@ms.wygnaniec powiedział(a):
Arabski został nawet skazany.
Natomiast dlaczego nic nie zrobiono, to pytaj osoby dysponujące stosowną wiedzą i mocą sprawczą.
Prok. Marka Pasionka to tam ostro dojechali. Aż cud, że go nie zasamobójczyli.
@7my powiedział(a):
a maszyna państwa odmówiłaby wykonywania postanowień takiego "trybunału", nie mówię o TSUE, które za sam pomysł przywaliłoby 5 mld kary dziennie.
Skoro część maszyny państwa brała udział w aktywnym ochranianiu sprawców (sensu largo) zamachu, to chyba by się znaleźli ludzie gotowi przywrócić godność państwa zszarganą w smoleńskim błocie?
a znaleźli się ?
Prokurator Marek Pasionek.
wcześniej Grzegorz Michniewicz
pilot drugiego samolotu
gererał Petelicki
i około 100 Polaków, którzy mieli jakiś dostęp do istotnych informacji, a stracili życie po Smoleńsku w niejasnych okolicznościach
A u nasz ksiądz sądzi inaczej, niż w temacie wątku, gdyż dzisiejsza msza była w intencji ofiar zamachu a ksiądz dodał, że jeszcze w intencji sprawiedliwej kary dla sprawców. Dzisiejsza, gdyż jutrzejsze intencje były już wcześniej zajęte.
Red, Ziemniakiewicz nadal (materiał sprzed paru dni na jego własnym kanale YT) uparcie twierdzi, że było to rezultatem...chaosu i bałaganu w organizacji wizyty smoleńskiej, ponadto uważa wyniki ostatnich wyborów do samorządów (osiągnięte przecież w całkowicie wrogim środowisku medialnym pośród prześladowań!) za...porażkę PiS,
@Pan Prezydent powiedział(a):
Wszyscy zginęli w Smoleńsku na lotnisku i dzisiaj po raz kolejny oddajemy im hołd, modlimy się za ich dusze. To jeden z najtrudniejszych, najtragiczniejszych a zarazem niezwykle ważnych momentów w naszych dziejach, bo podkreślających to, co ważne. A dla nas pamięć historyczna, pamięć o bohaterach naszej ojczynym, jakimi z całą pewnością byli polscy oficerowie, którzy zostali pomordowani przez sowietów w Katyniu miała znaczenie fundamentalne.
Dlatego oni wszyscy, pochodzący z różnych stron sceny politycznej, na co dzień spierający się, dyskutując między sobą, mający różne poglądy, podróżowali, pielgrzymowali wspólnie, by oddać hołd naszym bohaterom. Tym, którzy zostali pomordowani, bo walczyli o wolną, suwerenną, niepodległą Polskę.
Dzisiaj pamiętamy o polskich oficerach i o tych, którzy tamtego strasznego dnia, tamtą straszną sobotę 10 kwietnia 2010 roku (…) lecieli, by oddać im hołd i także oddali życie za ojczyznę, tak mówimy, w służbie dla ojczyzny. Wieczna pamięć, część i chwała bohaterom, ale wieczna pamięć także tym, którzy służą Rzeczypospolitej.
Panie Prezydencie, ja wiem, że to przykre, że ci wszyscy ludzie zginęli. Ale ciągle nie wiem, co tam właściwie się stało.
@MarianoX powiedział(a):
Red, Ziemniakiewicz nadal (materiał sprzed paru dni na jego własnym kanale YT) uparcie twierdzi, że było to rezultatem...chaosu i bałaganu w organizacji wizyty smoleńskiej, ponadto uważa wyniki ostatnich wyborów do samorządów (osiągnięte przecież w całkowicie wrogim środowisku medialnym pośród prześladowań!) za...porażkę PiS,
Złamas,
Może był w szkole dobrym polonistą, ale fizykę z pewnością olewał.
@MarianoX powiedział(a):
Red, Ziemniakiewicz nadal (materiał sprzed paru dni na jego własnym kanale YT) uparcie twierdzi, że było to rezultatem...chaosu i bałaganu w organizacji wizyty smoleńskiej, ponadto uważa wyniki ostatnich wyborów do samorządów (osiągnięte przecież w całkowicie wrogim środowisku medialnym pośród prześladowań!) za...porażkę PiS,
Złamas,
Może był w szkole dobrym polonistą, ale fizykę z pewnością olewał.
@MarianoX powiedział(a):
Red, Ziemniakiewicz nadal (materiał sprzed paru dni na jego własnym kanale YT) uparcie twierdzi, że było to rezultatem...chaosu i bałaganu w organizacji wizyty smoleńskiej, ponadto uważa wyniki ostatnich wyborów do samorządów (osiągnięte przecież w całkowicie wrogim środowisku medialnym pośród prześladowań!) za...porażkę PiS,
Złamas,
Ziemniakiewicz bardzo przywiązuje się do swoich spekulacji jako udowodnionych twierdzeń, czyli znakomity materiał na profesora, średni na publicystę, żaden na dziennikarza. Może praktykowanie jako pisarz SF ma jakieś znaczenie?
przypominajka:
trzy lata temu kolega @Shork zamieścił na fejsbóku słowa:
•••
Ja sobie wspomnę, bo wydarzenia sprzed 11 pośrednio doprowadziły do bardzo ważnego udziału mojej osoby w pewnym poważnym przełomie który okazuje się globalnym.
10 kwietnia jadłem śniadanie przed pełnoletnim SONY jednocześnie ffrondując. Nie pamiętam gdzie podano informację bo docierała do mnie kilkanaście minut i szukałem potwierdzeń. Wiedziałem wcześniej że leci delegacja z Prezydentem na czele. Skakałem z kanału na kanał, z portalu na portal składając informacje. Pamiętałem skandaliczne zachowanie Tuska, gdy nie chciał do samolotu rządowego zabrać Lecha Kaczyńskiego na spotkanie Unijne, więc od początku wiedziałem że samolot nie był „prezydencki”. Moja wiedza obejmowała również informacje o tym, że samolot ma status wojskowego.
Politycznie byłem cięty na PO z powodu zdobycia i sprawowania władzy populizmem, kłamstwem i manipulacją. Za czekistowską kampanię „rządzi PiS a Polakom wstyd” ukarałbym wykonawców i pomysłodawców wieloletnim więzieniem. Zdefiniowane było już pojęcie wykształciucha jako pretendującego do elit debila, który chce być fajny i dlatego nie lubi ciemnogrodzian. Zdefiniowana była kampania nienawiści wobec prezydenta we wszystkich mediach. Konus, kurdupel, hamulcowy. Reszta narodu spała. Każdy myślący inaczej niż dyktowały media był klasyfikowany w skali od oszołoma do niepostępowego ciemniaka i co gorsza upewniany w przekonaniu, że jest w swoich myślach osamotniony i nadający się tylko do rezerwatu. Niedawne rozwiązanie parlamentu z winy między innymi oszusta politycznego Giertycha, oraz przegrane wybory utwierdzały patriotów w pewności, że są w mniejszości i naród tak chce. Jeszcze wtedy nie byłem pewien, że wybory były fałszowane.
Media serwowały informacje niesprawdzone, sprzeczne plotki mieszały się z oficjalnymi oświadczeniami. Siedziałem i robiłem to co potrafię. Na podstawie dostępnych danych łącznie z fałszowanymi, przekręconymi, zatajonymi szukałem prawdy.
Na początku podano, że parę osób przeżyło, że samolot lądował na lotnisku południowym, jak się okazało to lotnisko szybowcowe. Już tego samego dnia TVN będący w szczycie „dziennikurestwa” zaczął sugerować udział w przymuszeniu do lądowania Prezydenta, potem gen. Błasika. Przypominali własnego fejnkewsa o ukaraniu pilota za odmowę lądowania w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej. Nagle „eksperci” twierdzili, że władzę w samolocie sprawował prezydent.
Przyglądałem się z niepokojem służalczości Komorowskiego i Tuska wobec Putina, które ocierało się o poddaństwo. Tusk ustępował we wszystkim, nie stawiał żadnych warunków. Zacząłem porównywać do wcześniejszych katastrof lotniczych i smród stawał się coraz intensywniejszy.
Błąd pilota odbijał się echem z każdego kąta.
Pamiętając morze świec po śmierci Jana Pawła II widziałem analogię w kolejkach ludzi do trumny. W tulipanach rzucanych przed limuzynę z trumną Pierwszej Damy. Miałem nadzieję, że wrząca pod skorupą poprawności i fajności lawa – wypłynie. Pobulgotało i przestało. Miałem okazję pracować w gronie informatyków, którzy nie opierają się na opiniach tylko faktach. Przez dyskusje wewnątrz tego grona nie tylko udało nam się jako grupie odrzucić fałsz, ale i przekonać większość do tego że coś jest nie tak, a nawet gorący zwolennicy PO, ostygli i zobojętnieli wobec tej opcji, przyjmując postawę neutralną. No ale łatwo udowodnić człowiekowi, nazywającemu Kaczyńskiego hamulcowym, że tak nie było. Wystarczy że publicznie poprosi się go o sprawdzenie ile razy skorzystał on z prawa veta.
Naród połączył się na chwilę i zaraz podzielił jeszcze mocniej. Wiara leminżerii w media sięgała szczytu. Jakby Olejnik powiedziała, że jedzenie asfaltu jest najlepszą dieta, a PiS to zatajał, rzuciliby się żreć asfalt.
Wróciłem do codzienności, śledząc fałszywe kariery ludzi pragnących rozgłosu i szukając ziaren informacji wśród plew manipulacji, tylko dla własnej satysfakcji. Obojętnie.
Do czasu gdy będąc 1600 km od domu zobaczyłem awanturę o krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
•••
Wiadomo kto: każdy z wyjątkiem Antoniego a najbardziej Morawiecki i Ziobro. I najzabawniejsze, że do lutego 2022 mieli rację, ale tak to polubili, że idealny moment też przespali.
Witos to był mądry człowiek: jak nie wiesz, co należy robić, zrób to, co należy.
Mnie cały czas bawi, że GazWyb wciska ludzikom, że tz 'Raport Milera' był raportem technicznym, gdzie strona techniczna była jedynie poruszona w załączniku 4.
Ani słowa o fizyce, dużo o 'polityce'. Budzi to moje rozbawienie.
@los powiedział(a):
Zdaje się, że wtedy nie był dobry czas. Ech, małe gierki...
Ale poza pierwszą połową 2022 r. to chyba nigdy nie było dobrego czasu. Przy czym wydaje mi się, że teraz jest i tak gorszy niż przez poprzednie 8 lat. To już tylko gest. Wyraz rozpaczy.
@los powiedział(a):
Zdaje się, że wtedy nie był dobry czas. Ech, małe gierki...
Ale poza pierwszą połową 2022 r. to chyba nigdy nie było dobrego czasu.
W pierwszej połowie 2022 roku był. Za przegapienie go jest tylko jedna kara - kara śmierci. Politycznej ale całkiem możliwe, że dosłownej. Że zacytuję sam siebie:
Należało Zielińskiemu powiedzieć: Widzisz Wołodia, dziś o tej wojnie piszą wszystkie gazety, więc Polacy cię popierają, tak że i uchodźców przyjmiemy i broń dostarczymy. Ale ta wojna potrwa dłużej niż dwa dni, więc potrzebujesz naszego poparcia dłużej (jak uważasz inaczej to spójrz na mapę) a my Polaków znamy i możemy ci podać ich narodową cechę: słomiany ogień. Za pół roku poparcie dla was się wypali i Ukraińcy znowu będą się kojarzyć głównie z rzezią wołyńską, Putin się o to już postara. Dlatego trzeba coś zrobić, by to była i nasza wojna, ujawnij dokumenty ukraińskiego wywiadu, jak to Putin zamordował prezydenta Kaczyńskiego i 95 osób. Że co, że nie macie nic takiego? Musiały się zawieruszyć w wojennej pożodze ale wierzę w ciebie, na pewno się znajdą. To nie muszą być absolutnie wiarygodne dowody, przecieź jest wojna a na wojnie to z prawdą różnie bywa.
To nie takie proste. Powiedzmy, że przez te 3 dni tak, a wtedy nikt nie miał do tego głowy. A potem to już USA lub niemcy powiedziały Stop. Koncept dobry, ale w grze nie były tylko Polska, Ukraina, rosja.
Wicie rozumicie. Te Polaki to fajne chłopaki, pomogli wam, ale bez nas i tak nie przetrwacie.
W pierwszej połowie 2022 roku był. Za przegapienie go jest tylko jedna kara - kara śmierci. Politycznej ale całkiem możliwe, że dosłownej.
Zawsze był dobry czas, a może dobrego czasu nie było nigdy ?
Naprawdę ? Czołowy, doświadczony polityk europejski, z ogromną mocą sprawczą, koneksjami, do bólu świadomy jak działają mechanizmy tego świata, z międzynarodowymi włącznie, nie chce dojechać winnych śmierci brata (bliźniaka, czyli prawie jego samego), bratowej, dziesiątek przyjaciół (już pomińmy aspekt powagi państwa) ?
Jest tylko jedno wytłumaczenie - bo nie mógł. Z powodów obiektywnych, nie sądzę że jest sens szperać w głowie Kaczyńskiego. Ludzie działają racjonalnie.
@los powiedział(a):
Wiadomo kto: każdy z wyjątkiem Antoniego a najbardziej Morawiecki i Ziobro. I najzabawniejsze, że do lutego 2022 mieli rację, ale tak to polubili, że idealny moment też przespali.
Witos to był mądry człowiek: jak nie wiesz, co należy robić, zrób to, co należy.
Jeśli winna była tylko Rosja to świetny.
I chyba nawet jakiś Rosjanin, tj. kontroler z Siewiernego dostał zarzuty, tyle że zaocznie.
Oczekiwałam, że smoleńskie rozliczenia nastąpią przed upływem drugiej kadencji. Połowa 2022 r. była czasem optymalnym. Od 2015 roku był czas by się do tego przygotować.
Komentarz
Moja ulubiona hipoteza: bo nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
Prok. Marka Pasionka to tam ostro dojechali. Aż cud, że go nie zasamobójczyli.
Prokurator Marek Pasionek.
wcześniej Grzegorz Michniewicz
pilot drugiego samolotu
gererał Petelicki
i około 100 Polaków, którzy mieli jakiś dostęp do istotnych informacji, a stracili życie po Smoleńsku w niejasnych okolicznościach
A wszystko to kara za uznanie, że Jarosław Kaczyński nigdy nie miał brata. Bardzo łagodna, bo każda kara za to jest za łagodna.
A u nasz ksiądz sądzi inaczej, niż w temacie wątku, gdyż dzisiejsza msza była w intencji ofiar zamachu a ksiądz dodał, że jeszcze w intencji sprawiedliwej kary dla sprawców. Dzisiejsza, gdyż jutrzejsze intencje były już wcześniej zajęte.
Red, Ziemniakiewicz nadal (materiał sprzed paru dni na jego własnym kanale YT) uparcie twierdzi, że było to rezultatem...chaosu i bałaganu w organizacji wizyty smoleńskiej, ponadto uważa wyniki ostatnich wyborów do samorządów (osiągnięte przecież w całkowicie wrogim środowisku medialnym pośród prześladowań!) za...porażkę PiS,
Złamas,
Panie Prezydencie, ja wiem, że to przykre, że ci wszyscy ludzie zginęli. Ale ciągle nie wiem, co tam właściwie się stało.
Może był w szkole dobrym polonistą, ale fizykę z pewnością olewał.
Najwyraźniej Religię i etykę takoż
Ziemniakiewicz bardzo przywiązuje się do swoich spekulacji jako udowodnionych twierdzeń, czyli znakomity materiał na profesora, średni na publicystę, żaden na dziennikarza. Może praktykowanie jako pisarz SF ma jakieś znaczenie?
przypominajka:
trzy lata temu kolega @Shork zamieścił na fejsbóku słowa:
•••
Ja sobie wspomnę, bo wydarzenia sprzed 11 pośrednio doprowadziły do bardzo ważnego udziału mojej osoby w pewnym poważnym przełomie który okazuje się globalnym.
10 kwietnia jadłem śniadanie przed pełnoletnim SONY jednocześnie ffrondując. Nie pamiętam gdzie podano informację bo docierała do mnie kilkanaście minut i szukałem potwierdzeń. Wiedziałem wcześniej że leci delegacja z Prezydentem na czele. Skakałem z kanału na kanał, z portalu na portal składając informacje. Pamiętałem skandaliczne zachowanie Tuska, gdy nie chciał do samolotu rządowego zabrać Lecha Kaczyńskiego na spotkanie Unijne, więc od początku wiedziałem że samolot nie był „prezydencki”. Moja wiedza obejmowała również informacje o tym, że samolot ma status wojskowego.
Politycznie byłem cięty na PO z powodu zdobycia i sprawowania władzy populizmem, kłamstwem i manipulacją. Za czekistowską kampanię „rządzi PiS a Polakom wstyd” ukarałbym wykonawców i pomysłodawców wieloletnim więzieniem. Zdefiniowane było już pojęcie wykształciucha jako pretendującego do elit debila, który chce być fajny i dlatego nie lubi ciemnogrodzian. Zdefiniowana była kampania nienawiści wobec prezydenta we wszystkich mediach. Konus, kurdupel, hamulcowy. Reszta narodu spała. Każdy myślący inaczej niż dyktowały media był klasyfikowany w skali od oszołoma do niepostępowego ciemniaka i co gorsza upewniany w przekonaniu, że jest w swoich myślach osamotniony i nadający się tylko do rezerwatu. Niedawne rozwiązanie parlamentu z winy między innymi oszusta politycznego Giertycha, oraz przegrane wybory utwierdzały patriotów w pewności, że są w mniejszości i naród tak chce. Jeszcze wtedy nie byłem pewien, że wybory były fałszowane.
Media serwowały informacje niesprawdzone, sprzeczne plotki mieszały się z oficjalnymi oświadczeniami. Siedziałem i robiłem to co potrafię. Na podstawie dostępnych danych łącznie z fałszowanymi, przekręconymi, zatajonymi szukałem prawdy.
Na początku podano, że parę osób przeżyło, że samolot lądował na lotnisku południowym, jak się okazało to lotnisko szybowcowe. Już tego samego dnia TVN będący w szczycie „dziennikurestwa” zaczął sugerować udział w przymuszeniu do lądowania Prezydenta, potem gen. Błasika. Przypominali własnego fejnkewsa o ukaraniu pilota za odmowę lądowania w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej. Nagle „eksperci” twierdzili, że władzę w samolocie sprawował prezydent.
Przyglądałem się z niepokojem służalczości Komorowskiego i Tuska wobec Putina, które ocierało się o poddaństwo. Tusk ustępował we wszystkim, nie stawiał żadnych warunków. Zacząłem porównywać do wcześniejszych katastrof lotniczych i smród stawał się coraz intensywniejszy.
Błąd pilota odbijał się echem z każdego kąta.
Pamiętając morze świec po śmierci Jana Pawła II widziałem analogię w kolejkach ludzi do trumny. W tulipanach rzucanych przed limuzynę z trumną Pierwszej Damy. Miałem nadzieję, że wrząca pod skorupą poprawności i fajności lawa – wypłynie. Pobulgotało i przestało. Miałem okazję pracować w gronie informatyków, którzy nie opierają się na opiniach tylko faktach. Przez dyskusje wewnątrz tego grona nie tylko udało nam się jako grupie odrzucić fałsz, ale i przekonać większość do tego że coś jest nie tak, a nawet gorący zwolennicy PO, ostygli i zobojętnieli wobec tej opcji, przyjmując postawę neutralną. No ale łatwo udowodnić człowiekowi, nazywającemu Kaczyńskiego hamulcowym, że tak nie było. Wystarczy że publicznie poprosi się go o sprawdzenie ile razy skorzystał on z prawa veta.
Naród połączył się na chwilę i zaraz podzielił jeszcze mocniej. Wiara leminżerii w media sięgała szczytu. Jakby Olejnik powiedziała, że jedzenie asfaltu jest najlepszą dieta, a PiS to zatajał, rzuciliby się żreć asfalt.
Wróciłem do codzienności, śledząc fałszywe kariery ludzi pragnących rozgłosu i szukając ziaren informacji wśród plew manipulacji, tylko dla własnej satysfakcji. Obojętnie.
Do czasu gdy będąc 1600 km od domu zobaczyłem awanturę o krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
•••
O ile dobrze pamiętam raport podkomisji był ogłoszony już paré lat temu. Dlaczego wtedy nie poszło zawiadomienie?
Zdaje się, że wtedy nie był dobry czas. Ech, małe gierki...
ciekawe kto stał na stanowisku, że to nie jest dobry czas. Lepiej nie słuchać jego rad.
Wiadomo kto: każdy z wyjątkiem Antoniego a najbardziej Morawiecki i Ziobro. I najzabawniejsze, że do lutego 2022 mieli rację, ale tak to polubili, że idealny moment też przespali.
Witos to był mądry człowiek: jak nie wiesz, co należy robić, zrób to, co należy.
Mnie cały czas bawi, że GazWyb wciska ludzikom, że tz 'Raport Milera' był raportem technicznym, gdzie strona techniczna była jedynie poruszona w załączniku 4.
Ani słowa o fizyce, dużo o 'polityce'. Budzi to moje rozbawienie.
Ale poza pierwszą połową 2022 r. to chyba nigdy nie było dobrego czasu. Przy czym wydaje mi się, że teraz jest i tak gorszy niż przez poprzednie 8 lat. To już tylko gest. Wyraz rozpaczy.
W pierwszej połowie 2022 roku był. Za przegapienie go jest tylko jedna kara - kara śmierci. Politycznej ale całkiem możliwe, że dosłownej. Że zacytuję sam siebie:
https://excathedra.pl/discussion/comment/492351#Comment_492351
O ile pamięć mnie nie zawodzi, prezydent Zieliński raz coś bąknął pod nosem, że zamach... Ale nie kontynuował.
No właśnie, no właśnie.
A zatem może został zdyscyplinowany.
Wtedy to my mogliśmy go zdyscyplinować.
To nie takie proste. Powiedzmy, że przez te 3 dni tak, a wtedy nikt nie miał do tego głowy. A potem to już USA lub niemcy powiedziały Stop. Koncept dobry, ale w grze nie były tylko Polska, Ukraina, rosja.
Zawsze był dobry czas, a może dobrego czasu nie było nigdy ?
Naprawdę ? Czołowy, doświadczony polityk europejski, z ogromną mocą sprawczą, koneksjami, do bólu świadomy jak działają mechanizmy tego świata, z międzynarodowymi włącznie, nie chce dojechać winnych śmierci brata (bliźniaka, czyli prawie jego samego), bratowej, dziesiątek przyjaciół (już pomińmy aspekt powagi państwa) ?
Jest tylko jedno wytłumaczenie - bo nie mógł. Z powodów obiektywnych, nie sądzę że jest sens szperać w głowie Kaczyńskiego. Ludzie działają racjonalnie.
Jeśli winna była tylko Rosja to świetny.
I chyba nawet jakiś Rosjanin, tj. kontroler z Siewiernego dostał zarzuty, tyle że zaocznie.
A jeśli nie tylko Rosja?
A kogo obchodzi jakaś prawda? Ja tylko chcę zdrajców na hakach.
Oczywiście, że nie jest proste. A przeżyć do jutra to jest proste?
Proste skoro tylu wyborców ZiS dożyło do wyborów.
Oczekiwałam, że smoleńskie rozliczenia nastąpią przed upływem drugiej kadencji. Połowa 2022 r. była czasem optymalnym. Od 2015 roku był czas by się do tego przygotować.