Skip to content

Konstantynopol unieważnił dziś dekret z 1686 o oddaniu Ukrainy Patriarchatowi Moskiewskiemu!

2

Komentarz

  • No bo te bukwy na greckich wzorowane.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ukraina nie może, bo to ona dane bukwy wymyśliła, a Moskal zgapił.
    Wiki podaje, że jednak dwa Bułgary!

    historia cyrylicy

    autor1
    autor2

  • Nu, może trochę uprościłem. Wszelako jest faktem, że się Moskal danych bukw uczył od Rusi. Dlatego też Rusi jest trochę niezręcznie z nich rezygnować.
  • edytowano October 2018
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu, może trochę uprościłem. Wszelako jest faktem, że się Moskal danych bukw uczył od Rusi. Dlatego też Rusi jest trochę niezręcznie z nich rezygnować.
    e, spoko!
    to sto lat przed chrztem Polski
    tam Wielkie Morawy "mieszały",
    np. w Piekarach bazylika położona jest pod wzgórzem Cerekwica (a Kalwaria - na Cerekwicy)
    Czyli cyrylyści i metodyści juz tam doszli... przed Mieszkiem...
  • romeck napisal(a):tam Wielkie Morawy mieszały...
    Historia się powtarza. Ech

  • romeck napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu, może trochę uprościłem. Wszelako jest faktem, że się Moskal danych bukw uczył od Rusi. Dlatego też Rusi jest trochę niezręcznie z nich rezygnować.
    e, spoko!
    to sto lat przed chrztem Polski
    tam Wielkie Morawy "mieszały",
    np. w Piekarach bazylika położona jest pod wzgórzem Cerekwica (a Kalwaria - na Cerekwicy)
    Czyli cyrylyści i metodyści juz tam doszli... przed Mieszkiem...
    bo Szląsk najwcześniej był w państwie Wielkomorawskim
  • a raczej - pod wpływem...

    image
  • Maria napisal(a):
    Tu jest ciekawy artykuł na temat https://ekai.pl/co-oznacza-schizma-miedzy-moskwa-a-konstantynopolem/
    No ten rozłam współczesnego prawosławia jest pewny. Pytanie tylko ile powstanie odłamów - dwa czy więcej oraz jak liczne będą. To się będzie zapewne rozgrywać lata lub dziesiątki lat.
  • Mnie ciekawi, kto poza Białorusią będzie taki prędki, żeby wsiąść na wózek z Moskalem, mając do wyboru Konstantynopol.
  • Nikt poza patriarchatami opanowanymi przez KGB/FSB.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Mnie ciekawi, kto poza Białorusią będzie taki prędki, żeby wsiąść na wózek z Moskalem, mając do wyboru Konstantynopol.
    mówisz KonstantynOpol i myślisz Erdogan
    zakaz naboru do jedynego seminarjum w Turcji skutkuje brakiem księży, wiadomość sprzed kilku lat, nie sprawdzałęm
    w Demre, w siedzibie biskupa Myrry (tam gdzie działał św. Mikołąj) nad fotelem biskupa portret Atatürka Kemala
    Konstantynopel to dla mnie dziwna konstrukcja, już 600 lat na nieprzyjaznym eufemistycznie terenie
  • Istotnie, podejrzana denominacja.
  • Mnie ciekawi, kto poza Białorusią będzie taki prędki, żeby wsiąść na wózek z Moskalem, mając do wyboru Konstantynopol.
    Cała prawowita cerkiew na Ukrainie - która mimo iż na początku lat 90-tych gremialnie poparła wniosek o autokefalię, to po odejściu Filareta pozostała przy Moskwie, zgodnie z prawem kanonicznym, a której teraz Bartłomiej wymierza policzek.

    Oraz prawie wszystkie cerkwie autokefaliczne świata które ekumenizm Bartka i komfilmo z papistami od dawna wkurzały - co dotyczy też tak rusofilskich wariantów prawosławia jak Rumunia albo Gruzja.

    Prawdopodobnie skończy się to zimną wojną, ale powiedzmy sobie jasno - jakby co to Konstantynopol zostanie wyklęty i wyrzucony w schizmę a nie Moskwa.
  • Najlepsze jest, że Bart ogłosił że przekazanie Moskalom *całego* wschodu Rzplitej zostaje uroczyście odszczekane. Białorusi też to dotyczy.
    Nawet jeśli uznać - a w sumie jest do tego powód i prawilne dokumenta to oznacza to powrót Cerkwii Ukrainy pod egidę Konstantynopola. Legalnej Cerkwii Ukraińskiej metropolity Onufrego, a nie irredenty Denysenki, który pozostaje w schizmie z całym prawosławiem (co EP przez ćwierć wieku uznawał), no i teraz myk jest taki, że nawet jak EP chce zdjąć klątwy i tak dalej z Filareta to legalnym zwierzchnikiem Cerkwii Ukrainy w obrębie Patriarchatu Ekumenicznego pozostaje Onufry, a autokefalii nie da się nadać wbrew woli zainteresowane, ergo jeśli Bartek chce z powrotem Ukrainę to może zabrać, ale legalny episkopat Ukrainy nie zgodzi się na niepodległość - i tu dopiero się robi burdel.
    Mie w całej tej historyi żałosnej nayprzedniey rozluźnił fakt, że taysze radzieccy dokonali przy okazji przeklęcia Świętej Góry Portos. Arcymciekaw, co też uczynią tamtejsze monachy ze swojemi radzieckiemi kolegami.
    Znając nastroje na Athos, wyklną Bartłomieja jako schizmatyka, przepiszą się do Metropolii Aten, która poparła Cyryla i będą obrzucać Mołotowami każdą delegację z Konstantynopola jaka się pojawi.
    Przecież to Athosczycy już wzywali do procesu kanonicznego i wyklęcia Bartłomieja za akukumeniczne rozmowy z Frankiem.
  • Nikt poza patriarchatami opanowanymi przez KGB/FSB.
    Otóż nie, albowiem MP od czasu gdy pogodzili się z ROCOR-em zdjęli z siebie cień oskarżenia o KGB, a odwrotnie stali się postrzegani jako filar i obrońca ortodoksji, a rugowanie powolne ale jednak patologii życia sowieckiego przez Putinescu daje i mu pewną popularność.
    Co więcej często cerkwie które miałyby polityczny interes by ewentualnie Moskwie dociąć, jak Grecja, Rumunia czy Gruzja są zajadle antyekumniczne, antypapistowskie i od dawna czekają na pretekst by zmienić EP. I zapewniam to dla nich ważniejsze niż jakieś polityki międzypaństwowe.
  • Żałośni są więc. Pies ich gryzł tylko wiernych szkoda.
  • Żałosne to jest ustanawianie schizmatyków od ćwierć wieku legalną i autokefaliczną cerkwią w kraju, w którym legalna cerkiew istnieje i sobie autokefalii nie życzy.

    A wierni drogi kolego, ci zainteresowani, to są zwykle jeszcze bardziej cięci na Bartka i antyekumeniczni niźli biskupi - którzy owszem ortodoksja ortodoksją, no ale dwa tygodnie na koszt papy Franka np. na konferencji ekumenicznej w Rzymie to miła rzecz.
  • >w ogóle ludzie traktujący prawo kanoniczne swojego Kościoła poważniej niż jakąś geopolityczną bieżączkę
    >żałośni

    No jakby to rzec, nie stoi za tym mocna logika :P
  • Rzecz w tym konkretnym przypadku o tym, ze metropolią cerkwi ukraińskiej ma być Kijów, a nie Moskwa. Prawo kanoniczne przyznające Moskwie to zwierzchnictwo było narzucone, jak z tego wątku wynika, czystą siłą ze względów politycznych. Żałosne wiec było to prawo kanoniczne które się pod tym ugięło. Teraz mały Bartek, jak go Kolega nazywa, odkręcił jednym ruchem tamtą uzurpację. Nie ma znaczenia czy on jest mały, czy duży. Ma znaczenie że prawa Moskwy do cerkwi ukraińskiej nie mają nic wspólnego z prawem kanonicznym. Jedyne co je utrzymywało i utrzymuje to siła i pieniądze Moskwy oraz blisko 400 lat trwania tej uzurpacji. Siła słabnie, pieniądze się kończą tylko ta grzeszna tradycja pozostaje i związane z nią drobne interesy części hierarchii. Bardzo możliwe że Moskwa przejmie więcej niż Kijów i Konstantynopol. I to dobre - ta mniejsza część, bo ma szanse być kościołem, a nie ekspozyturą zdychającego imperium. Kościół - cerkiew błogosławiąca ludobójców w Donbasie i psychopatycznego złodzieja i mordercę pseudo-cara Putina jest gówno warta. Mało - jest warta zniszczenia.
  • Groza-Symetrii napisal(a):
    Żałosne to jest ustanawianie schizmatyków od ćwierć wieku legalną i autokefaliczną cerkwią w kraju, w którym legalna cerkiew istnieje i sobie autokefalii nie życzy.

    A wierni drogi kolego, ci zainteresowani, to są zwykle jeszcze bardziej cięci na Bartka i antyekumeniczni niźli biskupi - którzy owszem ortodoksja ortodoksją, no ale dwa tygodnie na koszt papy Franka np. na konferencji ekumenicznej w Rzymie to miła rzecz.
    He he...
    Niby wydział KGB ( czy tam jak na tym etapie) zwany Cerkwią Moskiewską taki prawilny?
  • Rafał napisal(a):
    Rzecz w tym konkretnym przypadku o tym, ze metropolią cerkwi ukraińskiej ma być Kijów, a nie Moskwa. Prawo kanoniczne przyznające Moskwie to zwierzchnictwo było narzucone, jak z tego wątku wynika, czystą siłą ze względów politycznych. Żałosne wiec było to prawo kanoniczne które się pod tym ugięło. Teraz mały Bartek, jak go Kolega nazywa, odkręcił jednym ruchem tamtą uzurpację. Nie ma znaczenia czy on jest mały, czy duży. Ma znaczenie że prawa Moskwy do cerkwi ukraińskiej nie mają nic wspólnego z prawem kanonicznym. Jedyne co je utrzymywało i utrzymuje to siła i pieniądze Moskwy oraz blisko 400 lat trwania tej uzurpacji. Siła słabnie, pieniądze się kończą tylko ta grzeszna tradycja pozostaje i związane z nią drobne interesy części hierarchii. Bardzo możliwe że Moskwa przejmie więcej niż Kijów i Konstantynopol. I to dobre - ta mniejsza część, bo ma szanse być kościołem, a nie ekspozyturą zdychającego imperium. Kościół - cerkiew błogosławiąca ludobójców w Donbasie i psychopatycznego złodzieja i mordercę pseudo-cara Putina jest gówno warta. Mało - jest warta zniszczenia.
    Mało na świecie tak zdegenerowanych i satanistycznych organizacji jak moscerkiew. Pływają ojczulkowie jachtami za setki milionów i dolarów i chwalą bombardowanie jądrowe nawet niewinnych państw jeśli to odpowiada interesom Rosji.
  • Najbardziej mi się ten wyretuszowany zegarek podoba

    image
  • Nowe czasy...
  • edytowano October 2018
    imageOstatnio to nie Bartek, ale KGB w śmiesznych czapkach mizia się z papistami:
    https://ekai.pl/metropolita-hilarion-z-moskwy-przemawial-na-synodzie-biskupow/
  • Ostatnio? Mizia z papistami?

    Rzekome mizianie ma długą historię i tak naprawdę mizianiem nie jest.
    Zachęcam do lektury książek Józefa Mackiewicza "W cieniu krzyża" i "Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy", choć prawie na pewno nie będzie się podobać.
  • Rzecz w tym konkretnym przypadku o tym, ze metropolią cerkwi ukraińskiej ma być Kijów, a nie Moskwa.
    Kijów jest metropolią Autonomicznej Cerkwii Ukraińskiej Patriarchatu Moskiewskiego (status podobny jak Fińska czy Estońska Cerkiew).
    Prawo kanoniczne przyznające Moskwie to zwierzchnictwo było narzucone, jak z tego wątku wynika, czystą siłą ze względów politycznych. Żałosne wiec było to prawo kanoniczne które się pod tym ugięło. Teraz mały Bartek, jak go Kolega nazywa, odkręcił jednym ruchem tamtą uzurpację. Nie ma znaczenia czy on jest mały, czy duży. Ma znaczenie że prawa Moskwy do cerkwi ukraińskiej nie mają nic wspólnego z prawem kanonicznym.
    Ależ mają? Przymus jest tu bez większego znaczenia, Patriarcha Konstantynopola mógł szantaże olać, a prawosławie nie bawi się w takie zabawy, że jak cię przymusili to możesz się wycofać. Otóż nie.

    Ale powiem więcej owszem - Bartłomiej miał prawo wedle litery odebrać terytorium Kijowa Patriarchatowi Moskiewskiemu. I przyłączyć go z powrotem do ziem Patriarchatu Ekumenicznego.
    I to nadal byłaby wojenka - ale innej skali.

    Bartłomiej zrobił coś innego znacznie gorszego - olał prawowitą metropolię i autokefalię wręczył schizmatykowi Filaretowi. A do tego już prawa nie miał, bo EP nie może nadawać autokefalii jak leci - prawosławie jest synodalne, a EP nie jest mini papieżem.
    Jedyne co je utrzymywało i utrzymuje to siła i pieniądze Moskwy oraz blisko 400 lat trwania tej uzurpacji. Siła słabnie, pieniądze się kończą tylko ta grzeszna tradycja pozostaje i związane z nią drobne interesy części hierarchii.
    Ależ utrzymywało je znacznie więcej - przede wszystkim to, że metropolia Moskwy jest legalną kontynuacją starodawnego biskupstwa w Kijowie, a to z czasów I RP zostało de facto de nowo ustanowione przez prawosławnych tu i tej kontynuacji nie ma.
    I nie był to żaden zabór - po prostu metropolici przenieśli się najpierw do Włodzimierza, potem do Moskwy, żeby uciec przed burdelem, wojną i społecznym niepokojem, bo Rosja nie była wtedy zamordystycznym imperium tylko anarchią na kiju.
    Bardzo możliwe że Moskwa przejmie więcej niż Kijów i Konstantynopol. I to dobre - ta mniejsza część, bo ma szanse być kościołem, a nie ekspozyturą zdychającego imperium. Kościół - cerkiew błogosławiąca ludobójców w Donbasie i psychopatycznego złodzieja i mordercę pseudo-cara Putina jest gówno warta. Mało - jest warta zniszczenia.
    Prawosławie zawsze było propaństwowe i proimperialne, to jego krew i kość. Nawet antyruskie prawosławie takie będzie.
  • Uniwersalistów jednak należy zabijać i to w sposób wyrafinowany.
  • Niby wydział KGB ( czy tam jak na tym etapie) zwany Cerkwią Moskiewską taki prawilny?
    Od kiedy antybolszewicka, zażarcie radykalna Cerkiew Rosyjska Zagranicą (albo z angielsca ROCOR) która właśnie odcięła się od MP uznając go za przeżartego przez bolszewizm - powróciła do jedności to zasadniczo tak, w prawosławie poza Rosją gros ludu uznaje te opowieści o KGB w stosunku do dzisiejszego MP za papistowskie bajki.

    Natomiast żeby było jasne prawosławie rosyjskie i znaczna część prawosławia poza Rosją jest proimperialna, bizantyjska z ducha, wroga demokracji i wszelkie wizje ustrojowe typu sarmackiego uznaliby za bezbożną anarchiczną obrzydliwość.
    Mało na świecie tak zdegenerowanych i satanistycznych organizacji jak moscerkiew. Pływają ojczulkowie jachtami za setki milionów i dolarów i chwalą bombardowanie jądrowe nawet niewinnych państw jeśli to odpowiada interesom Rosji.
    Ja poproszę wykaz tych jachtów.
    Ostatnio to nie Bartek, ale KGB w śmiesznych czapkach mizia się z papistami:
    Żeby było śmiesznie to rosyjska cerkiew choć nie aż tak jak bliskowschodnie ale ma dobre kontakty oczywiście dopóki im Watykan na terytorium kanoniczne nie włazi.
    Rosyjska cerkiew jest też tą, która dość jasno głosi że uważa katolickie sakramenty za ważne i często przyjmuje katolików czy protestantów tylko przez spowiedź i wyznanie wiary, podczas gdy Grecy czy Rumuni częściej kazaliby się katolickiemu konwertycie ochrzcić na nowo.
  • Opcja na autokefalię dla Kijowa byłaby taka:

    a) w 1990 czy 91, jak cały episkopat autonomicznej cerkwii Ukrainy właściwie zgodnie zapragnął niepodległości za czasów Filareta, a Moskwa nie wyraziła zgody - zgodnie ze swoim prawem zresztą, należało zwrócić się do Patriarchy Ekumenicznego czy by nie zechciał rewokować owego dokumentu i włączyć legalnie Cerkwii Ukrainy do PK, a potem autokefalizować się stamtąd legitnie
    b) jeśli by ówczesny PK nie zechciał, to nie zrywać łączności z Kościołem, tylko czekać, aż znajdzie się taki co zechce

    Tymczasem popadając w schizmę z prawosławiem Filaret został wyklęty nie tylko przez Moskwę ale przez wszystkie patriarchaty i autokefalie (słusznie) i jego "cerkiew" była bandą takich co postawili nacjonalizm ponad jedność kościoła - tak jakby w Polsce powstał kościół narodowy, bo Papieże w XIX wieku włączyliby Poznań do Episkopatu Prus :P - ergo nawet jak decyzja jest niesprawiedliwa, to w przypadku jedności Kościoła znosi się niesprawiedliwość a nie urządza schizmy (pomijam już kwestię, że skoro oskarżamy Cyryla o bycie KGBowcem, to podobną funkcję pełnił i Denysenko wobec wszelkich reżymów na Ukraine jak chorągiewka).
    A przypomnę, że praktycznie wszyscy wtedy chcieli autokefalii, ale nie wszyscy poszli w schizmę - obecna Cerkiew PM to nie spadochroniarze z Moskwy, ale ci co uznali, że nie będą Kościoła rozbijać na złość Aleksemu.

    A więc w tej chwili Patriarcha Ekumeniczny zamiast po pierwsze oficjalnie rewokować akt oddania Ukrainy pod opiekę PM i zażądać od kleru - legalnego kleru a nie filaretowców - że od tej pory na synody to do Konstantynopola a nie do Moskwy, panowie - i przejąwszy ich wtedy próbować nadać im autokefalię, to postanowił od ręki nawiązać komunię z kolesiem od ćwierćwieku wyklętym z Kościoła i mianować go legalnym biskupem.

    I przypominam - całe prawosławie ruskie czy nie w komunii z Filaretem nie jest i uznaje go za schizmatyka - i to słusznie, a Ekumeniczny Patriarcha to nie prawosławny papież by takie inby na własną rękę urządzać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.