Skip to content

Racuszki, placuszki i tentegesy na szybkensa

edytowano April 2019 w Kulinaria
Dziś serwuję wspaniałe i pachnące:

    Małdrzyki

250 g sera twarogowego, w miarę suchego i grudkowatego
    1 duże jajko
    1 łyżeczka cukru waniliowego
    30 g cukru pudru
    40 g mąki pszennej, plus jeszcze parę łyżek do obtaczania placuszków
    100ml oleju do smażenia
    1 łyżka masła do smażenia

   Sposób przyrządzania:

Do miski włożyć ser i rozgnieść go za pomocą widelca, dodać jajko, cukier puder, cukier waniliowy i mąkę.
Wszystko dokładnie wymieszać, ale nie należy używać do tego miksera.
Podzielić na 6-8 części i z każdej uformować placuszek, który następnie należy obtoczyć delikatnie w mące.
Na patelni rozgrzać olej i masło. Małdrzyki smażyć z każdej strony po około 2-3 minuty.
Przekładać na papierowy ręcznik, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

-------------------------

Nie miałam twarogu, więc zrobiłam placuszki z serka waniliowego. Już nie dodawałam cukru waniliowego.
Wyszły bardzo smaczne i ładne.

*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

«134

Komentarz

  • Placuszki z jabłkami

    Ciasto- jak na naleśniki. Do dzbanka z ciastem naleśnikowym wrzucam drobno pokrojone jabłko. Na patelni rozgrzewam olej kujawski i łyżką kładę placuszki. Usmażone posypuję cukrem pudrem. Można je też polać śmietanką, ale niekoniecznie. Gorące najlepsze, ale lubię je też na zimno, jak zostaną.
  • loslos
    edytowano April 2019
    To samo z plasterkami cebuli. Tylko bez cukru.
  • los napisal(a):
    To samo z plasterkami cebuli. Tylko bez cukru.
    Dzięki.
    Świetny pomysł.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Zmałpowane od Losa. :) Uwielbiam rybę po angielsku, a kiedy mi zostanie ciasta, obtaczam w nim krążki cebuli i smażę. Pychota.
    Ciasto: 250 g mąki, 200 ml wody, 200 mi piwa, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, sól do smaku. To jest dość duża ilość, można zrobić z połowy składników. Ryba w tym usmażona jest pyszna, ciasto chrupiące. Smażyć na głębokim oleju.
    Cebulę kroję w plastry o grubości pół cm, rozdzielam na pojedyncze krążki, obtaczam w cieście i smażę.
  • Jasny gwint!
    Że tesz się Wam zebrało na kuszące przepisy akurat w czasie Wielkiego Posta %-(
  • Postne.
  • edytowano April 2019
    To już wiem co będę jeść w ten piątek :-) Nie znałam tego przepisu z cebulą.
    Natomiast smażyłam banany w cieście naleśnikowym - też dobre, choć z jabłkami lepsze, bo banany są ciut mdłe.
  • peterman napisal(a):
    Najszybsze racuszki - tylko na Wisełce!

    https://mobile.twitter.com/i/status/1112944934888275968
    Ekhmm... :\">


  • Super placki dla ubogich kuchennie. Zero jajek czy mleka.

    Dużo cebuli pokrojonej w małą kostkę. Mąka, sól, woda. Konsystencja jak na racuszki, może ciut rzadsze. Pomieszać, dodać cebulę i sporo zmielonego pieprzu, pomieszać. Smażyć placuszki wyłącznie na smalcu. Są bardzo kruche. Do tego gorąca herbata.
    Żreć ciepłe. Przepis z akademika, kiedy nie było co żreć. A potem przyjął się na salonach. Próbojta.
  • edytowano July 2019
    Kurde, jak tylko chcę to jestem geniuszem kulinarnym- wymyśliłem swojski nasz i lepszy sos carbonara!

    1. na patelnię łyżka , dwie tłuszczu ( ja miałem tylko resztkę oliwy z oliwą)
    2. Na rozgrzany tłuszcz mała cebula ( miałem tylko jedną czerwoną czerwoną)
    3. Podsmażyć.
    4. 400 g kaszanki z kaszy jaglanej (czyli 3 kiełbaski z 6 sztukowej paczki, która jest teraz w promocji w Stokrotce po 10 zł/kg). Kaszankę rozdrobnić i wrzucić na patelnię.
    5. Podsmażyć tą masę aż się trochę zrumieni.
    6. Wrzucić puszkę pomidorów z puszki (ja miałem całe w puszce)
    7. Redukować płyn doprawiając: szczyptę cukru, szczyptę soli, papryka ostra , pieprz i co tam mamy.
    8. W razie potrzeby dolewać wody i redukowac do konsystencji sosu carbonara.

    9. Podawać z makaronem albo nawet jako dodatek sos np. do mięsa.

    Całość luksusowego sosu wyniesie 6 złotych (kaszanka i pomidory + jakies grosze za cebule i przyprawy z domu) a sosu wychodzi pół głębokiej patelni.
  • Z opisu wygląda, że musi być pyszne. Zasada Custeau się sprawdza: gotować każden morze.
  • Racuszki bananowe.

    Składniki:
    Banan - im dojrzalszy tym słodsze bedą racuszki.
    Jajko
    Łyżka mąki
    0-4 Łyżek mleka

    Banana, żółtko i mąkę zagniatamy razem na jednolitą masę jeśli.
    Ubijamy pianę z białek z dodatkiem szczypty soli
    Mieszamy razem i smażymy na oleju.

    Jeśli masa z banana żółtek i mąki jest "za sucha" dodajemy mleka - konsystencja ma być taka by łatwo mieszała się z pianą.

    Nie wiem dlaczego tak jest ale pianę z białka wrzucamy do ciasta nie odwrotnie bo lepiej się miesza i smaży, nie mam bladego pojęcia dlaczego ale empiria na taką kolejność wskazuje.

    Jak usmażymy na oleju kokosowym całość zyskuje dodatkowo miły kokosowy aromat

    Smacznego
  • Oooo!
    Dobre
    A z twarogiem można?
  • Zazu napisal(a):
    Super placki dla ubogich kuchennie. Zero jajek czy mleka.

    Dużo cebuli pokrojonej w małą kostkę. Mąka, sól, woda. Konsystencja jak na racuszki, może ciut rzadsze. Pomieszać, dodać cebulę i sporo zmielonego pieprzu, pomieszać. Smażyć placuszki wyłącznie na smalcu. Są bardzo kruche. Do tego gorąca herbata.
    Żreć ciepłe. Przepis z akademika, kiedy nie było co żreć. A potem przyjął się na salonach. Próbojta.
    Prawie jak mój przepis, tylko bez piwa. :) Rzecz polega na tym, żeby chyba nie było mleka, bo ciasto jest gumowate, jak na naleśniki, a ma być chrupiące. Zrobiłaś tempurę. :)
    https://www.oyakata.com.pl/ksiega-mistrza-oyakata/kuchnia-japonska/jak-przygotowac-tempure-w-6-krokach
  • Szybkie ciasto z owocami - zawsze się udaje. Pyyyszność :-)

    2 szkla. mąki
    1/2 kostki rozpuszczonego masła/margaryny
    3/4 szkl. cukru
    4 jaja
    1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia/sody
    1/2 szkl. mleka (lub 2/3)
    owoce dowolne

    Produkty sypkie mieszamy w jednej miedniczce.
    Produkty płynne mieszamy w drugiej.
    Płynne wlewamy do sypkich i przez kilka minut dobrze to razem mieszamy.
    Ciasto wykładamy na blachę, na wierzch kładziemy owocki.
    Wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180 st.C.
    Pieczemy 20 minut ( sprawdzamy patyczkiem czy ciasto już suche)
    Można to po upieczeniu posypać cukrem (pudrem), ale niekoniecznie.

    ----------------------------------
    Miałam w domu amerykańskie borówki, jabłka i trochę czereśni. Każdy owocek się nadaje. Najlepsze ( jak dla mnie) są śliwki.
    Wyszła pyszność. Zaleta: ciasto jest nie za słodkie.
  • To taki maffin
  • A coś z twarogiem?
  • edytowano July 2019
    Mania napisal(a):
    Szybkie ciasto z owocami - zawsze się udaje. Pyyyszność :-)

    2 szkla. mąki
    1/2 kostki rozpuszczonego masła/margaryny
    3/4 szkl. cukru
    4 jaja
    1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia/sody
    1/2 szkl. mleka (lub 2/3)
    owoce dowolne

    Produkty sypkie mieszamy w jednej miedniczce.
    Produkty płynne mieszamy w drugiej.
    Płynne wlewamy do sypkich i przez kilka minut dobrze to razem mieszamy.
    Ciasto wykładamy na blachę, na wierzch kładziemy owocki.
    Wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180 st.C.
    Pieczemy 20 minut ( sprawdzamy patyczkiem czy ciasto już suche)
    Można to po upieczeniu posypać cukrem (pudrem), ale niekoniecznie.

    ----------------------------------
    Miałam w domu amerykańskie borówki, jabłka i trochę czereśni. Każdy owocek się nadaje. Najlepsze ( jak dla mnie) są śliwki.
    Wyszła pyszność. Zaleta: ciasto jest nie za słodkie.
    Trochę podobne do ciasta z piosenki "Radiowych nutek"


    BTW, przepis z piosenki działa, chociaż mama ostatecznie go zmodyfikowała, dając sporo mniej cukru, i właśnie owoce na wierzch a nie na spód - tak czy inaczej ciasto wychodzi pyszne :)
  • christoph napisal(a):
    Oooo!
    Dobre
    A z twarogiem można?
    Nie jestem pewna czy piana uniesie twaróg ale spróbuję pokombinować z drożdżami i twarogiem i dam znać jak poszło.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Kurde, jak tylko chcę to jestem geniuszem kulinarnym- wymyśliłem swojski nasz i lepszy sos carbonara!
    Nie wątpię, że dobre, ale co ten sos ma wspólnego z carbonarą?
  • edytowano July 2019
    Teresa napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Kurde, jak tylko chcę to jestem geniuszem kulinarnym- wymyśliłem swojski nasz i lepszy sos carbonara!
    Nie wątpię, że dobre, ale co ten sos ma wspólnego z carbonarą?
    Czarny jak wągiel (carbon).

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Pewnie bliskość brzmienia. Ten sos Dyzia to raczej kaszaniara.
  • Jestem kulinarnym nazistą. Carbonara istnieje w wersji kanonicznej i tylko do niej powinna być stosowana ta nazwa!
  • Kaszaniara to fest nazwa
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Kaszaniara to fest nazwa
    Zezwalam stosować ;)
    A tak dla edukacji - to, co Kolega zapodał, bardziej przypomina bolognese niż carbonarę.
  • Tak , rzeczywiście pomyliłem te sosy

  • Carbonara to tylko boczek, cebula i jajo.
  • I śmietana?
  • edytowano July 2019
    Senza panna. Podpatrzyłam od psiapsiuły, która od lat mieszka w Rzymie. Z tym, ze jajo wbija się na surowo, kiedy wszystko jest już w garnku połączone i parujące - po zamieszaniu ścina się momentalnie. Na koniec można dać kilka kropli maggi.

    Na bardziej bogato, można to posypać serem. Ale najprostsza wersja j/w.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.