Skip to content

W Rumunii wrze, się dzieje

124»

Komentarz

  • Pompującym bynajmniej.

  • pompujący zawsze musi mieć jednakże z tyłu głowy, żeby niechcący nie stać się pompowanym

  • @christoph powiedział(a):
    na dobre mu to nie wyszło

    Tym w Rumunii też nie.

  • Trzeba pilnie baczyć, bo idzie kontrnarracja, że może i owszem była jakaś kampania finansowana przez rządzących ale ona została przejęta przez siły finansowane z rosji i Chin, a przynajmniej tego wykluczyć nie można.
    Śladów dowodów tych twierdzeń brak.

  • GW podpompowywała Zandberga rozłamując głosy lewicy i dając zwycięstwo PiSowi. To niebezpieczna zabawa i źle odczytując rzeczywistość uzyskuje się nieoczekiwane efekty. Łatwiej kogoś podpromować, trudniej zapanować nad rezultatami, najtrudniej pogodzić się z przegraną.

    I tu jest klucz

    • albo będziemy mieć arbitra oceniającego, co można czy czego w kampanii nie można robić, a wtedy przestajemy być demokracją bo arbiter rządzi.
    • Albo dajemy przyzwolenie na gierki polityczne z koniecznością pogodzenia się z nieoczekiwanymi skutkami takich gierek.
  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Trzeba pilnie baczyć, bo idzie kontrnarracja, że może i owszem była jakaś kampania finansowana przez rządzących ale ona została przejęta przez siły finansowane z rosji i Chin, a przynajmniej tego wykluczyć nie można.
    Śladów dowodów tych twierdzeń brak.

    Z tego co zrozumiałem to w Rumunii właśnie przejęto kampanię i w ten sposób podpompowano kandydata, tak że to przejęcie się zgadza.

  • @KazioToJa powiedział(a):
    GW podpompowywała Zandberga rozłamując głosy lewicy i dając zwycięstwo PiSowi. To niebezpieczna zabawa i źle odczytując rzeczywistość uzyskuje się nieoczekiwane efekty. Łatwiej kogoś podpromować, trudniej zapanować nad rezultatami, najtrudniej pogodzić się z przegraną.

    I tu jest klucz

    • albo będziemy mieć arbitra oceniającego, co można czy czego w kampanii nie można robić, a wtedy przestajemy być demokracją bo arbiter rządzi.
    • Albo dajemy przyzwolenie na gierki polityczne z koniecznością pogodzenia się z nieoczekiwanymi skutkami takich gierek.

    W przypadku tego starego dylematu, który klasyk ujął w dramatycznym: "szto dziełat?" , mamy cytat z Wielkiego Polaka, którego słowa warto sobie wziąć do serducha:
    "Gdy człowiek ma przed sobą kilka dróg, gdy męczy się i waha i nie wie,
    którą wybrać — niech wybiera drogę honoru, ta zawsze będzie właściwsza."
    - Józef Piłsudski

  • @Eden powiedział(a):

    @KazioToJa powiedział(a):
    GW podpompowywała Zandberga rozłamując głosy lewicy i dając zwycięstwo PiSowi. To niebezpieczna zabawa i źle odczytując rzeczywistość uzyskuje się nieoczekiwane efekty. Łatwiej kogoś podpromować, trudniej zapanować nad rezultatami, najtrudniej pogodzić się z przegraną.

    I tu jest klucz

    • albo będziemy mieć arbitra oceniającego, co można czy czego w kampanii nie można robić, a wtedy przestajemy być demokracją bo arbiter rządzi.
    • Albo dajemy przyzwolenie na gierki polityczne z koniecznością pogodzenia się z nieoczekiwanymi skutkami takich gierek.

    W przypadku tego starego dylematu, który klasyk ujął w dramatycznym: "szto dziełat?" , mamy cytat z Wielkiego Polaka, którego słowa warto sobie wziąć do serducha:
    "Gdy człowiek ma przed sobą kilka dróg, gdy męczy się i waha i nie wie,
    którą wybrać — niech wybiera drogę honoru, ta zawsze będzie właściwsza."
    - Józef Piłsudski

    No dopsz, a która z dwóch powyższych ścieżek byłaby honorowszą wg BsB?

  • Przecież wyjaśniono: z Wołoszynami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay...

  • @Przemko powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Trzeba pilnie baczyć, bo idzie kontrnarracja, że może i owszem była jakaś kampania finansowana przez rządzących ale ona została przejęta przez siły finansowane z rosji i Chin, a przynajmniej tego wykluczyć nie można.
    Śladów dowodów tych twierdzeń brak.

    Z tego co zrozumiałem to w Rumunii właśnie przejęto kampanię i w ten sposób podpompowano kandydata, tak że to przejęcie się zgadza.

    Założenie, że była sobie kampania prowadzona przez celebrytów przy wsparciu władzy i ona został tajemniczo przejęta przez mroczne siły, co wykryto dopiero po przegranej pierwszej turze, a dokładnie w trakcie trwania drugiej, nosi silne znamiona prawdopodobieństwa, tak z okolic przygód Jasona Borna.

  • Cheba Bertrama de Born, co się w czwartem kręgu smaży.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Cheba Bertrama de Born, co się w czwartem kręgu smaży.

    Tutej se kulega doczyta ;)
    Mnie fascynuje kto będzie prezydentem w Ruminii podczas interregnum? tak dla kolegi pytam...

  • Łącząc oba wontki możemy zaśpiewać:
    Oto historia z kantem co podwójne ma dno
    Gdyby napisał ją Dante
    To nie tak by to szło…

    a wracając, to dotychczasowy, czy jak u nas Druga Osoba w Państwie?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.