Co widzimy na załączonym obrazku ?
Tu znany filmik:
Co ja widzę, bo dźwięk jest na tyle słaby, że ciężko cokolwiek usłyszeć (może to i lepiej, mowa ciała pokazuje czasami więcej)
- samo posadzenie Czesława obok Bronisława wskazuje kto tu jest tak naprawdę spiritus movens
- Wałęsa pewny siebie, stonowany, mam wrażenie, że albo przygotowany, albo jeden z nielicznych ma świadomość, że to pijaństwo to element gry
- Michnik, pełni rolę pajaca, a może nie pełni tylko nim jest. Jest spięty i ma ogromną potrzebę zaimponowania elokwencją, żartem, ripostą. Znacie takich ludzi w realu ? Oni mają tylko jeden cel - błyszczeć. Nic za tym nie stoi. Pustka głucha.
- Kuroń w pewnym momencie mówi "jak powiedział mój przyjaciel Michnik". A nie Adam ? Jakie były naprawdę relacje Kuronia z Michnikiem ?
- strona Solidarnościowa stremowana, zdenerwowana, zobaczcie jak niektórzy palą papierosy. Komuniści wręcz przeciwnie. Mają oddelegowanego wodzireja, który często coś głośno mówi, nie mogę namierzyć czyj to jest głos.
- sam pomysł takiego pijaństwa idiotyczny (szczególnie, że tylko możemy się domyślać jak to się skończyło). W polskiej mentalności leży utrzymywanie dobrego nastroju przy stole za wszelką cenę. To po prostu było rozmiękczenie.
- Lech Kaczyński wciśnięty w ostatnie miejsca, bez żadnej roli.
A co wy widzicie ?
JORGE>
Co ja widzę, bo dźwięk jest na tyle słaby, że ciężko cokolwiek usłyszeć (może to i lepiej, mowa ciała pokazuje czasami więcej)
- samo posadzenie Czesława obok Bronisława wskazuje kto tu jest tak naprawdę spiritus movens
- Wałęsa pewny siebie, stonowany, mam wrażenie, że albo przygotowany, albo jeden z nielicznych ma świadomość, że to pijaństwo to element gry
- Michnik, pełni rolę pajaca, a może nie pełni tylko nim jest. Jest spięty i ma ogromną potrzebę zaimponowania elokwencją, żartem, ripostą. Znacie takich ludzi w realu ? Oni mają tylko jeden cel - błyszczeć. Nic za tym nie stoi. Pustka głucha.
- Kuroń w pewnym momencie mówi "jak powiedział mój przyjaciel Michnik". A nie Adam ? Jakie były naprawdę relacje Kuronia z Michnikiem ?
- strona Solidarnościowa stremowana, zdenerwowana, zobaczcie jak niektórzy palą papierosy. Komuniści wręcz przeciwnie. Mają oddelegowanego wodzireja, który często coś głośno mówi, nie mogę namierzyć czyj to jest głos.
- sam pomysł takiego pijaństwa idiotyczny (szczególnie, że tylko możemy się domyślać jak to się skończyło). W polskiej mentalności leży utrzymywanie dobrego nastroju przy stole za wszelką cenę. To po prostu było rozmiękczenie.
- Lech Kaczyński wciśnięty w ostatnie miejsca, bez żadnej roli.
A co wy widzicie ?
JORGE>
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A wszyscy, którzy się odzywają, adresują wypowiedzi per "Panie Generale".
Kiszczak jest gospodarzem, z trudem ukrywającym - delikatnie mówiąc - lekceważenie dla swoich gości.
Przykre
http://www.ekspertai.eu/lenkijos-istorijos-institutaslechas-valensa-buvo-kgb-agentas-bolekas/?comm=1
I stąd radość Żydów.
Oni nie mieli żadnych szans. Nie wiem czy byli świadomi, że właściwie poza pieprzeniem, filozowaniem i radykalnymi postawami, nic nie potrafią, W niczym nie mają doświadczenia. Jeżeli byli świadomi to zachowali się racjonalnie. Niech komuniści dadzą coś nam i jakoś to będzie. No i jakoś to poszło, SLD musiał po paru latach przejąć władzę, po prostu wylazła amatora opozycji solidarnościowej w nowych realiach. Żeby było jasne, ja nie stawiam zarzutów, tak być po prostu musiało.
JORGE>
JORGE>
JORGE>
Dużo stracił ten Zachód na rąbaniu nas przez 25 lat, a i wcześniej (gierkokredyty)?
JORGE>
JORGE>
KABAS19.02 08:29 (salon24)
Chyba nie, bo Seryjny znów o sobie przypomniał.
Nie mówcie, że nic się nie zmienia w TVP....
http://www.tygodnikprzeglad.pl/moj-wielki-brat/
Moją uwagę zwrócił zwłaszcza fragment:
"Loty do Polski
– Podobno przez cały czas utrzymywał pan kontakty z bratem.
– Oczywiście. Cały czas korespondowałem z mamą i bratem. W 1954 r. Bronek odwiedził nas po raz pierwszy. Był wtedy na stypendium Smithsonian Institute, zbierając materiały do swej książki. Później jeszcze wielokrotnie, w różnych dla siebie rolach. Naukowca, opozycjonisty, wreszcie znanego polityka wolnej Polski. Pozostajemy w bliskim kontakcie z jego rodziną. Synami Marcinem i Maciejem, którzy obaj są znanymi lekarzami. Odwiedzali nas parokrotnie. Żona i moje dzieci też latały do Polski."
Podkreślenie moje. Tak jakoś przekraczało moją wyobraźnię, żeby w szczycie zimnej wojny USAńcy gościli młodego, nieznanego naukowca zza żelaznej kurtyny, szeregowego członka panującej partii. A z drugiej strony żeby ta partia bez problemu wysyłała takiego szeregowego członka na wrogie stypendium. Ten wywiad zmienił wiele w moim rozumieniu historii współczesnej, tzn. zburzył posiadaną jaką taką wizję, nie budując nic w zamian.
Raz naukowiec, raz opozycjonista, a jak trzeba to i polityk. Mason wielofunkcyjny.
Masoneria, a dokładniej- żydomasoneria, będąca również ścisłym jądrem żydokomuny, to przecież organizacja międzynarodowa.
Wszystko zaczyna spinać się do modelu z Sołżenicyna:
http://multibook.pl/pl/p/Aleksander-Solzenicyn-Dwiescie-lat-razem.-Czesc-druga-W-porewolucyjnej-Rosji/4088
Wszystko to było. Może za późno albo za mało, ale było.
Uczył Poeta: Rozgrywka z nimi to nie żadna polityka, to wychowanie dzieci, biorąc rzecz en masse.