Obrazki obyczajowe z Niemiec
Chlałem ostatnio w Hamburgu, i to w siedzibie masońskiej loży, ze wschodniopruskimi ziomkostwami.
Zabawna sprawa z tymi Niemcami - bo choć np. wywodzą się z Królewca, to nie bardzo wiedzą, od jakiegoż to króla pochodzi nazwa miasta dziwne co?
Pomny forumkowych dyskusji o historii Niemiec wyskoczyłem do gospodarzy z prostym pytaniem:
- Słyszałem, że w Niemczech generalnie nienawidzi się Prus. No to czemu u was się wiesza portrety pruskiego króla?
- Hm no złożona historia... Przede wszystkim, Hamburg stał się częścią Prus w 1888 roku.
- Podbili was?
- Nie, w zamian za przyłączenie obiecali pogłębienie ujścia Łaby i portu. To była dla kupieckiej społeczności atrakcyjna propozycja.
- No ale skąd Prusy miały tak poważne pieniądze?
Na to ożywił się obecny przy rozmowie Francuz:
- Jak to skąd? Z wojny francusko-pruskiej. Nałożyli na nas ogromną kontrybucję, półtora miliarda marek w złocie, i to stąd cały dobrobyt i wspaniałość Niemiec się wzięła.
Niemcy uznali, że rozmowa zmierza w złym kierunku i zmienili temat.
- No dobrze, ale w sumie, o którym królu pruskim mówisz?
- Jak to o którym, o THE królu pruskim! Wczoraj jakem chlał, brrr, o, tak się we mnie wzrokiem wwiercał i tym swoim strasznym nosem.
- Aaa, to oczywiście Fryderyk Wielki, no tak, wszystko jasne. Owoż, jak pamiętasz, chlaliśmy wczoraj w masońskiej loży, a ten król był masonem. I hamburscy masoni mają doń szczególną atencję, bo właśnie w Hamburgu był do masonerii inicjowany. Jasne? Jasne.
Wszystko jasne.
Gdy otrząsnąłem się z wrażenia, udałem się do polskiego kościoła, na mszę dla dzieci. Google Maps nieomylnie skierował mnie w sam środek dzielnicy rozpusty, burdeli i bankomatów.
Wracając, jako troskliwy ojciec postanowiłem kupić dzieciątkom mym jakąś miłą a niedrogą pamiątkę. Wzrok mój padł na specjalną edycję gumianych miśków, pamiątka z Hyclerowa. Miśki nie były w kształcie miśków, a zaś w kształcie sześciu zabytków charakterystycznych dla Niemiec.
Zagatka: Jakie to zabytki?
Zabawna sprawa z tymi Niemcami - bo choć np. wywodzą się z Królewca, to nie bardzo wiedzą, od jakiegoż to króla pochodzi nazwa miasta dziwne co?
Pomny forumkowych dyskusji o historii Niemiec wyskoczyłem do gospodarzy z prostym pytaniem:
- Słyszałem, że w Niemczech generalnie nienawidzi się Prus. No to czemu u was się wiesza portrety pruskiego króla?
- Hm no złożona historia... Przede wszystkim, Hamburg stał się częścią Prus w 1888 roku.
- Podbili was?
- Nie, w zamian za przyłączenie obiecali pogłębienie ujścia Łaby i portu. To była dla kupieckiej społeczności atrakcyjna propozycja.
- No ale skąd Prusy miały tak poważne pieniądze?
Na to ożywił się obecny przy rozmowie Francuz:
- Jak to skąd? Z wojny francusko-pruskiej. Nałożyli na nas ogromną kontrybucję, półtora miliarda marek w złocie, i to stąd cały dobrobyt i wspaniałość Niemiec się wzięła.
Niemcy uznali, że rozmowa zmierza w złym kierunku i zmienili temat.
- No dobrze, ale w sumie, o którym królu pruskim mówisz?
- Jak to o którym, o THE królu pruskim! Wczoraj jakem chlał, brrr, o, tak się we mnie wzrokiem wwiercał i tym swoim strasznym nosem.
- Aaa, to oczywiście Fryderyk Wielki, no tak, wszystko jasne. Owoż, jak pamiętasz, chlaliśmy wczoraj w masońskiej loży, a ten król był masonem. I hamburscy masoni mają doń szczególną atencję, bo właśnie w Hamburgu był do masonerii inicjowany. Jasne? Jasne.
Wszystko jasne.
Gdy otrząsnąłem się z wrażenia, udałem się do polskiego kościoła, na mszę dla dzieci. Google Maps nieomylnie skierował mnie w sam środek dzielnicy rozpusty, burdeli i bankomatów.
Wracając, jako troskliwy ojciec postanowiłem kupić dzieciątkom mym jakąś miłą a niedrogą pamiątkę. Wzrok mój padł na specjalną edycję gumianych miśków, pamiątka z Hyclerowa. Miśki nie były w kształcie miśków, a zaś w kształcie sześciu zabytków charakterystycznych dla Niemiec.
Zagatka: Jakie to zabytki?
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ps. Zabobonny jak Prusak, ciągle aktualne
Ciekawe te cuksy
W Rosji najgorsi byli ponoć Łotysze, mówiono, że jak wpaść w łapy enkawudzisty Rosjanina, to była jeszcze szansa, gorszy był Żyd, jeszcze gorszy Polak a Łotysz to zupełnie przerąbane.