Losie, po co te figielki al-koholowe? Człowiek się napije - dobrze, nie napije - jeszcze lepiej. Ale jeśli nie potrafi odstawić alkoholu (piwa, wina, wódki) na miesiąc, Wielki Post czy Adwent, to może jednak jest coś na rzeczy?
W związku z miesiącem trzeźwości przetestowałem troszkę piw bezalkoholowych ( nie mówię tu o smakowych owocowych zero etc ). Wszystkie smakują byle jak. Ceną ( nie drogie w stosunku do innych ) i pijalnośćią ( ujdzie ) wybija się żateckie.
Komentarz
Jak koledzy? Dobrze złapałem konwencję?
Pokój i Dobro!
Człowiek się napije - dobrze, nie napije - jeszcze lepiej. Ale jeśli nie potrafi odstawić alkoholu (piwa, wina, wódki) na miesiąc, Wielki Post czy Adwent, to może jednak jest coś na rzeczy?
Wszystkie smakują byle jak. Ceną ( nie drogie w stosunku do innych ) i pijalnośćią ( ujdzie ) wybija się żateckie.
Nie wieżcie internetom
Żadne tam Borzomi.
https://wiadomosci.złonet.pl/swiat/popularne-belgijskie-piwo-nie-chce-wycofac-sie-z-rosji/91wmbn1
Ku czci losa
Rosé z Macedonii, północnej od niedawna.
Zamiast deptać po mirabelkach w drodze do lasu, zbieram co lepsze do kieszeni i robię z nich użytek.