Skip to content

Ekofaszyzm i GreenPiS

Na wuj PiSowi otwieranie kolejnego frontu, tym razem z ekofaszystami w antruazu, którzy wyszli dzisiaj niczym żubry na pokaz na ulice stolicy, he? Chodzi o wycinkę dzeff dzeffnianych w Puszczy Białowieskiej? Może nasz kolega Brzost będzie w stanie mi rozkminic problemat, bo mi się od razu Rospuda przypomina, przyczepione do dzeff ekofaszysty i wiszące niczym maupy w gaju, zielone żabki i inne turkucie podjadki na obwodnicy >-)
«13

Komentarz

  • Kolega Brzost składał już zeznania w tej sprawie w odpowiedzi na interpelację kolegi Ignaca; nie pomnę w którym wątku.
  • edytowano January 2016
    Już koledze rozkminiam:

    cytuję "ekologa" wypowiadającego się dla TVPinfo:

    "...........................reprezentujemy organizajcję polityczno ekologiczną"

    Tłumaczę na Polski:

    Sponsorowana przez oderwana od koryta świnie (wątek POlityczny) banda pasożytów pragnąca zachować stan w jakim RZyli przez ostanie 8 lat (wątek ekologiczny)

    Grupka debili skacząca wzdłuż płotu Parku Łazienki. Sztuk może z 30, łącznie z głównym politycznym ekologiem tenkraju i znawcą programów ubezpieczania się od złego, Cimoszką.

    Byłem i widziałem.
  • Aha Fatusie, czyli takie polskie ZOO miało dzisiaj swoje występy artystyczne, tak?
  • Ano miało.
  • W niedzielę odbyła się również kontrmanifestacja, zorganizowana przez stowarzyszenie SANTA założone przez mieszkańców powiatu hajnowskiego. Punkt zborny był na Czerskiej ;-) gdyż tam zlokalizowali głównego adwersarza.
  • W tym przypadku Rozpuda 2.0 nie grozi. Powodem protestów jest bowiem zatwierdzenie 6 listopada b.r. Planu Zadań Ochronnych dla Obszaru NATURA 2000 PC200004 "Puszcza Białowieska" A właściwie to, że ów PZO nie zawiera, postulowanego przez ekologistów, faktycznego wyłączenia całej Puszczy Białowieskiej z normalnej gospodarki leśnej.
    Jednak - w odróżnieniu od Rospudy - prawo (zarówno Polskie jak i wspólnotowe) ekologistom nie sprzyja.
    A swoją droga, podgrzewanie atmosfery w tej sprawie niekoniecznie jest złe. Bo daje możliwość przełamania, powstałego po aferze z Rospudą, przekonania, że obszary Natura 2000 to jakieś "superrerzerwaty", na których słowo zielonych staje się prawem.
  • Używajmy określenia ekoteroryści. Ekolog to jakiś zawód jest, studia trzeba skończyć i egzaminy pozdawać. Ci zenkowie nie sprawiają wrażenia, by ten niewysilony warunek spełnili.
  • edytowano January 2016
    los napisal(a):
    Używajmy określenia ekoteroryści. Ekolog to jakiś zawód jest, studia trzeba skończyć i egzaminy pozdawać. Ci zenkowie nie sprawiają wrażenia, by ten niewysilony warunek spełnili.
    Ja konsekwentnie używam terminu "ekologiści" -od wprowadzonego w latach 80-tych przez prof Piontek, terminu "ekologizm", jako tłumaczenia słabo znanego pojęcia Environmentalism". Stosowanie do tych ludzi terminu "ekoterroryści" nie jest do końca uprawnione gdyż w zasadzie oznacza on osoby, które dla "ochrony przyrody" podejmowały działania przeciwko życiu, zdrowiu lub mieniu "przeciwników". Pod to kwalifikują się niektóre działania "Greenpeace", ale przede wszystkim brutalne akcje obrońców lasów, którzy w obu amerykach uszkadzali sprzęt zrywkowy czy urządzali pułapki na pilarzy. Ekoterrorystów oskarżano także o co najmniej kilka zabójstw w obozowiskach drwali eksploatujących lasy deszczowe.
    To jednak inna kategoria niż większość naszych "zielonych". Klasyczny "ekoterroryzm" w polskich warunkach prezentowali goście niszczący ambony myśliwskie, zastawiający pułapki na quadowców, czy podejmujących inne tego typu działania..
  • Najbardziej rozbawiła mnie ich wersja maoryskiej haka. Cwoki jedne nie maja pojęcia nawet co wykonywane ruchy oznaczały.
  • Jeden mój znajomy ukuł termin "ekofil", wyjaśniając że różnica między ekologiem a ekofilem jest taka jak między pedagogiem a pedofilem ;-)
  • albo policjantem a polucjantem, ale to tak na marginesie tylko ;)
    Ps. Super zdjęcie "ekologów" bugodrzańskich wczoraj demonstrujących w Wawie wkleił nam Kulega peterman. Już kolportuję je na FB. Niech świat się dowie, że u nas "ekolodzy" to awangarda awangardy :)
  • To jeszcze przy okazji wkleję małą prywatę - tu o Puszczy wypowiada się mój Mistrz akademicki, prof. Eugeniusz Bernadzki, promotor mojej magisterki i recenzent doktoratu.



    Przed paroma godzinami dowiedziałem się że Profesor nie żyje :-( Zmarł nagle 15 stycznia w wieku 85 lat.

  • RIP
    A przy okazji, prośba do moderacji - może by wydzielić z wątku kwestię śp. prof. Bernadzkiego, bo jakoś tak niezręcznie powrócić do tematu zasadniczego....
  • Wracając do tematu początkowego.
    Niestety nie jest aż tak dobrze jak pisałem wcześniej. "Zielonii" pogodzili się z przyjęciem PZO, i atakują nowy Plan Urządzeniowy. Niestety jak się popatrzy na zatwierdzony PZO (zwłaszcza zestawiając zapisy z mapkami) to widać, że zadania ochronne 8, 15, 25, 34, 39, 42, 46-47 i 49* ( i jeszcze przynajmniej 2 ale nie chce mi się dokładnie czytać na potrzeby foruma) przy odrobinie złej woli da się zinterpretować w sposób podważający czekający na pisanie Plan Urządzeniowy, wyłączając z działań gospodarczych ogromne połacie Puszczy...


    * te działania brzmią zwykle tak samo "Wyłączenie z działań gospodarczych wszystkich drzewostanów z gatunkiem w składzie co najmniej 10% w wieku 100 i więcej lat" co jest nie tylko potworkiem językowym ale i mało sensowne z punktu widzenia gospodarki leśnej...
    W zapasie uwag (nr 99) jest informacja, ze RDLP w Białymstoku prosiło o dokonkretyzowanie tego zapisu, ale tylko w zakresie przybliżenia zapisu "drzewostan 100-letni" do definicji prof Wesołowskiego....
  • "Drzewostan 100-letni i więcej" to są drzeffka posadzone 100 i więcej lat temu, czy wyrośnięte 100 i więcej lat temu na jakąś wysokość/obwód znany tylko magikom? Per analogiam z wędkarzami, którzy mogą łowić tylko rybki o określonych wymiarach i w ściśle określonych terminach? Kulego Brzoście, pomóżcie... 8-}
  • Drzewa których wiek ocenia się na 100 lat, sposób pojawienia się nie ma znaczenia.
  • Qrdens, aż ręce opadają. To, że jest problem, spowodowane jest głównie tym że poprzedni PUL był od czapy. Jak wszystkie świerki padną to nie będzie ani świerków ani dzięciołów. Dotąd żyły i jakoś im nie przeszkadzało. Można zamknąć las na kłódkę a ludność wysiedlić albo osadzić jak Indian w rezerwacie. Ale czy o to chodzi?
  • Dzięki extraneusie za ten link.
    Kurwa mać... przepraszam wszystkich, że znowu muszę siarczyście przeklinać. Jeżeli Szyszko nie wycofa się z tych planów rakiem, podobni jak minister Zalewska zaczęła wycofywać się z całkowicie irracjonalnych z politycznego punktu widzenia i bardzo wątpliwych jeżeli chodzi o edukacyjną wartość dodaną planów likwidacji gimnazjów, to przeklnę również dzień, w którym zawierzyłem partii Prawo i Sprawiedliwość i namawiałem wszystkich swoich bliższych i dalszych znajomych do głosowania na nią. No jak można popełniać seriami takie wtopy wizerunkowe i samemu strzelać sobie we własne kolano?? Całymi seriami dodajmy... ~X(
    Ps. Boże mniej litość nad tym Edenem i jego schorowanym sercem po zawale
  • extraneus napisal(a):
    http://niezalezna.pl/75335-dobra-zmiana-nie-w-bialowiezy
    Autor: Krzysztof Wołodźko

    A w mordę już dałeś? Mnie na moim stanowisku niekoniecznie wypada...
  • Brzost napisal(a):
    Qrdens, aż ręce opadają. To, że jest problem, spowodowane jest głównie tym że poprzedni PUL był od czapy. Jak wszystkie świerki padną to nie będzie ani świerków ani dzięciołów. Dotąd żyły i jakoś im nie przeszkadzało. Można zamknąć las na kłódkę a ludność wysiedlić albo osadzić jak Indian w rezerwacie. Ale czy o to chodzi?
    Tyle, że ja od kilku naprawdę rozsądnych i fachowych osób słyszałem, że aneksy do PUL to z kolei przegięcie w drugą stronę. Moim zdaniem, jednym z głównych problemow z Puszczą Białowiesķą, jest to, że ton dyskusji nadają z jednej strony ekologiści z drugiej zaś leśnicy wrzucający do wspolnego worka "ekofili" zarówno oszołomów jak i fachowców spoza swego grona, którzy ośmielają się wypowiadać o lasach.
  • W Gościu Niedzielnym jest ciekawy artykuł na ten temat z wotami seperatami twierdzącymi, że jak jest więcej kornika to i zaraz pojawi się więcej jego konsumentów też brzmiących w Szczebrzeszynie i się wyrówna, a dodatkowo obserwacje nie potwierdzają że wycinka zmniejsza plagę w dłuższym okresie czasu, choć pewne połacie będą wyglądać paskudnie.
    No i jest jeden smaczek, że 10 letni plan wycinki z 2012 w poprzednich latach został zrealizowany w 90%.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    No i jest jeden smaczek, że 10 letni plan wycinki z 2012 w poprzednich latach został zrealizowany w 90%.
    Właśnie dlatego że był nierealistyczny, tzn. etat cięć wzięty z sufitu.
    pawel.adamski napisal(a):
    Tyle, że ja od kilku naprawdę rozsądnych i fachowych osób słyszałem, że aneksy do PUL to z kolei przegięcie w drugą stronę. .
    Na 100 % nie mogę tego wykluczyć. Ale też nie siedzę na miejscu, więc nie chcę się wypowiadać autorytatywnie.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.