Drobna uwaga odnośnie umowy na 100 Borsuków. Panu ministrowi Błaszczakowi proponuję nadzorowanie jej realizacji, zamiast krytyki. Jeżeli to będzie umowa pilotażowa sprawdzająca możliwości przemysłu do realnej realizacji, z możliwością aneksowania ilości oraz jednoczesnego podpisywania kolejnych na zakładkę, to nie ma się czego czepiać.
Reasumując, umowa jest jaka jest, a uważnie trzeba baczyć jak będzie realizowana, bo w tle są takie kreatury jak pan Mroczek.
@Przemko powiedział(a):
Otóż to, tak to należy rozegrać.
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
@Przemko powiedział(a):
Otóż to, tak to należy rozegrać.
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
E to starszy pomysł, znacznie starszy. Tak było przecie za króla Ćwieczka, tyle że wtedy trudno było dostać się do woja.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty; tem niemniej dziełko fajoskie. I sporo jest o tym podziale na obywateli i tutejszych.
[EDITH: A nie, czekaj, tu nie tylko o bierne prawko, ale i o czynne rozhozi się. Ten decyduje, kto gotów krew za ojczyznę przelać.]
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty;
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
@Przemko powiedział(a):
Otóż to, tak to należy rozegrać.
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
E to starszy pomysł, znacznie starszy. Tak było przecie za króla Ćwieczka, tyle że wtedy trudno było dostać się do woja.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty; tem niemniej dziełko fajoskie. I sporo jest o tym podziale na obywateli i tutejszych.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty;
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
No tak, z tym że w książce wprost jest o tym, że piechota najlepsza.
@christoph powiedział(a):
xlm!
cieszę się, że jeszcze żyją
to chyba dziecko Kluski?
Myślałem, że Frondy.
Też tak myślałem.
Ja nadal tak myślę tylko nie mam pojęcia kto tyn biznesem kieruje obecnie.
Przecie pisze, stary Jeżol:
Sklep Internetowy dostępny pod adresem internetowym www.xlm.pl prowadzony jest przez spółkę Fronda PL Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ z siedzibą w Warszawie (adres siedziby i adres do doręczeń: ul. Łopuszańska 32, 02-220 Warszawa); wpisaną do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000154323, NIP: 527-23-99-467, REGON 015336100, o kapitale zakładowym w wysokości 50 000,00 zł (zwaną dalej: „Spółka”), adres poczty elektronicznej: info@xlm.pl, numer telefonu: 22 836 54 45.
@Przemko powiedział(a):
Otóż to, tak to należy rozegrać.
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
E to starszy pomysł, znacznie starszy. Tak było przecie za króla Ćwieczka, tyle że wtedy trudno było dostać się do woja.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty; tem niemniej dziełko fajoskie. I sporo jest o tym podziale na obywateli i tutejszych.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty;
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
No tak, z tym że w książce wprost jest o tym, że piechota najlepsza.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty;
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
Wcześniej też, np. dragonia. Dragonów nazywano też konną piechotą.
Robert Kropiwnicki, sekretarz stanu w MAP i poseł Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z RMF FM przyznał, że „mniej więcej od roku” Polsce brakuje „kilku elementów” do produkcji amunicji.
Źródło omówienia
Ja wiem, że to czarny humor, ale skala nieudacznictwa poraża.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Tak dla porannego dowcipu:
Robert Kropiwnicki, sekretarz stanu w MAP i poseł Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z RMF FM przyznał, że „mniej więcej od roku” Polsce brakuje „kilku elementów” do produkcji amunicji.
Źródło omówienia
Ja wiem, że to czarny humor, ale skala nieudacznictwa poraża.
"Gdybyśmy mieli więcej cienkiej blachy, zarzucilibyśmy świat konserwami! Ale nie mamy mięsa."
Czy mały Donald jest psychopatyczym nienawistnikiem, którego interesuje tylko dręczenie ludzi i szkodzenie, czy po prostu dostał zlecenie: Lieber Donald, weisst du, das Polen viel aermer als Deutchland sein muss, und wir Deutsche jetzt eine grosse Krise haben. Du weisst was zu tun.
Dlaczego Donald nienawidzi Polski i Polaków to zrozumiałem niedawno gdy dowiedziałem się o faktach z jego dzieciństwa. Na podstawie tego co mówi o ojcu, wynika że w tym jednostkowym przypadku (choć z kaszubskiej mniejszości ale zawsze) "polskość to nienormalność". On się za to mści na wszystkich Polakach.
Przestańmy wreszcie łykać tę legendę. Tuskowie istotnie wywodzą się z Kaszub ale w Gdańsku mieszkali kilka pokoleń a jedno pokolenie wystarczy na germanizację. Mieszkaniec Gdańska jest takim Kaszubem jak mieszkaniec Warszawy mazurskim chłopem. Tusk to echt Danziger.
Donald Tusk senior też był Niemcem. W odróżnieniu od matki, która język polski opanowała szybko i sprawnie, do końca życia nie nauczył się polskiego i to raczej w wersji gwary więziennej, co nie powino tak bardzo dziwić biorąc pod uwagę jego typowe miejsca pobytu.
@Przemko powiedział(a):
Otóż to, tak to należy rozegrać.
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
E to starszy pomysł, znacznie starszy. Tak było przecie za króla Ćwieczka, tyle że wtedy trudno było dostać się do woja.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty; tem niemniej dziełko fajoskie. I sporo jest o tym podziale na obywateli i tutejszych.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty;
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
No tak, z tym że w książce wprost jest o tym, że piechota najlepsza.
W oryginale jest Starship Troopers
jakaś Irenka tak przetłumaczyła
Komentarz
zobaczymy co będzie za parę lat. Warunki i potrzeby zmieniają się czasami zupełnie nieoczekiwanie.
Drobna uwaga odnośnie umowy na 100 Borsuków. Panu ministrowi Błaszczakowi proponuję nadzorowanie jej realizacji, zamiast krytyki. Jeżeli to będzie umowa pilotażowa sprawdzająca możliwości przemysłu do realnej realizacji, z możliwością aneksowania ilości oraz jednoczesnego podpisywania kolejnych na zakładkę, to nie ma się czego czepiać.
Reasumując, umowa jest jaka jest, a uważnie trzeba baczyć jak będzie realizowana, bo w tle są takie kreatury jak pan Mroczek.
Otóż to, tak to należy rozegrać.
xlm!
cieszę się, że jeszcze żyją
to chyba dziecko Kluski?
Ziemkiewicz to rozwinął, że np. bierne prawo wyborcze jedynie dla tych, co w wojsku służyli. Czyli bycie wybieralnym jako przywilej obywatelski. Mnie się to bardzo podoba.
Myślałem, że Frondy.
E to starszy pomysł, znacznie starszy. Tak było przecie za króla Ćwieczka, tyle że wtedy trudno było dostać się do woja.
Fajnie rozwinął temat R. A. Heinlein w powieści "Kawaleria kosmosu". Tytuł trochę przewrotny, gdyż powieść głosi chwałę kosmicznej piechoty; tem niemniej dziełko fajoskie. I sporo jest o tym podziale na obywateli i tutejszych.
[EDITH: A nie, czekaj, tu nie tylko o bierne prawko, ale i o czynne rozhozi się. Ten decyduje, kto gotów krew za ojczyznę przelać.]
Też tak myślałem.
Nie przewrotne. Kawaleria powietrzna też walczy jak piechota, a w teren działań dostarczana jest śmigłowcami. Ba nawet kawalerja w czasie WW2 też walczyła spieszona.
No tak, z tym że w książce wprost jest o tym, że piechota najlepsza.
Ja nadal tak myślę tylko nie mam pojęcia kto tyn biznesem kieruje obecnie.
Przecie pisze, stary Jeżol:
Sklep Internetowy dostępny pod adresem internetowym www.xlm.pl prowadzony jest przez spółkę Fronda PL Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ z siedzibą w Warszawie (adres siedziby i adres do doręczeń: ul. Łopuszańska 32, 02-220 Warszawa); wpisaną do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000154323, NIP: 527-23-99-467, REGON 015336100, o kapitale zakładowym w wysokości 50 000,00 zł (zwaną dalej: „Spółka”), adres poczty elektronicznej: info@xlm.pl, numer telefonu: 22 836 54 45.
Czasy się zmieniają, a Jeżow wciąż trzymie lejce...
Z kolei u Sapkowskiego wręcz odwrotnie. https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Biedna_Pierdolona_Piechota
Wcześniej też, np. dragonia. Dragonów nazywano też konną piechotą.
No proszę, to nie cała Flądra umarła.
Tak dla porannego dowcipu:
Źródło omówienia
Ja wiem, że to czarny humor, ale skala nieudacznictwa poraża.
"Gdybyśmy mieli więcej cienkiej blachy, zarzucilibyśmy świat konserwami! Ale nie mamy mięsa."
Mnie najbardziej interesuje, czy to jest celowe.
Jadąc klasykiem: To jest bardzo dobre pytanie!
Czy mały Donald jest psychopatyczym nienawistnikiem, którego interesuje tylko dręczenie ludzi i szkodzenie, czy po prostu dostał zlecenie: Lieber Donald, weisst du, das Polen viel aermer als Deutchland sein muss, und wir Deutsche jetzt eine grosse Krise haben. Du weisst was zu tun.
Why not both?
Dlaczego Donald nienawidzi Polski i Polaków to zrozumiałem niedawno gdy dowiedziałem się o faktach z jego dzieciństwa. Na podstawie tego co mówi o ojcu, wynika że w tym jednostkowym przypadku (choć z kaszubskiej mniejszości ale zawsze) "polskość to nienormalność". On się za to mści na wszystkich Polakach.
Przestańmy wreszcie łykać tę legendę. Tuskowie istotnie wywodzą się z Kaszub ale w Gdańsku mieszkali kilka pokoleń a jedno pokolenie wystarczy na germanizację. Mieszkaniec Gdańska jest takim Kaszubem jak mieszkaniec Warszawy mazurskim chłopem. Tusk to echt Danziger.
No więc właśnie o to mi się rozchodziło że identyfikował się z niemiecką matką która go przytulala.
Donald Tusk senior też był Niemcem. W odróżnieniu od matki, która język polski opanowała szybko i sprawnie, do końca życia nie nauczył się polskiego i to raczej w wersji gwary więziennej, co nie powino tak bardzo dziwić biorąc pod uwagę jego typowe miejsca pobytu.
W oryginale jest Starship Troopers
jakaś Irenka tak przetłumaczyła