ms.wygnaniec napisal(a): Czy jest ktoś z sympatyków ruchów narodowościowych? bo mam pytania: 1. Jak propagujecie Hipolita Cegielskiego? 2. Jak propagujecie ks. Piotra Wawrzyniaka? 3. Jak propagujecie Franciszka Stefczyka? 4. Ile gniazd założyliście zgodnie z Mens sana in corpore sano? Bo jak rozumiem poważnie rozmawiamy o demitologizacji.
Manifesty, niektóre ciekawe1 a nawet ciekawe2, zero działań.
Przeczytałem jeden interesujący tekst o faszyzmie. Kiedy zrozumiecie jaka jest relacja między faszyzmem a nacjonalizmem, zacznę was traktować poważnie.
qiz napisal(a): Głupoty. Serio. Udział neopogan procentowo jest znikomy w porównaniu do opętanych judełochrześcjanowaniem na żydoprawicy (vide Marco Jurco).
Nie jestem fanem Marka Jurka, ale kolejny raz Kolega wali sztachetą na oślep.
los napisal(a): Manifesty, niektóre ciekawe1 a nawet ciekawe2, zero działań.
Boszeee... Jakie niby ma być widoczne działanie różnych (ważne podkreślenie) organizacji narodowców, by Los je dostrzegł? Może oni faktycznie, tak jak głoszą, działają od samego dołu, od spraw najprostszych (różaniec za Ojczyznę, pomoc domom dziecka, rozdawanie flag narodowych 2 maja)? Może jednym z powodów jest też po prostu brak środków, brak dojrzałych ludzi, którzy by tym pokierowali? Do niedawna drugoobiegowcy z GaPola mieli często chociaż salki parafialne, a wszechpolacy, albo oenerki nawet tego nie mają, muszą podklejać się pod inne organizacje, bo inaczej proboszcz ich przegoni. Tu jest druga sprawa - świadomie, lub nie, środowisko jest strasznie wymieszane. Narodowcy, kibice, korporanci, młodzież z duszpasterstw. Przy piwku opowiedziałbym jak wygląda lokalnie działalność takich wszechpolaków, część robiona przy okazji akcji innych grup, bo w różnych grupach ludzie się udzielają. Ostatnio z kumplami sobie dyskutowaliśmy, że narodowcy wypłyną jako siła za 10-15 lat, jak obecni 20-paroletni działacze dorobią się stanowisk i wpływów, a 30-paroletni działacze będą mieli dzieciaki w wieku licealnostudenckim.
Następna rzecz: Licealiści, studenci - co dla nich do zaproponowania ma PiS? Pytam poważnie. Nie bawię się w kolekcjonowanie znajomości, ale trochę tych kolegów ( i koleżanek ;-)) mam. Z młodych ludzi związanych z PiS znam tylko dwie osoby. Jedna to karierowicz (choć sympatyczny i ostatecznie robi dużo dobrego), a druga poświęciła się karierze zawodowej i rodzinie, bardzo krytyczna wobec partii po tym co widziała w środku. Za to u grup bardziej na prawo od PiS ruch jest gigantyczny. O! Jest jeszcze trzeci chłopak, PiS-figher jakich mało! Ale jakby Eden się dowiedział, co on robi oprócz wspierania PiS, to by wyklnął go bardziej niż oenerków :-DDD
Żeby nie było, skręt w kierunku narodowym może i jest, ale osobiście zawsze namawiam na wspieranie obecnie PiS i nie jestem sam. Nawet jeden taki młody działacz, który mając nad łóżkiem portret Dmowskiego, podkreśla, że całe swoje życie głosuje na PiS :-D
ms.wygnaniec napisal(a): 4. Ile gniazd założyliście zgodnie z Mens sana in corpore sano?.
Aż tak nie znam tych klimatów, ale wiele klubów sztuk walki do wylęgarnie młodych narodowców. Dobry przykład Sokoła forumowicza PM z Lublina. A tu ciekawy głos w tym temacie od autonomicnzych nacjonalistów, przy okazji reklama programu 500+ :-) : http://drogalegionisty.pl/?p=11125472 Mały przykład - w lokalnym MW wszyscy chłopacy mają obowiązek ćwiczenia jakiegoś sportu walki.
A co do samego ONR, to mam nadzieję, że ostatnia chryja skończy się tym, że biskupi będą po cichu delegować księży (nalepiej znających środowisko), by wzięli na siebie duchową opiekę nad loklanymi narodowcami. Czyż nie uważacie, że obecna sytuacja nikomu nie służy? Kościół traci młodych ludzi, a zarazem ci młodzi są w organizacjach nominalnie katolickich, nad którymi nie ma teologicznej kontroli. Jeden z drugim działaczem może im wbijać w głowy najróżniejsze głupoty sprzeczne z wiarą.
Ależ ja w pełni zgadzam się z Kolegą 7dmy. Celowo przejaskrawiłem powyżej z tą "GW" i "TVN", tak żeby był kontrast pomiędzy tymi meRdiami a "Szczerbcem" czy TVNarodową Gienia S. np. A może właśnie żebyśmy zobaczyli, że tak naprawdę te meRdia nie różnią się zbytnio od siebie. Jedne szukają wszędzie "polskiego faszysty i nazisty, ksenofoba i fanatyka-katolika", drugie "syjonisty, międzynarodowego lichwiarza, Żyda i fanatyka antypolonizmu". Skrajności Kolego lubią się zbliżać do siebie i Szanowny o tym dobrze wie. Dlatego właśnie taki i tytuł wątku Również miłego dnia życzę
Eden napisal(a): Celowo przejaskrawiłem powyżej z tą "GW" i "TVN", tak żeby był kontrast pomiędzy tymi meRdiami a "Szczerbcem" czy TVNarodową Gienia S. np.
Pitolisz do kwadratu! Przecież dziś Szczerbiec nikomu nie kojarzy się z jakimkolwiek pismem. Sam musiałem wygóglać, że to NOP wydaje. O telewizji narodowej to w ogóle nikt nie ma pojęcia, poza postfrondową oszołomką, czyli nami :-)
Edit: Jak już jesteś przeciw skrajnościom, to hipokryzją jest poparcie dla projektu zakazu aborcji. No chyba, że radykalizm, to wszystkie inne poglądy niż "moje", znaczy twoje :-p Ale to chyba zamyka możliwość dalszej dyskusji.
qiz napisal(a): Muzeum Potopu Szwedzkiego (największe zniszczenia Polski do czasu II WŚ)
Kolega myli II i III wojnę północną. Bo to ta III wojna północna wyniszczyła ok. 35% populacji Rzeczpospolitej, a z map zniknęły całe miasta np. Niedzbórz, a Warszawa utraciła 60% ludności.
qiz napisal(a): Oj, chyba podczas następnej wojny północnej już nie mieli tyle do niszczenia... Ale bez różnicy, może być większe muzeum
Kolega się myli. Np. północne Mazowsze dość sprawnie odbudowało się po zniszczeniach "potopu". Nawet straty ludnościowe zdołano w ciągu jednego pokolenia jakoś odrobić. No i nawet Szwedzi wypłacili nam odszkodowanie za straty wojenne, co zresztą doprowadziło finanse tego kraju na skraj załamania i konieczność wprowadzenia banknotów jako pierwszy kraj w Europie. Jeśli zaś chodzi o III wojnę północną, to Rzeczpospolita straciła ok. 30-35% ludności (więcej niż w II wś - 25% i "potopie" - 20%). Było to spowodowane przede wszystkim epidemiami ospy i cholery, przywleczonymi przez wojska okupacyjne, ale też celowym niszczeniem infrastruktury miejskiej przez Szwedów i Rosjan. Działania te objęły przede wszystkim Podlasie i północne Mazowsze. Zniszczono miasta np. Niedzbórz, Maków Mazowiecki czy Kolno.
Jasne, że jeden incydent z przedrukiem tekstu Brevika nie może być głównym argumentem przeciwko tym środowiskom. Niemniej jednak jest w nich przyzwolenie na promocje takich właśnie treści. Trudno też zaprzeczyć też, że na marszach falangistów pojawiają się hasła antysemickie i rasistowskie. Rasizm i antysemityzm jest zaś sprzeczny z Ewangelią. Skrajny nacjonalizm jest też herezją. Każdy, kto ponad Boga przekłada totalny kult państwa jest zwyczajnym poganinem. Każdy duchowny biorący udział w spotkaniach takich środowisk ma obowiązek odciągać swoje owce od postaw sprzecznych z naukami Jezusa. Jeżeli katolik nie sprzeciwia się głośno hasłom „Je…ać Araba” albo „Cała Polska śpiewa z nami wypier… z uchodźcami” ma głęboki problem ze swoją wiarą. Tym bardziej jeżeli jest duchownym, który brakiem głośnego sprzeciwu, sankcjonuje takie hasła. W Polsce następuje szaleńcza polaryzacja społeczeństwa. Powoduje to, że zanika różnorodność w wewnątrz przeciwstawnych sobie środowiskach ideologiczno-politycznych. Zanika też czujność na przenikanie do nich niebezpiecznych treści. Temperatura wojny jest już tak wysoka, że hasło „wszystkie ręce na pokład” przeradza się w swoją mroczną parodię. A przecież oburzaliśmy się nie tak dawno, że lewica przymyka oczy na burdy zagranicznych lewacko-bolszewickich bandziorów, które ściągają do Polski „walczyć z faszyzmem”. Nie ma jaskrawego poparcia w maistreamie prawicy dla ONR i Falangi. Pojawiły się jednostkowe głosy wyrażające zrozumienie dla żarliwego antykomunizmu tych środowisk. Obawiam się jednak, że przy zaognieniu lewicowo-prawicowego konfliktu w Polsce pojawi się pokusa by do tych środowisk wyciągnąć rękę. Zabawa tymi zapałkami może skończyć się pożarem, na który czekają tylko wrogowie rządów PiS, skądinąd, programowo dalekiego od jakiegokolwiek nacjonalizmu. Coraz wyraźniej widać, że lewica usilnie stara się wepchnąć w objęcia neosanacji Kaczyńskiego ONR i Falangę. Patrząc przez pryzmat historii jest to absolutny absurd. Kto dziś jednak patrzy w ten sposób na politykę? Nie tylko moralnie sojusz rządzącej prawicy ze środowiskami głoszącymi nienawistne hasła jest zabójczy. Również z czysto cyniczno- politycznych powodów należy się jednoznacznie odciąć od skrajnych grup na prawicy. Dla dobra przemian, jakie zachodzą w Polsce.
rozum.von.keikobad napisal(a): Wiesz co, lepiej już wrzucaj Michnika. Też jest przeciwny ONR, ale przynajmniej jest inteligentny, w przeciwieństwie do debila Adamskiego.
+1
Popieprzenie z pomieszaniem i kiszonka we łbie tego pana.
Ty przeczytałeś tylko artykuł ze zrozumieniem? Rozróżniasz między nienawiścią i wrogością do ONR (środowiska "GW", lewicowo-liberalne), a dystansowaniem się (środowiska "wSieci" czy "GP", konserwatywno-chadeckie)?
"W całej dyskusji, która przetacza się po słynnej Mszy św. w Białymstoku najmniej interesują mnie same słowa ks. Międlara. Wysłuchałem kontrowersyjnego fragmentu jego kazania. Choć jest dalekie od histerycznych interpretacje w lewicowej prasie, to czuć w nim ton, który, pisząc delikatnie, nie do końca pasuje do Jezusowej rewolucji miłości. Problem z wystąpieniami ks. Międlara widoczny był na Marszach Niepodległości, gdzie młody duchowny otoczony osiłkami zgrywał twardziela gotowego walczyć z najazdem islamu. Brzmiał przy tym jak wiecowy polityk a nie duchowny szerzący ewangeliczne przesłanie nakazujące miłowanie bliźniego. Może minął się z powołaniem?"
Dalej już nie mogłem. Michnik to pikuś w obliczu tego pana.
Następny głos w kwestii ONR. Tym razem redachtur Zaremba. Dalej będziecie twierdzić, że Eden jest zakręcony na punkcie oenerków?
"Kultura bojówki nie jest kulturą służącą wartościom. "Żeby walczyć z poprawnością polityczną, nie trzeba wymyślać Żydom i Arabom". Uwagi o ONR"
Powiedzenie na początku: jesteście świetni, to podpisywanie się pod umundurowaną, marszową konwencją uprawiania polityki. I, przykro mi, także pod „wiszącymi syjonistami”. Albo pod wygrażaniem białej k… czarnucha. To szkodzi z wielu powodów Polsce, ale to przede wszystkim szkodzi samym tym młodym ludziom. A z polskiej prawicy czyni koalicję z udziałem politycznych chuliganów, watażków, bojówkarzy. Jest pytanie, czy taka prawica ma przyszłość. Na pewno jest to spełnienie marzenia Adama Michnika, który prawicowe myślenie próbował wiązać z takimi klimatami od dawna. A chyba jeszcze ważniejsze jest pytanie, czy taka prawica będzie służyć wartościom. Bo w ostateczności chodzi o prawdę, dobro, piękno, tradycyjne zasady moralne. Tego nie wywalczy się straszeniem innych ludzi i klimatem rzekomej rewolucji. Który łatwo może zmienić się w farsę, ale też w robienie ludziom, pewnie nielicznym, ale jednak, realnej, fizycznej krzywdy. http://wpolityce.pl/polityka/290510-kultura-bojowki-nie-jest-kultura-sluzaca-wartosciom-zeby-walczyc-z-poprawnoscia-polityczna-nie-trzeba-wymyslac-zydom-i-arabom-uwagi-o-onr?strona=2
To, że koleś miał mejla neokonserwatysta84@gmail.com nie musi się za nim ciągnąć do końca życia. Adamski jest dziennikarzem od filmów i seriali (i za to go cenię, czytam i oglądam to co poleci lub odradzi), czyli niżej niż dziennikarz sportowy.
agent napisal(a): W powyższej sprawie wypowiedzieli się już chyba wszyscy publicyści, z Zarembą i Terlikowskim włącznie.
Czyli jeśli chOOr śpiewa głośno to oznacza że wszyscy maja dołączyć? Osobiście czasem lubie przeczytać głos pOOblicysty ale wolę nie wsłuchiwać się zbytnio w głos kogokolwiek kto żyje z tego że głos daje.
No właśnie Agencie, w sumie sam jestem teraz na siebie zły. Po co nadaję/emy jakieś niszowej organizacyjce JBPP z półki Prawdziwi Polacy jakiekolwiek znaczenie i rozgłos? Przecie to to nawet 1% w wyborach by nie zdobyło gdyby do nich stanęło samodzielnie, z własnych list
agent napisal(a): Nie no, ja tylko stwierdzam fakt, że niszowy ONR wleciał do prawackiego mainstreamu.
A dlaczego wleciał? Warto sobie zadać pytanie skąd ta nagła interesowność wszelakiej maści prawackich pOOblicystów. Jakby dostali sraczki galopki gołosłownej, na wyścigi prześcigają się w deklaracjach. Czyżby do piero teraz dostrzegli ONR? A może przed tem się nie opłacało o ONR gdakać
A mnie wmurwia totalna asymetria vulgo przegięcie. Ksiądz się może prowadzać z ateistami czy tam szatanistami czy innymi fetyszystami - i póki jest lewakiem, wsio OK! A niech mu się wypśnie słówko, że powiedzmy Naród jest OK, to od razu burza w szklance szitu.
Komentarz
Przeczytałem jeden interesujący tekst o faszyzmie. Kiedy zrozumiecie jaka jest relacja między faszyzmem a nacjonalizmem, zacznę was traktować poważnie.
Jakie niby ma być widoczne działanie różnych (ważne podkreślenie) organizacji narodowców, by Los je dostrzegł? Może oni faktycznie, tak jak głoszą, działają od samego dołu, od spraw najprostszych (różaniec za Ojczyznę, pomoc domom dziecka, rozdawanie flag narodowych 2 maja)? Może jednym z powodów jest też po prostu brak środków, brak dojrzałych ludzi, którzy by tym pokierowali? Do niedawna drugoobiegowcy z GaPola mieli często chociaż salki parafialne, a wszechpolacy, albo oenerki nawet tego nie mają, muszą podklejać się pod inne organizacje, bo inaczej proboszcz ich przegoni.
Tu jest druga sprawa - świadomie, lub nie, środowisko jest strasznie wymieszane. Narodowcy, kibice, korporanci, młodzież z duszpasterstw. Przy piwku opowiedziałbym jak wygląda lokalnie działalność takich wszechpolaków, część robiona przy okazji akcji innych grup, bo w różnych grupach ludzie się udzielają. Ostatnio z kumplami sobie dyskutowaliśmy, że narodowcy wypłyną jako siła za 10-15 lat, jak obecni 20-paroletni działacze dorobią się stanowisk i wpływów, a 30-paroletni działacze będą mieli dzieciaki w wieku licealnostudenckim.
Następna rzecz: Licealiści, studenci - co dla nich do zaproponowania ma PiS? Pytam poważnie. Nie bawię się w kolekcjonowanie znajomości, ale trochę tych kolegów ( i koleżanek ;-)) mam. Z młodych ludzi związanych z PiS znam tylko dwie osoby. Jedna to karierowicz (choć sympatyczny i ostatecznie robi dużo dobrego), a druga poświęciła się karierze zawodowej i rodzinie, bardzo krytyczna wobec partii po tym co widziała w środku. Za to u grup bardziej na prawo od PiS ruch jest gigantyczny.
O! Jest jeszcze trzeci chłopak, PiS-figher jakich mało! Ale jakby Eden się dowiedział, co on robi oprócz wspierania PiS, to by wyklnął go bardziej niż oenerków :-DDD
Żeby nie było, skręt w kierunku narodowym może i jest, ale osobiście zawsze namawiam na wspieranie obecnie PiS i nie jestem sam. Nawet jeden taki młody działacz, który mając nad łóżkiem portret Dmowskiego, podkreśla, że całe swoje życie głosuje na PiS :-D Aż tak nie znam tych klimatów, ale wiele klubów sztuk walki do wylęgarnie młodych narodowców. Dobry przykład Sokoła forumowicza PM z Lublina.
A tu ciekawy głos w tym temacie od autonomicnzych nacjonalistów, przy okazji reklama programu 500+ :-) :
http://drogalegionisty.pl/?p=11125472
Mały przykład - w lokalnym MW wszyscy chłopacy mają obowiązek ćwiczenia jakiegoś sportu walki.
A co do samego ONR, to mam nadzieję, że ostatnia chryja skończy się tym, że biskupi będą po cichu delegować księży (nalepiej znających środowisko), by wzięli na siebie duchową opiekę nad loklanymi narodowcami. Czyż nie uważacie, że obecna sytuacja nikomu nie służy? Kościół traci młodych ludzi, a zarazem ci młodzi są w organizacjach nominalnie katolickich, nad którymi nie ma teologicznej kontroli. Jeden z drugim działaczem może im wbijać w głowy najróżniejsze głupoty sprzeczne z wiarą.
Dlatego właśnie taki i tytuł wątku
Również miłego dnia życzę
Przecież dziś Szczerbiec nikomu nie kojarzy się z jakimkolwiek pismem. Sam musiałem wygóglać, że to NOP wydaje. O telewizji narodowej to w ogóle nikt nie ma pojęcia, poza postfrondową oszołomką, czyli nami :-)
Edit:
Jak już jesteś przeciw skrajnościom, to hipokryzją jest poparcie dla projektu zakazu aborcji. No chyba, że radykalizm, to wszystkie inne poglądy niż "moje", znaczy twoje :-p
Ale to chyba zamyka możliwość dalszej dyskusji.
Bo to ta III wojna północna wyniszczyła ok. 35% populacji Rzeczpospolitej, a z map zniknęły całe miasta np. Niedzbórz, a Warszawa utraciła 60% ludności.
Ale bez różnicy, może być większe muzeum
Jeśli zaś chodzi o III wojnę północną, to Rzeczpospolita straciła ok. 30-35% ludności (więcej niż w II wś - 25% i "potopie" - 20%). Było to spowodowane przede wszystkim epidemiami ospy i cholery, przywleczonymi przez wojska okupacyjne, ale też celowym niszczeniem infrastruktury miejskiej przez Szwedów i Rosjan. Działania te objęły przede wszystkim Podlasie i północne Mazowsze. Zniszczono miasta np. Niedzbórz, Maków Mazowiecki czy Kolno.
"Nawet najmniejszy sojusz z ONR i Falangą jest nie do przyjęcia. Zarówno politycznie jak i moralnie."
http://wpolityce.pl/polityka/290478-nawet-najmniejszy-sojusz-z-onr-i-falanga-jest-nie-do-przyjecia-zarowno-politycznie-jak-i-moralnie
Jasne, że jeden incydent z przedrukiem tekstu Brevika nie może być głównym argumentem przeciwko tym środowiskom. Niemniej jednak jest w nich przyzwolenie na promocje takich właśnie treści. Trudno też zaprzeczyć też, że na marszach falangistów pojawiają się hasła antysemickie i rasistowskie. Rasizm i antysemityzm jest zaś sprzeczny z Ewangelią. Skrajny nacjonalizm jest też herezją. Każdy, kto ponad Boga przekłada totalny kult państwa jest zwyczajnym poganinem. Każdy duchowny biorący udział w spotkaniach takich środowisk ma obowiązek odciągać swoje owce od postaw sprzecznych z naukami Jezusa. Jeżeli katolik nie sprzeciwia się głośno hasłom „Je…ać Araba” albo „Cała Polska śpiewa z nami wypier… z uchodźcami” ma głęboki problem ze swoją wiarą. Tym bardziej jeżeli jest duchownym, który brakiem głośnego sprzeciwu, sankcjonuje takie hasła.
W Polsce następuje szaleńcza polaryzacja społeczeństwa. Powoduje to, że zanika różnorodność w wewnątrz przeciwstawnych sobie środowiskach ideologiczno-politycznych. Zanika też czujność na przenikanie do nich niebezpiecznych treści. Temperatura wojny jest już tak wysoka, że hasło „wszystkie ręce na pokład” przeradza się w swoją mroczną parodię. A przecież oburzaliśmy się nie tak dawno, że lewica przymyka oczy na burdy zagranicznych lewacko-bolszewickich bandziorów, które ściągają do Polski „walczyć z faszyzmem”.
Nie ma jaskrawego poparcia w maistreamie prawicy dla ONR i Falangi. Pojawiły się jednostkowe głosy wyrażające zrozumienie dla żarliwego antykomunizmu tych środowisk. Obawiam się jednak, że przy zaognieniu lewicowo-prawicowego konfliktu w Polsce pojawi się pokusa by do tych środowisk wyciągnąć rękę. Zabawa tymi zapałkami może skończyć się pożarem, na który czekają tylko wrogowie rządów PiS, skądinąd, programowo dalekiego od jakiegokolwiek nacjonalizmu. Coraz wyraźniej widać, że lewica usilnie stara się wepchnąć w objęcia neosanacji Kaczyńskiego ONR i Falangę. Patrząc przez pryzmat historii jest to absolutny absurd. Kto dziś jednak patrzy w ten sposób na politykę?
Nie tylko moralnie sojusz rządzącej prawicy ze środowiskami głoszącymi nienawistne hasła jest zabójczy. Również z czysto cyniczno- politycznych powodów należy się jednoznacznie odciąć od skrajnych grup na prawicy. Dla dobra przemian, jakie zachodzą w Polsce.
Popieprzenie z pomieszaniem i kiszonka we łbie tego pana.
"W całej dyskusji, która przetacza się po słynnej Mszy św. w Białymstoku najmniej interesują mnie same słowa ks. Międlara. Wysłuchałem kontrowersyjnego fragmentu jego kazania. Choć jest dalekie od histerycznych interpretacje w lewicowej prasie, to czuć w nim ton, który, pisząc delikatnie, nie do końca pasuje do Jezusowej rewolucji miłości. Problem z wystąpieniami ks. Międlara widoczny był na Marszach Niepodległości, gdzie młody duchowny otoczony osiłkami zgrywał twardziela gotowego walczyć z najazdem islamu. Brzmiał przy tym jak wiecowy polityk a nie duchowny szerzący ewangeliczne przesłanie nakazujące miłowanie bliźniego. Może minął się z powołaniem?"
Dalej już nie mogłem. Michnik to pikuś w obliczu tego pana.
"Kultura bojówki nie jest kulturą służącą wartościom. "Żeby walczyć z poprawnością polityczną, nie trzeba wymyślać Żydom i Arabom". Uwagi o ONR"
Powiedzenie na początku: jesteście świetni, to podpisywanie się pod umundurowaną, marszową konwencją uprawiania polityki. I, przykro mi, także pod „wiszącymi syjonistami”. Albo pod wygrażaniem białej k… czarnucha.
To szkodzi z wielu powodów Polsce, ale to przede wszystkim szkodzi samym tym młodym ludziom. A z polskiej prawicy czyni koalicję z udziałem politycznych chuliganów, watażków, bojówkarzy. Jest pytanie, czy taka prawica ma przyszłość. Na pewno jest to spełnienie marzenia Adama Michnika, który prawicowe myślenie próbował wiązać z takimi klimatami od dawna.
A chyba jeszcze ważniejsze jest pytanie, czy taka prawica będzie służyć wartościom. Bo w ostateczności chodzi o prawdę, dobro, piękno, tradycyjne zasady moralne. Tego nie wywalczy się straszeniem innych ludzi i klimatem rzekomej rewolucji. Który łatwo może zmienić się w farsę, ale też w robienie ludziom, pewnie nielicznym, ale jednak, realnej, fizycznej krzywdy.
http://wpolityce.pl/polityka/290510-kultura-bojowki-nie-jest-kultura-sluzaca-wartosciom-zeby-walczyc-z-poprawnoscia-polityczna-nie-trzeba-wymyslac-zydom-i-arabom-uwagi-o-onr?strona=2
Edenie, może zamiast ilości opinii dałbyś nacisk na jakość opinii?
Fajnie, że jest dla Ciebie ałtorytetem. Kamingałtujesz.