma na myśli swoje osobiste doświadczenia. Ciekawym też jak Kolega godnością znosił uporczywe zniewagi. Może się Kolega pochwali?
A po wyborach myślę, że znajdą się poważne funkcje dla tych panów. Tak poważne, że wymagające powagi i też wygladu budzącego słuszny respekt, a nawet lekką obawę.
Kulega Fafał zaczepił mnie z szyderą w tym wątku i każdy chyba to zauważył, ale groźba ostatecznego rozwiązania kwestii Edenowej także i na tym forumku niechybnie musiała się pojawić.
Losie, czyńże swoją powinność, jeżeli uważasz to za konieczne.
Ech, żal i smutek będzie Was opuszczać, ledwo żeśmy znowu się oswoili ze sobą... (
Każdy człowiek jest inny ale będąc tobą bym sobie nie pozwalał na jazdę bez trzymanki.
Co do potyczek Kolegów. Czy my tu mamy rozmawiać czy udowadniać racje? A może jakiś płyn hamulcowy Was pojedna... ~O) :-@
Próba ataku na Antoniego. Przemysł pogardy przynosi owoce.
skoro sam Premier usunal sie w cien (taki jest jednak odbior POlakow, co skonstatowalam z ulga po pobycie u rodziny na obiedzie) to niestety, musza byc konsekwentni w tej strategii. sorry, taki mamy elektorat...
Jeśli PiS nie chce mówić, że Macierewicz zostanie ministrem obrony ani nie chce go robić ministrem obrony - ok, można uznać za taktykę.
Robienie konferencji prasowej, w której kandydatka na premiera odcina się od wiceprezesa PiS pod presją prasowej krytyki pokazuje chaos i defensywę.
Optymalną reakcją na prasową nagonkę byłby brak reakcji, spot z Niesiołowskim, stwierdzenie, że skład rządu będzie po wyborach w zależności od ich wyniku itd.