Skip to content

Telenowela dokumentalna

2

Komentarz

  • loslos
    edytowano October 2016
    przemk0 napisal(a):
    Upieram się że jest, słyszałem jednym uchem przez pewien czas te dialogi - to są sytuacje z życia wyjęte.
    Ze szkolnej akademii. W życiu nie spotkałem rozmowy choć odrobinę podobnej. A na Księżycu Przemku nie żyję.

    Jak zresztą miałyby być podobne? Nieprzygotowani ludzie improwizują na tematy, które są im obce. Więc robią to źle.

    Kiedyś był program o jakiś problemach nastolatki. Oglądała to moja córką w tym samym wieku i cały czas rechotała.

  • edytowano October 2016
    los napisal(a):
    Kiedyś był program o jakiś problemach nastolatki. Oglądała to moja córką w tym samym wieku i cały czas rechotała.

    Oczywiście, bo nie jest targetem. Dla targetu jest to dokumentalne.
  • Należy do rasy ludzkiej.
  • Dla ludzi naturszczyki są bardziej wiarygodni. Sędzia Wesołowska miała na rozprawach ludzików, którzy faktycznie by tak a nie inaczej zeznawali. Oczywiście, prawie, bo emocje były marnie udawane, ale jednak. Jakaś część widzów po prostu założyła, że nawet jeżeli to są amatorzy (ciekawe ile osób, uważało że są to faktycznie prawdziwe sprawy z ludźmi którzy w realu to przeżyli i teraz tylko odtwarzają dla potrzeb szoł, ale to inny temat) to oddają lepiej całe zagadnienie, niż by to mieli odgrywać profesjonaliści.

    Podobnie wg mnie ma się sprawa z Malanowskim. Innych, tego typu programów nie widziałem.
  • AnnaE napisal(a):
    To serie dla ludzi, którym nadal nie mieści się w głowach, że "telewizja kłamie" i że ktoś ich może tak nabierać.
    "Przecież mówili w telewizji!"
    :-O
    A takich ludzi jest całkiem sporo, bo by nie tworzono tego typu programów.
    Stąd powodzenie oszustw "na wnuczka" i pochodnych.
    Anno,

    te debilne filmy nie przyciagaja tresciami tylko "klimatem": dla wielu, zwlaszcza starszych ludzi, to namiastka rodziny.
    w dodatku rodziny, w ktorej zyciu moga uczestniczyc ale nie musza z nikim walczyc, rozwiazywac problemow etc.
    a problemy z reguly rozwiazuja sie same i pozytywnie.

  • los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
  • balbina napisal(a):
    te debilne filmy nie przyciagaja tresciami tylko "klimatem": dla wielu, zwlaszcza starszych ludzi, to namiastka rodziny.
    w dodatku rodziny, w ktorej zyciu moga uczestniczyc ale nie musza z nikim walczyc, rozwiazywac problemow etc.
    a problemy z reguly rozwiazuja sie same i pozytywnie.

    O, to może być dobry trop jak idzie o moją mamę.
  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
    Chyba są. Bardziej są różni.

  • JORGE napisal(a):
    Dla ludzi naturszczyki są bardziej wiarygodni.
    A kto to jest naturszczyk? Człowiek niekształcony na aktora i raczej też pozbawiony naturalnego aktorskiego talentu. Tylko tyle, wcale nie musi od aktora być głupszy lub biedniejszy. Naturszczykiem można być we wszystkich dziedzinach, bo ludzie generalnie nie umieją biegać za piłką, grać na instrumentach muzycznych i fikać koziołków. Natenczas miał rację - tandeta jest tym, co ludzi do takiego spektaklu przyciąga.
  • Odezwał się lepszy sort (albo lepsza rasa)
    marniok napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
    Chyba są. Bardziej są różni.



  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
    Dopiero po trzydziestce.
  • edytowano October 2016
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Dla ludzi naturszczyki są bardziej wiarygodni.
    A kto to jest naturszczyk? Człowiek niekształcony na aktora i raczej też pozbawiony naturalnego aktorskiego talentu. Tylko tyle, wcale nie musi od aktora być głupszy lub biedniejszy. Naturszczykiem można być we wszystkich dziedzinach, bo ludzie generalnie nie umieją biegać za piłką, grać na instrumentach muzycznych i fikać koziołków. Natenczas miał rację - tandeta jest tym, co ludzi do takiego spektaklu przyciąga.
    A będę pił do Wesołowskiej. Swego czasu byłem na kilkudziesięciu rozprawach przed sądem, na praktyce w prokuraturze. Generalnie byli tam bardzo różni ludzie, jako świadkowie, oskarżeni i zeznawali w sposób mniej więcej tak pokraczny jak to robią naturszczyki w programie. Aktor by tego tak nie dał rady zagrać.
  • los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
    Dopiero po trzydziestce.

    Nastolatki po trzydziestce????
    No to taktycznie nie są równi....
  • Eden napisal(a):
    Odezwał się lepszy sort (albo lepsza rasa)
    marniok napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    Należy do rasy ludzkiej.
    Ludzie nie są równi.
    Chyba są. Bardziej są różni.

    ?????
  • Marniok, a skąd ten pomysł, że ludzie są równi ?
  • Z faktu bycia ludźmi. Różnie to później wykorzystują stąd między nami różnice ale co do zasady jesteśmy równi. Różni ale równi.
  • marniok napisal(a):
    Z faktu bycia ludźmi. Różnie to później wykorzystują stąd między nami różnice ale co do zasady jesteśmy równi. Różni ale równi.
    Równi wobec czego/kogo ? Jak, kiedy ? Jakie kryteria ? Sorki za te pytanie, ale jedyną równością, która mi przychodzi do głowy to jest postulat równości wobec prawa. Postulat słuszny (jeżeli system ma być spójny i wzbudzać poczucie sprawiedliwości), ale tylko postulat, bo w praktyce nie działa do końca. Bo np. immunitety, bo ludzie zamożni, przez sam fakt możliwości posiadania dobrych prawników mają przewagę itd.

    Czyli podając przykład skrajny - idiota różni się tylko od geniusza, tak ? A generalnie są równi. Ale w czym równi ?
  • Tyle że równość wobec prawa nie oznacza równości prawa, co dla ludzi jest cholernie nieintuicyjne. A kto potem winny? W tym wątku chyba nie OI, nie Morawiecki, ale pozostały z centralnych kozłów ofiarnych na forum ;)
  • edytowano October 2016
    Równi wobec siebie.
    Różnią się inteligencją, wykształceniem, pochodzeniem.
    A kobieta i mężczyzna?
    Różni ale równi.
    No to po co krzyki o ochronie słabszych, chorych, dzieci, poczetych dzieci?
    Kolejny aspekt - hierarchia. Wojsko, generał i szeregowy. Jako ludzie równi ale ten drugi godzi się podlegać pierwszemu wstępując do wojska.
    Dobrowolnie nie z założenia i przymusu.
    Że ktoś ma przewagę w iq czy zamożności to go nie stawia z automatu ponad glupszym i biedniejszych tylko w zależności od tego jak tą inteligencję czy kasę wykorzysta. Nawet jeśli przeciwko biednemu to czy to jest automatycznie dowód na brak równości czy raczej uczciwości?
    No nie wiem co więcej napisać bo mi się to oczywiste wydaje że jako ludzie jesteśmy równi, różni ale równi.
  • edytowano October 2016
    Jeżeli ktoś jest zamożny, ma większe iq jest ponad głupszymi, czy mniej zamożnymi. Nawet przez fakt, że ma nad nimi władzę. Tu nie ma żadnej równości.

    Problem leży gdzie indziej. Ludzie nie są sobie równi. Różnego rodzaju rewolucję próbowały postawić świat na głowie nie akceptując tego stanu rzeczy (w efekcie nie zmieniając braku nierówności), Niemcy, zwani nazistami, wprowadzili też swoje kryteria nierówności. Ba, a mało to mamy wielkich kultur z kastowymi społeczeństwami ?

    Chrześcijaństwo nie walczy z brakiem równości. Tak, ludzie nie są równi, no i co ? Z chrześcijańskiego punktu widzenia nie ma to znaczenia. Fakt, że jestem inteligentniejszy, zamożniejszy, mam władze na drugim człowiekiem nie uprawnia mnie do uważania się za lepszego. To są kryteria ziemskie i są one racjonalne, chrześcijanie nie przywiązują zbytnio uwagi do tych kryteriów. Co nie znaczy, że udają że ich nie ma, czy że tak nie jest.

    Dlatego chrześcijanin, jeżeli już spadła na niego ta kara (próba) i władza mu została dana, korzysta w sposób godzący jedno z drugim. Jest to trudne, bo jeżeli zapomni że ludzie na tym tym świecie nie są równi to zaraz tą władzę straci.



  • Ja ok. 18 jem przy włączonym tv i oglądam dok. telenowelę Szpital. Jest nietypowa, bo obok naturszczyków grają aktorzy. I wiecie co? Ten Szpital był/jest lepszy od serialu Lekarze, który szedł po 20.00, w czasie największej oglądalności, z zawodowymi aktorami ( Olbrychski, Stenka itp., których nie lubię). "Lekarze" pokazywali jakiś wydumany świat, postacie beznadziejnie nieciekawe, scenariusz do d..., psychologizowanie przyprawiające o ziew, naciągane sytuacje, sztuczność do potęgi 1000. Wszystko to skalkowane z usańskich filmów tyle, że nudne jak cholera. Z trudem obejrzałam 1 odcinek i nigdy więcej. Tymczasem w Szpitalu się dzieje, że hej! Wartka akcja, lekarze sympatyczni, pacjenci dzielą się na 2 kategorie; dobrzy ludzie, albo idioci, ale idioci zostają zdemaskowani i przychodzi po nich policja, albo sami zwiewają, zawstydzeni, ew. żałują swojej głupoty :-D :-D
    Dobrze się przy tym spożywa obiadek.
    "Trudne sprawy" i inne POLSATowskie telenowele to faxtycznie badziewie nie warte minuty oglądania, no ale POLSAT tak ma. Pamiętacie jak kiedyś lansował disco polo? Nie zapomnę pary prowadzącej... :))
  • edytowano October 2016
    Pamiętam tylko Szazę. Potem Tevałem zawładnęła Szaza Kwachowa i ta pierwsza miała już szlaban.

    image

    image

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano October 2016
    Disco polo służy ludziom. Niby dlaczego każdy ma mieć wyrobiony gust muzyczny ? Skoczne, łatwe kawałki do poskakania czy pośpiewania. To się ludziom podobało, podoba i będzie podobać. Swego rodzaju ludyczna muzyka. Rozumiem, że może się to komuś nie podobać, ale dlaczego musi się nie podobać ?

    A tak na marginesie, zabawna jest historia disco polo w Polsce.
  • O właśnie! Teraz przypomnieliście mnie o gatunku muzycznym zwanym Italo Disco z lat 80-tych. Np. taki Savage. To była muza! Dyskoteki na szkolnym korytarzu w podstawówce, pierwsze tańce m-d jeszcze nieporadne, kradzione pocałunki, wagary, papierosy Caro albo Klubowe i wino patykiem pisane. Żyć się chciało. Młodym się było i świat stał cały otworem przed nami...
  • Każdy kraj ma swoje disco polo. Na nartach w Austrii katują tym np.:



    Na początku szlag mnie trafiał, a później, he, he, nawet polubiłem.
  • edytowano October 2016
    Z miłości do disco polo Naród wybrał komucha na prezydenta
    #:-S

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • @Jorge, skoro naziści stworzyli swoje wzórce nierównośći to tylko chyba wykorzystali fakt ich istnienia w świecie. To chcesz powiedzieć?
  • A pamiętam to dobrze Pani Aniu! Głosowałem w I turze na śp. Jacka Kuronia
  • @Jorge chrześcijaństwo nie walczy z brakiem równości ale walczy z nierównością. Dlatego nie ma już Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego.....
  • marniok napisal(a):
    @Jorge, skoro naziści stworzyli swoje wzórce nierównośći to tylko chyba wykorzystali fakt ich istnienia w świecie. To chcesz powiedzieć?
    Brak równości jest oczywisty. Chrześcijanie nie robią z tego problemu (ze względów o których pisałem). Rewolucjoniści robią problem, wylewając dziecko z kąpielą, gdyż chcą tworzyć utopie (patrz również dzisiejsze lewactwo). Ale z drugiej strony naziści uznali, że nierówności są solą tego świata. Gdzie nie spojrzysz patologia. Uważam, że tylko chrześcijaństwo sobie z tym radzi (chociaż to bardzo trudne i różnie z tym bywało). Bo np taki buddyzm to jest totalny odjazd.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.