@trep powiedział(a):
Cóż, pan Stasio się wiele nie myli. Pewnie wszystko się zasadza na spektrum "stoi za". Nie ulega wątpliwości, że różne ruchy demokratyczne były wspierane przez USA. Nawet w 1989 dostawaliśmy amerykańską żywnoś.
Stachu pryncypialnie nie wierzy, że jakakolwiek ludność mogłaby spontanicznie zamanifestować przeciw Rosji/Niemcom lub ich kolaborantom, za wszystkimi takim akcjami musi więc stać CIA.
Rumuni pamiętają również, co się przydarzyło ich ostatniemu kierownikowi który przegiął pałę.
+++
Jako ideowi i językowi pobratymcy Francuzów Rumuni mają pasjonarność. Polaczki mają za to Jachirę wiodącą lud na tęczowe barykady z gówna.
No dopsz. Wieść gruchła, że Trump wydobył z rumuńskiej tiurmy braci Tate, angielskich muzułmańskich alfonsów z amerykańskimi paszportami. "Influencerzy" zostani przewiezieni na Florydę, witani hucznie w Internetach przez zaprzyjaźnionych koryfeuszy MAGA, zwłaszcza Carlsona, który jest ich osobistym funflem.
O to mniejsza w tym wywłątu jednak. W ramach odpowiedzi za Calinescu Niemcy zaliczyli kolejnego plaskacza od Grenella, pytanie brzmi, czy to spłacanie długów kampanijnych, czy początek nowej strategii Pomarańczowego - branie się za kolejnych sługusów Berlina z osobna?
@W_Nieszczególny powiedział(a):
To całe międlenie o pasjonarności na forumku przywodzi mi na myśl spiżowe słowa Chestertona o kulcie skuteczności.
Co komu przypomina, to przypomina. Różnica jest jednak zasadnicza - pasjonarność jest na etapie starań a skuteczność na etapie wykonania. Pasjonarność jest pragnieniu życia, skuteczność to często wyćwiczony mechanizm. Polacy ewidentnie woli decydowania o swoim losie nie mają, czego dowodzą wyniki referendum https://excathedra.pl/discussion/12268/dusza-niewolnicza/p1
@peterman powiedział(a):
No dopsz. Wieść gruchła, że Trump wydobył z rumuńskiej tiurmy braci Tate, angielskich muzułmańskich alfonsów z amerykańskimi paszportami. "Influencerzy" zostani przewiezieni na Florydę, witani hucznie w Internetach przez zaprzyjaźnionych koryfeuszy MAGA, zwłaszcza Carlsona, który jest ich osobistym funflem.
O to mniejsza w tym wywłątu jednak. W ramach odpowiedzi za Calinescu Niemcy zaliczyli kolejnego plaskacza od Grenella, pytanie brzmi, czy to spłacanie długów kampanijnych, czy początek nowej strategii Pomarańczowego - branie się za kolejnych sługusów Berlina z osobna?
Jeśli walkę z Niemcami traktuje poważnie, musi. A z generałami się walczy zabijając im żołnierzy.
Calin Georgescu nie może wystartować w majowych wyborach prezydenckich - poinformowała rumuńska stacja telewizyjna Digi24, powołując się na Sąd Konstytucyjny Rumunii (CCR). Trybunał rozpatrywał skargi na decyzje Centralnego Biura Wyborczego (BEC) o odrzuceniu kandydatury polityka.
Calin Georgescu nie może wystartować w majowych wyborach prezydenckich - poinformowała rumuńska stacja telewizyjna Digi24, powołując się na Sąd Konstytucyjny Rumunii (CCR). Trybunał rozpatrywał skargi na decyzje Centralnego Biura Wyborczego (BEC) o odrzuceniu kandydatury polityka.
Jeżeli naród rumunski zostawi to tak bez czegoś większego i grubszego (znaczy się podemonstruje, powiecuje, a później rozejdzie się do domów), to znaczy, że również został jemu przetrącony kręgosłup. Że bez większej walki dał sobie odebrać wolność i godność ludzką. U nas oczywiście może być jeszcze gorzej w maju/czerwcu, w tym sensie że ludożerki bugodrzanskiej nawet nie będzie stać na masowe, wielotysięczne protesty trwające dłużej niż kilka dni. Bo takie słabe protesty byłyby miarą dokonanej kastracji na rodzimej ludożerce
Komentarz
Ci "koledzy" już czekają i są przygotowani...
I przed 1898 też
Ż NRF i z innych źródeł też
Stachu pryncypialnie nie wierzy, że jakakolwiek ludność mogłaby spontanicznie zamanifestować przeciw Rosji/Niemcom lub ich kolaborantom, za wszystkimi takim akcjami musi więc stać CIA.
+++
Bo tak jest. Ewidentne, drogi Watsonie.
Rumuni pamiętają również, co się przydarzyło ich ostatniemu kierownikowi który przegiął pałę.
+++
Jako ideowi i językowi pobratymcy Francuzów Rumuni mają pasjonarność. Polaczki mają za to Jachirę wiodącą lud na tęczowe barykady z gówna.
To całe międlenie o pasjonarności na forumku przywodzi mi na myśl spiżowe słowa Chestertona o kulcie skuteczności.
No dopsz. Wieść gruchła, że Trump wydobył z rumuńskiej tiurmy braci Tate, angielskich muzułmańskich alfonsów z amerykańskimi paszportami. "Influencerzy" zostani przewiezieni na Florydę, witani hucznie w Internetach przez zaprzyjaźnionych koryfeuszy MAGA, zwłaszcza Carlsona, który jest ich osobistym funflem.
O to mniejsza w tym wywłątu jednak. W ramach odpowiedzi za Calinescu Niemcy zaliczyli kolejnego plaskacza od Grenella, pytanie brzmi, czy to spłacanie długów kampanijnych, czy początek nowej strategii Pomarańczowego - branie się za kolejnych sługusów Berlina z osobna?
Co komu przypomina, to przypomina. Różnica jest jednak zasadnicza - pasjonarność jest na etapie starań a skuteczność na etapie wykonania. Pasjonarność jest pragnieniu życia, skuteczność to często wyćwiczony mechanizm. Polacy ewidentnie woli decydowania o swoim losie nie mają, czego dowodzą wyniki referendum https://excathedra.pl/discussion/12268/dusza-niewolnicza/p1
Jeśli walkę z Niemcami traktuje poważnie, musi. A z generałami się walczy zabijając im żołnierzy.
?
Richard Grenell jako specjalny wysłannik lata właśnie po świecie i wydobywa Amerykanów z różnych więzień, grożąc trumpią zemstą.
Był on w czasie pierwszego Trumpa ambassadore w Germanii i były to piękne czasy.
Tak pamiętam, persona non grata, wydobycie tych Tate'ów z Rumunii to plaskacz dla Niemców?
No właśnie się zastanawiam... Może to zwykły oportunizm.
"nie zostawiamy swoich", nawet podejrzanych o handel ludźmi.
No taki konkret do mnie przemawia. "Może szuja, ale nasza". Fetowanie go jak bohatera to oczywiście inna sprawa.
Przynajmniej tych patoli nie trzeba odsyłać do USA na koszt podatnika. Jankesi swoich kryminalistów odbierają sami, bez deportacji, he, he...
Ponad 10 tys. ludzi protestowało w Bukareszcie przeciw aresztowaniu Calina Georgescu.
https://hotnews.ro/wp-content/uploads/2025/03/WhatsApp-Image-2025-03-01-at-16.29.27.jpeg
Ciąg dalszy opowieści o Rumunii.
Grenell Homo z jamnikiem
No to na ostro:
Źródło
Czyli idą na całkowite zwarcie.
Jeżeli naród rumunski zostawi to tak bez czegoś większego i grubszego (znaczy się podemonstruje, powiecuje, a później rozejdzie się do domów), to znaczy, że również został jemu przetrącony kręgosłup. Że bez większej walki dał sobie odebrać wolność i godność ludzką. U nas oczywiście może być jeszcze gorzej w maju/czerwcu, w tym sensie że ludożerki bugodrzanskiej nawet nie będzie stać na masowe, wielotysięczne protesty trwające dłużej niż kilka dni. Bo takie słabe protesty byłyby miarą dokonanej kastracji na rodzimej ludożerce
...zobaczymy jak się ma rzecz z tą pasjonarnością, w praniu