Jak faktycznie wyglądał wynik PiS / opozycji w miastach należałoby ocenić wyniki sejmikowe na tym poziomie, bo tylko w sejmikowych wyborach wpływ czynników lokalnych będzie pomijalny. Niestety PKW nie publikuje danych na tym poziomie. Publikuje dane z poszczególnych obwodów, więc trzeba liczyć samemu.
Drugą ciekawą kwestią byłby wpływ Mateusza Morawieckiego na wybory. Np. można zobaczyć, czy miejsca, które odwiedził mają inne wyniki w stosunku do miejsc, których nie odwiedził. I w którą stronę.
Jak to wygląda w obu przypadkach powiem otwarcie - nie wiem. Ustalenie tych danych jest możliwe, ale czasochłonne. Ja mam własne życie zawodowe, ale dziennikarze, którzy komentują "kto wygrał, a kto przegrał" podchodząc do tego poważnie mogliby to policzyć. Dane potrzebne do policzenia są powszechnie dostępne. Tylko mam dziwne wrażenie, po co liczyć, jak i tak można napisać dowolną bzdurę w zależności od politycznego zamówienia... I choć absolutnie nie porównuję Forumowiczów z dziennikarzami, to mam wrażenie twarde dane liczbowe interesują mniej, bo i tak z góry przyjęta jakimiś emocjonalnymi kryteriami teza i tak jest ważniejsza.
@rozum - miałeś rację z tym Stowarzyszeniem Razem dla Wawra. Weszli w koalicję z KO i już oficjalnie piszą o sobie (po raz pierwszy dało się to zauważyć) Razem dla Wawra/Ruchy Miejskie. Muszę przyznać, że dosyć sprytnie i długo udało im się maskować.
Komentarz
Drugą ciekawą kwestią byłby wpływ Mateusza Morawieckiego na wybory. Np. można zobaczyć, czy miejsca, które odwiedził mają inne wyniki w stosunku do miejsc, których nie odwiedził. I w którą stronę.
Jak to wygląda w obu przypadkach powiem otwarcie - nie wiem. Ustalenie tych danych jest możliwe, ale czasochłonne. Ja mam własne życie zawodowe, ale dziennikarze, którzy komentują "kto wygrał, a kto przegrał" podchodząc do tego poważnie mogliby to policzyć. Dane potrzebne do policzenia są powszechnie dostępne.
Tylko mam dziwne wrażenie, po co liczyć, jak i tak można napisać dowolną bzdurę w zależności od politycznego zamówienia... I choć absolutnie nie porównuję Forumowiczów z dziennikarzami, to mam wrażenie twarde dane liczbowe interesują mniej, bo i tak z góry przyjęta jakimiś emocjonalnymi kryteriami teza i tak jest ważniejsza.
Muszę przyznać, że dosyć sprytnie i długo udało im się maskować.