Suodko. Nawet nie ma sadyzmów, masochizmów, kanibalizmów i zegzów.
---
Tymczasem Lindemann, który miał dawać niebawem koncert solo, w Moskwie, został aresztowany w hotelu przez rosyjską policję. Oficjalnie z powodu domniemanego naruszenia antycovidowych restrykcji, do którego miałoby dojść na rzeczonym koncercie. Ale są też inne wątki:
"Niewykluczone jednak, że zatrzymanie wokalisty Rammstein ma związek z zarzutem władz muzeum Ermitaż, które twierdzą, że Lindemann nielegalnie handlował tokenami zrealizowanymi na terenie muzeum:
Pan Lindemann wydaje serię NFT z cyfrowymi obrazami nakręconymi na terenie Ermitażu. Wykorzystywanie obrazów eksponatów z naszej kolekcji i wnętrz muzeum w ramach tokenów – podpisanych jako „Hermitage Edition” – nie zostało uzgodnione z muzeum.
Ponadto zatrzymany został też menadżer Lindemanna, Anar Reiband – ten miał wjechać na turystycznej wizie, chociaż władze podejrzewają, że jest jednym z organizatorów koncertu. Ma mu grozić deportacja i zakaz wjazdu do Rosji.
Inny organizator koncertu, biznesmen Maxim Larin, związany jest z opozycją partią Rodina, a jego syn startuje w wyborach lokalnych z list tej partii.
I jeszcze za gazeta.pl:
W tym roku rosyjski aktywista Andriej Borowikow został skazany na dwa i pół roku więzienia, bo w 2014 roku na swoim profilu w social mediach k VKontakte udostępnił teledysk zespołu Rammstein. Chodzi o klip do utworu "Pussy", który nakręcony został z udziałem aktorów i aktorek porno. Borowikow sześć lat po tym wydarzeniu został przez władze oskarżony o "produkcję i dystrybucję pornografii". Nie bez znaczenia jest, że był współpracownikiem Aleksieja Nawalnego i działał w regionalnym oddziale jego organizacji w Archangielsku.
rok temu z małym okładem Rammstein (czy to na cześć bazy lotniczej ze szpitalem?) grał w Pitrze, miasto było w połowie wypełnione fanami zespołu, sporo skóry i metalowych akcesoriów, był nawet zlot Harleyowców z mocną polską ekipą. na koncert nie udało mi sie dostać
Od jakiegoś czasu podczytuję sobie radziecki tygodnik "Argumienty i Fakty". Jak również znajduję tam niezmiernie intresujące teksty, których wartość na tym się opiera, że możemy spojrzeć nasię i na świat szeroki okiem Moskala, niejednokrotnie oświetlonego. I w różnych słówkach i półsłówkach wyłażą fajne sprawy, czasem nawet wprościej o tem piszą, niż my się nieśmiało domyślamy.
Ponad dwie trzecie Ukraińców uważa, że Rosja jest państwem wrogim wobec Ukrainy. Takie są wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badań Socjologicznych Socis pod koniec stycznia 2020 roku. Według sondażu 70% uważa, że Rosja jest wrogo nastawiona do Ukrainy, a tylko 6% uważa, że tak nie jest.
Co ciekawe, jeszcze rok temu w sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii 57% respondentów odpowiedziało "dobrze" lub "bardzo dobrze" na pytanie "Jaki jest Twój stosunek do Rosji?". Jeszcze wyższy był odsetek Ukraińców, którzy dobrze czują się wśród mieszkańców Rosji: w lutym 2019 roku było ich aż 77%.
Co ciekawe, w całym okresie badania (od 2008 do 2019 roku) Ukraińcy zawsze mieli lepszy stosunek do Rosji niż Rosjanie do Ukrainy. "W lutym 2019 roku 34 proc. mieszkańców Rosji miało dobry lub bardzo dobry stosunek do Ukrainy, a 55 proc. miał zły lub bardzo zły stosunek, co oznacza, że Ukraińcy mają obecnie znacznie lepszy stosunek do Rosji niż Rosjanie do Ukrainy (57 proc. w porównaniu z 34 proc., różnica 23 punktów procentowych)" - podał instytut w raporcie.
Polska jest tradycyjnie największym rusofobem. W 2015 r. ponad 81% nie lubiło Rosji, w 2018 r. już 80%, a tylko 15% stwierdziło, że sympatyzuje z naszym krajem. Nieco lepiej sytuacja wyglądała przed kryzysem ukraińskim: wtedy Rosji nie lubiło "tylko" 54% Polaków.
"W Polakach przemawia, i jeszcze długo będzie przemawiać, znieważony honor byłego wasala Rosji" - mówi Jakemenko. - W średniowieczu Polska była jednym z największych państw w Europie i od tego czasu Polacy przyzwyczaili się do postrzegania siebie jako jednego z wiodących narodów europejskich. Dwa wieki zależności od Rosji będą długo postrzegane jako narodowe upokorzenie, ze wszystkimi tego konsekwencjami, łącznie z nienawiścią do Rosji. I jak na razie nie widzimy warunków wstępnych, które pozwoliłyby na zmianę sytuacji. Wręcz przeciwnie, jest coraz więcej sporów między nami. Wystarczy pomyśleć o wszystkich ostatnich bitwach wokół historii II wojny światowej".
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Ciekawych rzeczy możemy też dowiedzieć się o, przykładowo, Jordanii. Nieco opadnie nam szczęka i nieco mniej będziemy bałakać, że inżynierowie i lekarze jeżdżą wyłącznie do Europy.
Nieoczekiwanie duży odsetek osób w Jordanii ma negatywny stosunek do Rosji (około 80% na przełomie 2018 i 2019 roku). Dzieje się tak pomimo tego, że w stosunkach między tymi dwoma krajami nie było praktycznie żadnych znaczących kryzysów. Powodem tej niechęci jest duża liczba uchodźców z Syrii, mówi AiF.ru Boris Dolgov, czołowy badacz w Instytucie Orientalistyki Rosyjskiej Akademii Nauk: "Po rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii i pokonaniu bojowników wielu Syryjczyków niezadowolonych z rządów Baszara al-Assada uciekło do sąsiednich krajów. Według różnych szacunków, w maleńkiej Jordanii (10,5 mln mieszkańców) jest ich około 2 mln. Oczywiście uważają oni Rosję za jednego ze sprawców ich ucieczki z ojczyzny. Wśród nich jest również wielu radykalnych dżihadystów, którzy postrzegają Rosję jako wroga również z powodów czysto ideologicznych. Zdaniem eksperta, część Jordańczyków przyjmuje punkt widzenia uchodźców, inni zaś widzą w Rosji przyczynę masowego napływu migrantów. Stąd ten wzrost negatywnego nastawienia.
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
"W Polakach przemawia, i jeszcze długo będzie przemawiać, znieważony honor byłego wasala Rosji" - mówi Jakemenko. - W średniowieczu Polska była jednym z największych państw w Europie i od tego czasu Polacy przyzwyczaili się do postrzegania siebie jako jednego z wiodących narodów europejskich. Dwa wieki zależności od Rosji
Bezczelne łgarstwo. POLSKA NIGDY NIE BYŁA WASALEM ROSJI. Polska była rozebrana pomiędzy 3 najsilniejsze wówczas państwa europejskie, przy biernej akceptacji pozostałych państw - bo w pojedynkę żadne z nich nie mogłoby Polski podbić. Tak samo w latach 1939-1989 - Polska nie była wasalem Rosji, tylko była rozebrana przez dwa największe ówczesne reżimy totalitarne, przy biernej akceptacji pozostałych państw. Ale żaden z tych reżimów w pojedynkę nie zdołałby Polski podbić i żaden nie zdołał Polski zwasalizować. Polska kultura jest wyższej próby niż oparta na fałszywych wartościach pseudokultura agresorów, dlatego Polska nigdy nie była i nie będzie niczyim wasalem.
Rusłan Szoszyn, Rzeczpospolita: „Rosja ogranicza kontakty z NATO”: W sprawach nie cierpiących zwłoki Ławrow odsyła przedstawicieli NATO do ambasadora Rosji w Belgii. „Moskwa zawiesza relacje z sojuszem atlantyckim. - Celem jest skłócenie członków paktu - mówi <<Rz>> były szef biura NATO w Moskwie.[...] <<Relacje Rosji i NATO dobiegły smutnego końca>>, <<Moskwa decyduje się na zerwanie stosunków z NATO>>, <<Koniec epoki. Cofamy się o 30 lat>>. To wtorkowe reakcje rosyjskich mediów na decyzję Moskwy, o której w Kwaterze Głównej sojuszu dowiedziano się w poniedziałek z briefingu prasowego szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. Do 1 listopada Rosja wycofa z Brukseli wszystkich dyplomatów i wstrzymuje pracę swojego przedstawicielstwa przy NATO. Do tego czasu pracownicy wojskowej misji łącznikowej sojuszu i biura informacyjnego NATO muszą opuścić Moskwę.”
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ba, my mamy marszala senatu -- Psa!
Przepraszam Pana Tomasza Grodzkiego za naruszenie Jego dóbr osobistych w postaci reputacji i dobrego imienia. Nie dołożyłem bowiem należytej staranności i pomyliłem Jego Osobę z wicemarszałkiem sejmu.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ba, my mamy marszala senatu -- Psa!
Przepraszam Pana Tomasza Grodzkiego za naruszenie Jego dóbr osobistych w postaci reputacji i dobrego imienia. Nie dołożyłem bowiem należytej staranności i pomyliłem Jego Osobę z wicemarszałkiem sejmu.
Nie jestem pawian, czy przeprosiny są potrzebne, gdyż niedawno obiło mi się o małżowiny uszne, że niezależny sąd orzekł, iż nazwanie kogoś "suką" nie jest obraźliwe.
Co prawda nazywająca była antypis. Być może jakiś przepis mówi, że jak pis nazywa antypis suką to jest obraźliwe, a jak odwrotnie to nie jest. Trzeba by sprawdzić, ale kto miałby te zrobić, jak nie ty.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ba, my mamy marszala senatu -- Psa!
Przepraszam Pana Tomasza Grodzkiego za naruszenie Jego dóbr osobistych w postaci reputacji i dobrego imienia. Nie dołożyłem bowiem należytej staranności i pomyliłem Jego Osobę z wicemarszałkiem sejmu.
Nie jestem pawian, czy przeprosiny są potrzebne, gdyż niedawno obiło mi się o małżowiny uszne, że niezależny sąd orzekł, iż nazwanie kogoś "suką" nie jest obraźliwe.
Co prawda nazywająca była antypis. Być może jakiś przepis mówi, że jak pis nazywa antypis suką to jest obraźliwe, a jak odwrotnie to nie jest. Trzeba by sprawdzić, ale kto miałby te zrobić, jak nie ty.
To nie przepis mówi, tylko zasady współżycia społecznego.
„negatywne opinie o Adamie Michniku godzą w zasady współżycia społecznego" -- wskazał raz niezawisły sąd i sądzę, że trzeba tę zasadę interpretować rozumnie.
Bez sięgania po kodeksy można się domyślić, że jeśliby się nimi miał poczuć dotknięty przedstawiciel Partii, któregoś ze stronnictw sojuszniczych, względnie salonu, to tak. W przeciwnym razie przeciwnie.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Co prawda tekst jest o Chinach, ale jakoś mię się dany cytat z tut. wątkiem skojarzył. Do wyrycia w spiżu:
Przekonywanie przeciwników, że nie mogą osiągnąć szybkich i zdecydowanych zwycięstw, jest kluczem skutecznej polityki odstraszania.
.
Bitwa pod Chocimem! wrzesień, do 9. października 1621 Ostała się litewskiemu podczaszemu koronnemu Stanisławowi Lubomirskiemu (hetmanJan Chodkiewicz zmarł 24,IX) jedna (dosłownie) beczka prochu i resztki aprowizacji. A wysłał poselstwo (Sobieskiego, ojca) do Turków, że będą tak sobie bronić i przez pół roku. Noji ci zrobili odwrót, bo ileż tygodni można się bić bez wielkich efektów
Na czwartkowym posiedzeniu Rady Najwyższej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji (PZBiR) przyjęto 28 programów dotyczących wielu dziedzin integracji, które zostaną wdrożone w życie do 2023 roku, nową wspólną doktrynę wojskową oraz koncepcję polityki migracyjnej. Przywódcy Rosji i Białorusi połączyli się poprzez wideokonferencję, Władimir Putin z anektowanego krymskiego Sewastopola, Aleksander Łukaszenko z Mińska. Towarzyszyli im premierzy i członkowie rządów. Symboliczne, że podpisanie przełomowego dla Białorusi „dekretu integracyjnego” (dekret o najważniejszych kierunkach realizacji porozumienia o utworzeniu PZBiR) odbyło się w obchodzony przez Rosjan Dzień Jedności Narodowej (nawiązujący do rocznicy wypędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku).
– Rosja bierze Białoruś w swoje ręce. Kreml buduje imperium, które pogrzebaliśmy w 1991 roku, powołując Wspólnotę Niepodległych Państw. Podejmują próbę cofnięcia historii – mówi „Rzeczpospolitej" Stanisław Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi, który własnoręcznie przyczynił się do rozwiązania Związku Radzieckiego.
Wspólny parlament?
W Mińsku przekonują, że chodzi o gospodarkę, ale Putin wcześniej nie wykluczył, że w perspektywie powstanie też wspólny parlament. W czwartek Leonid Kałasznikow, który w rosyjskiej Dumie stoi na czele komisji ds. WNP i integracji euroazjatyckiej, powiedział wprost, że po „zjednoczeniu Białorusi i Rosji" do „związku" dołączą inne państwa byłego ZSRR. – Prędzej czy później pojawią się wspólny parlament i wspólne prawo – mówił, cytowany przez portal ura.ru. – Nie ma granicy, jest możliwość pracy i studiowania bez ograniczeń, nie trzeba tłumaczyć na inny język prawa jazdy – wymieniał zalety sojuszu z Rosją i wyraził nadzieję, że atrakcyjność nowego związku będzie się „rozwijać".
– Parlament PZBiR już jest (powołany jeszcze w 1996 roku, ale pełni funkcje organu doradczego), nawet jutro możemy przeprowadzić wspólne wybory. Na razie Rosja skupia się na gospodarczej oraz wojskowej integracji. Wojskowa integracja postępuje, ale nikt o tym głośno nie mówi. Jestem wdzięczny naszym zachodnim partnerom, że zmotywowali Łukaszenkę.
christoph napisal(a): W czwartek Leonid Kałasznikow, który w rosyjskiej Dumie stoi na czele komisji ds. WNP i integracji euroazjatyckiej, powiedział wprost, że po „zjednoczeniu Białorusi i Rosji" do „związku" dołączą inne państwa byłego ZSRR.
Komentarz
Słysze coś takiego - sprawdzam zakitrane arsenały
czym ta Rosja uwodzi?
przecie to normalny enerdowiec metalowiec, a zebrału mu się na Szanson
bard tu już wspominany przez Ignatza - A Rozenbaum śpiewa inaczej, ale nerwowo , o Pitrze
btw ciekawe miejsce
---
Tymczasem Lindemann, który miał dawać niebawem koncert solo, w Moskwie, został aresztowany w hotelu przez rosyjską policję. Oficjalnie z powodu domniemanego naruszenia antycovidowych restrykcji, do którego miałoby dojść na rzeczonym koncercie. Ale są też inne wątki:
"Niewykluczone jednak, że zatrzymanie wokalisty Rammstein ma związek z zarzutem władz muzeum Ermitaż, które twierdzą, że Lindemann nielegalnie handlował tokenami zrealizowanymi na terenie muzeum:
Pan Lindemann wydaje serię NFT z cyfrowymi obrazami nakręconymi na terenie Ermitażu. Wykorzystywanie obrazów eksponatów z naszej kolekcji i wnętrz muzeum w ramach tokenów – podpisanych jako „Hermitage Edition” – nie zostało uzgodnione z muzeum.
Muzeum twierdzi, że nakazało usunięcie tych obiektów z oferty, ale nie dostało od Lindemanna odpowiedzi" – za: https://www.terazmuzyka.pl/till-lindemann-rammstein-zostal-zatrzymany-w-rosji-co-mu-grozi-foto/
Ponadto zatrzymany został też menadżer Lindemanna, Anar Reiband – ten miał wjechać na turystycznej wizie, chociaż władze podejrzewają, że jest jednym z organizatorów koncertu. Ma mu grozić deportacja i zakaz wjazdu do Rosji.
Inny organizator koncertu, biznesmen Maxim Larin, związany jest z opozycją partią Rodina, a jego syn startuje w wyborach lokalnych z list tej partii.
I jeszcze za gazeta.pl:
W tym roku rosyjski aktywista Andriej Borowikow został skazany na dwa i pół roku więzienia, bo w 2014 roku na swoim profilu w social mediach k VKontakte udostępnił teledysk zespołu Rammstein. Chodzi o klip do utworu "Pussy", który nakręcony został z udziałem aktorów i aktorek porno. Borowikow sześć lat po tym wydarzeniu został przez władze oskarżony o "produkcję i dystrybucję pornografii". Nie bez znaczenia jest, że był współpracownikiem Aleksieja Nawalnego i działał w regionalnym oddziale jego organizacji w Archangielsku.
Ot, dla naprzykładu, takoj tiekst: "Od miłości do nienawiści. Gdzie mieszkają najwięksi rusofobi i rusofile?" ------> https://aif.ru/politics/world/ot_lyubvi_do_nenavisti_gde_zhivut_samye_bolshie_rusofoby_i_rusofily Ciekawych rzeczy możemy też dowiedzieć się o, przykładowo, Jordanii. Nieco opadnie nam szczęka i nieco mniej będziemy bałakać, że inżynierowie i lekarze jeżdżą wyłącznie do Europy.
POLSKA NIGDY NIE BYŁA WASALEM ROSJI.
Polska była rozebrana pomiędzy 3 najsilniejsze wówczas państwa europejskie, przy biernej akceptacji pozostałych państw - bo w pojedynkę żadne z nich nie mogłoby Polski podbić.
Tak samo w latach 1939-1989 - Polska nie była wasalem Rosji, tylko była rozebrana przez dwa największe ówczesne reżimy totalitarne, przy biernej akceptacji pozostałych państw. Ale żaden z tych reżimów w pojedynkę nie zdołałby Polski podbić i żaden nie zdołał Polski zwasalizować.
Polska kultura jest wyższej próby niż oparta na fałszywych wartościach pseudokultura agresorów, dlatego Polska nigdy nie była i nie będzie niczyim wasalem.
„Rosja ogranicza kontakty z NATO”: W sprawach nie cierpiących zwłoki Ławrow odsyła przedstawicieli NATO do ambasadora Rosji w Belgii. „Moskwa zawiesza relacje z sojuszem atlantyckim. - Celem jest skłócenie członków paktu - mówi <<Rz>> były szef biura NATO w Moskwie.[...] <<Relacje Rosji i NATO dobiegły smutnego końca>>, <<Moskwa decyduje się na zerwanie stosunków z NATO>>, <<Koniec epoki. Cofamy się o 30 lat>>. To wtorkowe reakcje rosyjskich mediów na decyzję Moskwy, o której w Kwaterze Głównej sojuszu dowiedziano się w poniedziałek z briefingu prasowego szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. Do 1 listopada Rosja wycofa z Brukseli wszystkich dyplomatów i wstrzymuje pracę swojego przedstawicielstwa przy NATO. Do tego czasu pracownicy wojskowej misji łącznikowej sojuszu i biura informacyjnego NATO muszą opuścić Moskwę.”
A co ona tam w ogóle robi?
Ałtor -----------> https://en.wikipedia.org/wiki/John_Mearsheimer
Co prawda nazywająca była antypis. Być może jakiś przepis mówi, że jak pis nazywa antypis suką to jest obraźliwe, a jak odwrotnie to nie jest. Trzeba by sprawdzić, ale kto miałby te zrobić, jak nie ty.
Co prawda nazywająca była antypis. Być może jakiś przepis mówi, że jak pis nazywa antypis suką to jest obraźliwe, a jak odwrotnie to nie jest. Trzeba by sprawdzić, ale kto miałby te zrobić, jak nie ty.
To nie przepis mówi, tylko zasady współżycia społecznego.
„negatywne opinie o Adamie Michniku godzą w zasady współżycia społecznego" -- wskazał raz niezawisły sąd i sądzę, że trzeba tę zasadę interpretować rozumnie.
https://www.rp.pl/publicystyka/art14252411-zasady-wspolzycia
Bitwa pod Chocimem! wrzesień, do 9. października 1621
Ostała się litewskiemu podczaszemu koronnemu Stanisławowi Lubomirskiemu (hetmanJan Chodkiewicz zmarł 24,IX) jedna (dosłownie) beczka prochu i resztki aprowizacji.
A wysłał poselstwo (Sobieskiego, ojca) do Turków, że będą tak sobie bronić i przez pół roku.
Noji ci zrobili odwrót, bo ileż tygodni można się bić bez wielkich efektów
– Rosja bierze Białoruś w swoje ręce. Kreml buduje imperium, które pogrzebaliśmy w 1991 roku, powołując Wspólnotę Niepodległych Państw. Podejmują próbę cofnięcia historii – mówi „Rzeczpospolitej" Stanisław Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi, który własnoręcznie przyczynił się do rozwiązania Związku Radzieckiego.
Wspólny parlament?
W Mińsku przekonują, że chodzi o gospodarkę, ale Putin wcześniej nie wykluczył, że w perspektywie powstanie też wspólny parlament. W czwartek Leonid Kałasznikow, który w rosyjskiej Dumie stoi na czele komisji ds. WNP i integracji euroazjatyckiej, powiedział wprost, że po „zjednoczeniu Białorusi i Rosji" do „związku" dołączą inne państwa byłego ZSRR. – Prędzej czy później pojawią się wspólny parlament i wspólne prawo – mówił, cytowany przez portal ura.ru. – Nie ma granicy, jest możliwość pracy i studiowania bez ograniczeń, nie trzeba tłumaczyć na inny język prawa jazdy – wymieniał zalety sojuszu z Rosją i wyraził nadzieję, że atrakcyjność nowego związku będzie się „rozwijać".
– Parlament PZBiR już jest (powołany jeszcze w 1996 roku, ale pełni funkcje organu doradczego), nawet jutro możemy przeprowadzić wspólne wybory. Na razie Rosja skupia się na gospodarczej oraz wojskowej integracji.
Wojskowa integracja postępuje, ale nikt o tym głośno nie mówi. Jestem wdzięczny naszym zachodnim partnerom, że zmotywowali Łukaszenkę.
https://www.rp.pl/polityka/art19077341-zwiazek-radziecki-2-0-coraz-blizej