Skip to content

Donald Trump

1747576777880»

Komentarz

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Z ciekawostek, to warszawski KIK też był podpięty pod USAID, więc tez się zwija.

    Jazda z kurxami!

  • @vigilate1944 powiedział(a):
    Bardzo się martwię losem knurów z USA.

    Jak knur z Kentucky, czy innego Illinois z wielokrotną nadwagą wpierdoli 10 hamburgerow mniej na miesiąc niż obecnie, to tylko na zdrowie mu wyjdzie. A najlepiej gdyby wpierdalał o tyle mniej na tydzień. Jestem bardziej dosadny w nazywaniu rzeczy

  • Horche pamiętaj, trzy złote zasady:
    1. Dieta MŻ (czyli "mniej żreć")
    2. Dużo ruchu fizycznego (ja preferuję 🚲)
    3. Bardzo uważać na słodkie, tylko od czasu do czasu spożywać 🍰 (np. od święta)

  • No, ale po co mi te rady ?

  • edytowano 22 April

    @JORGE powiedział(a):
    Wszystko było ! Nienawiść wszelkiej maści komunistów i folksdojczów do Ameryki wiecznie żywa.

    Najbardziej za ajfonami to ruskie kwiczą, tam to podmiot kultu jest, nawet mają takie firmy które te ajfony wkładają w obudowy ze srebra, złota i platyny z wielkoruskimi symbolami.

  • Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

  • @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Mnie bawi to, że Trump stara się dokonać postulowanego przez amerykańskie elity intelektualne ponownego zbalansowania świata, pokowidowego postulatu zwiększenia niezależności gospodarki USA (nawet do możliwości prawie autarkii), za pomocą przygotowań trwających od 2 do kilku lat, w sposób dostępny dla kraju ze sporą wolnością osobistą (więc nie da się zadekretować przeniesienia produkcji), no ale że robi to ten okropny Trump...
    Czy diagnoza Trumpa jest błędna? możliwe. Czy zastosowane środki adekwatne? możliwe że nie. Ale rozmawiajmy o tym, bo alegorycznie, źle zrośniętą kończyną leczy się łamiąc ją ponownie.

  • edytowano 05:45

    @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Jestem bardzo ciekawy na jakiej podstawie rzucają swoje wróżby ci wszyscy rozkminiacze sytuacji nie do ogarnięcia ? Mamy rozpierduchę, jedynie co można o niej powiedzieć to to, że łatwiej jest temu, który kołysze łódką, w każdym momencie może przestać, albo zmniejszyć intensywność kolebania, reszta musi się dostosować.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Mnie bawi to, że Trump stara się dokonać postulowanego przez amerykańskie elity intelektualne ponownego zbalansowania świata, pokowidowego postulatu zwiększenia niezależności gospodarki USA (nawet do możliwości prawie autarkii), za pomocą przygotowań trwających od 2 do kilku lat, w sposób dostępny dla kraju ze sporą wolnością osobistą (więc nie da się zadekretować przeniesienia produkcji), no ale że robi to ten okropny Trump...
    Czy diagnoza Trumpa jest błędna? możliwe. Czy zastosowane środki adekwatne? możliwe że nie. Ale rozmawiajmy o tym, bo alegorycznie, źle zrośniętą kończyną leczy się łamiąc ją ponownie.

    Wygląda na to, że Stany to bogaty pijak, ale żyjący już na kredyt. Kupują dobra z całego świata, sami tworząc relatywnie mało, mają deficyty handlowe. I ci którzy na nich zarabiają, kapitał lokują w amerykańskich obligacjach, za które pijak musi płacić jeszcze odsetki. Ale dzięki temu pijak ma pieniądze dalej na dobra i wódę, może nic nie robić. W końcu jednak obudzi się z ręką w nocniku i Trump chce ten proces jak najszybciej przerwać.

    Taką rozkminkę ostatnio usłyszałem, zgadza się ?

  • To rozkminka socjalisty Varoufakisa, było gdzieś na forumku.

  • edytowano 06:25

    Akurat ten mechanizm, tylko w innych słowach, ponoć Trump przedstawiał. W każdym razie, do mnie to przemawia.

  • @JORGE powiedział(a):
    Wygląda na to, że Stany to bogaty pijak

    No to chyba taki bardzo wysoko funkcjonujący, bo jednak jest liderem w wielu dziedzinach, zwłaszcza nowych technologii

  • @JORGE powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Jestem bardzo ciekawy na jakiej podstawie rzucają swoje wróżby ci wszyscy rozkminiacze sytuacji nie do ogarnięcia ? Mamy rozpierduchę, jedynie co można o niej powiedzieć to to, że łatwiej jest temu, który kołysze łódką, w każdym momencie może przestać, albo zmniejszyć intensywność kolebania, reszta musi się dostosować.

    Może to i nie jest optymalny sposób dla USA, to co robi Trump, ale jak widzę od 2 tygodni Chińczycy są w kompletnej panice, oni wiedzą że żyją tylko dzięki temu że na 300 milionów Amerykanów przypada 1/3 światowej konsumpcji. Gdzie Chińczycy przekierują ten strumień, z Europy już się śmieją a w Afryce są państwa gdzie 100 euro to miesięczna wypłata.

  • edytowano 06:35

    @W_Nieszczególny powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    Wygląda na to, że Stany to bogaty pijak

    No to chyba taki bardzo wysoko funkcjonujący, bo jednak jest liderem w wielu dziedzinach, zwłaszcza nowych technologii

    Oczywiście - to uproszczenie. Bardzo wysoko funkcjonujący, ale w końcu nie da rady. Dzięki opisanemu mechanizmowi jest lepiej niż powinno być, dlatego Stany teoretycznie stać było na wspieranie miliardami na zabawy ideolo itp.

  • edytowano 06:36

    @W_Nieszczególny powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):
    Wygląda na to, że Stany to bogaty pijak

    No to chyba taki bardzo wysoko funkcjonujący, bo jednak jest liderem w wielu dziedzinach, zwłaszcza nowych technologii

    Racja, bogaty pijak to raczej np. kraje arabskie z workami petrodolarów i plemienno-klanową strukturą społeczną

  • @JORGE powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Jestem bardzo ciekawy na jakiej podstawie rzucają swoje wróżby ci wszyscy rozkminiacze sytuacji nie do ogarnięcia ? Mamy rozpierduchę, jedynie co można o niej powiedzieć to to, że łatwiej jest temu, który kołysze łódką, w każdym momencie może przestać, albo zmniejszyć intensywność kolebania, reszta musi się dostosować.

    Zdanie „Trump rujnuje gospodarkę” wypowiedziane przez 99% ludzi znaczyłoby jedynie „Nie lubię Trumpa”. Ale w przypadku Taleba warto się zastanowić, o co mu chodzi. Z powyższego raczej wynika, że zgadza się, że coś jest nie tak z USA, ale lekarstwo nie takie.

  • @JORGE powiedział(a):

    @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):
    Taleb mówi, że kuracja, którą Trump aplikuje amerykańskiej gospodarce to jak leczenie zawału serca chemioterapią a Trumpa nazywa małym Kaligulą.

    Mnie bawi to, że Trump stara się dokonać postulowanego przez amerykańskie elity intelektualne ponownego zbalansowania świata, pokowidowego postulatu zwiększenia niezależności gospodarki USA (nawet do możliwości prawie autarkii), za pomocą przygotowań trwających od 2 do kilku lat, w sposób dostępny dla kraju ze sporą wolnością osobistą (więc nie da się zadekretować przeniesienia produkcji), no ale że robi to ten okropny Trump...
    Czy diagnoza Trumpa jest błędna? możliwe. Czy zastosowane środki adekwatne? możliwe że nie. Ale rozmawiajmy o tym, bo alegorycznie, źle zrośniętą kończyną leczy się łamiąc ją ponownie.

    Wygląda na to, że Stany to bogaty pijak, ale żyjący już na kredyt. Kupują dobra z całego świata, sami tworząc relatywnie mało, mają deficyty handlowe. I ci którzy na nich zarabiają, kapitał lokują w amerykańskich obligacjach, za które pijak musi płacić jeszcze odsetki. Ale dzięki temu pijak ma pieniądze dalej na dobra i wódę, może nic nie robić. W końcu jednak obudzi się z ręką w nocniku i Trump chce ten proces jak najszybciej przerwać.

    Taką rozkminkę ostatnio usłyszałem, zgadza się ?

    To jest bardziej skomplikowane, więc:

    • kursy walut - Juan (wiem, że nie istnieje) ma kurs sztuczny wyznaczany przez KPCH i jest bardzo słaby aby był eksport, EURO jest wypadkową siły gospodarki Niemiec ale i Grecji więc produkty z niemiec w eksporcie wychodzą taniej (Niemcy gówno rozumieją i dlatego pragną potężnej Marki, aby rozwalić swój eksport) , a dolar...
    • gospodarka - Chiny to skrajnie regulowana gospodarka, gdzie decyzje administracyjne mogą zapadać z dnia na dzień, w Niemczech społeczeństwo wspiera biznes dopłacając do cen energii jako przykład, a USA w porównaniu do wymienionych nie ma takich narzędzi
    • produkcja - na to USA produkuje dolary, płynność finansową oraz bezpieczeństwo na rynku finansowym, produkuje też sporo usług wysokopoziomowego IT natomiast przemysłowo jest gorzej, Chiny oraz Niemcy sporo produkują przemysłowo, Chiny aktywnie walczą na rynku zaawansowanego IT, natomiast ani Chiny ani Niemcy nie mają takiego wkładu w produkcję na rynku finansów światowych.

    Ponieważ USA kontroluje podaż pieniądza zwanego dolarem, więc ich sytuacja jest trochę inna. Obrazowo można porównać do pijaka ale będącego właścicielem gorzelni, więc jak długo ludzie chcą kupować gorzałką i traktować ją jako walutę, to może być spokojny.
    Natomiast Trump uważa, że za dostarczanie płynności i bezpieczeństwa należy się USA dola. Takie coś zrobiły Chiny z Juanem po ataku ruskich na Ukrainę, gdzie Bank KPCH wydaje certyfikat koszerności, że owe wirtualne Juany nie powstały w skutek handlu ruskimi węglowodorami łamiącymi sankcje. Uważam, że to zainspirowało Trumpa.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.