Skip to content

Pochwała Wielkiego Stalina

1789101113»

Komentarz

  • Czyli jestem bogaty, zgadza się.

    Putinowi też tak się zdaje a już nie jest. Jednak ta natura jest mocniejsza od interesu.

  • edytowano 27 March

    Ciekawostka historyczna - otóż w Japonii panował niegdyś słynny szogun Oda Nobunaga najważniejszy z „trzech jednoczycieli państwa” trzęsący swego czasu blisko połową Japonii, Jest znany z wielu utworów filmowych i powieściowych (choćby film "Szogun") , Miał w swoich czasach opinię okrutnika, co w realiach japońskich oznacza, że musiał naprawę wybitnie wykazać się na tym polu, bo konkurencja była wyjątkowo ostra.

    Skąd związek radziecki z wątkiem? Otóż Nobunaga wyglądał tak, co rodzi skojarzenia z nauką(?) zwaną fizjonomiką:

  • Witos?

  • 😁

  • Tyn na obrazku ni mo czopki. Witos musi mieć czopkę ☝️

  • Na dostępnych zdjęciach, jeśli w ogóle coś ma na głowie, to kapelusz. Zawsze jednak ma wąsy, czy to z kapeluszem, czy bez.

  • Bo wąsy są mocniej zespolone z delikwentem niż kapelusz.

  • Chwalenie Wielkiego Stalina, kiedy to było modne (1952)

  • Podoba mi się świetlista kolorystyka obrazu.

  • taka religijna....

  • No bo komunizm to rodzaj religii.

  • Psoferore Novaque tęgo dorzuca do stalinowskiego pieca:

    Prof. Bogdan Musiał, korzystając ze źródeł odnalezionych w Archiwum Wojskowym w Moskwie, wykazał, że mapa, na której Stalin przesunął granice Polski najdalej na zachód, zastanawiając się nad ich potencjalnym kształtem, została nakreślona podczas powstania warszawskiego.

    https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-nowak-nie-przegralismy-tej-wojny/

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Psoferore Novaque tęgo dorzuca do stalinowskiego pieca:

    Prof. Bogdan Musiał, korzystając ze źródeł odnalezionych w Archiwum Wojskowym w Moskwie, wykazał, że mapa, na której Stalin przesunął granice Polski najdalej na zachód, zastanawiając się nad ich potencjalnym kształtem, została nakreślona podczas powstania warszawskiego.

    https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-nowak-nie-przegralismy-tej-wojny/

    Raczej realizacja planu Sazonowa i czysta geostrategia: Odra i Nysa są najkrótszą możliwą granicą miedzy Niemcami a ich wschodnim sąsiadem. Że owym sąsiadem miał być ZSRS świadczy fakt wysiedlenia Niemców na zachód od tej linii.

    Gdyby to miała być w jakikolwiek sposób autonomiczna od Związku Sowjeckiego Polska to by Stalin helmutów nam zostawił w dużej ilości celem destabilizacji kraju i uzależnienia jego trwania od sowjeckich baz okupacyjnych.

  • Nawet Wielkiemu Stalinowi nie wszystkie plany udało się zrealizować.

  • Jeden niemiec to juz problem, a parę mln, na wżytym terytorium? Stalin czyścił przedpole po prostu.

  • @Zima powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Psoferore Novaque tęgo dorzuca do stalinowskiego pieca:

    Prof. Bogdan Musiał, korzystając ze źródeł odnalezionych w Archiwum Wojskowym w Moskwie, wykazał, że mapa, na której Stalin przesunął granice Polski najdalej na zachód, zastanawiając się nad ich potencjalnym kształtem, została nakreślona podczas powstania warszawskiego.

    https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-nowak-nie-przegralismy-tej-wojny/

    Raczej realizacja planu Sazonowa i czysta geostrategia: Odra i Nysa są najkrótszą możliwą granicą miedzy Niemcami a ich wschodnim sąsiadem. Że owym sąsiadem miał być ZSRS świadczy fakt wysiedlenia Niemców na zachód od tej linii.

    Gdyby to miała być w jakikolwiek sposób autonomiczna od Związku Sowjeckiego Polska to by Stalin helmutów nam zostawił w dużej ilości celem destabilizacji kraju i uzależnienia jego trwania od sowjeckich baz okupacyjnych.

    Czyli jednak Churchill się odwdzięczył za uratowanie dupy.

  • @los powiedział(a):

    @Zima powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Psoferore Novaque tęgo dorzuca do stalinowskiego pieca:

    Prof. Bogdan Musiał, korzystając ze źródeł odnalezionych w Archiwum Wojskowym w Moskwie, wykazał, że mapa, na której Stalin przesunął granice Polski najdalej na zachód, zastanawiając się nad ich potencjalnym kształtem, została nakreślona podczas powstania warszawskiego.

    https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-nowak-nie-przegralismy-tej-wojny/

    Raczej realizacja planu Sazonowa i czysta geostrategia: Odra i Nysa są najkrótszą możliwą granicą miedzy Niemcami a ich wschodnim sąsiadem. Że owym sąsiadem miał być ZSRS świadczy fakt wysiedlenia Niemców na zachód od tej linii.

    Gdyby to miała być w jakikolwiek sposób autonomiczna od Związku Sowjeckiego Polska to by Stalin helmutów nam zostawił w dużej ilości celem destabilizacji kraju i uzależnienia jego trwania od sowjeckich baz okupacyjnych.

    Czyli jednak Churchill się odwdzięczył za uratowanie dupy.

    Churchill był średnio entuzjastycznie nastawiony do dużych nabytków terytorialnych Polski poza całymi Prusami Wschodnimi, Opolszczyzną i Wybrzeżem Słowińskim z przyległościami.

    Śląsk zdecydowanie nie wchodził w jego kalkulację.

  • Jasne. Ale dzięki naciskom Churchilla Polska nie została wcielona do Sowietów.

  • @los powiedział(a):
    Jasne. Ale dzięki naciskom Churchilla Polska nie została wcielona do Sowietów.

    Churchilla już od końca lipca 1945 nie było. Nawet na zakończeniu Poczdamu go nie było.

    Był Truman z bombą atomową. A sowjety jej nie miały i musiały zgadywać.

  • @Zima powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Jasne. Ale dzięki naciskom Churchilla Polska nie została wcielona do Sowietów.

    Churchilla już od końca lipca 1945 nie było. Nawet na zakończeniu Poczdamu go nie było.

    Był Truman z bombą atomową. A sowjety jej nie miały i musiały zgadywać.

    Ale oni kwestii granic w Jałcie i Poczdamie nie dogadali? I przynależności państwowej poszczególnych państw?

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @Zima powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Jasne. Ale dzięki naciskom Churchilla Polska nie została wcielona do Sowietów.

    Churchilla już od końca lipca 1945 nie było. Nawet na zakończeniu Poczdamu go nie było.

    Był Truman z bombą atomową. A sowjety jej nie miały i musiały zgadywać.

    Ale oni kwestii granic w Jałcie i Poczdamie nie dogadali? I przynależności państwowej poszczególnych państw?

    Czy Kwisa czy Nysa to zdecydowano w ostatnich dniach Poczdamu.

    Przynależność państwowa? Cóż szkodzi obiecać?

  • Jednak dotrzymał.

  • edytowano 3 September

    @los powiedział(a):
    Jasne. Ale dzięki naciskom Churchilla Polska nie została wcielona do Sowietów.

    Zasadniczo tow. "Soso" Dżugaszwili wobec aliantów zachodnich (zarówno przed jak i podczas II WŚw.) był koncyliacyjny i stonowany, więc obietnic składanych silnym zwykle dotrzymywał. "Kozakował" jedynie w propagandzie na użytek wewnętrzny.

    Pantzerfaustem wymachiwał zaś co do zasady Adi Akwarelista.

  • Temczasem apologię Wielgiego Stalina wygłosił w Szczecinie psoferore Novacque.

    Czego tam nie ma! Zajadły czytelnik -- w bibliotece miał 20.000 woluminów, w większości z własnymi odręcznymi notatkami. Czytał średnio 2-3 książki dziennie.

    Albo że to w Krakowie w 1912 obiit Koba, natus est Stalin, gdyż w Bibliotece Jagiellońskiej czytał o przygodach działacza robotniczego Eugeniusza Stalińskiego. Przyjechał tamże na nasiadówkę z Leninem, który w cale nie mieszkał w Poroninie, tylko w Białym Dunajcu.

    Opowiada też, jak to się stało, że Szczecin wylądował w Prusiech zamiast jak wcześniej, w Szfecji abitować. Otóż przekazali Szczecin Prusakom taysze radzieccy, którzy tamże konie poili, w Odrze i Nysie Łużyckiej, co Wikipedyja wstydliwie pomija.

    Wiki angielska jeszcze zabawniej:

    W 1713 r. Szczecin został zajęty przez Królestwo Prus; armia pruska wkroczyła do miasta jako siły neutralne, aby nadzorować zawieszenie broni, i odmówiła opuszczenia miasta. W 1720 r. miasto zostało oficjalnie przekazane Prusom przez Szwecję.

    A niemiecka? Jako jedyna wspomina o tayszach:

    Podczas wojny północnej między Szwecją a Rosją w 1713 roku Rosjanie oblegali Szczecin. Dzięki pokojowi sztokholmskiemu z 1720 roku król Fryderyk Wilhelm I zdołał przyłączyć Szczecin do Prus.

    Sami taysze nie mają odrębnego artykułu o herstorii tego pięknego miasta, a w tekście o Szczecinie, rzecz dziwna, ani słowa o przewagach radzieckiego oręża:

    W 1243 roku książę Barnim I nadał Szczecinowi prawo magdeburskie. Od 1278 roku miasto należało do Hanzy. Szczecin pozostawał stolicą księstwa do 1648 roku, kiedy to w wyniku wojny trzydziestoletniej przeszedł w ręce Szwecji.

    W 1720 roku, zgodnie z traktatem sztokholmskim, Szczecin przeszedł ze Szwecji do Prus i pozostawał w jej składzie do XX wieku, służąc jako główny port morski dla Berlina[4].

    Przetłumaczono z DeepL.com (wersja darmowa)

    Tak więc Szczecin jest w ocenie prof. Novacque, ziemią rdzennie radziecką, gdyż byli tu w XVIII w. taysze radzieccy.

    Ziemią rdzennie radziecką jest także Kaliningrad, którzy krzyżacy wznieśli ku czci radzieckiego zbrodzienia Kalinina, czego dowodem przygody wojny siedmioletniej.

    W 1757 r. wybuchła wojna siedmioletnia. W sierpniu tego roku wojska rosyjskie pokonały Prusaków pod miastem i zajęły całe Prusy (Królestwo w Prusach). Zgodnie z porozumieniem między Austrią a Rosją, carowa Elżbieta wydała 31 grudnia 1757 ukaz, na mocy którego wcieliła Królestwo w Prusach wraz z Królewcem do Rosji. Zamek w Królewcu został siedzibą rosyjskiego gubernatora. Cud domu brandenburskiego, czyli śmierć carycy w 1762, spowodował jednak przywrócenie władzy Hohenzollernów[36]. Rosjanie opuścili miasto w marcu 1763[37].

    Najsłodszą anegdotką jest fakt, że znany niemiecki fizolof Kant wychodził profesurę w 1759, a więc jak twierdzi prof. Novacque przyklepał ją nie hycleroski krul, tylko radziecka caryca Elżbieta.

    No i oczywiście, Stalino dlatego tylko żądał jak najwięcej gleby dla Polski, że miała ona się stać nieodłączną częścią Raju Krat. A do tego przeniesienie granicy na linię Odry i Nysy Łużyckiej miało nie tylko stworzyć granicę wiecznego pokoju i odwiecznej przyjaźni, ale także miało wmanewrować PRL w ciągły strach przed niemieckim rewanżyzmem i że tylko radziecki oręż obroni nas maleńkich przed Adenałerem i innymi tam.

    Wszystko okraszone zniewagami, jakoby Stalino był jednak zły człowiek, no ale to taka maska historyczno-grzecznościowa.

    Zachęcam! Można słuchać na 1,5x, gdyż narracja psoferore jest spokojna jak nizinna rzeka.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.