los napisal(a): Ale czy temu Kameronu się we łbie pomieszało czy to po prostu angolska buta? W UE mają jednego jedynego znaczącego sojusznika i muszą wykonać gest bez politycznego znaczenia, jeno symboliczny, by go sobie zrazić?
Moze i pomieszalo, ale skoro tak tanio bazy NATO chodzo to czeba brac
Zgoda na cofnięcie zasiłków dla Polaków na Wyspach to bardzo ryzykowne posunięcie - na krótką metę. Na średnią zniechęca do emigracji i zachęca do powrotu.Oczywiście jest do zaakceptowania tylko wtedy gdy będzie dotyczyć wszystkich przybyszów. To zresztą wyjdzie Brytolom bokiem bardzo szybko. Powinni raczej zredukować państwo socjalne i skończyć z najgłupszymi przejawami poprawności politycznej. To dużo trudniejsze ale tylko to może ich uchronić przed rozpadem i problemami gospodarczymi.
Nagrany Schetyna o Mastalerku napisal(a): "Ja się na nic nie obraziłem. Jak przegraliśmy wybory prezydenckie, przyszła delegacja z PiS-u, ja byłem ministrem spraw zagranicznych. Spotkaliśmy się, pani wtedy poseł Szydło, Mastalerek, Błaszczak chyba, albo Waszczykowski. Może w czwórkę byli. I mówią, rozmowa, chodziło o tymczasową siedzibę dla prezydenta elekta. Zawsze w MSZ był ten pałacyk na Foksal, wtedy był w mojej dyspozycji i była prośba, żeby udostępnić prezydentowi elektowi. Rozmawialiśmy, ja mówię, że oczywiście.
Mówiliśmy o warunkach, no i od słowa do słowa, bardzo zadowoleni, nóżka na nóżkę i: "Jakie samopoczucie?". Ja mówię: No, dajemy radę, to są wybory - No, ale przegrane - mówią do mnie Ja mówię: My przegraliśmy te wybory, a wy ostatnich osiem. Na to Mastalerek mówi: Tak, ale przez te ostatnie 8 wyborów nam kampanię prowadził Michał Kamiński, a teraz się zajął waszą kampanią.
Gra pod BRexit- wyjście tych ssynów z Łunii. Wtedy i tak by Polaków prześladowali, mają to we krwi.
A dla nas, długofalowo- powrót 3 mln młodych ludzi, z mniejszym lub większym kapitałem, wiedzących, jak powinno wyglądać normalne państwo - to może okazać się rakieta w kosmos.
Pamiętajcie, że świat drży. Lepiej mieć swoich u siebie i zamknąć granice.
Chcemy tylko uleczyć nasz kraj z niektórych chorób. Poprzedni rząd wdrażał lewicową koncepcję, jak gdyby świat musiał zgodnie z marksistowskim wzorcem poruszać się tylko w jednym kierunku: w stronę mieszanki kultur i ras, świata rowerzystów i wegetarian, który stawia jedynie na odnawialne źródła energii i zwalcza wszystkie formy religii. To nie ma nic wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami - przekonuje niemieckich dziennikarzy Waszczykowski.
Jeżeli tak naprawdę powiedział to wegetarianie i cykliści będą już jechali za nami (daj Boże) przez co najmniej 4 lata.
Jest coś dziwnego w tym, że jak ja jadę na rowerze, to jestem spoko gość. Ale jeśli widzę, jak ktoś inny jedzie na rowerze, to od razu myślę: "Uwaga, niebezpieczny lewak!" Najzabawniejsze, że to tak działa nawet jeśli akurat sam też jadę na rowerze.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Jest coś dziwnego w tym, że jak ja jadę na rowerze, to jestem spoko gość. Ale jeśli widzę, jak ktoś inny jedzie na rowerze, to od razu myślę: "Uwaga, niebezpieczny lewak!" Najzabawniejsze, że to tak działa nawet jeśli akurat sam też jadę na rowerze.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Jest coś dziwnego w tym, że jak ja jadę na rowerze, to jestem spoko gość. Ale jeśli widzę, jak ktoś inny jedzie na rowerze, to od razu myślę: "Uwaga, niebezpieczny lewak!" Najzabawniejsze, że to tak działa nawet jeśli akurat sam też jadę na rowerze.
Trudno będę żartował bez pozwolenia. Na marginesie: jestem rowerzystą z dziada pradziada. Oni nawet rowery produkowali i w wyścigach bicyklowych startowali z sukcesami. Z weganizmem w mojej rodzinie już gorzej.
No ja to mniej, bo pradziad mój był kolejarzem, ale już dziad - tak, cyklista. Dopiero zaczął autem jeździć, jak przeszedł na emeryturę, skutkiem czego zmarł.
Swojo szoso, jak Guglownica otwierla biuro w Warsiawie, to se wynajeli pieterko w jakims skajskrejperze. Przyzwyczajeni do San Fransisko, Nowego Jorku i Curychu, nieopatrznie pozwolili swoim pracownikom przyjezdzac do roboty na rzeczonych rowerach. Co oczywiscie spotkalo sie ze stanowczym protestem zarzadcy, gdyz nie licuje z dostojenstwem i ekskluzywnoscio szacownej nieruchomosci.
Uwielbiam bicyklować ciepłą porą. Dobre dla serduszka i ogólnej fizo-psycho kondycyji. Wmurwia mnie tylko, że za bicyklowaniu po pyffku można nieźle beknąć. Co to za wuj wujiasty za pierwszego PiSu zaczął bicyklystów penalizować, hę? :-L
polmisiek napisal(a): Swojo szoso, jak Guglownica otwierla biuro w Warsiawie, to se wynajeli pieterko w jakims skajskrejperze. Przyzwyczajeni do San Fransisko, Nowego Jorku i Curychu, nieopatrznie pozwolili swoim pracownikom przyjezdzac do roboty na rzeczonych rowerach. Co oczywiscie spotkalo sie ze stanowczym protestem zarzadcy, gdyz nie licuje z dostojenstwem i ekskluzywnoscio szacownej nieruchomosci.
No, mógł Gógiel kupić pracownikom takie dwakółki: za jedyne 33.000 funtów Malle Bicyclette by Monyat
Ale jak się mają rowery do bohatera wątka - sam nie wiem...
romeck napisal(a): Ale jak się mają rowery do bohatera wątka - sam nie wiem...
Nooo, pewnie tez kiedys na rowerze jechal... A tak w ogole to ja temat bicykli zakoncze z mojej strony; przyznaje, ze nie jest to najwazniejsza rzecz pod Sloncem, jeno mi minister zalatwil duzo glupich komentarzy gdziekolwiek sie na rowerze udam a beda moja orientacje polityczna znali. Winc mi sie ulalo w zwiazku delikatna irytacja ktora sie pojawila, a akurat forumek mialem otwarty.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ja to mniej, bo pradziad mój był kolejarzem, ale już dziad - tak, cyklista. Dopiero zaczął autem jeździć, jak przeszedł na emeryturę, skutkiem czego zmarł.
U mnie było tak samo. Przejście na emerytOOrę zaskutkowało szybkim zgonem...... ale nie pedałował
romeck napisal(a): Ale jak się mają rowery do bohatera wątka - sam nie wiem...
Nooo, pewnie tez kiedys na rowerze jechal... A tak w ogole to ja temat bicykli zakoncze z mojej strony; przyznaje, ze nie jest to najwazniejsza rzecz pod Sloncem, jeno mi minister zalatwil duzo glupich komentarzy gdziekolwiek sie na rowerze udam a beda moja orientacje polityczna znali. Winc mi sie ulalo w zwiazku delikatna irytacja ktora sie pojawila, a akurat forumek mialem otwarty.
Czy kolega czytał dokładnie co Waszczykowski powiedział? Samą prawdę powiedział i nie ma się co przejmować komentarzami bo ich autorami są ćwierćinteligenci nierozumiejący słowa pisanego i w ogóle niekumający czaczy.
"Poprzedni rząd realizował tam (w mediach) określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami."
Jeżdżąc na rowerze rozwalasz marksistoski system od środka, i już.
Komentarz
A dla nas, długofalowo- powrót 3 mln młodych ludzi, z mniejszym lub większym kapitałem, wiedzących, jak powinno wyglądać normalne państwo - to może okazać się rakieta w kosmos.
Pamiętajcie, że świat drży. Lepiej mieć swoich u siebie i zamknąć granice.
Jeżeli tak naprawdę powiedział to wegetarianie i cykliści będą już jechali za nami (daj Boże) przez co najmniej 4 lata.
Zieleninę lubię i owszem ale zawiniętą w schabowego
Znowu zaczynamy myśleć na tematy, które narzuca nam GW i jej pomiot.
8-X
Najzabawniejsze, że to tak działa nawet jeśli akurat sam też jadę na rowerze.
A w Krakowie jak bylo to cale Euro to zamykali do paki Holendrow, co to po piwku na rowery wsiadali, he he he.
za jedyne 33.000 funtów Malle Bicyclette by Monyat
Ale jak się mają rowery do bohatera wątka - sam nie wiem...
:-?
A tak w ogole to ja temat bicykli zakoncze z mojej strony; przyznaje, ze nie jest to najwazniejsza rzecz pod Sloncem, jeno mi minister zalatwil duzo glupich komentarzy gdziekolwiek sie na rowerze udam a beda moja orientacje polityczna znali. Winc mi sie ulalo w zwiazku delikatna irytacja ktora sie pojawila, a akurat forumek mialem otwarty.
U mnie było tak samo. Przejście na emerytOOrę zaskutkowało szybkim zgonem...... ale nie pedałował
"Poprzedni rząd realizował tam (w mediach) określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami."
Jeżdżąc na rowerze rozwalasz marksistoski system od środka, i już.