Skip to content

Konstantynopol unieważnił dziś dekret z 1686 o oddaniu Ukrainy Patriarchatowi Moskiewskiemu!

13»

Komentarz

  • Uniwersalistów jednak należy zabijać i to w sposób wyrafinowany.
    Możecie próbować, ale się wam nie uda. To co absolutne zawsze zwycięży, jak nie na tym, to na tamtym świecie :3
  • Agresorzy uwielbiają sobie wycierać ryje uniwersalizmem - przywódca podwórkowej bandy Franek bije słabeusza Janka nie po to, by mu zajumać kieszonkowe, tylko w imię podwórkowej solidarności.

    Mój ulubiony uniwersalistyczny obrazek tak wygląda

    image
  • Agresorzy uwielbiają sobie wycierać ryje uniwersalizmem - przywódca podwórkowej bandy Franek bije słabeusza Janka nie po to, by mu zajumać kieszonkowe, tylko w imię podwórkowej solidarności.
    Problem w tym, że nie Onufry jest agresorem, a Filaret schizmatykiem.
    I tego nie się nie zmieni próbując zachowywać się jak papież w koncyliarnym ciele Cerkwi Prawosławnej.
    To są dwie osobne kwestie - dlatego jak piszę Gruzini czy Rumuni nie mają żadnych powodów by Rosję popierać, a jednak nie mam wielkich wątpliwości, że ich Cerkwie poprą Cyryla i Onufrego - bo burdy między państwami, to coś innego niż burdy między cerkwiami.

    A jakieś oficjalne gesty poparcia ze strony Stanów Zjednoczonych to w ogóle strzał w stopę jak mało co.
  • Polskiego kurczaka nie widzę. Pewnie to jednak kukułka.
  • Groza-Symetrii napisal(a):
    Agresorzy uwielbiają sobie wycierać ryje uniwersalizmem - przywódca podwórkowej bandy Franek bije słabeusza Janka nie po to, by mu zajumać kieszonkowe, tylko w imię podwórkowej solidarności.
    Problem w tym, że nie Onufry jest agresorem, a Filaret schizmatykiem.
    I tego nie się nie zmieni próbując zachowywać się jak papież w koncyliarnym ciele Cerkwi Prawosławnej.
    To są dwie osobne kwestie - dlatego jak piszę Gruzini czy Rumuni nie mają żadnych powodów by Rosję popierać, a jednak nie mam wielkich wątpliwości, że ich Cerkwie poprą Cyryla i Onufrego - bo burdy między państwami, to coś innego niż burdy między cerkwiami.

    A jakieś oficjalne gesty poparcia ze strony Stanów Zjednoczonych to w ogóle strzał w stopę jak mało co.
    Pewność siebie kolegi robi wrażenie.
  • A Kolega Groza-Symetrii dyskutuje o prawosławiu nie przymierzając jak Verhofstadt o przynależności do UE i prawie europejskim.
    Cerkiew jest imperialna? No pewnie tak. KK popełnia błędy ale imperialny nie jest od dość dawna już na szczęście. Duch Święty, jak się tylko chwilę zastanowić, z pewnością żadnego imperium ziemskiego nie uznaje. Skoro tak to raczej nie wróże powodzenia imperialistom w cerkwi. Nie wróżę bo imperium się posypało i upada.
  • Pewność siebie kolegi robi wrażenie.
    Powiedzmy sobie, że nie widziałem jeszcze żadnych znaków które miałyby świadczyć przeciwko mym przeczuciom.

    Na razie mamy 4:1 (Moskwę poparły Antiochia, Belgrad i Ateny), i czekamy co dalej.


  • Ale co to ma do rzeczy? Ważne jest co będzie na Ukrainie - z hierarchia i wiernymi.
  • Nie no, o tyle ma do rzeczy, że to interesujące pytanie - kto jest dla prawosławców ważniejszy: jakaś tam skamielina czy żywe KGB?
  • edytowano October 2018
    Cerkiew jest zawsze propaństwowa. Oj znamy dobrze to konkretne państwo.

    Yacht patriarchy:
    image

    https://gubdaily.ru/blog/news/posmotreli-kak-vyglyadit-vnutri-roskoshnaya-yaxta-kotoraya-prinadlezhit-valaamu-eto-vpechatlyaet-foto/

    Nie jest naczalstwo wydziału żeby pod korcem stało.
    Tylko yachtem pławało.
  • Ale co to ma do rzeczy? Ważne jest co będzie na Ukrainie - z hierarchia i wiernymi.
    A co ma być? Legalna cerkiew będzie dalej częścią Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, a filaretowcy będą w komunii z EP i dalej nieuznawani przez resztę prawosławia. EP będzie miał szczęścia jak go reszta nie ekskomunikuje.

    Krótko mówiąc nic się nie zmieni - a wierni dokonali wyboru dekadę temu.
    Jeśli gdzieś dojdzie do zmian przez tą aferę to nie w Kijowie a w Konstantynopolu.
    Nie no, o tyle ma do rzeczy, że to interesujące pytanie - kto jest dla prawosławców ważniejszy: jakaś tam skamielina czy żywe KGB?
    W sensie kto jest tu skamieliną a kto żywym?
    Cerkiew jest imperialna? No pewnie tak. KK popełnia błędy ale imperialny nie jest od dość dawna już na szczęście.
    No z tym na szczęście się nie zgodzę, choć owszem wolałbym raczej HRE od Cara.
    Duch Święty, jak się tylko chwilę zastanowić, z pewnością żadnego imperium ziemskiego nie uznaje. Skoro tak to raczej nie wróże powodzenia imperialistom w cerkwi. Nie wróżę bo imperium się posypało i upada.
    No właśnie Cerkiew raczej skłania się ku temu, że uznaje, i że idea Imperium Rzymskiego (teraz trzeciorzymskiego) to polityczny model jaki Bóg popiera dla krajów krześcijańskich.
    Ale to już inna kwestia - czy cerkiew ma tu rację czy nie - istotne jest jak dana sytuacja wygląda z jej wewnętrznej perspektywy - bo tego tyczy spór, a nie podziałki z katolikami.
    Cerkiew jest zawsze propaństwowa. Oj znamy dobrze to konkretne państwo.
    Otóż tyczy to też innych cerkwii z innych państw. Taki lajf.

  • Oni są prorosyjscy z natury.
  • Rumuni i Gruzini zwłaszcza. (Nota bene zarówno kraje mocno antyrosyjskie jak i mocno antykatolickie)
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie no, o tyle ma do rzeczy, że to interesujące pytanie - kto jest dla prawosławców ważniejszy: jakaś tam skamielina czy żywe KGB?
    Myślałem że jednak Jezus Chrystus.
  • Rafał napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie no, o tyle ma do rzeczy, że to interesujące pytanie - kto jest dla prawosławców ważniejszy: jakaś tam skamielina czy żywe KGB?
    Myślałem że jednak Jezus Chrystus.
    Daj pan spokój!

    Na odprężenie coś z Yes Ministra:

  • edytowano October 2018
    No rozumiem. Z tym że Anglicy mają chociaż poczucie humoru, a KGB i hierarchia prawosławna nie za bardzo. Jeśli chodzi o życie KGB z kolei to coraz bardziej przypomina zombie. No może oni wolą zombie niż mumie.
  • Jest to skopiowany tweet.
    Nie jestem autorem.
    Historia Pierwszej Rzeczpospolitej widziana oczyma ukraińskiego historyka, który opowiada o Rzeczpospolitej w kontekście ważnych zagadnień dla współczesnych Ukraińców, odpowiadając na pytania stawiane przez Ukraińców.
    Bardzo ważne wnioski naszych sąsiadów świadomych znaczenia I Rzeczpospolitej dla budowy tożsamości narodowej Ukrainy na fundamentach naszej wspólnej chwalebnej historii. Obala pewne mity i wyjaśnia kwestie podstawowe a niezmiernie ważne dla Ukraińców ale tez i dla Polaków.
    Polecam wszystkim historia Pierwszej Rzeczpospolitej oczyma świadomych Ukraińców.
    Najważniejszą cechą dzisiejszej znajomości historii Pierwszej Rzeczpospolitej jest nieaktualne postrzeganie historii ukształtowane pojęciami i historiografią z czasów XIX w i z czasów sowieckich.
    Unia Lubelska 1569 była połączeniem dwóch państw, Korony w której Król Polski był obierany przez cześć społeczeństwa, szlachtę i Wielkiego Księstwa Litewskiego, które było własnością Króla Polski bo było spadkiem Dynastii Jagiellonów a wchodziło w prywatne posiadanie panującego w Koronie Króla. Król Zygmunt August w 1564 roku ceduje prawa dziedziczne WKL na Koronę aby silniej złączyć oba państwa i uniezależnić jedność państwową od woli przyszłych Królów. Co nie spodobało się magnatom i szlachcie WKL bojącej uzależnienia się od Korony.
    Szlachta Wielkiego Księstwa Litewskiego zawsze podkreślała swoją odrębność i niezależność od Korony ale też poszczególne województwa miały silne poczucie własnej odrębności.
    Magnaci i szlachta w 1564 roku bojkotują próby zawarcia unii i nie przybywają na Sejm w Parczewie. Jednak trwająca od 1558 wojna z Rosja pokazuje słabość Litwy, olbrzymia pomoc wojskowa z Polski dla Litwy przysparza wśród Litwinów wielu zwolenników do ścisłej Unii z Koroną.
    W marcu 1569 cześć szlachty WKL opuściło Sejm Lubelski i odmówiło Unii z Koroną. Król postanawia wyłączyć poszczególne województwa z WKL i przyłączyć do Korony.
    Szlachta Wołynia nie jest przeciwna ale mówi: „jesteśmy wolnymi ludźmi i nie można przyłączyć nas albo odłączyć dekretami, zwołajmy sejm i przegadajmy propozycję Króla i Koroniarzy. Najpierw Podlasie a następnie posłowie z Wołynia postanowili wystąpić z WKL i przyłączyć się do Korony.
    Dla Ukraińców Akt Unii Lubelskiej jest faktycznie ich pierwszą spisaną konstytucją gwarantującą im ich prawa. Czy tak postrzegając Unię Lubelską można ją postrzegać jak okupację, zagarnięcie ziem przez Polskę jak przedstawia to historiografią XIX wieczna, sowiecka albo postsowiecka?
    Rzeczpospolita nie była monarchią bo władzę w państwie sprawowało prawo a nie król. Szlachta, też Ruska, jest „właścicielem” państwa i to ona włada Rzeczpospolitą.
    Czy prawosławie było prześladowane w Rzeczpospolitej?
    Ukraińcy szukają naturalnych korzeni dla swojej tożsamości ale niestety wg kryteriów utworzonych w XIX w a nie mających nic wspólnego z kryteriami panującymi w XVI czy XVII wieku. Wydaje się nam dzisiaj, że Rusin w Rzeczpospolitej obowiązkowo był wyznawcą prawosławia.
    W Rzeczpospolitej panowało przekonanie, że jeśli ktoś zmienia swoją religię nie może automatycznie zmienić swojej narodowości. Jeśli Rusin zostanie katolikiem to nie stanie się automatycznie etnicznym Włochem czy Hiszpanem. W Rzeczpospolitej religia nie była tożsama z narodowością, wielu Rusinów było katolikami, protestantami, unitami i prawosławnymi, kryterium religii jako wyznacznika narodowości zostało utworzone w XIXw.
    Szlachta Ruska w wyniku Unii Lubelskiej otrzymała więcej praw i przywilejów niż posiadała w WKL. Zwiekszyła swoje znaczenie oraz zabezpieczyła swoje prawa. Mimo włączenie do Korony szlachta rusińska otrzymała: gwarancje granic, język ruski w sądach i administracji, zapewniono równość między prawosławnymi i katolikami, nienaruszalność własności prywatnej. Król Polski został zobowiązany do komunikowania się ze szlachtą Ruską w języku ruskim. W kancelarii królewskiej pracowali kancelarzyści posługujący się językiem ruskim. Dzięki temu język ruski nie zaginął a w przyszłości może ewaluować w język ukraiński a tworzący się Naród Ruski może w przyszłości uczestniczyć w przekształcaniu się z Rzeczpospolitej Dwojga Narodów w Rzeczpospolitą Trojga Narodów a dziś szczycić się wspólną historią Rzeczpospolitej Czworga Narodów.
    Centrum historii Ukrainy nie jest rebelia Chmielnickiego z 1648 roku. Poddaństwo chłopów nie była powodem poparcia przez chłopów rebelii przeciw Rzeczpospolitej. Poddaństwo w XVII wieku nie była tym samym co poddaństwo w Rosji w XIX wieku. Dalej operujemy pojęciami wykorzystującymi stan faktyczny w Rosji a nie w Rzeczpospolitej i to 200 lat wcześniej. W Rzeczpospolitej nie było poddaństwa chłopów o czym świadczą liczni zbiegli chłopi z Rosji do Rzeczpospolitej. Chłop na terenie dzisiejszej Ukrainy posiadał w dzierżawie gospodarstw o obszarze od 50 do 200 hektarów. Ziemia należała do szlachcica lub duchownego i za jej dzierżawę chłop musiał wnosić albo czynsz pieniężny albo odpracować określoną ilość dni. Dziś wszystkim wydaje się, że chłopi byli bezlitośnie wykorzystywani i eksploatowani przez „panów”. Chłop był zobowiązany do odpracowania średnio w tygodniu od 2 dni w XVI w do 4 w XVIII wieku. Ale w Kijowszczyżnie i Bracławszczyźnie panowały zupełnie inne warunki niż na ziemiach Korony. Gdyż tam problemem nie była ziemia a problem stanowił brak rąk do pracy… Pańszczyzna w dobrach królewskich w Bracławszczyźnie wynosiła tydzień pracy… na rok! Prace wykonywali nie wszyscy członkowie gospodarstwa tylko jedna osoba z gospodarstwa i często był to parobek opłacany przez chłopa. Chłop był związany prawem do ziemi ale nigdy nie decydowano o jego losie bez zgody samego chłopa a dowodem na to są liczne dokumenty sądowe z tego okresu i w tym temacie. Chłop miał prawo np. opuścić ziemię, jeśli nie był zadowolony ze swego „pana” zapłacić 20 gr. i odejść. Chłopi w owym czasie byli bardzo majętni, ubierali się w zagraniczne, londyńskie delikatne wełniane sukna, posiadali broń palną, wielką ilość zwierząt hodowlanych i "olbrzymie zadowolenie z własnego losu”. Rzeczpospolita nie była piekłem dla ruskiego chłopa jak to przedstawia rosyjska, sowiecka i postsowiecka historiografia na Ukrainie.
    W Rzeczpospolitej nie było dyskryminacji prawosławia, wynikało to z Konfederacji Warszawskiej z 1573 roku zapewniającej wszystkim religiom i wyznaniom pełną swobodę wyznania. NIe było religii dominującej ani panującej.
    Wg. badań naukowych mieszkająca na Kijowszczyźnie bogata szlachta w latach 1569 do 1648 była wyznania: 73 % prawosławie, 12 % protestancki, 15% katolicy. Musimy pamiętać, że Unia Brzeska 1596 powstała między innymi dlatego, że magnaci i bogata szlachta masowo zaczęli przechodzić z prawosławia na protestantyzm i aby zahamować ten proceder duchowieństwo prawosławne poparło Unię Brzeską. Wśród średnio zamożnej szlachty na Kijowszczyźnie obliczono 169 rodzin, które: 111 prawosławni, 7 katolickich, po 2 kalwinistów i unitów i 4 arian. W momencie rebelii Chmielnickiego większość szlachty na Ukrainie była wyznania prawosławnego.

  • Pojęcie rebelii Chmielnickiego, która w efekcie końcowym oddała Ukraińców pod władanie Moskwy, jako powstania „narodowowyzwoleńczego” Ukraińców przeciwko Polsce powstała w latach 90 XXw. To pojęcie ideologiczne i wywodzące się z sowieckiej szkoły historycznej zawężające i wybaczające historię obecnej Ukrainy bo nie pokazuje historii jako ewolucji, która miała miejsce a zubaża ją do bolszewickiego pojęcia rewolucji kozackiej. Kozacy występują zbrojnie aby uzyskać prawa równe szlachcie ale ani nie stanowią osobnego narodu ani nigdy nie staną się zaczątkiem narodu ukraińskiego. Naród ukraiński stworzyły wszystkie stany: szlacheckie, duchowieństwo i chłopstwo w wyniku ewolucji, która swój początek bierze w czasach Pierwszej Rzeczpospolitej. Celem rebelii Chmielnickiego było zwiększenie rejestru kozaków a nie utworzenie samodzielnego państwa tym bardziej, że kozak nie utożsamiał się z chłopem czy mieszczaninem. Ważnym hasłem rebelii były hasło obrony prawosławia jednak jak już wiemy w Rzeczpospolitej ucisku religijnego nie było a ferment i napięcie społeczne wprowadzało jedynie duchowieństwo moskiewskiej cerkwi prawosławnej. Moskwa po przegranych wojnach z Polską w taki sposób osłabiła Rzeczpospolitą i była głównym a jedynym beneficjentem rebelii Chmielnickiego. (Nie umiem zrozumieć jak dziś, Ukraińcy, mogą czcić rebelię i postać historyczną, która wepchnęła ich w łapy Putina)
    Rzeczpospolita pada ofiarą agresora, który w wyniku wojny hybrydowej osłabia państwo, narzuca swoje rządy, ustawia swoich ludzi u władzy i jednocześnie oskarża swoją ofiarę o anarchię, nieudolność w rządzeniu państwem, brak reform ale jednocześnie blokuje reformy, wznieca napięcia społeczne miedzy stanami ale tez i religijne. Ale jednocześnie agresor występuje jako gwarant stabilności słabszego państwa, nienaruszalności jego granic i ustroju. Ukraińcy, znacie to? To historia XVIII wieku Rzeczpospolitej. Podobna? Nic się nie zmieniło. Nie cytuję też słów Tuska, który głosi upadek „państwa pisofców” chociaż wydźwięk i sens jego słów jest identyczny.
    W 1768 roku Katarzyna II zdaje sobie sprawę, że straci kontrolę nad Rzeczpospolita i decyduje się na przygotowanie rozbiorów. Kiedy nie potrafi utrzymać Rzeczpospolitej w strefie swoich wpływów postanawia ją zniszczyć. Brzmi znajomo? Teraz kiedy Kreml wie, że nie potrafi utrzymać Ukrainy w strefie swoich wpływów postanawia dom po domu, miasto po mieście, wieś po wsi zrównać Ukrainę z ziemią a Ukraińców wymordować albo wynarodowić. I taki był motyw Kremla do wojny w 2014 roku.
    Te cechy Rzeczpospolitej, które dziś nazywamy zdobyczami demokracji wyprzedziły swoje czasy i okazały pewną słabością i przyczyniły się do upadku państwa.
    Przez długi czas, do dziś, Ukraińcy nie utożsamiali się z historią Rzeczpospolitej ograniczając swoją tożsamość tylko do historii kozaczyzny ale historia Rzeczpospolitej to historia wszystkich zamieszkujących ją narodów: Polaków, Litwinów, Białorusinów, Ukraińców. I naród ukraiński, jego przodkowie nie byli w niej tylko statystami ale aktywnymi twórcami Rzeczpospolitej i jej unikalnej politycznej kultury. W Artykułach Henrykowski z 1573 roku z 21 artykułów, 3 są przygotowane pod wpływem Rusinów. Tamteż po raz pierwszy w historii między narodem polskim i litewskim pojawia się i użyte zostaje pojęcie Ruskiego Narodu.
    Wojna z Rosji z Ukrainą całkowicie zmieniła postrzeganie Rzeczpospolitej. Wprawdzie na poziomie kurtuazyjnym, dyplomatycznym do czasu moskiewskiej inwazji na Ukraine, miedzy Polską, Litwą i Ukrainą kultywowano tradycje Rzeczpospolitej, np. wspólne obchody 450 rocznicy uchwalenia Unii Lubelskiej. Po lutym 2022 okazało się, że miedzy kulturą rosyjską a kulturą ruską, ukraińską jest przepaść nie do pokonania. Przekonania, wartości, podejście do zmarłych, żywych sposób prowadzenia wojny jest tak różny, że naturalnie ujawniają się korzenie i tradycje wywodzące się z kultury Rzeczpospolitej nie mającej nic wspólnego z kulturą moskiewską siłą i podstępem narzucaną Rusinom i Ukraińcom od 1648 roku.
    Ukraińcy niespodziewanie spostrzegli na ile podobni są do Polaków a jak bardzo różnią się od Rosjan i rosyjskiej kultury. Ukraińcy przetrwali ucisk rosyjski i sowiecki, ludobójstwo Hłodomoru jako naród, dzięki tradycji jaką wynieśli z Pierwszej Rzeczpospolitej gdyż w niczym innym nie mogli mieć oparcia. Państwo kozackie powstało na wartościach wyniesionych z Rzeczpospolitej i niejako kopiując Rzeczpospolita.
    Wartości wyniesione z kultury Rzeczpospolitej stały się gwarantem i dają Ukraińcom siłę do walki z Imperium Zła.
    Wykorzystałem w swoim streszczeniu wykłady ukraińskiej pani historyk Dr. Natalii Starczenko.

  • Więc mówicie, że 30 lat po upadku komuny powiązania z ubecją nie mają już znaczenia?

    "Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego zawiesił swój udział w pracach Zespołu Bilateralnego Rzymskokatolicko – Prawosławnego. Sprzeciwiono się także decyzji władz Ukrainy o delegalizacji sprzyjającej moskiewskiej polityce Cerkwi w Ukrainie, podtrzymano również przekonanie o niekanoniczności niezależnego Kościoła Prawosławnego Ukrainy."

    https://www.gosc.pl/doc/8549409.Polscy-prawoslawni-zerwali-wspolprace-z-Kosciolem

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.