Byłem w tym tygodniu w Moskwie. Obserwacje uliczno biznesowe są takie że Rosja nie jest ani taka mocna jak gada, ale też nie tak słaba jakbyśmy chcieli. Kilka migawek: Jest słaba duchem, myślą i gospodarką bo wszystko kupuje na Zachodzie, w tym w Polsce i wszystko drogo: auta od wrogów czyli USA i UK tyle że luksusowe, od Niemców też, maszyny i urządzenia najdroższe, najlepsze i często bez sensu i bez rozpoznania rynku skąd i po co, wiele urządzeń i towarów konsumpcyjnych oraz żywności z Polski pomimo embarga, co bez żenady przyznają na oficjalnej konferencji nawet przedstawiciele Ministerstwa, Gazprombanku i stowarzyszenia branżowego. Kupują bo swojego nie mają lub nie cenią. Jest wciąż silna i atrakcyjna skoro w Moskwie w zasadzie nie widać Rosjan na poślednich pozycjach - na budowach Tadżycy, w hotelach, restauracjach itp Uzbecy, handlują ludzie z Kaukazu. Rosjanie pilnują - urzędasy, policjanci i inni czynownicy. Oczywiście biznesmeni z ponurymi gębami z figurami jak kredens gdański i polówkach Lacoste na oficjalnym bankiecie, albo dandysi w ciuchach prosto z Paryża z zegarkami za 20 tysięcy EURO +. Dość opryskliwi, niekompetentni i nieroby. Masy Mołdawian, Ukraińców i innych. Czyli jak w Londynie czy Paryżu z poprawką lokalną. Jest słaba ale atrakcyjna - tabuny Chińczyków w hotelach, na lotnisku na konferencji, w restauracjach. Też tabuny dostawców z Europy - z UE. Wietrzą biznes i robią biznes. Podobno Chińczyków jest w Moskwie milion. Na to trzeba brać rosyjską poprawkę - opowiadają nieodpowiedzialnie różne brednie. W statystykach mylą się po 50% od sta i im to nie przeszkadza. Rabują zasoby, realizują megalomańskie projekty bez przygotowania, przewalają nieprawdopodobne środki w subwencjonowanych programach rządowych i regionalnych. Mają kompleksy wobec Zachodu i ten im imponuje. Jednak ludzie Zachodu są też nimi zafascynowani. Imponuje im ich skala, rozmach i ryzykanctwo oraz nieodpowiedzialność. Lgną do ich kasy nie oglądając się na nic.
Dyzio_znowu napisal(a): Generalnie od dekad sprawy polskie idą w dobrym kierunku i będą szły dalej
To źle. Jeśli sprawy polskie same z siebie idą w dobrym kierunku, to Polacy się przyzwyczają, że polskie sprawy same chodzą gdzie chcą a oni nie muszą się nimi zajmować. Polskie sprawy powinny być przez Polaków niesione, im z większym wysiłkiem tym lepiej.
Wcale nie idą. Powoli staje się jasne dla większości Polaków dlaczego Unia daje nam kasę, jakim "sojusznikiem" jest Izrael itp.
Dyzio_znowu napisal(a): Generalnie od dekad sprawy polskie idą w dobrym kierunku i będą szły dalej
To źle. Jeśli sprawy polskie same z siebie idą w dobrym kierunku, to Polacy się przyzwyczają, że polskie sprawy same chodzą gdzie chcą a oni nie muszą się nimi zajmować. Polskie sprawy powinny być przez Polaków niesione, im z większym wysiłkiem tym lepiej.
Wcale nie idą. Powoli staje się jasne dla większości Polaków dlaczego Unia daje nam kasę, jakim "sojusznikiem" jest Izrael itp.
Właśnie dlatego teraz jest takie wrażenia buksowania kół naszego pojazdu.
Komentarz
Jest słaba duchem, myślą i gospodarką bo wszystko kupuje na Zachodzie, w tym w Polsce i wszystko drogo: auta od wrogów czyli USA i UK tyle że luksusowe, od Niemców też, maszyny i urządzenia najdroższe, najlepsze i często bez sensu i bez rozpoznania rynku skąd i po co, wiele urządzeń i towarów konsumpcyjnych oraz żywności z Polski pomimo embarga, co bez żenady przyznają na oficjalnej konferencji nawet przedstawiciele Ministerstwa, Gazprombanku i stowarzyszenia branżowego. Kupują bo swojego nie mają lub nie cenią.
Jest wciąż silna i atrakcyjna skoro w Moskwie w zasadzie nie widać Rosjan na poślednich pozycjach - na budowach Tadżycy, w hotelach, restauracjach itp Uzbecy, handlują ludzie z Kaukazu. Rosjanie pilnują - urzędasy, policjanci i inni czynownicy. Oczywiście biznesmeni z ponurymi gębami z figurami jak kredens gdański i polówkach Lacoste na oficjalnym bankiecie, albo dandysi w ciuchach prosto z Paryża z zegarkami za 20 tysięcy EURO +. Dość opryskliwi, niekompetentni i nieroby. Masy Mołdawian, Ukraińców i innych. Czyli jak w Londynie czy Paryżu z poprawką lokalną.
Jest słaba ale atrakcyjna - tabuny Chińczyków w hotelach, na lotnisku na konferencji, w restauracjach. Też tabuny dostawców z Europy - z UE. Wietrzą biznes i robią biznes. Podobno Chińczyków jest w Moskwie milion. Na to trzeba brać rosyjską poprawkę - opowiadają nieodpowiedzialnie różne brednie. W statystykach mylą się po 50% od sta i im to nie przeszkadza.
Rabują zasoby, realizują megalomańskie projekty bez przygotowania, przewalają nieprawdopodobne środki w subwencjonowanych programach rządowych i regionalnych.
Mają kompleksy wobec Zachodu i ten im imponuje. Jednak ludzie Zachodu są też nimi zafascynowani. Imponuje im ich skala, rozmach i ryzykanctwo oraz nieodpowiedzialność. Lgną do ich kasy nie oglądając się na nic.
Właśnie dlatego teraz jest takie wrażenia buksowania kół naszego pojazdu.