Skip to content

Co z intronizacją?

13

Komentarz

  • Anika napisal(a):
    ......................... i Króla i powierzamy Mu naszą rzeczywistość, w której deklarujemy działanie na rzecz dobra wspólnego zgodnie z Przykazaniami Bożymi. Tak ja to rozumiem.
    Co to znaczy przyznajemy się do ....Króla? Znaczy się że jak się znudzi to to postąpimy jak z innymi królami? Czyli ciach i królewska głowa toczy się po bruku?
    Co to znaczy "powierzamy mu naszą rzeczywistość"? Jak nie deklarujemy Jezusa królem to Jezus nie chce się zajmować naszą rzeczywistością?
    Co to znaczy deklarujemy? Nie da się ot tak po prostu paść na kolana, nawet przystanąć w biegu, i pogadać z Jezusem? Musimy "deklarować"?

    Magiczne formuły....... bez nich nie ta moc? Bez nich się nie liczy?





  • edytowano April 2016
    marniok napisal(a):
    Eden napisal(a):
    Żyjemy pod reżimem republikańsko-demokratycznym, w którym suwerenem jest Naród. Od 1918 r., czyli odrodzenia państwowości polskiej po 123 latach zaborów. Sami takiego reżimu w odrodzonej Polsce chcieliśmy, podobnie w 1989 r. kiedy uzyskiwaliśmy znowu suwerenność.
    "Cesarzowi co cesarskie"
    Żadnej władzy byś nie miał gdyby ci jej nie dano z góry



    Ba, nawet można powiedzieć więcej. Dano ci władzę byś mógł czynić dobrze, źle, mądrze i głupio.

    Twój wybór, drogi Piłacie.
    Mówisz, że ogłosisz Mnie królem Żydowskim Piłacie? A bez twego dekretu nie jestem królem? Czyń co jest ci pisane. Napisz co zechcesz na tej tabliczce którą przybijesz nad Mą Umęczoną Głową. Czy to zmieni cokolwiek?
    Cokolwiek zrobisz, czegokolwiek zaniechasz, Ja i tak cię kocham i wybaczam ci Piłacie.
  • Dobrze, a weźmy inny przykład - opłatek bez "magicznej formuły" konsekracji czym jest? To też obrzęd. Religia opiera się na obrzędowości.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Dobrze, a weźmy inny przykład - opłatek bez "magicznej formuły" konsekracji czym jest? To też obrzęd. Religia opiera się na obrzędowości.
    Ale nie stawia jej przed wiarą. Obrzędowość jest w religii efektem ubocznym. Dopóki takim jest jest OK. Ale gdy staje się pierwszym elementem religii, jej celem wtedy ....diabli wszystko wzieli.

    Obrzędowość jest wytworem kultury człowieka. Wiara, ta prawdziwa w Boga prawdziwego, jej nie potrzebuje. Potrzebuje ją człowiek by wspierać swą płytką wiarę. Czy pierwsi chrześcijanie robili to co my? Chodzili do kościoła? Byli gorsi czy lepsi od nas? A chrześcijanie w Etiopii? Łamią się zwykłym chlebem, jedzą go wspólnie ze wspólnej misy. Są gorsi, są lepsi w swej wierze?
  • Zaiste głęboka jest wiara Kolegi @Fatusa
    Zazdraszczam


  • edytowano April 2016
    marniok napisal(a):
    Zaiste głęboka jest wiara Kolegi @Fatusa
    Zazdraszczam




    Nie ma czego zazdrościć.

    Jest płytsza niż kałuża. Ale jakoś czasem udaje mi się na ułamek sekundy, bez dzwonków, kadzideł, deklaracji i wystudiowanych póz, powiedzieć coś z serca do Boga. Wtedy czuję się na prawdę OK.

    Zresztą, zazdrość jest niedobra. Kolega wie o tym.
  • KAniu, czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że konsekwencją nakładania przez Ciebie słusznych skądinąd praw teologicznych i religijnych na warstwę polityczno-ustrojową jest zaprowadzenie w TenKraju ustroju teokratycznego, co? Monarchii wyznaniowej, katolickiej, w której wyznawcy innych religii, bądź ateiści, będą obywatelami drugiej kategorii, o ile nie prześladowanymi? Znajdź mi choć jeden punkt w programie partii politycznej PiS, w którym mielibyśmy postulat wprowadzenia takiego właśnie ustroju. Przytocz choć jedną wypowiedź czołowego polityka tej partii (nie mówię o odosobnionych, prywatnych opiniach polityków z drugiego szeregu), w której postulowałby on wprowadzenie takich właśnie rozwiązań
  • fatuswombatus napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Zaiste głęboka jest wiara Kolegi @Fatusa
    Zazdraszczam




    Nie ma czego zazdrościć.

    Jest płytsza niż kałuża. Ale jakoś czasem udaje mi się na ułamek sekundy, bez dzwonków, kadzideł, deklaracji i wystudiowanych póz, powiedzieć coś z serca do Boga. Wtedy czuję się na prawdę OK.

    Zresztą, zazdrość jest niedobra. Kolega wie o tym.
    No to nie zazdraszczam. Skoro nie ma czego....a i grzechów mi dostatek
  • Eden napisal(a):
    KAniu, czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że konsekwencją nakładania przez Ciebie słusznych skądinąd praw teologicznych i religijnych na warstwę polityczno-ustrojową jest zaprowadzenie w TenKraju ustroju teokratycznego, co? Monarchii wyznaniowej, katolickiej, w której wyznawcy innych religii, bądź ateiści, będą obywatelami drugiej kategorii, o ile nie prześladowanymi? Znajdź mi choć jeden punkt w programie partii politycznej PiS, w którym mielibyśmy postulat wprowadzenia takiego właśnie ustroju. Przytocz choć jedną wypowiedź czołowego polityka tej partii (nie mówię o odosobnionych, prywatnych opiniach polityków z drugiego szeregu), w której postulowałby on wprowadzenie takich właśnie rozwiązań
    Skoro Kolega @Eden teraz, i w ogóle, lubi być obywatelem drugiej kategorii to się nie dziwię.
    Wszystko można, nie wszystko służy.
  • Nie rozumiem Kulegi Marnioka, co on do mnie rozmawia...
    Kolega @Eden napisał tylko, że myśli, że wątpi, że PiS chce takiego państwa, w którym katolicy będą tą grupą uprzywilejowaną prawnie i politycznie, a wyznawcy innych religii tymi obywatelami drugiej kategorii
  • Intronizacja to nie pomysł rządu, episkopatu czy prezydenta ani tym bardziej marnioka ale żądanie Pana Jezusa
    na Polskę spadły tragedie rozbiorów, wojen swiatowych, okupacji, niewolnictwa i od kilkuset lat siła ludzką wychodzimy z tego lepiej lub gorzej,a zazwyczaj gorzej - co złego w tym aby niezawodna pomocą wesprzeć człowieka?
    kiedys to byli królowie, później wybitni przywódcy, czasem prymas jeden z drugim, teraz przyszedł czas na PIS - jak kto to wykorzystał, to kolega jako historyk wie najlepiej
    PIS zrobi co zrobi a marniok uwaza ze mając wsparcie w Jezusie, któremu powierzyłby wspólnie z biskupami i prezydentem los swój i swojego kraju nie straciłby nic ze swoich polityczno-ustrojowych planów ani tym bardziej nie stałby się przyczyną uprzywilejowania kogokolwiek
    to że jedni straca to co niesłusznie maja to jest sprawiedliwość a nie uprzywilejowanie jednych kosztem drugich
  • Eden napisal(a):
    Żyjemy pod reżimem republikańsko-demokratycznym, w którym suwerenem jest Naród. Od 1918 r., czyli odrodzenia państwowości polskiej po 123 latach zaborów.
    Polska się odrodziła jako królestwo!

    Za Wiki:
    1. Rada Regencyjna 7 października 1918 roku ogłosiła niepodległość Polski. /romeck: Królestwa Polskiego/
    2. 29 listopada 1918 (kiedy to ogłoszony w Dzienniku Praw Państwa Polskiego Nr 17 został dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej) /romeck: ostatnie posiedzenie rządu Królestwa Polskiego odbyło się... 11. listopada 1918/
  • KAnia napisal(a):
    ... a po trzech dniach zmartwychwstał. ...
    Wiem, że to czepianie się ale:
    zmartwychwstał w trzecim dniu, a dokładniej po około 37 godzinach.... :)
  • Tiaaa jasne Romuś, a socjalista Piłsudski i jego kompanii z Legunow, w większości czynni aktywiści PPS jeszcze sprzed Wielkiej Wojny to byli monarchiści i ziemianie... A zainstalowaną przez zaborców Radę Regencyjną jeszcze pod niewolą i w sytuacji braku suwerennej państwowości polskiej w 1917 r. to możesz sobie w oko wsadzić jako przykład rzekomego odrodzenia się Polski
    romeck napisal(a):
    Eden napisal(a):
    Żyjemy pod reżimem republikańsko-demokratycznym, w którym suwerenem jest Naród. Od 1918 r., czyli odrodzenia państwowości polskiej po 123 latach zaborów.
    Polska się odrodziła jako królestwo!

    Za Wiki:
    1. Rada Regencyjna 7 października 1918 roku ogłosiła niepodległość Polski. /romeck: Królestwa Polskiego/
    2. 29 listopada 1918 (kiedy to ogłoszony w Dzienniku Praw Państwa Polskiego Nr 17 został dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej) /romeck: ostatnie posiedzenie rządu Królestwa Polskiego odbyło się... 11. listopada 1918/
    :D
  • ad rem

    objawienia prywatne nie są częścią Depozytu Wiary
    i nawet mogę je odrzucić bez konsekwencji (grzechu)

    objawienia prywatne bada i sprawdza, czy nie przeczą Depozytowi Wiary sam Kościół, na końcu potwierdzając lub nie rękoma następcy świętego Piotra

    Co w temacie prywatnych objawień dotyczących intronizacji na Króla Polski mówi Watykan?
  • edytowano April 2016
    romeck napisal(a):
    ad rem

    objawienia prywatne nie są częścią Depozytu Wiary
    i nawet mogę je odrzucić bez konsekwencji (grzechu)

    objawienia prywatne bada i sprawdza, czy nie przeczą Depozytowi Wiary sam Kościół, na końcu potwierdzając lub nie rękoma następcy świętego Piotra

    Co w temacie prywatnych objawień dotyczących intronizacji na Króla Polski mówi Watykan?
    Proces beatyfikacyjny Rozalii Celakówny którego postulatolrem był x. Kiersztyn wszczęty został zaledwie kilka lat temu , zdaje się że jeszcze przez x. kardynała Macharskiego.

    Istnieją dwa nurty intronizacyjne ktore czerpia inspirację z objawień Rozalii oraz jeden nurt który czerpie z tradycyjnego nauczania Kościoła o Społecznym panowaniu Chrystusa (Quas primas Papieża Piusa XI - tego samego który wprowdzilł święto Chrystusa Króla Wszechswiata). Tak naprawdę o czym pisał juz na FR Dawid Gospodarek Intronizację Chrystusa da sie wyprowadzić z tradycyjnego nauczania KRK nawet bez objawień Celakówny.

    Według mojej wiedzy trwa wewnątrz katolicka polemika jak Intronizacja powinna wyglądać np. czy to powinna być Intronizacja Najswiętszego Serca Pana Jezusa czy Intronizacja Osoby Jezusa na Króla Polski. IMHO są to dwa kulty które sobie wzajemnie nie przecza a uzupełniają się i na przykład x. Kiersztyn ( z którego teologii intronizacyjnej czerpał m.in. Sp. pamięci poseł PIS Górski, a czerpie nadal x. Małkowski) zalecał przeprowadzenie Intronizacji zarówno NSPJ jak i intronizacji Jezusa jako Osoby na Króla Polski.
    Mamy przecież analogicznie kult Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny obok kultu NMP Królowej Polski...

    Po całym swiecie krązy coraz mocniej walec wojującego sekularyzmu, nihilizmu czy permisywizmu który podmywa i niszczy fundamenty nawet najwiekszych bastionów Rzymskiego katolicyzmu...Swiat stoi na krawędzi samozaglady...

    Lekiem i środkiem zaradczym który podaje nam Opatrznośc jest dobrowolne uznanie przez narody - za pośrednictwem władz Kościelnych jak i państwowych - Jezusa jako Króla i Jego panowanie nad swiatem oraz uznanie Prawa Bożego jako najwyższego zródła prawa. Według Rozalii ostaną się tylko te narody ktore uznają Jezusa jako Pana i podporządkuja sie Jego Prawu.

    Dla niedowiarków - przyjmując że objawienia Rozalii zostaną potwierdzone i uznane za autentyczne czyż nie mamy doczynienia z klasycznym zakladem Pascala ?
    Tylko tym razem stawką jest nie zbawienie pojedyńczego człowieka a los całych narodów...

    I jeszcze odnośnie "magicznosci" - Intronizacja ma się wiązać z powszechnym nawróceniem w narodzie. Pytanie czy powinna być początkiem czy uwieńczeniem tego procesu ? Przychylałbym się do opcji że początkiem.


  • @Maverick
    OK. Dziękuję.
  • Ale przecież dobrze wiecie, że Królestwo Jezusa nie jest z tego świata... A wy cały czas, uparcie chcecie uczynić Go królem tego łez padołu... Przypomnijcie sobie kto jest księciem tego świata
  • Eden napisal(a):
    Przypomnijcie sobie kto jest księciem tego świata
    A z czyjego nadania? :)


  • księciem pewnie i jest ale Król jest jeden
  • edytowano April 2016
    Nie rozumiem co jest złego w tym, że uznamy 'oficjalnie' Chrystusa za Króla Polski?

    Kogo to by miałoby uczynić obywatelem drugiej kategorii ?!
  • filystyn napisal(a):
    Nie rozumiem co jest złego w tym, że uznamy 'oficjalnie' Chrystusa za Króla Polski?

    Kogo to by miałoby uczynić obywatelem drugiej kategorii ?!
    Drugosortowców!
    :)
  • edytowano April 2016
    "Według Rozalii ostaną się tylko te narody ktore uznają Jezusa jako Pana i podporządkuja sie Jego Prawu."

    100% zgody w zgodzie. I tu jest pies pogrzebany, słowa, i ich precyzyjne użycie, mają jednak znaczenie. Więc zdecydujmy się i ustalmy:

    PANA
    czy
    KRÓLA

    Bo czasem jedno i drugie to synomin ale jak się na chliwe zastanowić to jednak absolutnie nie to samo.
  • edytowano April 2016
    Przypomnę w takim razie na kuniec Kuleżeństwu słowa tej wielce pouczającej i chwytającej za samo serduszko polskiej pieśni:
    " Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
    Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
    Bo u Chrystusa my na ordynansach,
    Słudzy Maryi!
    Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
    Chociaż się chmury i morza nasrożą,
    Choćby na smokach wojska latające,
    Nas nie zatrwożą.
    Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami!
    Więc nie dopuści upaść żadnej klęsce.
    Wszak póki On był z naszymi ojcami,
    Byli zwycięzce!
    Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
    Nie uklękniemy przed mocarzy władzą,
    Wiedząc, że nawet grobowce nas same
    Bogu oddadzą.
    Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
    I spać pójdziemy o wieczornej zorzy,
    Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy
    I hufiec Boży.
    Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
    I szedł na święte kraju werbowanie,
    Ten de profundis z ciemnego kurhanu
    Na trąbę wstanie.
    Bóg jest ucieczką i obroną naszą!
    Póki On z nami, całe piekła pękną!
    Ani ogniste smoki nas ustraszą
    Ani ulękną.
    Nie złamie nas głód ni żaden frasunek,
    Ani zhołdują żadne świata hołdy:
    Bo na Chrystusa my poszli werbunek,
    Na Jego żołdy."
  • czytając słowa:

    "Wielkie, ogromne są grzechy Narodu Polskiego. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy i zbrodnie, a przede wszystkim za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść.
    Jest jednak ratunek dla Polski: jeżeli uzna mnie za Króla i Pana swego w całym tego słowa znaczeniu, tzn. musi przyjść w Polsce panowanie Chrystusa przez Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym Państwie z Rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, zupełnym zwrotem ku Mnie."

    wydają się oczywistymi sprawy sposobu i znaczenia Intronizacji
    jednak ostatnie zdanie wydaje się kłaść nacisk na odnowę moralną poprzedzająca ten akt, zatem trzeba będzie jeszcze poczekać na to wydarzenie
  • Ech, gdyby brać na poważnie wszystko, co tu Koledzy piszą, wyszłoby na to, że kardynał Wyszyński był monarchistą i w dodatku "wierzył w magiczną moc rytuału" :(

    Wszystko, o czym tu piszecie - i obranie za Królową, i uroczyste deklaracje (jakby nie można było tak po prostu), i cała reszta jest w tekście Ślubów Jasnogórskich:
    http://www.wyszynski.psur.pl/sluby.php

  • "........... Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. 11 Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 12 A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». 13 Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
    14 A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». 15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę. "

    "To, że Chrystus króluje, można pokazać tylko świadectwem wiary.

    Moje Królestwo nie jest z tego świata…. (J 18, 36).


    http://dominikanie.pl/2015/11/intronizacja-chrystusa-na-krola-polski-jest-jak-historia-cielca-ze-zlota/
  • edytowano April 2016
    A
    fatuswombatus napisal(a):
    (...)"Według Rozalii ostaną się tylko te narody ktore uznają Jezusa jako Pana i podporządkuja sie Jego Prawu."

    100% zgody w zgodzie. I tu jest pies pogrzebany, słowa, i ich precyzyjne użycie, mają jednak znaczenie. Więc zdecydujmy się i ustalmy:

    PANA
    czy
    KRÓLA

    Bo czasem jedno i drugie to synomin ale jak się na chliwe zastanowić to jednak absolutnie nie to samo.
    (...)

    Mój cytat był z pamięci więc niedokładny. Znalazłem następujące słowa Pana Jezusa które miał przekazać Rozalii :

    (...)Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeśli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić intronizację (...) we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek. Które państwa i narody jej nie przyjmą i nie poddadzą się pod panowanie słodkiej miłości Jezusowej, zginą bezpowrotnie z powierzchni ziemi i już nigdy nie powstaną.(...)

    Możnaby przytoczyć więcej cytatów a pozwolę sobie wkleic jeszcze ten :

    (...)Jeśli Polska chce ocalić siebie, musi uznać Pana Jezusa swym Królem w całym tego słowa znaczeniu poprzez Akt Intronizacji. Ma być on dokonany przez cały Naród, a w szczególności przez władze państwowe i kościelne, które w imieniu Narodu mają wspólnie dokonać w sposób uroczysty tego Aktu. W następstwie za przykładem Polski pójdą inne narody i także one dokonają Aktu Intronizacji Jezusa na swego Króla. Wszystkie narody, które nie uznają Jezusa swym Królem, zginą. (...)

    Powtarzam niedowiarkom - mamy doczynienia z klasycznym zakładem Błażeja Pascala tylko tym razem stawką nie jest zbawienie lub potepienie pojedyńczego człowieka tylko losy całych narodów lub państw. Potwierdzenie autentyczności objawień przekazanych Rozalii poprzez np. wyniesienie Rozalii na ołtarze wzmocniłoby siłę przebicia i argumentacji zwolenników Intronizacji ale w dalszym ciągu mielibyśmy doczynienia z wiarą.
    fatuswombatus napisal(a):

    "........... Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. 11 Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 12 A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». 13 Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
    14 A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». 15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę. "

    "To, że Chrystus króluje, można pokazać tylko świadectwem wiary.

    Moje Królestwo nie jest z tego świata…. (J 18, 36).


    Jeśli Polska chce ocalić siebie, musi uznać Jezusa swym Królem w całym tego słowa znaczeniu poprzez Akt Intronizacji. Ma być on dokonany przez cały Naród, a w szczególności przez władze państwowe i kościelne, które w imieniu Narodu mają wspólnie dokonać w sposób uroczysty tego Aktu. W następstwie za przykładem Polski pójdą inne narody i także one dokonają Aktu Intronizacji Jezusa na swego Króla. Wszystkie narody, które nie uznają Jezusa swym Królem, zginą. /
    Patrz pan a Papież Pius XI ogłosił Jezusa Chrystusa Królem Wszechświata, Poncjusz PIłat nakazał umieścić na Jego Krzyżu napis z popełnioną "winą" : "Jezus Król żydowski", król Jan Kazimierz ogłosił NMP krółową Polski - przykładów możnaby mnożyć więcej. Czy Polacy nie mają prawa (a także inne narody i państwa) ogłosic Jezusa swoim Królem ?

  • Ale przecież wiadomo, że Królestwo nie jest z tego świata - nikt nie będzie zmieniał ustroju naszego państwa na monarchię, a Chrystus nie będzie Królem na zasadzie takiej jak np. Elżbieta II w Wielkiej Brytanii.
  • Anika napisal(a):
    Ale przecież wiadomo, że Królestwo nie jest z tego świata - nikt nie będzie zmieniał ustroju naszego państwa na monarchię, a Chrystus nie będzie Królem na zasadzie takiej jak np. Elżbieta II w Wielkiej Brytanii.
    Wiadomo, że Pan Jezus nie będzie wyznaczał wojewodów i naczelników w PUPach, ale niektórzy lubią sobie potrollować,
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.