Odnośnie słabszych wyników Orlenu tłumaczono nam, że to kwestia odpisów nietrafionych inwestycji PiS. Już wtedy było wiadomo, że to bajdurzenie dla wściekłych razem, bo odpisy nie mają wpływu na przychody, które spadły o 20%. Natomiast przyjrzyjmy się tym odpisom.
Jesteśmy już po zatwierdzeniu skonsolidowanego sprawozdania za 2024 r.:
Już na pierwszy rzut oka widać, że to nie odpisy są odpowiedzialne za słaby wynik 2024 r, bo EBITDA przed odpisami jest niższa prawie o połowę. Ale zobaczmy jakie koszty faktycznie wygenerowały odpisy:
Utworzenie odpisów aktualizujących wartość rzeczowych aktywów trwałych, wartości niematerialnych, wartości firmy i pozostałych składników majątku: 18,4 mld (2024); 16,6 mld (2023)
Czyli zwiększenie o niecałe 2 mld, podczas gdy zysk netto zmalał o prawie 20 mld.
To, co przede wszystkim rzuca się w oczy, to olbrzymi spadek przychodów. Spotykamy się z argumentem, że Orlen stosował agresywną politykę cenową i sprzedawał paliwo na niskich marżach.
2024 2023
Koszt własny sprzedaży 253,2 mld 310,9 mld
Udział kosztów w przychodach 85,8% 83,6 %
Czyli koszty sprzedaży były na porównywalnym poziomie, a nawet nieco wyższe w 2024 r. w stosunku do przychodów. Co jest logiczne, bo przy wyższych przychodach koszty stałe zmniejszają swój udział. Czyli argument z niskimi marżami też się nie broni.
Na razie tyle. Jak będzie mi się chciało, to jeszcze zobaczę co tam w sprawozdaniu.
@los powiedział(a):
My i tak wiemy. Tamci nie zrozumieją zdania współrzędnie złożonego, nie mówiąc o kilkuzdaniowym wyjaśnieniu czegokolwiek. Ale i tak dzięki za wysiłek.
Jeden głąb mnie przekonywał, że zyski są mniejsze bo inwestycje wstrzymano (oczywiście tylko chwilowo, do czasu zakończenia audytu tych inwestycji ), no a jak wiadomo inwestycje przynoszą zawsze natychmiastowe zyski, logiczne.
Przy okazji, już wiadomo, że budżet nie będzie się spinał. Jeżeli utrzyma się aktualna dynamika wpływów z vat (+12,4% za I połowę roku 2025 w stosunku do 2024), to zabraknie 26 miliardów. Problem w tym, że za styczeń-marzec 2024 obowiązywała stawka 0% na żywność. Więc w drugim półroczu należy spodziewać się niższej dynamiki. Ale to nic. Budowę CPK, elektrowni atomowych można przełożyć na kolejne lata. Szpitale też nie muszą dostawać tyle forsy. Jak mówiła Minister Leszczyna, PiS rozpieścił szpitale.
@celnik.mateusz powiedział(a):
Przy okazji, już wiadomo, że budżet nie będzie się spinał. Jeżeli utrzyma się aktualna dynamika wpływów z vat (+12,4% za I połowę roku 2025 w stosunku do 2024), to zabraknie 26 miliardów. Problem w tym, że za styczeń-marzec 2024 obowiązywała stawka 0% na żywność. Więc w drugim półroczu należy spodziewać się niższej dynamiki. Ale to nic. Budowę CPK, elektrowni atomowych można przełożyć na kolejne lata. Szpitale też nie muszą dostawać tyle forsy. Jak mówiła Minister Leszczyna, PiS rozpieścił szpitale.
@Przemko powiedział(a):
Kolega Jorge opowiadał jak próbował wziąć kredyt od banku na budowę siedziby i jak to się skończyło.
Ale koniec końców pożyczyłem. To było 10 lat temu, już spłaciłem. Teraz nieruchomość wynajmuję, bo dla potrzeb firmy jej już nie potrzebuję. W sumie wszystko wyszło bardzo dobrze, kupiłem okazyjnie, odremontowałem, spłaciłem. Stare dzieje, ale fakt, początkowo było bardzo trudno, to był 2014 rok, dużo rzeczy stało na głowie ...
Natomiast mam określone zdanie na temat kredytów w MŚP. Zdecydowanie nie brać. Finansowanie się np. kredytem obrotowym w firmie wiązało się głównie z łataniem płynności. A nie rozwiązywało problemów, skąd ten brak płynności się bierze ? Z różnych przyczyn, bardzo często wewnętrznych, ale też i my w Polsce godziliśmy się na absurd - dlaczego mamy kredytować inwestorów ? Pieniędzmi się obraca, długość terminu płatności powinna mieć wymiar tylko techniczny, czyli żeby faktura miała czas na wszystkie apruwale i do księgowości trafiła. Czyli termin 7, maks 14 dni. Dobrym obyczajem jest też zaliczkowanie. Słowem, od inwestowania pieniędzy jest inwestor i musi je wpuszczać w obrót. Firmy usługowe, produkcyjne nie są instytucjami kredytowymi. Uważam, że firmy powinny finansować się z pieniędzy inwestorów, nawet własnego kapitału bym nie ruszał wcale. On ma pracować gdzie indziej. (wszystko to piszę w ramach MŚP, wszystko co większe jednak działa na trochę innych zasadach).
Oj dużo bym mógł napisać. Wiecie co mnie wykończyło w największym stopniu ? Sukces. Wtedy trzeba się pilnować najbardziej.
Komentarz
jaki problem założyć firmę w stanach?
Uber, AirbnbNetflix też są amerykanskie
pytanie kto dopłaca
Ludzie honoru nie mają tak bezczelnie kłamać:
Odnośnie słabszych wyników Orlenu tłumaczono nam, że to kwestia odpisów nietrafionych inwestycji PiS. Już wtedy było wiadomo, że to bajdurzenie dla wściekłych razem, bo odpisy nie mają wpływu na przychody, które spadły o 20%. Natomiast przyjrzyjmy się tym odpisom.
Jesteśmy już po zatwierdzeniu skonsolidowanego sprawozdania za 2024 r.:
Już na pierwszy rzut oka widać, że to nie odpisy są odpowiedzialne za słaby wynik 2024 r, bo EBITDA przed odpisami jest niższa prawie o połowę. Ale zobaczmy jakie koszty faktycznie wygenerowały odpisy:
Czyli zwiększenie o niecałe 2 mld, podczas gdy zysk netto zmalał o prawie 20 mld.
To, co przede wszystkim rzuca się w oczy, to olbrzymi spadek przychodów. Spotykamy się z argumentem, że Orlen stosował agresywną politykę cenową i sprzedawał paliwo na niskich marżach.
Czyli koszty sprzedaży były na porównywalnym poziomie, a nawet nieco wyższe w 2024 r. w stosunku do przychodów. Co jest logiczne, bo przy wyższych przychodach koszty stałe zmniejszają swój udział. Czyli argument z niskimi marżami też się nie broni.
Na razie tyle. Jak będzie mi się chciało, to jeszcze zobaczę co tam w sprawozdaniu.
My i tak wiemy. Tamci nie zrozumieją zdania współrzędnie złożonego, nie mówiąc o kilkuzdaniowym wyjaśnieniu czegokolwiek. Ale i tak dzięki za wysiłek.
Jeden głąb mnie przekonywał, że zyski są mniejsze bo inwestycje wstrzymano (oczywiście tylko chwilowo, do czasu zakończenia audytu tych inwestycji
), no a jak wiadomo inwestycje przynoszą zawsze natychmiastowe zyski, logiczne.
Oni znają słowa ale nie wiedzą, co one oznaczają.
O jaki piękny wykres, jaki układzik bankowo-developerski do robienia pieniędzy.
Gościa bez prawnika zlicytujesz i sprzedajesz dalej
Firmę z dobrym prawnikiem trudniej
Polacy boją się kredytów. Jest tak, jak mówi Los, myślimy tylko o tym, żeby przeżyć do następnego dnia:
Kolega Jorge opowiadał jak próbował wziąć kredyt od banku na budowę siedziby i jak to się skończyło.
Przy okazji, już wiadomo, że budżet nie będzie się spinał. Jeżeli utrzyma się aktualna dynamika wpływów z vat (+12,4% za I połowę roku 2025 w stosunku do 2024), to zabraknie 26 miliardów. Problem w tym, że za styczeń-marzec 2024 obowiązywała stawka 0% na żywność. Więc w drugim półroczu należy spodziewać się niższej dynamiki. Ale to nic. Budowę CPK, elektrowni atomowych można przełożyć na kolejne lata. Szpitale też nie muszą dostawać tyle forsy. Jak mówiła Minister Leszczyna, PiS rozpieścił szpitale.
Nie kojarzę wpisu. Czyli co, to banki nie chcą pożyczać?
Ci sami Polacy, te same lęki
Bez problemu chciały mu pożyczyć gdyby tylko zabezpieczył kredyt odpowiednią ilością gotówki.
Tak, a co?
Jakby Donald Tusk został premierem Sahary...
Ale koniec końców pożyczyłem. To było 10 lat temu, już spłaciłem. Teraz nieruchomość wynajmuję, bo dla potrzeb firmy jej już nie potrzebuję. W sumie wszystko wyszło bardzo dobrze, kupiłem okazyjnie, odremontowałem, spłaciłem. Stare dzieje, ale fakt, początkowo było bardzo trudno, to był 2014 rok, dużo rzeczy stało na głowie ...
Natomiast mam określone zdanie na temat kredytów w MŚP. Zdecydowanie nie brać. Finansowanie się np. kredytem obrotowym w firmie wiązało się głównie z łataniem płynności. A nie rozwiązywało problemów, skąd ten brak płynności się bierze ? Z różnych przyczyn, bardzo często wewnętrznych, ale też i my w Polsce godziliśmy się na absurd - dlaczego mamy kredytować inwestorów ? Pieniędzmi się obraca, długość terminu płatności powinna mieć wymiar tylko techniczny, czyli żeby faktura miała czas na wszystkie apruwale i do księgowości trafiła. Czyli termin 7, maks 14 dni. Dobrym obyczajem jest też zaliczkowanie. Słowem, od inwestowania pieniędzy jest inwestor i musi je wpuszczać w obrót. Firmy usługowe, produkcyjne nie są instytucjami kredytowymi. Uważam, że firmy powinny finansować się z pieniędzy inwestorów, nawet własnego kapitału bym nie ruszał wcale. On ma pracować gdzie indziej. (wszystko to piszę w ramach MŚP, wszystko co większe jednak działa na trochę innych zasadach).
Oj dużo bym mógł napisać. Wiecie co mnie wykończyło w największym stopniu ? Sukces. Wtedy trzeba się pilnować najbardziej.