filystyn napisal(a): Odnosząc się do filmiku to w pełni zgadzam się z Kol. Edenem. Groteska. Ja wyłączyłem po 30 sekundach.
Niezupełnie groteska. Pali im się pod nogami, więc wyciągnęli z lamusa rekwizyt, którego znaczenia nie pojmują, ale co do którego słyszeli legendę ("Prawda stała się legendą, a legenda mitem"), że kiedyś był oparciem, więc go niosą, bez większego zrozumienia, ale z intuicją że to ostatnie narzędzie ratunku.
filystyn napisal(a): Odnosząc się do filmiku to w pełni zgadzam się z Kol. Edenem. Groteska. Ja wyłączyłem po 30 sekundach.
Niezupełnie groteska. Pali im się pod nogami, więc wyciągnęli z lamusa rekwizyt, którego znaczenia nie pojmują, ale co do którego słyszeli legendę ("Prawda stała się legendą, a legenda mitem"), że kiedyś był oparciem, więc go niosą, bez większego zrozumienia, ale z intuicją że to ostatnie narzędzie ratunku.
Dokładnie. Ale jak trzeba, to trzeba nawet użyć rekwizyt niezrozumiały i czasem obcy. Taki środek co cel uświęci.
filystyn napisal(a): Odnosząc się do filmiku to w pełni zgadzam się z Kol. Edenem. Groteska. Ja wyłączyłem po 30 sekundach.
Niezupełnie groteska. Pali im się pod nogami, więc wyciągnęli z lamusa rekwizyt, którego znaczenia nie pojmują, ale co do którego słyszeli legendę ("Prawda stała się legendą, a legenda mitem"), że kiedyś był oparciem, więc go niosą, bez większego zrozumienia, ale z intuicją że to ostatnie narzędzie ratunku.
Piękne słowa, warto mieć takiego Brzosta na forum. Nie tylko zobaczy, ale i opisze coś, co widzimy, a nie do końca rozumiemy.
Też tak to widzę- te brzydkie, hoolsowe brytyjskie karki są proste. Coś czują, ale nie umieją tego zinterpretować. Spójrzcie na ten ich pokraczny krzyż. U nas na każdej patriotycznej manifestacji są wielkie, piękne drewniane krucyfiksy, z pasyjką. Przeróżne. A u nich? Dwie białe deski i to niezbyt proporcjonalnie ułożone. Niczym w jakimś filmie fantasy, wygrzebali ze strychu pradawny symbol mocy i idą z nim na ostateczną walkę. Oni CZUJĄ, że ten dziwny symbol ma jakąś MOC. Nie tylko czują, ale i WIDZĄ. Widzą, że ich wróg nienawidzi tego symbolu. Nienawidzi... a może się boi?
mieszkam w Brytfanii w miescie 250tysiecznym, procent kolorowych tu to 2.5%, nie ma dzielnic do których nie mozna wejsc, szkoly bezpieczne, ulice takoż, mozna dociągnąć jak sie człek postara do 66 GBP/hour, obowiązują wszystkie zasilki, NHS za darmo, leki za darmo, reguły wszędzie jasne, rozmawiam z ludźmi , którzy byli na swietach w Polsce: wszyscy jak najszybciej tylko chcieli wrócić na wyspę, także tego
qiz napisal(a): Czterdzieści tysioncy złotych (w równoważniku) przy 8-godzinnym dniu pracy? Co to za praca? Wyrywanie złotych zębów na działalność, nie na etat?
:-) no góra 2 - 4 h dziennie, psycholog kliniczny jako własna firma na bezpośrednim kontrakcie rządowym
A w sąsiedniej Francji...Tamtejsi kapłani obserwują - o czym donoszą - znaczący napływ do kościołów zarówno pojedynczych Francuzów jak i całych rodzin. Jedni nieśmiało, inni chcą chodzić na spotkania, dowiedzieć się czym się je ten katolicyzm/chrześcijaństwo. Dobra strona najazdu muslimów?
Zazu napisal(a): A w sąsiedniej Francji...Tamtejsi kapłani obserwują - o czym donoszą - znaczący napływ do kościołów zarówno pojedynczych Francuzów jak i całych rodzin. Jedni nieśmiało, inni chcą chodzić na spotkania, dowiedzieć się czym się je ten katolicyzm/chrześcijaństwo. Dobra strona najazdu muslimów?
wg przepowiedni Marty Robin, po straszliwym upadku Francja niespodziewanie sie podniesie i zajasnieje jej dawna gwiazda.
randolph napisal(a): W nadchodzącej przyszłości, na zachód od Odry będą gruzy,(....)
Ponoć pierwszą stolicą, gdzie zostanie użyty atom do celów terrorystycznych ma być Berlin.
Turcy się zgodzą?
O! To bardzo ciewkawy moze byc koncept dla spedalonego zachodu. Jak zapewnic sobie bezpieczeństwo. Nie takie bezpieczeństwo dla wszystkich ale takie dla ELYT? Sprowadzić potencjalnego wroga na swój teren. Przeciez wtedy nie odpali bombki na własnym kalifacie.....
Ciekawe. Żydzi nie mieli z tym jakiegoś problemu. Może wśród muślimów większa solidarność, chociaż zgodnie z ich religią będą wysyłać ziomków wprost w objęcia tych "rodzynek".
Komentarz
Też tak to widzę- te brzydkie, hoolsowe brytyjskie karki są proste. Coś czują, ale nie umieją tego zinterpretować. Spójrzcie na ten ich pokraczny krzyż. U nas na każdej patriotycznej manifestacji są wielkie, piękne drewniane krucyfiksy, z pasyjką. Przeróżne. A u nich? Dwie białe deski i to niezbyt proporcjonalnie ułożone. Niczym w jakimś filmie fantasy, wygrzebali ze strychu pradawny symbol mocy i idą z nim na ostateczną walkę.
Oni CZUJĄ, że ten dziwny symbol ma jakąś MOC. Nie tylko czują, ale i WIDZĄ. Widzą, że ich wróg nienawidzi tego symbolu. Nienawidzi... a może się boi?
Bowiem natenczas to taka walka na moc amuletuf jest. Wy z 1/2 księżyca a my z dwoma sztachetami......
Anglia jest Anglią, a Anglik Anglikiem
Ktoś może to przetłumaczyć na szekspirowski?
Co to za praca? Wyrywanie złotych zębów na działalność, nie na etat?
Niestety Niestety, Anglia to jest kraina Lewiatana... Nie naciągajmy aż tak
JORGE>
O! To bardzo ciewkawy moze byc koncept dla spedalonego zachodu. Jak zapewnic sobie bezpieczeństwo. Nie takie bezpieczeństwo dla wszystkich ale takie dla ELYT? Sprowadzić potencjalnego wroga na swój teren. Przeciez wtedy nie odpali bombki na własnym kalifacie.....