Singer trafnie
Ta wojna jest ulokowana gdzie indziej, to wojna z polską inteligencją. Z tą inteligencją, która dziś idzie w marszach KOD-u.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Ta wojna jest ulokowana gdzie indziej, to wojna z polską inteligencją. Z tą inteligencją, która dziś idzie w marszach KOD-u.
Komentarz
Co to jest polska inteligencja? Określenie nie ma nic wspólnego z umiejętnością rozumowania ani wykształceniem. Jest to klasa społeczna pośpiesznie upichcona pod koniec XIX wieku z ziemian osiadłych w miastach oraz spolonizowanych Żydów, jej ambicją było zastąpić szlachtę jako klasa wyższa, co udało się umiarkowanie. Miała to być taka nowoczesna szlachta, na miarę XX wieku.
Tych ziemian już za wiele nie zostało ale Żydów zachowało się zadziwiająco dużo. Maszerują w marszach KOD i ronią szczere i obfite łzy nad traconymi przywilejami. Mnie wojna z nimi bardzo się podoba. Ja jestem republikaninem, nie chcę żadnej klasy wyższej, choć po tej niby naszej stronie jest wielu takich, co to chcą nowych elit. Mówią "elit" a myślą "karbowych." Ja nie chcę karbowych, naród powinien umieć rządzić się sam.
Polscy pisarze o chłopach pisali może i z miłością ale tak jak pisze szlachcic. Pisać o chłopach jak chłop umiał tylko Reymont.
Michnik może się uważać na drugiego Żeromskiego: unowocześnia i europeizuje "tennaród", za co ten odpłaca mu czarną niewdzięcznością.
Jak naród polski nie osiągnął tego poziomu rozwoju, to im wcześniej przestanie istnieć, tym lepiej. Zakaz eutanazji dotyczy tylko ludzi, nie bytów zbiorowych.
To nie było jednak ruch ogólnoświatowy (cywilazcji Zachodniej)?
Podobnie kiedy zanikał stan rycerski i powstał stan szlachecki - czy procesy społeczne mają "mózg"? to nie za duże?
inteligencja-która
A tej inteligencji ziemiańsko - żydowskiej tak bym w czambuł nie potępiał. Chyba lepsza była od szlachty, a szczególnie jej magnackiej elity, która zmarnowała i przegrała I RP. W końcu to z tej, przyznam że nieco sztucznej i wymyślonej, warstwy byli w większości twórcy II RP. Jasne że i lud wstąpił do Legionów i poszedł bić się o Polskę, ale poszedł za najlepszymi przedstawicielami tej właśnie warstwy. I ta warstwa była najbardziej znienawidzona przez komunistów i nazistów (tj Rosjan i Niemców) i wymordowana w wielkiej części w II WŚ i bezpośrednio po niej. Ta część która po niej została podzieliła się z grubsza na dwa. Jedni zostali na emigracji na Zachodzie lub emigracji wewnętrznej w PRL stopniowo się pauperyzując i często deklasując - drugie i trzecie pokolenie AK. Drudzy zostali inteligencją PRLu. W tej drugiej części rzeczywiście była i jest nadreprezentacja skomunizowanych Żydów, którzy przetrwali Holocaust w ZSRR - to drugie i trzecie pokolenie KPP. To oni w większości tworzą KOD. Te podziały nie były i nie są tak ostre jak napisałem. Bywają przejścia lub problemy tożsamościowe czyli siedzący okrakiem na tej barykadzie lub usiłujący skleić z powrotem tę warstwę i jej etos.
Klasa wyższa i elita to nie to samo. Republika też potrzebuje elit. Rzecz w tym aby to były elity nie ekskluzywne, kastowe tylko służebne, "rycerskie", nie pasożytnicze.
Może dlatego gdzie indziej nie ma takiego gadania o "elitach" rozumianych jako karbowi. Przywódca w Anglii jest reprezentantem społeczności a nie kimś z wyznaczonej grupy. W Niemczech w mniejszym stopniu ale nie aż tak groteskowo jak w Polsce.
cała szkolna nauka humanistyczna opiera się w Polsce o autorytet Inteligencji i jakoś wydaje się to oczywiste...
EDIT: uzurpator nie jest elita, jesli ma sie go szczerze i dosadnie dosyc, elita nie staje sie przez deklaracje bycia elita, ani przez wysokie zarobki, "polskosc to nienormalnosc" to nie jest pochylanie sie z troska nad chorym, to jest brutalne pranie po gebie. Co niektorzy lubia.
EDIT2:
fajnoPolak brzydzi sie wysilku a jeszcze bardziej cierpienia, mecza sie frajerzy i przegrywy, jedyne pytanie to jak ich "dorznac"
EDIT3: elita nie staje sie tez przez to, ze w czasach lapanki wyjechalo sie na rok lub dluzej zagranice, w kazdym razie to kryterium sie przeterminowalo i niejeden cesarz okazal sie nagi
Poczytaj sobie tzw. wielką literaturę XIX-wieczną - jak inteligenci traktowali ludzi niższego stanu, nawet takie wzorce jak Wokulski, Połaniecki czy Borowiecki. Zwrócenie się do służącego per "ośle" było niemal uprzejme.
W naturze ludzkiej jest stan zdobywania i utrzymywania posiadania. W naturze ludzkiej jest utrzymywanie tego posiadania wszystkimi dostępnymi środkami. Immanentną cechą rodzaju ludzkiego jest też pycha. Ok, można napisać, że jednak świat toczy się do przodu, mamy nieustający postęp, dlaczego nie w tej materii ? Błąd. Nieustannego postępu nie ma.
Wg mnie ta gierka od zawsze polega na tworzeniu sitw, na różną skalę. I mamy dwie możliwości, albo tworzymy swoją, albo się wylogowujemy z systemu.
To powyżej to detal. Poważnym zarzutem wobec systemu anglosaskiego jest fakt istnienia globalnych korporacji. Trudno to definiowalna elita (no bo kto jest właścicielem ?), ale jednak jest. Powieści sf o wojnie wolnej ludzkości z korporacjami wcale nie są takie sf. Też kwesta czasu wg mnie.
No i sprawa kolejna. trochę obok. Wolnorynkowy system anglosaski nie tworzy nic pięknego, nic to przesada, ale jego nastawienie na bezwzględny prymat dochodowości powoduje, że jest z zasady racjonalny w tym względzie. Aż do bólu.
Wcale mnie nie dziwi możliwość takiej wojny.
intrestujące
i w ramach dżender
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nawojka
noale to śląski chłop, który wybrał Polskę, studiował bez przeszkód we Wrocławiu najpierw prawo, potem u Otto Muellera malarstwo