zauważyli Państwo, tak swoja drogą, że nikt z opozycji nie złożył deklaracji, że po dojściu do władzy zniosą tę ewentualną dodatkową opłatę? Taki teścik na wiarygodność.
Ja nadal uważam, że ten podatek mógłby być. Został poświęcony dla polityki bieżącej tj pijaru. Czy to było z góry ukartowane nie wiem. Mam nadzieję, ze nie bo byłaby zwykła głupota, znaczy głupie ryzykanctwo.
pantelej napisal(a): Cały czas uważam, że 20gr było przemyślaną taktyką.
los napisal(a): Oczywizda oczywizdoźdź
DMC napisal(a): Teraz to - "taka była taktyka", a kilka dni temu - "hurr durr, to żadna podwyżka, bhawo PiS, musimy budować drogi".
No i czy się dowiemy JAK naprawdę było? Ze względu na "droższa benzyna na wakcje dla rodzin 500+" także przychylam sie do tego, że była to zasłona dymna...
Osobiście nie wierzę w teorię o jakiejś zasłonie dymnej. Przykrywać niepopularnym pomysłem pomysł traktowany z neutralnie lub wręcz z sympatią?? Toż to bez sensu. Sądzę, że był to kolejny owoc chaosu i bezmyślności albo jakiejś dywersji.
Chaosu, no i być może braku osłony mendialnej. Ideą nie było podnoszenie ceny o 25 groszy jak przedstawiły to skurwiałe media tylko przesunięcie kasy z likwidowanej "opłaty paliwowej" na inaczej postawiony podatek. Jeśli Orlen nie podniósłby przy okazji ceny (a nie musi przecież) to i reszta by nie podniosła.
No to jak spekulujemy o makiawelizmie PiS to taka hipoteza: Ustawa o SN utknie w różnych konsultacjach i komisjach, a może zostanie wstrzymane jej procedowanie bo Pan Prezydent zapyta TK o jej konstytucyjność. Będzie straszne bicie piany, nerwy, marsze i protesty, na które PiS łaskawie podda się refleksji nad tą ustawą. W międzyczasie wprowadzi w życie energicznie ustawę o KRS i ustroju sądów. SN skupiony na obronie własnych stołków będzie się kompromitował politycznie i medialnie oraz wydawał głupie i tendencyjne orzeczenia na złość rządowi i PiSowi w sprawach mało istotnych. Tak minie kilka miesięcy lub rok i pierwsze normalne wyroki sadów np na aferzystów warszawskich przejdą przez apelacje i będą się powoli zbliżać do kasacji. Wtedy mimochodem ustawa o SN w złagodzonej nieco formie wróci i przejdzie.
PiS teraz musi bezwzględnie zapewnić finansowanie mediów publicznych. Blitzkrieg z opanowaniem to jedno, czas np. takiego Kurskiego mija, swoje zrobił, zgodnie z planem. Jak najszybciej trzeba było przejąć, w miarę powszechny, kanał dystrybucji informacji. Przyszła kolej na zbudowanie dobrych przekaziorów. Medialnie cały czas prawa strona jest dużo słabsza.
Już pomijając kwestie piarowe, naprawdę uważacie, że budowa dróg wewnętrznych, tych obok głównych, jest taka ważna ? I te drogi są aż tak potrzebne ? Bo ja nie. W ostatnich dniach PiS dał dodatkowe 25 mld na via caraptię i to domknie pewną całość w Polsce. Pewien etap będzie osiągnięty, do momentu pojawienia się jakichś nadwyżek nie widzę sensu walenia pieniędzy w drogi. Będzie już wystarczająco dobrze.
Komentarz
Wystąpienie Myszki Agresorki, godzina 13:47
Ze względu na "droższa benzyna na wakcje dla rodzin 500+"
także przychylam sie do tego, że była to zasłona dymna...
Zobaczymy, co sie ostatecznie ostanie z ustawy o SN.
To ty się odpieprz, wszystkim zrobisz przysługę.
- A więc oskarżony zamordował całą rodzinę dla dwudziestu groszy???
- Panie sędzio... tu dwadzieścia groszy, tam dwadzieścia groszy...
Ustawa o SN utknie w różnych konsultacjach i komisjach, a może zostanie wstrzymane jej procedowanie bo Pan Prezydent zapyta TK o jej konstytucyjność. Będzie straszne bicie piany, nerwy, marsze i protesty, na które PiS łaskawie podda się refleksji nad tą ustawą. W międzyczasie wprowadzi w życie energicznie ustawę o KRS i ustroju sądów. SN skupiony na obronie własnych stołków będzie się kompromitował politycznie i medialnie oraz wydawał głupie i tendencyjne orzeczenia na złość rządowi i PiSowi w sprawach mało istotnych. Tak minie kilka miesięcy lub rok i pierwsze normalne wyroki sadów np na aferzystów warszawskich przejdą przez apelacje i będą się powoli zbliżać do kasacji. Wtedy mimochodem ustawa o SN w złagodzonej nieco formie wróci i przejdzie.
W te 25 groszy nie uwierzyłem ani przez chwilę.