Piątek trzynastego.
Dziś piątek trzynastego.
Dla katolika, choć numerologię odrzucamy, to chyba nie ma szczęśliwszego zbiegu dnia i miesiąca.
Trzynastka to liczba maryjna, piątek to dzień odkupienia.
Ale głupota w tzw "katolickim kraju" poraża. Co włączę radio w samochodzie to albo sposoby na uniknięcie pecha albo przekonywanie że czarne koty nie są takie złe. Dramat.
Rok 2015 - rejestruję moją niedawno zakupioną toyotę w starostwie. Kolejka, a pani podaje tablicę rejestracyjną facetowi w okienku. On: "ale trzynastki to ja nie chcę". Daje następnemu - "ja też nie chcę".
W końcu baba pyta całej kolejki - "jest ktoś kto weźmie trzynastkę?"
Ja: "ja chętnie wezmę, proszę odłożyć dla mnie".
Ludzie patrzą z politowaniem. Pani widząc to:
"dobrze, trzynastka dla tego pana. Ma pan szczęście bo policja trzynastek nie kontroluje"
Z tą policją to oczywiście lipa jest, ale podejrzewam że babka tak celowo sieje, bo pewnie z każdą trzynastką w rejestracji ma podobne problemy. Idiotyzm.
Nie wiem jak wy, ale ja zwalczam przesądy jak mogę. Nie dałem zagiąć strony w indeksie (nie oblałem ani jednego egzaminu), nie dałem się kopać w dupę przed egzaminem, ślub brałem w maju (dla nieświadomych: "w maju ślub, w grudniu grób"), fakt, nie jechałem czarnym samochodem do ślubu, bo mój seat jednak był w stanie niezbyt reprezentacyjnym, ale gdybym mógł, chętnie bym pojechał.
Często robię na odwrót niż przesądy każą zupełnie świadomie, celowo i ostentacyjnie. Mało które przejawy zbiorowej głupoty wkurzają mnie tak jak ten właśnie - i to często u ludzi nie tylko inteligentnych, ale zdawać by się mogło - mądrych. I wierzących. Ech.
Dla katolika, choć numerologię odrzucamy, to chyba nie ma szczęśliwszego zbiegu dnia i miesiąca.
Trzynastka to liczba maryjna, piątek to dzień odkupienia.
Ale głupota w tzw "katolickim kraju" poraża. Co włączę radio w samochodzie to albo sposoby na uniknięcie pecha albo przekonywanie że czarne koty nie są takie złe. Dramat.
Rok 2015 - rejestruję moją niedawno zakupioną toyotę w starostwie. Kolejka, a pani podaje tablicę rejestracyjną facetowi w okienku. On: "ale trzynastki to ja nie chcę". Daje następnemu - "ja też nie chcę".
W końcu baba pyta całej kolejki - "jest ktoś kto weźmie trzynastkę?"
Ja: "ja chętnie wezmę, proszę odłożyć dla mnie".
Ludzie patrzą z politowaniem. Pani widząc to:
"dobrze, trzynastka dla tego pana. Ma pan szczęście bo policja trzynastek nie kontroluje"
Z tą policją to oczywiście lipa jest, ale podejrzewam że babka tak celowo sieje, bo pewnie z każdą trzynastką w rejestracji ma podobne problemy. Idiotyzm.
Nie wiem jak wy, ale ja zwalczam przesądy jak mogę. Nie dałem zagiąć strony w indeksie (nie oblałem ani jednego egzaminu), nie dałem się kopać w dupę przed egzaminem, ślub brałem w maju (dla nieświadomych: "w maju ślub, w grudniu grób"), fakt, nie jechałem czarnym samochodem do ślubu, bo mój seat jednak był w stanie niezbyt reprezentacyjnym, ale gdybym mógł, chętnie bym pojechał.
Często robię na odwrót niż przesądy każą zupełnie świadomie, celowo i ostentacyjnie. Mało które przejawy zbiorowej głupoty wkurzają mnie tak jak ten właśnie - i to często u ludzi nie tylko inteligentnych, ale zdawać by się mogło - mądrych. I wierzących. Ech.
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A poza tym nie zauważam przesądów, nie uczestniczę w życiu przesądowym ale i nie irytuje mni to u innych.
Jest inaczej jeżeli przesąd jest związany z jakąś formą okulyzmu, np. fengszui.
(BTW, ślub miałem 11 września, dobra czy zła data?)
nigdy o tym tak nie myslalam a przeciez to takie ewidentne:)
Izrael (syn Jakuba) 13 razy buntował się
Piątek - faktycznie: dzień jego (pozornego) zwycięstwa
===
znalazłem szybko:
13 w Starym Izraelu vs 13 w Nowym Izraelu
szatan vs Maryja
a ja oblałam na studiach dwa egzaminy. Obydwa w piątek trzynastego. Nie bujam. 8-X
PS. Byłam totalnie nieprzygotowana, wcześniej miałam dużo ciekawsze zajęcia
Nie jestem dziwny, tylko nie słyszeć się nie dało. Stronę w indeksie życzliwi znajomi na siłę chcieli zaginać, a przed egzaminem "odwróć się to cię kopnę na szczęście". Na ślub w maju to mi pół rodziny żony truło dupę, że w maju się ślubu nie bierze. Nie chcesz wiedzieć ale i tak ludzie cię uświadomią. Tak to działa.
@mmaria: "PS. Byłam totalnie nieprzygotowana, wcześniej miałam dużo ciekawsze zajęcia "
Ale to na pewno nie był powód oblania! To przez piątek 13go! ;-)
Generalnie to wiem z czego slynie data 11 września (no nie wiem czy to można nazwać "bitwą"?), ale co mówi na to przesąd to nie wiem.
Co do urodzin, to daleko od Dantego, a czemu to ważne?
Ja zasadniczo radia nie słucham, włączam w porze wiadomości podczas jazdy samochodem.
No. Studenci krakowscy swego czasu:) Owszem grono dość specyficzne:)
A przesądy polskiej prowincji to niestety od Śląska po Małopolskę i Podkarpacie - żywe. Tzn w starszym pokoleniu, w młodszym na szczęście nie.
Rodziny na północy nie mam, nie wiem jak tam.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Tylko nie pamiętam, z jakiego powodu trzeba było to obrzydlistwo wykonać.
:-?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia