Zdaje się, o tym były te wybory. Jedno co mnie dziwi - że bracia Niemcy zdecydowali się tak szybko zużyć Donka, w ich interesie jest budować protektorat na mocniejszych fundamentach. Widać ich strasznie piliło. A jest też mocniejsza od interesu natura.
oni tak mają. Wypracowują sobie poparcie jak w podbijanym ZSRR co nam relacjonował Mackiewicz. Gdyby działali nie jak Niemcy, a jak ludzie rozsądni, nie przegraliby tej wojny.
Ba! Nawet by jej nie wszczęli.
byli w przymusie
Wiadomo, jak trzeba wywołać światową wojnę, to Niemcy zawsze nie chcą ale muszą.
budowali na kredyt i nadszedł czas spłata albo wojna. Nie mieli z czego spłacić, a na amerykański pomysł waluty rezerwowej nie wpadli albo nie udało im się tego przeprowadzić.
Mają złoto w bunkrze Glapy. Całe tony złota, o których Glapa chwalił się na cały świat
Zdaje się, o tym były te wybory. Jedno co mnie dziwi - że bracia Niemcy zdecydowali się tak szybko zużyć Donka, w ich interesie jest budować protektorat na mocniejszych fundamentach. Widać ich strasznie piliło. A jest też mocniejsza od interesu natura.
oni tak mają. Wypracowują sobie poparcie jak w podbijanym ZSRR co nam relacjonował Mackiewicz. Gdyby działali nie jak Niemcy, a jak ludzie rozsądni, nie przegraliby tej wojny.
Ba! Nawet by jej nie wszczęli.
byli w przymusie
Wiadomo, jak trzeba wywołać światową wojnę, to Niemcy zawsze nie chcą ale muszą.
budowali na kredyt i nadszedł czas spłata albo wojna. Nie mieli z czego spłacić, a na amerykański pomysł waluty rezerwowej nie wpadli albo nie udało im się tego przeprowadzić.
Mają złoto w bunkrze Glapy. Całe tony złota, o których Glapa chwalił się na cały świat
dobrze, że się chwali. Potencjalni złodzieje i tak by wiedzieli, a skoro wiedzą wszyscy, to wszyscy są z Glapy zadowoleni i generalnie nie chcą go zmieniać.
To tak jak z tymi księgami wieczystymi i wiedzą w nich zawartą. Dla mnie, dla ciebie ich jawność jest realizowana w taki sposób, że musisz znać zaklęcie (nr nieruchomości, może coś więcej), by uzyskać dostęp do niektórych danych. Dla macherów masz pełen dostęp do wszystkiego, z możliwością dowolnego zestawiania danych.
Gdy coś jest tajne sprawdź - dla kogo. Jeśli jakieś dane są gdzieś zebrane bądź pewien, że prawdziwie źli i niebezpieczni ludzie znajdą do nich dostęp.
Takie były moje przemyślenia (oparte na małej próbie - bezpośrednie rozmowy z każdym napotkanym Ukraińcem i Białorusinem, ale bez pytania o wybór konkretnej partii), że oni będą głosiować tak, jak ludzie ze wsi w Warszawie tylko gorzej - gdyż są jeszcze bardziej wykorzenieni.
"Otrzymujemy wiadomości od funkcjonariuszy Straży Granicznej, nie wszystko jest takie kolorowe, jak przedstawiane jest to przez osoby funkcyjne.
Kilka wniosków z rozmów z nimi:
Cudzoziemcy pochodzący m. in. z Erytrei, Somalii czy Etiopii są przekazywani stronie polskiej przez Niemcy bez żadnego potwierdzenia wjazdu na ich teren z Polski — wyłącznie na podstawie ustnych deklaracji i danych przekazywanych przez stronę niemiecką. Co więcej, sami migranci często twierdzą, że nigdy nie byli wcześniej w Polsce, lecz dotarli do Niemiec z terytorium Czech. Brakuje jakichkolwiek dowodów w postaci dokumentów czy innych śladów ich przemieszczania się.
Powyższe potwierdził sam komendant Straży Granicznej w Szczecinie podczas kontroli poselskiej marszałka Krzysztofa Bosaka i posła Krzysztofa Mulawa. Nie weryfikują, tylko biorą ustalenia niemieckich służb za pewnik. Takie są wytyczne z góry.
Migranci trafiają następnie do placówek Straży Granicznej, które nie są w żaden sposób przystosowane do przetrzymywania cudzoziemców (brak pomieszczeń dla osób zatrzymanych). W niewielkich pokojach przebywają po kilka dni, w warunkach dalekich od standardów, pod nadzorem funkcjonariuszy oddelegowanych z różnych jednostek, bez odpowiedniego przeszkolenia i zaplecza.
Odnośnie powyższego chcieliśmy zadać kilka pytań rzecznikom SG, ale są tacy rzecznicy co przestali odpisywać nam na maile, a telefonu od nas już nie odbierają.
Funkcjonariusze Ci nie mają zapewnionych szczepień ochronnych, w przeciwieństwie do funkcjonariuszy pracujących w strzeżonych ośrodkach, a także właściwego przygotowania do opieki nad tak dużą grupą migrantów.
Dodatkowo, w planach funkcjonowania Nadodrzańskiego Oddziału SG (NoOSG) znalazł się projekt utworzenia tzw. CRC — Centrum Rejestracji Cudzoziemców — w PSG Zgorzelec oraz PSG Zielona Góra, mogących jednorazowo przyjąć 30 osób.
Drodzy rzecznicy SG, jeżeli będziecie chcieli się odnieść do powyższego, znacie nasz mail, chętnie zamieścimy wasze stanowisko. "
Oczywiście że nie, ale to się wpisuje w całą mowę szatana. Minister od społeczeństwa obywatelskiego krytykuje społeczeństwo obywatelskie. Pokój = wojna, prawda = kłamstwo itd.
@Przemko powiedział(a):
Wiedzieliście że mamy takie ministerstwo?
To nie jest normalny minister, to podział stołków koalicyjnych:
Rada Ministrów to – jak stanowi Konstytucja – Prezes Rady Ministrów (premier), wiceprezesi Rady Ministrów oraz ministrowie. Konstytucja przewiduje dwie kategorie ministrów. Są to:
ministrowie kierujący działami administracji rządowej,
ministrowie wypełniający zadania wyznaczone im przez Prezesa Rady Ministrów.
Instrukcja postępowania:
Zaglądamy sobie tutaj i czytamy ze zrozumieniem.
A zrozumienie polega na tym, że jak jest minister w opisie to znaczy, że jest ministerstwo, a jak jest ów minister ubogacony frazą 'do spraw', to znaczy, że chodziło o parytety w koalicji.
Dla zwolenników obecnej koalicji wyjaśnienie funkcjonalne:
minister- ważna figura, dużo posad do rozdania, usilnie zabiegać;
minister do spraw - paprotka, stanowiska do rozdania tylko dla bliskich znajomych i rodziny, ładnie się uśmiechać, zapewniać o szacunku ale tylko jako zabezpieczenie awansu takiej osoby na zwykłego ministra.
@Brzost powiedział(a):
"Skoro zastępowy ma mokro to i ja mam mokro." Też o tym ministerstwie i ministrze nie wiedziałem.
Panie Kulego, gdybym nie dorabiał kilka lat temu w Technikum Leśnym, to w życiu nie pomyślałbym, że na terenach Bugodrza nie ma już Ministerstwa Leśnictwa, a jest zaś Ministerstwo Klimatu i Środowiska opanowane od 1,5 roku przez Zielonych Khmerów
Ministerstwa Leśnictwa nie ma już od 1956 roku. Do 1985 roku istniało Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. Potem przez 4 lata Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Od Okrągłego Stołu Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Słowo "Leśnictwo" w tytule znikło za czasów AWS i było po prostu Ministerstwo Środowiska, z Departamentem Leśnictwa. Aż wreszcie w latach 2019-20 ukształtował się obecny twór czyli Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Do 2023 zarządzali nim ludzie Ziobry a od grudnia 2023 wspomniana przez Ciebie banda.
Chcący zachować anonimowość żołnierz Żandarmerii Wojskowej o sytuacji na zachodniej granicy RP
"Kilka słów prawdy o tym co dzieje się na granicy polsko-niemieckiej z mojej perspektywy czyli żołnierza Żandarmerii Wojskowej.
Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Po przyjeździe na placówkę (Zgorzelec / Tuplice) przesiadamy się do radiowozów SG. Najczęściej na tzw. "obróbkę" czeka już kilku nielegalnych imigrantów cofniętych przez służby niemieckie.
Jak to wygląda?
Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę.
Tutaj jest bardzo ważna kwestia: Nielegalsi nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów, które potwierdziłyby w jakikolwiek sposób ich tożsamość. Przykładowy "Ahmed" ma dokument od strony niemieckiej gdzie podaje swoje dane ale on to podaje ustnie. Imię, nazwisko, kraj pochodzenia, data urodzenia - to wszystko wpisują f-sze niemieccy na podstawie tego co powie "Ahmed". Co ciekawe większość nielegalsów z tzw. zawrotki ma wpisaną datę jako 01.01 i rok mniej więcej odpowiadający ich wyglądowi. A jak mężczyzna jest bardzo młody to wtedy zawsze rok 2007 tak żeby miał ukończone 18 lat. Później dziewczyny z sekcji imigracji przesłuchują "Ahmeda" w obecności tłumacza (wideokonferencja). Często okazuje się, że osobnik wcale do Niemiec nie trafił przez Polskę. Ale tak wpisały mu w kwity służby niemieckie i na tej podstawie uznaje się, że pierwszym krajem strefy Schengen gdzie przekroczył granicę była Polska więc cofka jest do Polski.
Oczywiście to ściema służb niemieckich. "Ahmed" zawsze mówi, że boi się wrócić do kraju, bo tam go zabiją ale nie potrafi powiedzieć kto i dlaczego.
Śmieszne jest to, że "Ahmed" na przesłuchaniu często podaje inne dane np. datę urodzenia niż wpisane ma w kwity przez służby niemieckie. Następnie Ahmed jest umieszczany w PDOZ (pomieszczenie dla osób zatrzymanych) - najczęściej w okolicznych Komendach Powiatowych Policji (Zgorzelec/Żagań/Żary). Stamtąd trafia do Sądu. Rozprawy są bardzo krótkie, maks. 5-10 minut na których sędzia w obecności tłumacza mówi Ahmedom, że umieszcza ich w strzeżonym ośrodku na okres trzech miesięcy. Spod sądu Ahmed jest konwojowany przez f-szy SG do ośrodka - na wschód Polski, 600-700km od zachodniej granicy. Tam sobie czeka na lot powrotny do swojego kraju.
Oczywiście to wszystko generuje koszty. Każde doprowadzenie, konwój, posiłek, który SG zapewnia nielegalsom, wikt i opierunek w ośrodku oraz bilet na lot do kraju pochodzenia jest to wszystko skrupulatnie liczone. Niestety nie ma szans na odzyskanie tych pieniędzy ponieważ jaka jest szansa ściągnięcia kasy z Ahmeda po jego powrocie do Afganistanu? I czy to na pewno był Ahmed? Przecież oni te dane personalne wymyślają na poczekaniu. Wszystko to obciąża skarb państwa i za wszystko płaci podatnik.
A co jeśli Ahmed twierdzi, że jest nieletni? Jedzie się wtedy z nim do szpitala, gdzie poza kolejnością idzie na RTG dłoni. Na podstawie wyniku lekarz dyżurujacy stwierdza czy jest nieletni czy pełnoletni. Magia kina. Podobno chodzi o rozwój układu kostnego na którego podstawie można to stwierdzić. Nie wiem, lekarzem nie jestem. Ale to się dzieje.
Ciekawsza natomiast jest sytuacja z nielegalsem cofniętym przez służby niemieckie, który ma przy sobie jakiś dowód tożsamości. Po obróbce na placówce taki "Ahmed" dostaje nakaz opuszczenia Polski w ciągu 30 dni, wyznacza mu się terminy kiedy ma się stawiać na Placówce (rozumiem to jako taki policyjny dozór).
Oczywiście Ahmed się nie stawia, kraju też nie opuszcza, no chyba, że próbuje znowu dostać się do Niemiec. A jeżeli nie to błąka się bez celu po ulicach polskich miast.
Okazuje się, że często SG zatrzymuje nielegalny przemyt nielegalsów na terenie woj. lubuskiego/dolnośląskiego - kierunek Niemcy. Bardzo często kurierami są naćpani Ukraińcy, którzy kilkunastogodzinną trasę robią na tzw. strzała czyli bez przerw. W autach typu kombi mieści się po 10 nielegalsów, często po kilku w bagażniku. W busach nawet po trzydziestu kilku. Nie muszę chyba pisać jaki panuje tam smród gdy potrzeby fizjologiczne przez tyle godzin załatwiają pod siebie.
Morale wśród f-szy SG są niskie. Sami mówią, że robią za green taxi i hotel dla nielegalsów. Wielu po prostu rzuca zwolnienia lekarskie. Poza tym, jak mają strzec tej granicy zachodniej skoro dla przykładu w PSG w Tuplicach jest jeden patrol na dniówce, a do obstawienia około 50km granicy? A przejść typu stara kładka, nieczynny most kolejowy jest kilkanaście. Są one oczywiście nie obstawione. Często jest tak, że jedzie się na tzw. zawrotkę, a w tym samym czasie dyżurny dzwoni z informacją, że 30 km dalej grupa imigrantów właśnie przeszła z Niemiec do Polski. Oczywiście jak już tam patrol SG dojedzie czyli np. za kilka godzin to już jest dawno po temacie.
W dniu 26.06.2025 dotarły do nas nowe wytyczne odnośnie wsparcia SG przez ŻW. Do Żagania i Wędrzyna zjeżdża właśnie 100 żandarmów z całej Polski, żeby wspomóc SG w pracy na zachodniej granicy. Jakie będą zadania jeszcze nie wiemy. Pytanie zasadnicze - czy będzie to wsparcie SG w walce z nielegalną imigracją czy pacyfikacja obywateli walczących o bezpieczną Polskę?
Mam nadzieję, że mój głos wniesie jakąś wiedzę do debaty publicznej. Oczywiście muszę chronić swoje dane z uwagi na pełniony zawód i wykonywaną funkcję"
Zweryfikowałem to RTG, istnieje diagnozowalny wiek kostny i jest taka procedura możliwa, to ze strony medyków. Moje źródło w SG na razie nie dało żadnej odpowiedzi czy to jest wdrożone.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zweryfikowałem to RTG, istnieje diagnozowalny wiek kostny i jest taka procedura możliwa, to ze strony medyków. Moje źródło w SG na razie nie dało żadnej odpowiedzi czy to jest wdrożone.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zweryfikowałem to RTG, istnieje diagnozowalny wiek kostny i jest taka procedura możliwa, to ze strony medyków. Moje źródło w SG na razie nie dało żadnej odpowiedzi czy to jest wdrożone.
Coś tam z nadgarstkiem i kośćmi długimi?
Jakoś tak, tz nie wnikałem w medyczne detale, bo to nie moje obszary.
"Niemiecka policja na zapytanie Wirtualnej Polski odpowiedziała, że od 8 maja 2025 r. policja federalna odesłała około 1300 osób na niemiecko-polskiej granicy lądowej.
Przypomnę tylko, że w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców jest mniej miejsc, niż niemiecka policja przekazała nam imigrantów w zaledwie dwa miesiące.
To powinno wyjaśnić całą sytuację. Jeżeli nie ma miejsc na tylu cudzoziemców, SG wydaje alternatywny środek w postaci dozoru i puszcza wolno. "
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zweryfikowałem to RTG, istnieje diagnozowalny wiek kostny i jest taka procedura możliwa, to ze strony medyków. Moje źródło w SG na razie nie dało żadnej odpowiedzi czy to jest wdrożone.
Coś tam z nadgarstkiem i kośćmi długimi?
Jakoś tak, tz nie wnikałem w medyczne detale, bo to nie moje obszary.
Na dzień dzisiejszy nie widzę innej możliwości. Pakt wchodzi w 2026 r., różnie podają, ale mamy przyjąć około 100 tys. ludzi. A to początek. Ostatnio słuchałem Gmyza, który opowiadał jak w ciągu 25 lat Niemcy zmienili radykalnie strukturę społeczną w dawnym NRD. O właśnie tak. Oni mają doświadczenie.
Nie wyobrażam sobie życia w Polsce w takiej tkance jak we Francji, Belgii itp. Belgię trochę poznałem ostatnimi czasy, oni się poddali już dawno temu, teraz jest tylko frustracja. Żyją nie u siebie i są ogólnie w tym wszystkim beznadziejni.
Tego procesu nie da się zatrzymać stosując pewne standardy. Kilkanaście lat temu na forum oglądaliśmy wstrząsający wtedy dla nas film z protestów bab z Hiszpanii, twierdziłem że u nas będzie podobnie. Nie możliwe, nie w Polsce, to nie dla nas, tak w większości pisaliście. Teraz twierdzę, że jesteśmy w przededniu niszczenia struktury społeczeństwa polskiego, kwestia czasu kiedy staniemy się Francją, Belgią, Niemcami.
W wyniku abdykacji państwa, ale i wcale nie lepszych rokowań w przypadku zmiany władzy, trzeba zrobić przybywającym do nas ludziom piekło na ziemi. Jeżeli do nas trafią jedynym ich marzeniem ma być jak najszybsza ucieczka stąd.
I nie ma żadnych - chętnych do pracy, polonizujcych się, jakichś mrzonek o tradycji multikulti w naszym kraju - każdy obcy, z innego kręgu cywilizacyjnego musi wyjechać. Jak nie, to każdego dnia będzie narażał swoje życie i zdrowie. Nie ma innego wyjścia.
Komentarz
Mają złoto w bunkrze Glapy. Całe tony złota, o których Glapa chwalił się na cały świat
dobrze, że się chwali. Potencjalni złodzieje i tak by wiedzieli, a skoro wiedzą wszyscy, to wszyscy są z Glapy zadowoleni i generalnie nie chcą go zmieniać.
To tak jak z tymi księgami wieczystymi i wiedzą w nich zawartą. Dla mnie, dla ciebie ich jawność jest realizowana w taki sposób, że musisz znać zaklęcie (nr nieruchomości, może coś więcej), by uzyskać dostęp do niektórych danych. Dla macherów masz pełen dostęp do wszystkiego, z możliwością dowolnego zestawiania danych.
Gdy coś jest tajne sprawdź - dla kogo. Jeśli jakieś dane są gdzieś zebrane bądź pewien, że prawdziwie źli i niebezpieczni ludzie znajdą do nich dostęp.
Przed wyborami parlamentarnymi. Zrobiono ankietę na kogo byś głosował, wśród ukraińców i białorusinów. Chyba 85 % zgarnął ZiS, 60% PO reszta lewica.
Dopóki to się nie zmieni to dla mnie to jest tania siła robocza i nic więcej. Kopa w dupę i do roboty.
Z tych sowieckich łbów nic nie wykiełkuje. To raczej oni niech się od nas uczą.
Takie były moje przemyślenia (oparte na małej próbie - bezpośrednie rozmowy z każdym napotkanym Ukraińcem i Białorusinem, ale bez pytania o wybór konkretnej partii), że oni będą głosiować tak, jak ludzie ze wsi w Warszawie tylko gorzej - gdyż są jeszcze bardziej wykorzenieni.
No to jest grube. O jakie zmiany chodzi gdyż nie słyszałem?
a tan kolo skąd ?
Co za różnica.
Skoro się trzęsą jak zobaczą paszport, to pewnie z Wielkiego Szatana. Może Małego.
"Otrzymujemy wiadomości od funkcjonariuszy Straży Granicznej, nie wszystko jest takie kolorowe, jak przedstawiane jest to przez osoby funkcyjne.
Kilka wniosków z rozmów z nimi:
Powyższe potwierdził sam komendant Straży Granicznej w Szczecinie podczas kontroli poselskiej marszałka Krzysztofa Bosaka i posła Krzysztofa Mulawa. Nie weryfikują, tylko biorą ustalenia niemieckich służb za pewnik. Takie są wytyczne z góry.
Odnośnie powyższego chcieliśmy zadać kilka pytań rzecznikom SG, ale są tacy rzecznicy co przestali odpisywać nam na maile, a telefonu od nas już nie odbierają.
Funkcjonariusze Ci nie mają zapewnionych szczepień ochronnych, w przeciwieństwie do funkcjonariuszy pracujących w strzeżonych ośrodkach, a także właściwego przygotowania do opieki nad tak dużą grupą migrantów.
Dodatkowo, w planach funkcjonowania Nadodrzańskiego Oddziału SG (NoOSG) znalazł się projekt utworzenia tzw. CRC — Centrum Rejestracji Cudzoziemców — w PSG Zgorzelec oraz PSG Zielona Góra, mogących jednorazowo przyjąć 30 osób.
Drodzy rzecznicy SG, jeżeli będziecie chcieli się odnieść do powyższego, znacie nasz mail, chętnie zamieścimy wasze stanowisko. "
https://x.com/Sluzby_w_akcji/status/1940083492198535401
Raczej nie. Koleś robi błędy w angielskim.
I akcent wujowy.
👣
🐾
🐾
Wiedzieliście że mamy takie ministerstwo?
Oczywiście że nie, ale to się wpisuje w całą mowę szatana. Minister od społeczeństwa obywatelskiego krytykuje społeczeństwo obywatelskie. Pokój = wojna, prawda = kłamstwo itd.
To nie jest normalny minister, to podział stołków koalicyjnych:
Źródło wyjaśnienia
Tagrzetag.
"Skoro zastępowy ma mokro to i ja mam mokro." Też o tym ministerstwie i ministrze nie wiedziałem.
Instrukcja postępowania:
Zaglądamy sobie tutaj i czytamy ze zrozumieniem.
A zrozumienie polega na tym, że jak jest minister w opisie to znaczy, że jest ministerstwo, a jak jest ów minister ubogacony frazą 'do spraw', to znaczy, że chodziło o parytety w koalicji.
Dla zwolenników obecnej koalicji wyjaśnienie funkcjonalne:
grunt, że pani księgowa w ministerstwie wie i zna numer konta
Panie Kulego, gdybym nie dorabiał kilka lat temu w Technikum Leśnym, to w życiu nie pomyślałbym, że na terenach Bugodrza nie ma już Ministerstwa Leśnictwa, a jest zaś Ministerstwo Klimatu i Środowiska opanowane od 1,5 roku przez Zielonych Khmerów
Ministerstwa Leśnictwa nie ma już od 1956 roku. Do 1985 roku istniało Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. Potem przez 4 lata Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Od Okrągłego Stołu Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Słowo "Leśnictwo" w tytule znikło za czasów AWS i było po prostu Ministerstwo Środowiska, z Departamentem Leśnictwa. Aż wreszcie w latach 2019-20 ukształtował się obecny twór czyli Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Do 2023 zarządzali nim ludzie Ziobry a od grudnia 2023 wspomniana przez Ciebie banda.
nowe nieznane ministerstwo? to w ramach tej słynnej deregulacji?
Chcący zachować anonimowość żołnierz Żandarmerii Wojskowej o sytuacji na zachodniej granicy RP
"Kilka słów prawdy o tym co dzieje się na granicy polsko-niemieckiej z mojej perspektywy czyli żołnierza Żandarmerii Wojskowej.
Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Po przyjeździe na placówkę (Zgorzelec / Tuplice) przesiadamy się do radiowozów SG. Najczęściej na tzw. "obróbkę" czeka już kilku nielegalnych imigrantów cofniętych przez służby niemieckie.
Jak to wygląda?
Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę.
Tutaj jest bardzo ważna kwestia: Nielegalsi nie posiadają przy sobie żadnych dokumentów, które potwierdziłyby w jakikolwiek sposób ich tożsamość. Przykładowy "Ahmed" ma dokument od strony niemieckiej gdzie podaje swoje dane ale on to podaje ustnie. Imię, nazwisko, kraj pochodzenia, data urodzenia - to wszystko wpisują f-sze niemieccy na podstawie tego co powie "Ahmed". Co ciekawe większość nielegalsów z tzw. zawrotki ma wpisaną datę jako 01.01 i rok mniej więcej odpowiadający ich wyglądowi. A jak mężczyzna jest bardzo młody to wtedy zawsze rok 2007 tak żeby miał ukończone 18 lat. Później dziewczyny z sekcji imigracji przesłuchują "Ahmeda" w obecności tłumacza (wideokonferencja). Często okazuje się, że osobnik wcale do Niemiec nie trafił przez Polskę. Ale tak wpisały mu w kwity służby niemieckie i na tej podstawie uznaje się, że pierwszym krajem strefy Schengen gdzie przekroczył granicę była Polska więc cofka jest do Polski.
Oczywiście to ściema służb niemieckich. "Ahmed" zawsze mówi, że boi się wrócić do kraju, bo tam go zabiją ale nie potrafi powiedzieć kto i dlaczego.
Śmieszne jest to, że "Ahmed" na przesłuchaniu często podaje inne dane np. datę urodzenia niż wpisane ma w kwity przez służby niemieckie. Następnie Ahmed jest umieszczany w PDOZ (pomieszczenie dla osób zatrzymanych) - najczęściej w okolicznych Komendach Powiatowych Policji (Zgorzelec/Żagań/Żary). Stamtąd trafia do Sądu. Rozprawy są bardzo krótkie, maks. 5-10 minut na których sędzia w obecności tłumacza mówi Ahmedom, że umieszcza ich w strzeżonym ośrodku na okres trzech miesięcy. Spod sądu Ahmed jest konwojowany przez f-szy SG do ośrodka - na wschód Polski, 600-700km od zachodniej granicy. Tam sobie czeka na lot powrotny do swojego kraju.
Oczywiście to wszystko generuje koszty. Każde doprowadzenie, konwój, posiłek, który SG zapewnia nielegalsom, wikt i opierunek w ośrodku oraz bilet na lot do kraju pochodzenia jest to wszystko skrupulatnie liczone. Niestety nie ma szans na odzyskanie tych pieniędzy ponieważ jaka jest szansa ściągnięcia kasy z Ahmeda po jego powrocie do Afganistanu? I czy to na pewno był Ahmed? Przecież oni te dane personalne wymyślają na poczekaniu. Wszystko to obciąża skarb państwa i za wszystko płaci podatnik.
A co jeśli Ahmed twierdzi, że jest nieletni? Jedzie się wtedy z nim do szpitala, gdzie poza kolejnością idzie na RTG dłoni. Na podstawie wyniku lekarz dyżurujacy stwierdza czy jest nieletni czy pełnoletni. Magia kina. Podobno chodzi o rozwój układu kostnego na którego podstawie można to stwierdzić. Nie wiem, lekarzem nie jestem. Ale to się dzieje.
Ciekawsza natomiast jest sytuacja z nielegalsem cofniętym przez służby niemieckie, który ma przy sobie jakiś dowód tożsamości. Po obróbce na placówce taki "Ahmed" dostaje nakaz opuszczenia Polski w ciągu 30 dni, wyznacza mu się terminy kiedy ma się stawiać na Placówce (rozumiem to jako taki policyjny dozór).
Oczywiście Ahmed się nie stawia, kraju też nie opuszcza, no chyba, że próbuje znowu dostać się do Niemiec. A jeżeli nie to błąka się bez celu po ulicach polskich miast.
Okazuje się, że często SG zatrzymuje nielegalny przemyt nielegalsów na terenie woj. lubuskiego/dolnośląskiego - kierunek Niemcy. Bardzo często kurierami są naćpani Ukraińcy, którzy kilkunastogodzinną trasę robią na tzw. strzała czyli bez przerw. W autach typu kombi mieści się po 10 nielegalsów, często po kilku w bagażniku. W busach nawet po trzydziestu kilku. Nie muszę chyba pisać jaki panuje tam smród gdy potrzeby fizjologiczne przez tyle godzin załatwiają pod siebie.
Morale wśród f-szy SG są niskie. Sami mówią, że robią za green taxi i hotel dla nielegalsów. Wielu po prostu rzuca zwolnienia lekarskie. Poza tym, jak mają strzec tej granicy zachodniej skoro dla przykładu w PSG w Tuplicach jest jeden patrol na dniówce, a do obstawienia około 50km granicy? A przejść typu stara kładka, nieczynny most kolejowy jest kilkanaście. Są one oczywiście nie obstawione. Często jest tak, że jedzie się na tzw. zawrotkę, a w tym samym czasie dyżurny dzwoni z informacją, że 30 km dalej grupa imigrantów właśnie przeszła z Niemiec do Polski. Oczywiście jak już tam patrol SG dojedzie czyli np. za kilka godzin to już jest dawno po temacie.
W dniu 26.06.2025 dotarły do nas nowe wytyczne odnośnie wsparcia SG przez ŻW. Do Żagania i Wędrzyna zjeżdża właśnie 100 żandarmów z całej Polski, żeby wspomóc SG w pracy na zachodniej granicy. Jakie będą zadania jeszcze nie wiemy. Pytanie zasadnicze - czy będzie to wsparcie SG w walce z nielegalną imigracją czy pacyfikacja obywateli walczących o bezpieczną Polskę?
Mam nadzieję, że mój głos wniesie jakąś wiedzę do debaty publicznej. Oczywiście muszę chronić swoje dane z uwagi na pełniony zawód i wykonywaną funkcję"
Zweryfikowałem to RTG, istnieje diagnozowalny wiek kostny i jest taka procedura możliwa, to ze strony medyków. Moje źródło w SG na razie nie dało żadnej odpowiedzi czy to jest wdrożone.
Coś tam z nadgarstkiem i kośćmi długimi?
Jakoś tak, tz nie wnikałem w medyczne detale, bo to nie moje obszary.
Służby w akcji:
"Niemiecka policja na zapytanie Wirtualnej Polski odpowiedziała, że od 8 maja 2025 r. policja federalna odesłała około 1300 osób na niemiecko-polskiej granicy lądowej.
Przypomnę tylko, że w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców jest mniej miejsc, niż niemiecka policja przekazała nam imigrantów w zaledwie dwa miesiące.
To powinno wyjaśnić całą sytuację. Jeżeli nie ma miejsc na tylu cudzoziemców, SG wydaje alternatywny środek w postaci dozoru i puszcza wolno. "
Czy pobilibyście człowieka dlatego, że ma inny kolor skóry ? Nie ? To już po nas. A może ktoś ?
Zgadza się. Musiałbym pobić osoby które należą do mojej rodziny. I co mi powiesz cwaniaczku?
Nie JORGE, ale biłem się z ludźmi bez względu na ich kolor skóry, w tym za publiczne wychwalanie putina w 2014 roku, a ten akurat był biały.
Spytaj chata gpt
Na dzień dzisiejszy nie widzę innej możliwości. Pakt wchodzi w 2026 r., różnie podają, ale mamy przyjąć około 100 tys. ludzi. A to początek. Ostatnio słuchałem Gmyza, który opowiadał jak w ciągu 25 lat Niemcy zmienili radykalnie strukturę społeczną w dawnym NRD. O właśnie tak. Oni mają doświadczenie.
Nie wyobrażam sobie życia w Polsce w takiej tkance jak we Francji, Belgii itp. Belgię trochę poznałem ostatnimi czasy, oni się poddali już dawno temu, teraz jest tylko frustracja. Żyją nie u siebie i są ogólnie w tym wszystkim beznadziejni.
Tego procesu nie da się zatrzymać stosując pewne standardy. Kilkanaście lat temu na forum oglądaliśmy wstrząsający wtedy dla nas film z protestów bab z Hiszpanii, twierdziłem że u nas będzie podobnie. Nie możliwe, nie w Polsce, to nie dla nas, tak w większości pisaliście. Teraz twierdzę, że jesteśmy w przededniu niszczenia struktury społeczeństwa polskiego, kwestia czasu kiedy staniemy się Francją, Belgią, Niemcami.
W wyniku abdykacji państwa, ale i wcale nie lepszych rokowań w przypadku zmiany władzy, trzeba zrobić przybywającym do nas ludziom piekło na ziemi. Jeżeli do nas trafią jedynym ich marzeniem ma być jak najszybsza ucieczka stąd.
I nie ma żadnych - chętnych do pracy, polonizujcych się, jakichś mrzonek o tradycji multikulti w naszym kraju - każdy obcy, z innego kręgu cywilizacyjnego musi wyjechać. Jak nie, to każdego dnia będzie narażał swoje życie i zdrowie. Nie ma innego wyjścia.
Że masz wielki problem.