Skip to content

"Wy Polacy jestescie jak Anglicy: tak samo sie bijecie i tak samo pijecie"

13

Komentarz

  • Nie, w ogóle się nie zdziwimy, to niemozliwe byśmy się tam dziwili po prostu.
  • qiz napisal(a):
    Taaa, Christianitas to te żydy od Marka Judka?
    Nie.
  • loslos
    edytowano January 2017
    romeck napisal(a):
    starybelf napisal(a):
    los napisal(a):
    W Niemczech katolicy są gorsi od protestantów.
    A protestanci gorsi od żydów.

    I mocno się zdziwimy, kogo spotkamy w Niebie...



    Nie o to idzie, ja piszę o religii a nie o wierze. Niemiecki katolik znaczy tyle co "wierny cesarzowi" czyli posłuszny każdej władzy. Niby katolicy głosowali przeciw Adiemu ale kiedy już doszedł do władzy, robili, co kazał. Protestantyzm zaś w Niemczech już od buntu Lutra miał mocne podłoże moralne. Rodzeństwo Scholl i pastor Niemöller byli protestantami!

    Słynny tekst "przebaczamy i prosimy o wybaczenie" był odpowiedzią na Memorandum Wschodnie czy pokajanie się niemieckich ewangelików. Niemiecki epidiaskop katolicki do dziś sobie nic nie zarzuca.
  • @los
    Dzięki za wyjaśnienie. Bo faktycznie konferencja episkopatu niemiec to już chyba inny Kościół (piszę jako niedzielny trads).
  • edytowano January 2017
    "szatan nie istnieje a opętanie jest chorobą" - katolicki biskub Wurzburga pod wpływem nagonki przy słynnym "procesie egzorcystów" w końcu lat 70tych w Niemczech.
    Egzorcyści stanęli przed sądem gdyż egzorcyzmowana Anneliese Michel zmarła (według sądu z zagłodzenia, według niektórych lekarzy z przedawkowania tegretolu - Anneliese oprócz egzorcyzmowania była także leczona).
    Ciekawostka - podczas procesu egzorcystów w ich obronie nie stanął żaden z niemieckich biskupów, mimo że biskup Wurzburga wydał zgodę na egzorcyzmy. Jednak pod obstrzałem mediów wydał oświadczenie stwierdzające jak wyżej - że szatan nie istnieje a opętanie to tak naprawdę choroba.
    Od tamtej pory Kościół niemiecki nie wydaje zgody na żadne egzorcyzmy na terenie Niemiec.
  • To już wiadomo, dlaczego Niemcy są siedliskiem zła.
  • TecumSeh napisal(a):
    "szatan nie istnieje a opętanie jest chorobą" - katolicki biskub Wurzburga pod wpływem nagonki przy słynnym "procesie egzorcystów" w końcu lat 70tych w Niemczech.
    Egzorcyści stanęli przed sądem gdyż egzorcyzmowana Anneliese Michel zmarła (według sądu z zagłodzenia, według niektórych lekarzy z przedawkowania tegretolu - Anneliese oprócz egzorcyzmowania była także leczona).
    Ciekawostka - podczas procesu egzorcystów w ich obronie nie stanął żaden z niemieckich biskupów, mimo że biskup Wurzburga wydał zgodę na egzorcyzmy. Jednak pod obstrzałem mediów wydał oświadczenie stwierdzające jak wyżej - że szatan nie istnieje a opętanie to tak naprawdę choroba.
    Od tamtej pory Kościół niemiecki nie wydaje zgody na żadne egzorcyzmy na terenie Niemiec.
    To wówczas zaczęła się IV Rzesza.

  • W nocy z 29 na 30 czerwca 1934 na rozkaz kanclerza Adolfa Hitlera SS morduje kierownictwo SA i kilkadziesiąt innych osób, które z jakiś względów panu kanclerzowi się nie podobały. Nie starano się nawet o jakieś pozory praworządności. Jak na to reaguje czołowy niemiecki katolicki filozof państwa i prawa Carl Schmitt? Publikuje artykuł "Führer strzeże prawa."

    Jakieś pytania?
  • los napisal(a):
    Jakieś pytania?
    Nie. Współczesne znalezisko. Ale w wątku obok (Terminator jest katolikiem).
    Schizma jest faktem

  • edytowano January 2017
    Coś mi się wydaje że katolicyzm Niemców (uogólniając) jest mocno ... ekhm, filozoficzny. Tzn taki raczej bez serca i ducha, wyłącznie litera. Może się mylę ale chyba jednak nie.

    @qiz: "To już wiadomo, dlaczego Niemcy są siedliskiem zła. "
    Odwrotnie - to wyżej to nie przyczyna, to skutek.
  • Świerza historyjka z Niemiec. Kolega, który tam często bywa usiadł w knajpie i coś zamówił. Naprzeciwko niego (nie za blisko, ale i nie zbyt daleko) siada 60 letni Szkop w spódniczce mini. I w stringach, tak siedzi że wszystko widać, dwa, przedzielone paskiem jajka. Chory świat myśli ten kolega. Ale, po 10 minutach przychodzi kelner i prosi, żeby kolega się przesiadł do innego stolika. Niby dlaczego ? Proszę się przesiąść, jeżeli pan spełni naszą prośbę całe zamówienie na koszt firmy. Ale kolega drążył. Okazało się, że jeden z klientów narzeka, że pan na niego się dziwnie patrzy. A my nie chcemy mieć problemów, rozumie pan ? W sumie zgodził się, bo wcale nie miał komfortowej sytuacji sam z tym widokiem. Knajpa normalna, żadna tam gejowska, mnóstwo ludzi. Tą historyjką rozpoczął wstępem, że ten świat musi upaść. I to chyba widzą już wszyscy, minimalnie przytomni ludzie.

    Ostateczne rozwiązanie kwestii niemieckiej nastąpi samo, czy możemy się spodziewać charakterystycznej dla tego ludu patologii. Znajdą kogoś do wyżycia się ?
  • TecumSeh napisal(a):
    Coś mi się wydaje że katolicyzm Niemców (uogólniając) jest mocno ... ekhm, filozoficzny. Tzn taki raczej bez serca i ducha, wyłącznie litera. Może się mylę ale chyba jednak nie.

    <a href="/index.php?p=/profile/

    niedawno uslyszalam od niemieckiej katechetki przygotowujacej dzieci do I Komunii sw, jak ona im "to" tlumaczy:"mowie im po prostu, ze komunia to sztuka wspolnego zasiadania do stolu. nie opowiadam im zadnych dziwactw."
  • los napisal(a):
    W nocy z 29 na 30 czerwca 1934 na rozkaz kanclerza Adolfa Hitlera SS morduje kierownictwo SA i kilkadziesiąt innych osób, które z jakiś względów panu kanclerzowi się nie podobały. Nie starano się nawet o jakieś pozory praworządności. Jak na to reaguje czołowy niemiecki katolicki filozof państwa i prawa Carl Schmitt? Publikuje artykuł "Führer strzeże prawa."

    Jakieś pytania?
    wie kolega, katole w Niemcach nie mieli letko. to takie Pisowce: przez wieki urzodzano im sciezke zdrowia to i pisali rozne glupoty bo mysleli, ze mozna dogadac sie z ...Dominika lub innym Jackiem.
  • JORGE napisal(a):
    Znajdą kogoś do wyżycia się ?
    Nie jestem pewien czy ktoś będzie potrzebny, obecnie napięcie rozładowuje pornografia. Czytałem, że w Japonii już kilka lat temu zanotowano spadek sprzedaży prezerwatyw.
  • No że u mniemców jest zakaz egzorcyzmów to powiem że mnie zagięło.
  • filystyn napisal(a):
    No że u mniemców jest zakaz egzorcyzmów to powiem że mnie zagięło.
    znam jednego ksiedza, ktory ma uprawnienia do wykonywania egzorcyzmu. nie dalej jak tydzien temu rozmawialismy na temat njulejdzu i zdradzil mi, ze w miescie, w ktorym mieszkamy zyja "kilka czarownic". w tej tez rozmowie dowiedzialam sie o "uprawnieniu" i na pytanie dlaczego trzeba miec specjalne uprawnienie odrzekl, ze "wlasciwie to juz bez znaczenia. wiekszosc ksiezy nie wierzy w dzialanie egzorcyzmu."

    czyli niegdy nie ma tak zle zeby nie moglo byc gorzej

    :-O
  • bycie ksiedzem w Niemczech to naprawde ciezki kawalek chleba: dzis prawowity ksiadz jest nawet wsrod innych ksiezy wyizolowany.
  • Nuale specjalne uprawnienia to nic szczególnego. Egzorcyzmy może odprawiać biskup albo ksiądz przez niego wyznaczony.

    Z drugiej strony najprostszym egzorcyzmem jest święta spowiedź.
  • Niemcy są jak kanadyjski zespół FM, same miernoty, ale jednak udało im się skomponować płytę "City of Fear" i Niemcom podobnie, udało im się skomponować Benedykta XVI.
  • edytowano January 2017
    Nie ma chrześcijaństwa bez uznania demonów. Ja mam bardzo subiektywne odczucia wobec tego zjawiska i pisałem już o tym parę razy na forum. Mnie pierwsze świadome czytanie Nowego Testamentu poraziło wręcz ilością walk Chrystusa z demonami. Nie zdawałem sobie sprawy, bo coś tam w kościele czytali czasami. A mieliśmy regularną wojnę, która miała być przełożona na cały Kościół. Bezpośrednie zrozumienie i wiara w istnienie Zła jest istotą chrześcijaństwa, zła odczuwalnego, obecnego, namacalnego. Nie ma bajek żadnych. Nieustanna obecność. Jeżeli o tym zapomnimy to stajemy po drugiej stronie.
  • @Jorge

    no dokladnie tak.
    dla mnie tzw. katolik, ktory nie wierzy w szatana to po prostu njulejdzoweic - bowiem ten ostatni wierzy w swiat duchowy ale w tym jego duchowym swiecie nie ma konfliktu.
    to skad Konflikt w swiecie materii?

    no nic sie tu kupy nie czyma.

    powiem jedno: nigdzie nie widzialam tak latwowiernych ludzi jak na Zapadzie.
  • Nie chodzi o szatana. Bardziej o zrozumienie, że są byty walczące o nasz upadek, poza wodzem. O zrozumienie Biblii taką jaką jest, bez wiary w metafory i przenośnie. Wszystko wskazuje na to, że historie biblijne Starego Testamentu, od Genesis, pokazują świat takim jakim był i jakim miał się stać. To nie są Pisma opisujące odczucia ówczesnych ludzi, poprzez pryzmat ich ograniczeń. Może my tych historii do końca nie rozumiemy, ale tam nie ma żadnych dorozumień. To jest kawa na ławę. W kwestii bytów duchowych apelują o to egzorcyści, tak - jest świat nazwanych demonów, tak - jest świat broniących Aniołów, dla nas bardzo to ciężko przyjąć, ale tak jest. Wielka wojna o dusze, a żołnierzami są konkretne Byty. Nie tam żadne duszki metafizyczne, nieokreślone. Albo szatan, który cało zło uosabia. Sumując, nie przyjmujemy do siebie, że świat duchowy może całkiem przypominać nasz, tylko, że tak powiem, w różnoległym wymiarze.
  • edytowano January 2017
    dla mnie szataniszcze to byt walczacy o nasz upadek. obojetne czy w l.p. czy l.mn.

    oczywiscie, ze swiat duchowy jest jak nasz, lub odwrotnie: nasz jest jak swiat duchowy, tyle ze no wlasnie po upadku. ale mechanizmy sa jak najbardziej te same.
  • wiesz Jorge co mi ten ksiadz powiedzial arcyciekawego?
    ze on widzi orzyszlosc dla takich krajow jak Polska czy stany.

    wmurowalo mnie bo Polska dla takiego snoba jak on nie jest obiektem pozadania a o Trumpie ma on takie samo zdanie jak wiekszosc tu, czyli zle.
    no ale zapytalam:
    - dlaczego akurat te kraje?

    a on na to: w jednym i drugim, pomimo wielu rys i pekniec, sa jeszcze ludzie, ktorych interesuje cos innego niz materia. u nas poza materio lud nic wiecej nie widzi. kompletnie nic.
  • edytowano January 2017
    balbina napisal(a):
    dla mnie szataniszcze to byt walczacy o nasz upadek. obojetne czy w l.p. czy l.mn.

    oczywiscie, ze swiat duchowy jest jak nasz, lub odwrotnie: nasz jest jak swiat duchowy, tyle ze no wlasnie po upadku. ale mechanizmy sa jak najbardziej te same.
    Zrozumienie liczby mnogiej jest kluczowe. Działają różne siły, różne byty, w różny sposób. To jest jak pieprzona armia. I piszę to za egzorcystami, nie że sam wymyślam. I nam to jest najtrudniej zrozumieć, że na swój sposób, odzwierciedlamy świat duchowy w naszym życiu, tak to działa, przynajmniej dla naszej egzystencji i kontaktu, bo prawdopodobnie po za tym, nie ogarnęlibyśmy niczego, poza naszą strukturą. Natomiast cwancykiem jest to, że wmówiono nam, że świat duchowy tu tu jest zupełnie wymykający się naszemu zrozumieniu. Otóż nie, on jest dopasowany do naszych możliwości poznawczych. Czyli prosty, naturalny nam. Jest zło, jest szef, są żołnierze, jest nieustanne zwodzenie, dręczenie, przejmowanie, opętanie i do tych celów są stworzone określone byty (co do siły). Które można pokonać. W zależności od ataku, dręczenie demoniczne można pokonać samodzielnie, opętania już nie. Egzorcyści bardzo niejasno (przynajmniej dla mnie) mówią o roli Aniołów, ale prawdopodobnie chodzi o pewien aspekt ochrony.

    Zło ma wymiar duchowy, ale bardzo konkretny. Można je określić, zmierzyć i ocenić. Atakuje nas non stop. Nie ma myśli, która by przez ten świat nie przeszła. Mieliśmy kiedyś dar, że o tym nie musieliśmy myśleć, ale te czasy już minęły. Nie musieliśmy poznawać istoty, dziś musimy.
  • Dlatego Komunia Święta, czyli jak Ignac kiedyś pięknie określił - nie wiemy dlaczego Pan Jezus kazał nam zjadać swoje ciało (prawie toczka w toczkę) ma z jednej strony wymiar metafizyczny i cielesny. Bo to jest ten ten świat, moi drodzy, i on działa na naszych zasadach. Nie dajmy się zakopać bajeczkom.
  • Wyobrażacie sobie jak bardzo musi cierpieć Benedykt XVI z powodu tego, co się dzieje w Niemczech?
  • Mania napisal(a):
    Wyobrażacie sobie jak bardzo musi cierpieć Benedykt XVI z powodu tego, co się dzieje w Niemczech?
    A niby przez całe jego życie to było jakoś lepiej? On to brzemię niósł od zawsze.
  • 0
    balbina napisal(a):
    wiesz Jorge co mi ten ksiadz powiedzial arcyciekawego?
    ze on widzi orzyszlosc dla takich krajow jak Polska czy stany.

    wmurowalo mnie bo Polska dla takiego snoba jak on nie jest obiektem pozadania a o Trumpie ma on takie samo zdanie jak wiekszosc tu, czyli zle.
    no ale zapytalam:
    - dlaczego akurat te kraje?

    a on na to: w jednym i drugim, pomimo wielu rys i pekniec, sa jeszcze ludzie, ktorych interesuje cos innego niz materia. u nas poza materio lud nic wiecej nie widzi. kompletnie nic.
    Ale jakby im ktoś (Niemcom) kazał to chyba by się zainteresowali?

    :)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.