Patrzę na zimno. Będzie, co ma być. BS nie dała się zastraszyć prawdziwym bandytom w Świdnicy, więc zezowaty Kraśko pewnie też nie da jej rady. Platfus marzy o powtórce gangsterskiej debaty z 2007, ale w 2015 roku niemal wszystko jest już inaczej.
Dawno PiS nie rozminął się tak bardzo z oczekiwaniami i przekonaniami tej najbardziej zaangażowanej i świadomej części narodu, jak w tym przypadku. Te mityczne "internety", które jakoby miały wygrać wybory prezydenckie, w poniedziałek mogą być cokolwiek zdystansowane do całej imprezy.
peterman napisal(a): Ewka pytania pewnie będzie znała, należy to założyć, owszem. Jest jednak szansa, że wszystkie je zapomni. Mam nadzieję, że BS jej w tym pomoże.
w tym tez nadzieja: przeciez Milosnik pieknych polskich obrazow pewnikiem pytania mial obtrzaskane.
peterman napisal(a): Ewka pytania pewnie będzie znała, należy to założyć, owszem. Jest jednak szansa, że wszystkie je zapomni. Mam nadzieję, że BS jej w tym pomoże.
Bez przesady wytresować to można psa i maupę. Można i Ewkę.
Debata będzie więc bez sensu jak "programy polityczne" prowadzących pokroju Lisa czy Olejnik. Będą napastliwe i tendencyjne pytania ustawiane pod jedną ze stron "debaty". Może jednak sztab PiS dopilnował, aby pytania były od uczestników, a nie dziennikarzy, ale watpię. Przeciez to byłby zamach na "niezalezne dziennikarstwo". Zapewne nie będzie przerywania jednej stronie w trakcie odpowiedzi i pytań "dobijających" oraz podpowiedzi dla drugiej strony, a to już wiele. Nawet z tym sobie co lepsi fighterzy PiS już radzą, ale to jednak bardzo przeszkadza. Jeśli chodzi o odpowiedzi to nie ma problemu. Już od dawna regułą jest że w tak zwanych dialogach politycznych przed kamerą każda ze stron wygłasza przygotowane zawczasu monologi przeważnie nie na temat lub bardzo luźno związane z pytaniem.Całe szczęście, ze będę w podrózy i pewnie "debaty" nie zobaczę.
Jest faktem, że Ryżego fachowcy od NLP napompowali swego czasu jak indyka na ameryckie Święto Dziękczynienia. Ja jednak pokładam nadzieję w szydłowiecką kociubę - baba jest tępsza niż taboret, z psem nie ma nawet porównania.
Też mi się takie pogranie ze strony PiS nie podoba. Ale teraz musztarda po obiedzie, jeśli nie zmienią się okoliczności. Na nic lamenty i zgrzytanie zębów, na bank nic to nie da. Obserwujmy, może drugie dno się przed nami objawi. A na razie cicho sza.
peterman napisal(a): Ewka pytania pewnie będzie znała, należy to założyć, owszem. Jest jednak szansa, że wszystkie je zapomni. Mam nadzieję, że BS jej w tym pomoże.
Bez przesady wytresować to można psa i maupę. Można i Ewkę.
Niech ją tresują, niech ją zobaczą. Im więcej doktór Ewy tym lepiej. Znerwicowana i wsciekla baba (maska ktora na stale przykleila jej sie do twarzy) może podniecić co najwyżej nieuleczalnych wyborców Partii. Chyba, że ponownie nastąpi handelek duszą wzamian za ziemskie korzysci...
Jesli PO i Kopacz chcieliby rzeczywiście czymś zaskoczyć to chyba tylko spokojem w kontraście do obecnej histerii, wygrażania i siania paniki. To działa i to skutecznie tylko na aktywistów prorządowych, którzy mają nieczyste sumienia i przeraża ich rozliczenie. To miotanie się pomiędzy zarzutem, że Kaczyński kłamie i jednak będzie Premierem, a że się schował i nie będzie jest idiotyczne. Nikt chyba już nie boi się Kaczyńskiego jako Premiera. Jeśli już to ewentualnie boją się czy Szydło udźwignie funkcję, ale wtedy przecież Kaczyński jest w odwodzie. Nawet prostak rozróżnia przywódcę partii i mentora od egekutora. Premier i rząd w polskim systemie mają silną pozycję, ale nie funkcje strategiczne. Może tego właśnie w tym systemie brakuje. To można naprawić na wiele sposobów, a nasuwają się najpierw dwa: wzmocnienie Prezydenta w tej roli i pełnienie jej przez silne think tanki polityczne związane z głównymi ośrodkami politycznymi, w szczególnosci partiami lub wprost w tych partiach. Wówczas rząd jest egzekutywą, która strategię partyjną dla państwa realizuje. JarKacz ma wszelkie kwalifikacje na partyjnego propaństwowego stratega i taką funkcję będzie pełnił. Moim zdaniem nawet prości ludzie to rozumieją choć nie werbalizują w ten sposób. Po co im debata Kopacz - Szydło? Pewnie że powinna być z JarKaczem, ale on nie ma do niej partnera po drugiej stronie. Po drugiej stronie nie ma strategii i strategów. Z kim ma rozmawiać JarKacz ? Z Merkel? A ona przyjedzie na debatę?
Niemcy niczym nie zaskoczą, po prostu od poniedziałkowego wieczoru do piątku będą piali z zachwytu, że Kopacz wygrała debatę w wielkim stylu, że się odrodziła, że to przełom i nowy początek. paru jeleni łyknie, wystarczy na urwanie kilku procent. Należało w ogóle odmówić debatowania w ostatnim tygodniu.
No wątpię że nawet dla ułamka procenta wyborców opinia Niemców na temat debaty ma istotne znaczenie. Poparcie Niemców dla jakiegokolwiek polityka bardziej budzi w Polsce podejrzenia niż sympatię. Na strach przed Niemcami jeszcze trochę za wczesnie, a z punktu widzenia wpływu na te wybory już za późno. Niemcy, ściślej kanclerz Merkel i elity które reprezentuje, chceli by aby ich jednoczesnie bano się, słuchano potulnie i lubiano. Tak się nie da. To już taktyka Putina jest bardziej klarowna. Jemu zależy na strachu i o sympatię nie zabiega. Inna rzecz, że strach przed Rosją ma wielkie oczy, bo ona już mocarstwem światowym nie jest i musi się liczyć nawet ze średniakami. Z Niemcami odwrotnie - mało kto się ich boi, a niesłusznie. One mocarstwem światowym nie są i nie będą, chociaz chcą, ale są groźne w swoich aspiracjach i szkodnictwie.
peterman napisal(a): Ewka pytania pewnie będzie znała, należy to założyć, owszem. Jest jednak szansa, że wszystkie je zapomni. Mam nadzieję, że BS jej w tym pomoże.
Bez przesady wytresować to można psa i maupę. Można i Ewkę.
Niech ją tresują, niech ją zobaczą. Im więcej doktór Ewy tym lepiej. Znerwicowana i wsciekla baba (maska ktora na stale przykleila jej sie do twarzy) może podniecić co najwyżej nieuleczalnych wyborców Partii. Chyba, że ponownie nastąpi handelek duszą wzamian za ziemskie korzysci...
A jeszcze nie nastąpił? Przecież ta baba już od dawna wykonuje rozkazy złego:
Ubrałem się w garnitur, zmyliłem tym czujność borowców, podszedłem. Pani Ewa Kopacz, kiedy mnie zobaczyła, powiedziała jak taka słodka ciocia: jakie ładne dzieciątko. Odpowiedziałem: to dziecko było przeznaczone do aborcji, to wy stworzyliście to prawo. Wręczyłem jej naszą ulotkę antyaborcyjną. Na twarz Ewy Kopacz wypełzł taki grymas ohydy, że aż sam się tego przeraziłem.
extraneus napisal(a): O. Rydzyk: Zostaliśmy wykluczeni z możliwości relacjonowania debaty; żaden z komitetów nie zwrócił się do nas ani nie upomniał o prawa TV Trwam.
To jeszcze gorzej niż zbrodnia, to głupota. Zmarnowane szanse zawsze mszczą się w polityce.
Zmarnowane szanse na co, na przekonanie oglądających Trwam do głosowania na PiS? Naprawdę? A odmówienie debaty sprawiłoby, że te same niemieckie mendia grzałyby przez tydzień ten temat. Nie ma dobrego wyjścia z takiej sytuacji, a ogólnie histeryzujecie, i chyba to miał Jorge na myśli. Ta debata nie może nam zaszkodzić, po prostu, sprawy zaszły za daleko.
Komentarz
Jeszcze tylko 12 dni.
Też mi się takie pogranie ze strony PiS nie podoba. Ale teraz musztarda po obiedzie, jeśli nie zmienią się okoliczności. Na nic lamenty i zgrzytanie zębów, na bank nic to nie da. Obserwujmy, może drugie dno się przed nami objawi. A na razie cicho sza.
Chyba, że ponownie nastąpi handelek duszą wzamian za ziemskie korzysci...
+++
Chyba, że ponownie nastąpi handelek duszą wzamian za ziemskie korzysci...
A jeszcze nie nastąpił? Przecież ta baba już od dawna wykonuje rozkazy złego: W jej oczach jest szaleństwo i piekło, trudno nawet w nie spojrzeć.
http://www.fronda.pl/a/heinzel-do-kopacz-moja-corka-byla-na-liscie-do-aborcji,58466.html
Cyrografu nie musiała podpisywać własną krwią, wystarczyła krew niewinnych, bezbronnych dzieci.
Zmarnowane szanse zawsze mszczą się w polityce.
A odmówienie debaty sprawiłoby, że te same niemieckie mendia grzałyby przez tydzień ten temat. Nie ma dobrego wyjścia z takiej sytuacji, a ogólnie histeryzujecie, i chyba to miał Jorge na myśli. Ta debata nie może nam zaszkodzić, po prostu, sprawy zaszły za daleko.
JORGE>