W Rumunii wrze, się dzieje
Towarzysze z ichniego SLDPO zrobiły typowy dla siebie myk w prawie karnym, naród protestuje. Ciekawe, kto tym razem gra z kim pod kogo.
http://www.polskieradio.pl/7/1696/Artykul/1723249,Gniew-w-Rumunii-masowe-wielotysieczne-protesty-Przeciw-korupcji-nepotyzmowi
http://www.polskieradio.pl/7/1696/Artykul/1723249,Gniew-w-Rumunii-masowe-wielotysieczne-protesty-Przeciw-korupcji-nepotyzmowi
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Przez Rumunię przetaczają się wielkie protesty. Z mediów możemy dowiedzieć się tyle, że wymierzone są one w rząd, który chce zablokować walkę z korupcją i wypuścić z więzienia skazanych. Rzeczywistość jak zwykle jest zgoła inna. Owe wielkie protesty organizowane są tuż po tym, jak partia PSD zdobyła rekordowe w swojej historii poparcie społeczne i zaczęła energicznie wdrażać bardzo sensowny program, który zmieni Rumunię w jedno z najdynamiczniej rozwijających się państw unijnych.
Dlaczego partia z rekordowym poparciem społecznym ma rekordowe protesty
Pretekstem protestów faktycznie jest liberalizacja prawa antykorupcyjnego oraz ustawa amnestyjna dla części skazanych, ale partia rządząca dokonała tego w związku orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, że przepisy antykorupcyjne są sprzeczne z konstytucją i mają zostać zmienione. Rumunia od kilku lat bezwzględnie walczy z korupcją, wyroki bezwzględnego więzienia sypią się jak z rękawa i dotyczą najwyższych szczebli politycznych. Przy czym walka ta ma znamiona kampanii inkwizycyjnej. Dość powiedzieć, że według rumuńskich standardów, Ryszard Petru pobierający dla partii 30 tys. zł za miejsca „biorące" na listach Nowoczesnej, poszedłby do więzienia, choć w Polsce uważane jest to za rzecz dopuszczalną. Partia rządząca nie chce w istocie blokować walki z korupcją, przeciwnie, chce ją jeszcze ułatwić (postulują referendum w sprawie zniesienia immunitetów parlamentarnych i prezydenckiego) — wykonują jedynie rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, by walka z korupcją utraciła swój wymiar polowania na czarownice.
W mediach europejskich całą tę sprawę przedstawia się tak, że skorumpowany rząd uchwala prawo zgodnie z którym wypuści na wolność swoich skazanych kamratów i uratuje skórę szefowi partii rządzącej, który nie dość, że prawomocnie skazany to ma być sądzony za inne przestępstwa korupcyjne. W roli sprawiedliwego występuje tutaj prezydent z partii opozycyjnej Klaus Iohannis, który ostro potępia rząd za odejście od praworządności i osobiście bierze udział w protestach antyrządowych. Rzeczywistość wygląda tak, że najgrubsze sprawy korupcyjne dotyczyły partii pana prezydenta. Przeciwko szefowi partii rządzącej toczy się obecnie postępowanie o korupcję. Liviu Dragnea może pójść do więzienia za to, że jego partia zatrudniła dwie osoby, które w rzeczywistości nie wykonywały swojej pracy. Wprawdzie to nie on je zatrudniał, lecz odpowiada jako szef partii.
Przez amnestię od kar uwolnieni zostaną ludzie, którzy, przykładowo, dopuścili się korupcji polegającej na konflikcie interesów związanym z zatrudnieniem własnej córki w swoim biurze (za to skazany został Marian Neacșu, sekretarz generalny partii rządzącej). W Polsce było to kiedyś normą, obecnie nie praktykuje się tego, gdyż media wykreowały to na karygodny nepotyzm, więc to nie podoba się wyborcom. W gruncie rzeczy jest to absurd. Dlaczego do prowadzenia swojego biura nie mielibyśmy zatrudniać osób, którym najbardziej ufamy? Przecież to nie jest fucha na której robi się kokosy. Ale nie jest to w Polsce karalne za pomocą kodeksu karnego — a w Rumunii to już jest kryminał. Przynajmniej był.
czytaj dalej tu: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10085
Kto cierpliwy, może poszukać prawdy tutaj:
https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=ro&tl=en&u=http://inliniedreapta.net/
muszę zaglądnąć do książki kupionej w Szkocji o bitwach rycerskich, gdzie duży rozdział jest o tej bitwie właśnie.
tłumaczenie: Gugiel
The fight against corruption, a different kind of Lustration
February 4, 2017 February 4, 2017 The Priest Alexandru Coman
If we want to find an explanation for the fact that there are still so many people who do not understand the extreme gravity of the facts to those who stole continually from the State, and who are now trying to escape the trials and convictions, it is necessary to recall how they were the years of communism, lived by most of us.
I remember that in those years, paradoxically, the higher yields were announced, greater success of communist industry and higher export figures, the food crisis and consumer goods deepened and became more intense. It had become almost necessary, particularly in the early 80s, as most Romanians, that they may live decent, and some just to survive, having to take something from work, on the field, anywhere at the state. Basically, steal! Theft topical issue not then, while stealing from the state, or at least breaking the rules, were no longer than that people knew that "doing" and that was dictated by the misery caused by unprecedented crisis in sec. XX in our country since the time of the First World War.
Missing all. Stood electricity, water, heat, missing food, clothing, gasoline, batteries, like all commodities, although it occurs to us all, and yet excessive, according to official discourse. The result? Stealing electricity, water, food, wire, filters for Oltcit, stealing nails and anything else he could get home without payment of state property. Most Romanians felt that the State thicker and steal all felt bound to take back something from you take by force the state. Well, it was normal in the situation described, the official discourse was from end to end a lie phantasmagorical and the language was adapted lies one general that people lived under communism.
It simply living a life lie.
There is a state of total moral corruption. As if all this were not enough, officers Communist Party had a special status - filling the boxes cars, wherever they went, with everything they could find good dining, although many were connected to a network of stores closed circuit made specifically Party for people with low prices and as they were all missing goods and foodstuffs population.
Skinned vocation, most of them. Toarşu 'the party could not be denied, whatever it is called. For asset PCR, small but permanent pinching was not a crime.
Well, people who lived those times had no way to escape without sequelae. State, cleptomaniac Leviathan, it was both a cornucopia - they have it all, never ends, only you could have your fill only if you lie, steal, were giving bribes etc. Even now we have some Romanian who do not understand what the problem is whether an official steals from the State. There are people who do not see the cause-effect link between the looting done by many senior officials and low living standards.
More seriously, there are some who admire thick trick displayed by party leaders and see, eventually, they represented - "who would steal, to be in their place ?!".
He called an old professor that he did not take one end of the thread laziness in those years, but when I asked if taking something from "agricultural practices", the man frankly said that more get one bucket of tomatoes of the field, but that was not stealing ...
This state of immorality reached its limits now. The reaction fantastic farm and civilized of most Romanian, explains that we're not specify robbery us as a nation. Theft is a rudiment of communism, many people currently quite resistant to common sense and morality, government and others. Then the Communists, without the Gospel, public life could be naturally lacks many basic data of fundamental morals and schizoid.
Times have changed. No free man in this country is not comfortable in a world of great hidden arrangements, even the petty thieves generalized. And the Orthodox Church, although it has pledged not to interfere in politics, said firmly that the Decalogue civilization values must be respected . That's because the stakes are enormous - as we know, corruption is a big threat to national security. Fighting corruption, widespread theft of administration, we fight for our country and for the future, each of us who want to live here in Romania.
był już w Polsce, dobrze mu się z Prezydentem Dudą i jego małżonką rozmawiało
http://www.maszol.ro/uploads/files/userfiles/images/belfold/2016/július/11/original_vizita_oficiala_in_republica_polona_7.jpg
Nie wyciągać wniosków ? Hmmm, jakieś to rozwiązanie jest.
1. Prawda istnieje ale jest ukryta. Prawda ma wartość a rzeczy cenne nigdy nie są dane za darmo. Na prawdę trzeba zasłużyć.
2. Ludzie kłamią zawsze i bez wyjątku.
3. Na szczęście ludzie są głupi i leniwi a kłamstwo wymaga przygotowania, dlatego kłamią nieudolnie. A kłamstwo jednej osoby prawie nigdy nie pasuje do kłamstwa drugiej.
4. Kiedy ludzie opowiadają o rzeczach ich zdaniem nieistotnych prawie mówią prawdę, dlatego należy słuchać przede wszystkim rzeczy pobocznych. Kiedy ludzie mówią o rzeczach ich zdaniem istotnych - kłamią starannie i przemyślanie.
5. Prawda jest układanką i trzeba ją ułożyć konfrontując kłamstwa z kłamstwami i półprawdami. Wymaga to pracy, talentu i szczęścia.
Historii Prus uczyłem się z książek o historii Polski, Nadrenii i Bawarii. Historia Prus jest bezużyteczna do nauki historii Prus.
ad 2:
Nie zawsze. Czasem się zapomną lub schleją.
pani CBA rumuńska
http://www.tagesanzeiger.ch/ausland/europa/die-retterin-rumaeniens/story/11857034
mowili prawde czy klamali?
Sprawa węgierska może się okazać poważnym hamulcem rozwoju Międzymorza, a przyjaźń z Węgrami mocno kłopotliwa. Węgrzy mają problem z Rumunią, w szczególności Siedmiogrodem, Serbią, Ukrainą i Słowacją. To są problemy znacznie trudniejsze niż nasze z Ukrainą, Litwą czy Białorusią.
Co do Brukseli i jej głównego komponentu czyli Berlina to będzie tępić każde silne państwo naszego regionu. To dlatego rozwalono Jugosławię i skolonizowano przy pomocy tuskoidów Polskę. Patrząc na to w ten sposób powinniśmy się przyjaźnić mocno z Rumunia i Serbią, a nasze afekty w stosunku do Węgrów i Chorwatów nieco powściągać, a przynajmniej sprawdzać czy ich sentyment do Rosji i Niemiec nie jest aby silniejszy niż do nas. Rumuni wzorowo odcięli sentymenty wobec Rosji i nie widać wielkich wobec Niemiec. Serbowie z kolei powinni powściągnąć swoje afekty do Rosji bo nic z nich nie mają i nie będą mieć.