Skip to content

Co będzie PO PiS, droga eksplodującej pięści, w odcinkach

1373839404143»

Komentarz

  • @Przemko powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Pewnie by o tym marzył. Ale co, naprawdę uważasz, że bracia Niemcy nie mają imadła czy wahają się, czy go użyć?

    Jak powiedział Kożuszek u Budynia ostatnio - Tusk wiele by dał by publicznie wybrzmiało z ust Trumpa "mój przyjaciel Donald Tusk", natomiast dla Amerykanów taka władzia na którą mają tyle haków też jest korzystna, co nie? No to zobaczymy kto ma lepsze imadła. Jak pamiętamy zarówno niemieckie narzędzia jak i amerykańskie charakteryzowały się najwyższą jakością.

    Po co im brzydka kurwa, jak mogą mieć niepiękną i wierną żonę?

  • Bo jest chętna i sprawna. Amerykanie nie zmuszają do współpracy. Oni maja win win we krwi. Pomagają tym którzy sobie potrafią pomóc.

  • Genau. Tusk i Trzaskowski nadają się znakomicie.

  • @wildcatter1 powiedział(a):
    Bo jest chętna i sprawna. Amerykanie nie zmuszają do współpracy. Oni maja win win we krwi. Pomagają tym którzy sobie potrafią pomóc.

    1. Założenia
    • Tusk jest niemieckim zasobem.
    • Tusk spacyfikował PO.
    • Z tak spacyfikowaną PO amerykanie nie będą się dogadywać, gdyż ich kontrola będzie zbyt kosztowna.
    1. Teza.
      Ewakuacja Tuska do Brukseli lub na koncert Kobzona będzie oznaką, że Amerykanie przejmują PO.
  • Kraśko i Miller punktujący EU i UA to też jakaś oznaka przejmowania zasobów przez USA?

  • @marniok powiedział(a):
    Kraśko i Miller punktujący EU i UA to też jakaś oznaka przejmowania zasobów przez USA?

    Nie wiem, nie mam stosownej wiedzy insajderskiej, czy to indywidualne wolty czy nakaz obstawienia drugiej nogi.

  • to są chłopcy z TVN?
    tej od Mosbacher?
    Pan Rose - najhojniejszy sponsor POTUSa, przejmnie zasoby

  • @Przemko powiedział(a):
    A nie zakładacie że Tusk się przeflancuje na protrumpa?

    Chciałby, tyle że:
    https://www.thesun.ie/wp-content/uploads/sites/3/2019/12/NINTCHDBPICT000545395607-e1575582908297.jpg?w=620
    A Donald Duży jest pamiętliwy.

  • No i mamy marzec 2025, co tam słychać w polityce wyborczej ?

    Mencen idzie w górę, Konfederacja takoż, no kto by się spodziewał ... Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc. Oczywiście, problem w tym, że PiS tak musi, podobnie jak Nawrocki, dlatego rozgrywa się to tak jak rozgrywa. Panowie, policzmy głosy, wygląda optymistycznie !

    No nie. Liczy głosy władza, władza też może unieważnić wybory/skręcić/uznać inaczej, cokolwiek. A wygląda na to, że idziemy na starcie z Trumpem, to dobrze i źle. Dobrze, bo chyba tylko Stany mogą nas uchronić przed wałkiem wyborczym, ale równie dobrze mogą olać całą Polskę. Oczywiście w narracji wyborczej polityka Trumpa odejmuje PiSowi, ale czy to ma znaczenie ?

    Przeproście Kurskiego. Zarówno Duży Donald, jak i Donald Chuj, mają wywalone kompletnie na słowa. Kurski doskonale to zrozumiał dużo wcześniej i grał w grę, której my do końca nie ogarnęliśmy.

  • W dwóch słowach zatem: Chuja Chujem.

    W końcu jesteśmy Afrykany.

  • Mamy glany, my są pany, gramy roka, rap i rege

  • @JORGE powiedział(a):
    No i mamy marzec 2025, co tam słychać w polityce wyborczej ?

    Mencen idzie w górę, Konfederacja takoż, no kto by się spodziewał ... Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc. Oczywiście, problem w tym, że PiS tak musi, podobnie jak Nawrocki, dlatego rozgrywa się to tak jak rozgrywa. Panowie, policzmy głosy, wygląda optymistycznie !

    No nie. Liczy głosy władza, władza też może unieważnić wybory/skręcić/uznać inaczej, cokolwiek. A wygląda na to, że idziemy na starcie z Trumpem, to dobrze i źle. Dobrze, bo chyba tylko Stany mogą nas uchronić przed wałkiem wyborczym, ale równie dobrze mogą olać całą Polskę. Oczywiście w narracji wyborczej polityka Trumpa odejmuje PiSowi, ale czy to ma znaczenie ?

    Przeproście Kurskiego. Zarówno Duży Donald, jak i Donald Chuj, mają wywalone kompletnie na słowa. Kurski doskonale to zrozumiał dużo wcześniej i grał w grę, której my do końca nie ogarnęliśmy.

    Taa... tak idą te gówniaki po gimbazie od Mem-cena i Konfederassija w górę, że za chwilę znowu wypierdolą stolik... A właściwie sami padną pod ten stolik na te pryszczate ryjki, tak jak w październiku 2023

  • Zbyt dobrą mam pamięć. https://www.facebook.com/share/1AA7YY92k4/
    Losie @los proszę o wklejenie obrazka powyżej

  • Dziękuję

  • @JORGE powiedział(a):
    Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc.

    Czym ostatnio zajmuje się kierownictwo PiS? Przepychankami z Arkadiuszem Szczurkiem w kwestii wieńcy. Publiczność widzi jedno - skoro Jarosław Kaczyński przepycha się z Arkadiuszem Szczurkiem, jest kimś rangi Arkadiusza Szczurka. Ech...

  • Jak słusznie też zauważają telewidzowie - zajrzyjcie na stronę PiS, jaka bida, nic porywającego.

  • @los powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc.

    Czym ostatnio zajmuje się kierownictwo PiS? Przepychankami z Arkadiuszem Szczurkiem w kwestii wieńcy. Publiczność widzi jedno - skoro Jarosław Kaczyński przepycha się z Arkadiuszem Szczurkiem, jest kimś rangi Arkadiusza Szczurka. Ech...

    Jest gorzej, to oznacza, że nie ma wojska, które jest gotowe iść do więzienia za swojego wodza. PiS partia tchórzliwych staruszków i leniwych tłustych kotów.

  • @los powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc.

    Czym ostatnio zajmuje się kierownictwo PiS? Przepychankami z Arkadiuszem Szczurkiem w kwestii wieńcy. Publiczność widzi jedno - skoro Jarosław Kaczyński przepycha się z Arkadiuszem Szczurkiem, jest kimś rangi Arkadiusza Szczurka. Ech...

    A człowiek, który robi przełomy na skalę światową, bawi się w pyskówki z infantylnym ćpunem w randze ministra. Prawdę powiedziawszy nie wiem jak mam odbierać tą dziecinadę Muska. Może to taka taktyka, jak na spotkaniu z Zieleńskim, zająć wszystkich dookoła tematami porównywalnymi do napiżdżania dzieci łopatkami w piaskownicy, a równolegle robić swoje.

    My nie wiemy co się dzieje w PiS.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    Jest gorzej, to oznacza, że nie ma wojska, które jest gotowe iść do więzienia za swojego wodza. PiS partia tchórzliwych staruszków i leniwych tłustych kotów.

    To idź. Niczym, poza doświadczeniem, się oni od nas nie różnią.

  • @JORGE powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    Jest gorzej, to oznacza, że nie ma wojska, które jest gotowe iść do więzienia za swojego wodza. PiS partia tchórzliwych staruszków i leniwych tłustych kotów.

    To idź. Niczym, poza doświadczeniem, się oni od nas nie różnią.

    Wiesz Jorge, takie pytania retoryczne:

    • gdy kiedyś postulowałem większą stanowczość działań i postaw, zostałem zwalcowany, więc sobie darowałem,
    • mam ponad 50 lat, co oznacza mniejszą przydatność w działaniach kinetycznych, więc trzeba dobrze rozpoznawać swoje charyzmaty i możliwości w funkcji czasu,
    • mam rodzinę, której pomyślność ekonomiczna zależy od mojej zaradności, więc kto ich utrzyma przez 2-5 lat,
    • gdy miałem 17 lat zacząłem się aktywnie udzielać w FMW i odrobinę w Pomarańczowej Alternatywie (w Łodzi się to częściowo przenikało) więc kiedyś dawałem radę,
  • No właśnie, każdy ma takie uwarunkowania i wątpliwości.

    Po co, pytam się, po co w tym wygodnym i łatwym świecie narażać się na bycie politykiem prawicowym ? Jaki to ma sens, cel ?

  • @JORGE powiedział(a):
    No właśnie, każdy ma takie uwarunkowania i wątpliwości.

    Nie, młodsi ich nie mają (zwracałem uwagę na kwestię wieku) lub mają duużo mniej. Zgodnie z regułą: Młodzi tworzą bojówki, Starsi kluby dyskusyjne i organizacje pomocowe.
    A PiS poszedł w FEM i walki frakcyjne.

    @JORGE powiedział(a):
    Po co, pytam się, po co w tym wygodnym i łatwym świecie narażać się na bycie politykiem prawicowym ? Jaki to ma sens, cel ?

    Aby twoje dzieci/rodzina/przyjaciele nie musieli jeść bawełny w czekoladzie na rozkaz po odbytym marszu poparcia bez względu na radioaktywny opad.

  • @JORGE powiedział(a):
    My nie wiemy co się dzieje w PiS.

    Co się dzieje w PiS to się dzieje w PiS. Ja piszę o tym, jak rzecz postrzega elektorat.

    Pamiętam, że mieli sobie odpuścić te żałościwe miesięcznice. Ale jednak nie.

  • @JORGE powiedział(a):

    @los powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc.

    Czym ostatnio zajmuje się kierownictwo PiS? Przepychankami z Arkadiuszem Szczurkiem w kwestii wieńcy. Publiczność widzi jedno - skoro Jarosław Kaczyński przepycha się z Arkadiuszem Szczurkiem, jest kimś rangi Arkadiusza Szczurka. Ech...

    A człowiek, który robi przełomy na skalę światową, bawi się w pyskówki z infantylnym ćpunem w randze ministra. Prawdę powiedziawszy nie wiem jak mam odbierać tą dziecinadę Muska. Może to taka taktyka, jak na spotkaniu z Zieleńskim, zająć wszystkich dookoła tematami porównywalnymi do napiżdżania dzieci łopatkami w piaskownicy, a równolegle robić swoje.

    My nie wiemy co się dzieje w PiS.

    Radzio jest ministrem spraw zagranicznych dużego państwa. A dla Anglosasów jest człowiekiem poważnym, bo spełnia jedyne kryterium powagi: mówi po angielsku ze znośnym akcentem. Drugim poważnym Polakiem jest Jenot Tarczyński. Dziwne, że Legutko, przecież anglista z wykształcenia, też ma paskudny słowiański akcent. A dla Anglosasa słowiański akcet jest poniżej murzyńskiego.

  • @los powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    My nie wiemy co się dzieje w PiS.

    Co się dzieje w PiS to się dzieje w PiS. Ja piszę o tym, jak rzecz postrzega elektorat.

    Pamiętam, że mieli sobie odpuścić te żałościwe miesięcznice. Ale jednak nie.

    Nie mogą przerwać. Do pewnego momentu, dobrze wiemy jakiego.

    A jeszcze dodam, że jeżeli Jarosław Kaczyński przerwie miesięcznice, ze względu na to, że to niemedialne, bo kurwy regularnie zamieszanie robią, oooo to będzie wtedy miękką fają. Jeżeli w społeczeństwie człowiek nie może co miesiąc uczcić dnia śmierci swojej rodziny, nikomu przecież nie wadząc, nie przeszkadzając, to znaczy że my już naprawdę jesteśmy materiałem odpadowym.

    Po prawdzie - jesteśmy ...

  • @los powiedział(a):

    Radzio jest ministrem spraw zagranicznych dużego państwa. A dla Anglosasów jest człowiekiem poważnym, bo spełnia jedyne kryterium powagi: mówi po angielsku ze znośnym akcentem. Drugim poważnym Polakiem jest Jenot Tarczyński. Dziwne, że Legutko, przecież anglista z wykształcenia, też ma paskudny słowiański akcent. A dla Anglosasa słowiański akcet jest poniżej murzyńskiego.

    Nie rozumiem tego problemu.

    Ale rozumiem, że napiżdżanka na X, niezależnie już nawet z kim, to dziecinada. Mam nadzieję, że ze strony Muska zamierzona.

  • A jeszcze o miesięcznicach, problem pyskujących i przeszkadzających kanalii to nie powinien być problem Kaczyńskiego. Ani polityków PiS, to ogólnie wcale nie powinien być problem. W normalnej rzeczywistości, po jednym takim incydencie, zwykli popieracze, podparci odczuciem przyzwoitości, powinni zebrać się w 3 (wystarczy), zasadzić się w drodze powrotnej i tak wpierdolić tym gównom, że by im się odechciało, na jakiś czas. Kiedy by wrócili, to samo. Ale to trzeba podjąć ryzyko ... Po co to nam, prawda ?

    Ja nie mam do Kaczyńskiego szacunku w jednej sprawie. Dlaczego, widząc co się dzieje 30 lat temu, po prostu stąd nie spieprzył. Podjął walkę kompletnie bez sensu. Stracił przy tym rodzinę. Co wygrał ? Czy ktoś mi może powiedzieć, co Jarosław Kaczyński wygrał ? Nawet nie może uczcić śmierci brata ...

  • @JORGE powiedział(a):
    No i mamy marzec 2025, co tam słychać w polityce wyborczej ?

    Mencen idzie w górę, Konfederacja takoż, no kto by się spodziewał ... Pokolenia 30-40 naprawdę mają dość tego pierdolenia PiSu jak to ludzie słabi mają słabo i jak trzeba im pomóc. Oczywiście, problem w tym, że PiS tak musi, podobnie jak Nawrocki, dlatego rozgrywa się to tak jak rozgrywa. Panowie, policzmy głosy, wygląda optymistycznie !

    No nie. Liczy głosy władza, władza też może unieważnić wybory/skręcić/uznać inaczej, cokolwiek. A wygląda na to, że idziemy na starcie z Trumpem, to dobrze i źle. Dobrze, bo chyba tylko Stany mogą nas uchronić przed wałkiem wyborczym, ale równie dobrze mogą olać całą Polskę. Oczywiście w narracji wyborczej polityka Trumpa odejmuje PiSowi, ale czy to ma znaczenie ?

    Przeproście Kurskiego. Zarówno Duży Donald, jak i Donald Chuj, mają wywalone kompletnie na słowa. Kurski doskonale to zrozumiał dużo wcześniej i grał w grę, której my do końca nie ogarnęliśmy.

    "Dziś w tygodniku "Gazeta Polska" piszę (między innymi) o konfederackim uwiądzie, jaki toczy część polityków, sympatyków i publicystów tzw. obozu niepodległościowego. Moim zdaniem świadczy to o przyznaniu się do porażki, ale do niczego dobrego nie doprowadzi. Nie tylko ich.
    Ale to wyłącznie wina ośmiu lat ignorowania realiów.

    "Model proponowany przez środowisko Konfederacji to model, wedle którego Polska i Polacy powinni „wyciągnąć lekcję” z historycznych traum i odrzucić mrzonki o szczególnej roli Polski w Europie Środkowej. W modelu owym proponuje się transformację naszego kraju na wzór „dobrze zarządzanego przedsiębiorstwa”, w którym relacje z innymi oparte są na wymianie handlowej, doraźnych sojuszach, dobijaniu interesów i chłodnym balansowaniu, aż do cynizmu i nihilizmu, które przedstawiane są jako najwyższy stopień dojrzałości politycznej.
    Nurt ten jest niestety szalenie atrakcyjny, co pokazują niektóre sondaże, w których reprezentujący Konfederację Sławomir Mentzen cieszy się poparciem niemal połowy Polaków przed 40. rokiem życia.

    Taka sytuacja jest oczywiście efektem działania elit III RP i wpędzenia Polaków w kolonialny kompleks, walki z tożsamością czy wręcz fizycznej eliminacji tkanki narodowej poprzez wypędzenie setek tysięcy ludzi na emigrację zarobkową, gdzie skazani byli sami na siebie, oraz wepchnięcie tych, którzy pozostali, w tzw. kulturę zapierdolu, w której brak było szerszych perspektyw i celowości działania jako zbiorowość.
    Niemała część naszych rodaków przez lata biernie patrzyła na starcie obozu niepodległościowego, walczącego w interwałach swojej władzy nie tylko z „obozem III RP”, ale i z własnymi ułomnościami.

    Walczącego bez komunikowania Wielkiej Idei (a nawet zwykłej propozycji), którą można by zarazić pokolenie dzisiejszych wyborców Konfederacji. To dlatego ci ostatni stwierdzili, że to nie ich walka, że „Polska jest porażką”, a każdy sukces – ich osobistą zasługą. Dziś na Mentzena głosują i oni, i często już ich dzieci. Nie, nie można się dziwić, że w sercach ludzi mających poczucie, że Polska się od nich odwróciła i niczego im nie zaproponowała, zakiełkowało poczucie, że są zdani sami na siebie.

    To poczucie, zmieniające się z czasem w egoizm, skutkuje dziś chłodnym cynizmem, każącym głosować na „sprawnych menadżerów”, którzy kieszonkowy makiawelizm łączą z obietnicami „domu, grilla, trawy, dwóch samochodów i wakacji”, by odwołać się do skonstruowanych i przedstawianych niczym oferta marketingu wielopoziomowego dla potencjalnych "młodych milionerów" głównego postulatu Sławomira Mentzena ⬇️.

    Cóż, nie może też dziwić, że ktoś, kto przez lata w ramach pakietu idei otrzymywał geopolityczne fantasmagorie Jacka Bartosiaka i czytał o konieczności „paktu Piłsudski-Hitler”, dziś przyjmuje izolacjonistyczne komunały Mentzena ze zrozumieniem. I tak też potraktuje decyzje o konieczności ponownego ułożenia się z putinowską Rosją, jeśli taka propozycja się pojawi.

    W tym konfederackim modelu Polska ma być „chatą z kraja”. Ma porzucić fantazje o „wolności waszej i naszej”, czy duchowym przewodnictwie słabszym krajom Trójmorza, flanki NATO czy jakkolwiek chcemy definiować obszar Europy Środkowo-Wschodniej.

    W tym modelu jest także miejsce na „oczywistą” współpracę z Rosją po wojnie, choćby ta miała zakończyć się upadkiem Ukrainy, czyli katastrofą o trudnych do wyobrażenia rozmiarach i w dalszej perspektywie tragicznych skutkach dla Polski.

    Poza wszystkim to oczywiście pułapka. Ten konfederacki model nie jest przecież sprzeczny z tym czego chce III RP -głębokiej federalizacji Unii Europejskiej. Dla demiurgów III RP - liberałów spod znaku Koalicji 13 grudnia - konfederackość, bezrefleksyjne małpowanie MAGA, szowinizm i izolacja w regionie może być wręcz pożądanym momentem przejściowym w drodze do federalizacji. Z chęcią popatrzą oni na osuwanie się w ten beznadziejny zaułek, z którego z uszy wyciągnie Polskę Berlin i Bruksela, "ratując przed katastrofą".

    Ale co tu jest jeszcze ważne?

    Przyjęcie czegoś na wzór konfederackiej optyki jest zauważalne wśród przynajmniej części środowiska obozu niepodległościowego, bezradnego wobec wzrastającej roli nihilistów, umizgujących się do elektoratu Konfederacji, lub kalkulujących ewentualny sojusz z nią. Poza wszystkim świadczy to niestety o kompletnym wyjałowieniu ideowym po ośmiu latach rządów, w których – bądźmy szczerzy – wielu porywających propozycji dla dzisiejszych wyborców Konfederacji ze strony Zjednoczonej Prawicy nie było.
    Trudno jednak uznać, by dziś radykalne licytowanie się na postulaty było pomysłem obliczonym na coś więcej, niż (osobiste) przetrwanie. Cóż, trzeba było uważać.

    więcej w tygodniku "Gazeta Polska".
    fot: materiały wyborcze"

    https://www.facebook.com/muchasa/posts/pfbid0gsHYpHk8tV6gFmCRgAyAifkDu3yHTa8rUHbm5wW8FaiafA6nV6QJ16BmMy2R2DtZl

  • Brata to może sobie uczcić na cmentarzu. Nikt mu nie zabrania. Choć akurat on zabraniał innym.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.