Pożegnanie Cyrusa
Przeklejam:
Nie chcąc już dłużej obciążać Szanownych dokonywaniem wyborów, a chcąc zaoszczędzić Szanownym stanów rozdarcia i niepewności - ogłaszam:
Koniec trawającej ponad dekadę działalności forumowej, która ma swoje początki na jedynym, autentycznym forum internetowym jakim było Forum Frondy. Tam zaczął się i skończyć powinien Cyrus. Tak Homo Dubrovnikus jak i Magnus.
Było to dla mnie ekscytujące doświadczenie dzięki, któremu poznałem Szanownych a dzięki temu ociepliłem swoje związki z Polską i polskością, która jest była i będzie jak najbardziej normalnością.
Było i jest ważne z tego powodu, że (czego może nie wszyscy wiedzą) - Polskę w zasadzie opuściłem pod koniec 1971 roku. Nie przypuszczałem, że uda mi się bez większych problemów nawiązać kontakt powiedzmy: intelektualny (wielkie słowo) zanjąc swoją umysłową lepkość, z Szanownymi, w przeważającej większości młodszymi ode mnie ale też i ze starszymi. I o dziwo - nie odczułem jakiejś niepokonywalnej przepaści. Drobnych utarczek i napinki forumowej, nie wliczam do rachunku. Jeżeli były sytuacje konfliktowe - przepraszam. Taki temperament...
Może błędem było (chyba jednak było) moje 'samozdemaskowanie' się osobiste. Być może nie do końca rozumiałem wówczas sensu 'anonimowości netowej'. Chociaż, jeżeli pisałem o swoich poglądach i moim postrzeganiu rzeczywistości, nie widziałem konieczności wiecznego skrywania się za nickiem, co ma swoje dobre strony.
Może pomogła mi w tej decyzji, możność poznania kilku z Szanownych osobiście.
Tak czy inaczej, zawdzęczam każdemu z Szanownych Koleżanek i Kolegów (myślę, że nie spoufalam) ale tak o Szanownych myślę - wiele. Wiele to taki uniwersalny wytrych słowny ale dużo od Szanownych otrzymałem. Nie wiem, czy udało mi zbilansować z Szanownym swoim 'myndroleniem'. Jeżeli nie - trudno. Starałem się i padłem wśród zawodu.
Byłbym nieszczery, gdybym nie powiedział, że w decyzji o emeryturze nie pomogła mi reakcja kilku spośród AVkowiczów na ostatnie przepoczwarzenie się Ad Verecundiam, w tapatalkowe barwy. Ad Verecundiam traktuję jako nasz wspólny skces. Może nie spektakularny ale udało nam się przez ponad Cztery lata trafnie zdiagnozować wiele problemów nie tylko polskich. Udało się na antycypować mające wystąpić problemy a i nawet przepowiedzieć... ;] Według mnie, nie jest to aż tak wielkim nieszczęściem ale nie będę tego ciągnął. W geście frustracji postanowiłem katapultować się na nowe forum tutejsze, czyli: Hic Manebimus Optime http://skopos.forumotion.com. Z czasem doszedłem do wniosku, że było to głupawe posunięcie. Za to Szanownych przepraszam. Chciałem odciąć nić narzekania na Tapatalkowe niedogodności ale przylazło to i tu...
Ten moment życia forumowego dał impuls do powzięcia decyzji o zakończeniu 'cyrusowania'.
Mógłym przystąpić do ciągu podziękowań Szanownym ale wolę ustrzec się sytuacji, gdzie mógłbym Kogokolwiek pominąć.
Dziękuję wszystkim.
CYRUS
d. Homo Dubrovnikus & Magnus.
- Jerzy K. Sapieha
PS.
Nie kończę tzw. działalności netowej całkowicie, choć ją ograniczę. Bywam na TT jako @AdVerecundiam1 i od czasu do czasu coś tam skrobnę na blogu:http://cyrus-dumspiramustuebimur.blogspot.co.uk/2017/08/tusk-w-prokuraturze.html
Jako, że mam dług wdzięczności dla tak wielu na różnych forach, na których nie mam kont proszę Szanownych o przeklejenie tam gdzie bywają Szanowni...
Nihil Obstat.
Pozdrav!
skopos.forumotion.com/t18-nie-chcac-juz-dluzej#175
Nie chcąc już dłużej obciążać Szanownych dokonywaniem wyborów, a chcąc zaoszczędzić Szanownym stanów rozdarcia i niepewności - ogłaszam:
Koniec trawającej ponad dekadę działalności forumowej, która ma swoje początki na jedynym, autentycznym forum internetowym jakim było Forum Frondy. Tam zaczął się i skończyć powinien Cyrus. Tak Homo Dubrovnikus jak i Magnus.
Było to dla mnie ekscytujące doświadczenie dzięki, któremu poznałem Szanownych a dzięki temu ociepliłem swoje związki z Polską i polskością, która jest była i będzie jak najbardziej normalnością.
Było i jest ważne z tego powodu, że (czego może nie wszyscy wiedzą) - Polskę w zasadzie opuściłem pod koniec 1971 roku. Nie przypuszczałem, że uda mi się bez większych problemów nawiązać kontakt powiedzmy: intelektualny (wielkie słowo) zanjąc swoją umysłową lepkość, z Szanownymi, w przeważającej większości młodszymi ode mnie ale też i ze starszymi. I o dziwo - nie odczułem jakiejś niepokonywalnej przepaści. Drobnych utarczek i napinki forumowej, nie wliczam do rachunku. Jeżeli były sytuacje konfliktowe - przepraszam. Taki temperament...
Może błędem było (chyba jednak było) moje 'samozdemaskowanie' się osobiste. Być może nie do końca rozumiałem wówczas sensu 'anonimowości netowej'. Chociaż, jeżeli pisałem o swoich poglądach i moim postrzeganiu rzeczywistości, nie widziałem konieczności wiecznego skrywania się za nickiem, co ma swoje dobre strony.
Może pomogła mi w tej decyzji, możność poznania kilku z Szanownych osobiście.
Tak czy inaczej, zawdzęczam każdemu z Szanownych Koleżanek i Kolegów (myślę, że nie spoufalam) ale tak o Szanownych myślę - wiele. Wiele to taki uniwersalny wytrych słowny ale dużo od Szanownych otrzymałem. Nie wiem, czy udało mi zbilansować z Szanownym swoim 'myndroleniem'. Jeżeli nie - trudno. Starałem się i padłem wśród zawodu.
Byłbym nieszczery, gdybym nie powiedział, że w decyzji o emeryturze nie pomogła mi reakcja kilku spośród AVkowiczów na ostatnie przepoczwarzenie się Ad Verecundiam, w tapatalkowe barwy. Ad Verecundiam traktuję jako nasz wspólny skces. Może nie spektakularny ale udało nam się przez ponad Cztery lata trafnie zdiagnozować wiele problemów nie tylko polskich. Udało się na antycypować mające wystąpić problemy a i nawet przepowiedzieć... ;] Według mnie, nie jest to aż tak wielkim nieszczęściem ale nie będę tego ciągnął. W geście frustracji postanowiłem katapultować się na nowe forum tutejsze, czyli: Hic Manebimus Optime http://skopos.forumotion.com. Z czasem doszedłem do wniosku, że było to głupawe posunięcie. Za to Szanownych przepraszam. Chciałem odciąć nić narzekania na Tapatalkowe niedogodności ale przylazło to i tu...
Ten moment życia forumowego dał impuls do powzięcia decyzji o zakończeniu 'cyrusowania'.
Mógłym przystąpić do ciągu podziękowań Szanownym ale wolę ustrzec się sytuacji, gdzie mógłbym Kogokolwiek pominąć.
Dziękuję wszystkim.
CYRUS
d. Homo Dubrovnikus & Magnus.
- Jerzy K. Sapieha
PS.
Nie kończę tzw. działalności netowej całkowicie, choć ją ograniczę. Bywam na TT jako @AdVerecundiam1 i od czasu do czasu coś tam skrobnę na blogu:http://cyrus-dumspiramustuebimur.blogspot.co.uk/2017/08/tusk-w-prokuraturze.html
Jako, że mam dług wdzięczności dla tak wielu na różnych forach, na których nie mam kont proszę Szanownych o przeklejenie tam gdzie bywają Szanowni...
Nihil Obstat.
Pozdrav!
skopos.forumotion.com/t18-nie-chcac-juz-dluzej#175
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
No to czyje je tera to skopcoforum?
A Tapatik wuj trochu, tak jakby.
Tak czy tak Cyrusu nie wygłupiaj się, nigdzie nie idź, bo kto będzie tym koniom grzywy zaplątał? To niepo krasnoludzku.
Wszyscy tam zostaniemy, bo czas forumów minął.
Nie zarejestrowałem się w jaskini, bo jedno forum polityczne wystarczy. Podczytywałem. Jak kiedyś FF, a teraz twittera.
To już lepiej iść na Gaba, serio.
Twitter czy FB są fajne bo bardziej dynamiczne ale czasem zbyt natarczywe, za szybkie, wszystko tam trwa tylko chwilę zepchnięte w zapomnienie kolejną sensacją
U nas, na AV czy kiedyś na FF lub IV RP można zawsze wrócić, poczytać. Wątki żyją dłużej, są wznawiane, na bieżąco uzupełniane, po prostu żyją.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Gab_(social_network)
PS: Czy diagnozowany przez Koleżeństwo zmierzch forów internetowych nie oznacza, aby powrotu mediów komercyjnych. Ludzie są jednak za leniwi, aby coś tworzyć samemu. Albo też media społecznościowe są zbyt czasochłonne i podatne na spam i ataki więc pozostaje sterowanie zewnętrzne.
Jako opcji niemainstreamowej nie powinno nam sie to podobac.
dyskusję widać tylko tycj osób których się obderwuje, więc trzeba klikać w post.
2. FB - akurat dla nastolatków fejsbók juz jest passe, to medium ich 'starych' i nie chcą być razem
A co do przyszłości mediów społwcznoścowych: nie mam pojęcia jaka jest przyszłość. Prawda jest tak ze internet ma właściciela: ktoś jest wł. sieci szkieletowej, ktoś serwera itd. i ktoś programu/aplikacji do poruszania się (bycia) w sieci...
Natomiast pytanie o alternatywę. A?
Jakiś Diaspora pod egidą pani Beaty? Da radę?
Ostatnio słuchałem jakiegoś byłego pracownika FB Inc., który mówi, że w dawnych czasach Fejsik to była interesująca placforma komunikowania między ludźmi, a zaś dzisiej to bardziej kokaina. I tysiąc inżynierów pilnuje, żeby było to skrolowanie coraz bardziej uzależniające, żeby nie dało się oderwać od kolejnej klikbajty.
twitter nie jest taki zły
przekonałam się do niego niedawno
pani premier Beata Szydło jest na twitterze, prezydent Andrzej Duda też, i parę innych osób - np. Jacek Saryusz-Wolski, Donald Trump...
no i jest rządowe Centrum Zarządzania Kryzysowego, więc zaglądanie tam jest generalnie wskazane
info są krótkie - ale to zaleta, bo krótko też można przekazać najważniejszą wiadomość, a do pogłębionych analiz wystarczy podać link